Skocz do zawartości
Nerwica.com

na prośbę autora wątku temat usunięty-rozpatrzony przez Ekip


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj,

 

Wiesz, czasem jest tak, że rodzice są bardzo wymagający względem swoich dzieci, żeby zaspokoic swoje niespełnione ambicje.

Ty się uczyć nie potrafisz bo zawsze robiłeś to na pamięć z musu a nie z chęci. Dopóki teraz sam sobie nie odpuścisz i nie dasz trochę luzu to tak będziesz miał do końca życia.

 

Jestś dorosły, chcesz pracowac to wyprowadż się od rodziców i zacznij żyć na własną rękę bo tylko pogarszasz swoją sytuację i potem w wieku 35 lat nie będziesz w stanie samodzielnie funkcjonować.

 

Dla mnie, podstawową rzeczą jaką powinieneś zrobić to po prostu wyprowadzić się z domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

........, mam nieco podobne problemy, ale jednak inne, ja też uciekam z domu, po to by nie siedzieć z rodzicami i niestety widzę duże różnice w poglądach. Na tym skończę. Wiem, że chce się rozwijać i sie rozwijam. Kończę magisterkę, jak znajdę pracę w zawodzie to fajnie jak nie- no to coś sie wykombinuje. Z rodzicami nie chce mi sie dyskutować, ja juz mam swoje życie. Musisz jakoś zmienić podejście- ja juz czasu nie liczę spędzonego na nauce. chce za 3 miesiace skończyć juz studia i zacząć pracować. Rób to co cie ostresowuje- jeżeli rozluźniasz sie tylko przy nauce- to sie ucz. Wiem że to troche głupie, ale jeżeli mają cie zjadać wyrzuty sumienia to ucz się. I fajnie jakbyś miał z kim porozmawiać o problemie- to też pomaga rozładować napięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrz, co Twoi rodzice zrobili obu siostrom. Musisz wziąć życie w swoje ręce, bo inaczej skończysz tak samo. Bo z Twojego opisu jestem więcej niż pewien, że to też ich "zasługa".

Najrozsądniejsze rozwiązanie pt "wyprowadź się z domu" w naszych polskich realiach wcale nie jest takie proste w realizacji. Nie masz kogoś, z kim mógłbyś np. coś wspólnie wynająć? Tak łatwiej na początku. Jeśli boisz się skakania matki z okna to powiedz jej, że ona kiedyś też się przecież od swoich rodziców wyniosła, prawda?

Skoro mówisz, że obecnie jesteś na UW, czy myślałeś o skorzystaniu z terapii póki masz status studenta i ubezpieczenie? Swoim rodzicom nie musisz nic mówić (a w obecnej sytuacji nawet bym powiedział że nie powinieneś). Nawet samo UW taką pomoc oferuje:

http://portalinformacyjny.uw.edu.pl/poradnie-i-osrodki/pomoc-psychologiczna/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Dociągnij te studia do końca.

2. Znajdź robotę.

3. Pierdol starych. Mają z okien się rzucać, to niech się rzucają. Nie możesz dawać się łapać w sidła ich szantażów emocjonalnych. Ty jesteś najważniejszy.

 

Taki plan myślę najlepszy, co nie znaczy, że implementacja łatwiutka.

Pozdrawiam

 

PS:Ja też UW, choć idzie ciut gorzej, hihi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×