Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a prawo jazdy


To_znowu_wrocilo

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam w kolejności:

1. jakiś plac i auto kolegi

2. autostrada

3. jakaś trasa za miastem

4. małe miasto

5. duże miasto

 

 

Autostrada dla początkującego ?

Toż niesamowity stres... tym bardziej jak się jeździc nie umie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autostrada dla początkującego ?

Toż niesamowity stres... tym bardziej jak się jeździc nie umie.

No nie wiem... jak dla mnie najłatwiej się po autostradzie jedzie. Po miesiącu nie jeżdżenia wsiadłem i pojechałem autostradą - luzik - masakra dopiero się na trasie zaczęła. A na autostradzie? Na placu bywa trudniej. Przynajmniej takie moje odczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja w maju zaczynam robic prawko , ale boje sie strasznie nie samochodu oczywiscie tylko tego ze zlapie mnie panika albo dusznosci bo to jednak stres jest!

no coz i tak posatnowilam wiec niech sie wali i pali trzeba to przyzwyciezyc.

 

A jeśli się nie uda to najwyżej zabijesz kilku ludzi na drodze. Spoko,zawsze warto próbować nowych rzeczy :shock: Naprawdę uważacie,że osoby,którym zdarzały się ataki paniki lub duszności w sytuacjach stresowych powinny brać udział w ruchu drogowym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

ja mam prawko juz 3 lata jeżdze codziennie do pracy a pozatym z moją mamą do lekarzy i nieraz na wycieczki ale jeszcze do tej pory odczuwam lęki przed jazdą chociaż sprawia mi ona również przyjemnośc.mam często takie mysli jak kataśka o wypadkach i tego najwięcej się boję abym ja kogoś albo ktoś mnie nie skrzywdził na drodze ciągle analizuje błędy i sytuacje a niech jest jeszsze jakaś sytuacja konfliktowa to juz zaraz nie moge spac przez pare dni i zawsze myśle że to moja wina choć nie zawsze tak jest.Kataska napisała ze bierze leki i to jej pomaga.Jakie leki bierzesz kataska i czy po nich prowadzisz auto?acha mam jeszcze jedno pytanie do was forumowiczów .Moja znajoma ma 50 lat zawsze marzyła o prawku ale dotad nie miała mozliwosci .teraz je zrobiła i zdała egzamin za 3 razem ale ma dużo wątpliwości co do jazdy przez swój wiek.napiszcie czy znacie osoby które w tym wieku lub nawet pózniej robiły prawko i jak sobie radza

 

 

Powrót do góry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie w zasadzie Prawi Jazdy przyczynilo sie do nerwicy

stresy zwiazane z jazdami ( co zrobie jak sie zle poczuje a bede jezdzic ) ciagle sie tym przejmowalam egz taki stres ze mozna osiwiec ...

no zdałam to juz za mna ale do tej pory to od chorowuje

prawka na mototyckl juz nie bylam w stanie zrobic :-| spasowalam po kursie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zobaczymy gdzie mnie instruktor wywiezie na pierwszy ogien:)

albo na miasto albo za miasto :P zwykle plac jest któryś z kolei... nie wiem czy tak wszędzie jest ale u mnie pierwszy ogień był zgoła piekielny jak na moje (wtedy) umiejętności. Ale nie ma co się bać. Instruktor praktycznie zawsze jest w stanie wyprowadzić człowieka z opresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszą? Shocked Shocked Shocked

Na Złego Kierowcę nie ma reguły. A co powiesz na prowadzenie pojazdów mechanicznych przez na przykład osoby z chorobą serca? A jak zawału dostaną to nie stworzą zagrożenia? A osoby starsze? A 'zdrowe' ze zbytnią pewnością siebie? Nieliczące się z innymi użytkownikami? Nie ma na to reguły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie-dałam rade!!!!

Jeżdzilam po miescie dwie godziny.Bez taryfy ulgowej.Tego jednak sie nie zapomina:))))

Instruktor mnie chwalil (pewnie kazdego chwali ale co tam;) ).

I najwazniejsze-nie mialam ataku.Tego sie balam najbardziej.

Wyglada na to,ze bede jezdzila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli delikwent ma regularnie powracające ataki paniki i duszności,a jakimś cudem zda egzamin (dlatego,że nie przeprowadza się badań psychotechnicznych kierowców,czego zaniedbanie jest niezgodne z prawem) to siadając za kółko jest takim samym potencjalnym mordercą jak osoba pijana.

Jeśli akurat pijesz daleko od centrum,to oczywiście musisz wracać samochodem? Spróbuj wyjaśnij matce,której właśnie zabiłaś dziecko,że musiałaś prowadzić,bo przecież nie będziesz dojeżdżać do pracy autobusem! Oczywiście,są miejsca,gdzie autobusem się nie dotrze,ale mam wrażenie,że to jednak dość rzadkie przypadki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku po pierwsze jaki masz problem?.

Po drugie-gdybys sie troszke orientowal to bys nie pisal osobie z nerwica lękowa by wsiadla do autobusu.

Po trzecie-Nawet jak jest atak to najpierw zaczyna sie on pewnymi symptomami.Mozna zawsze gdzies stanąc.

Po ostatnie-odwal sie.Nie masz własnych problemow by tutaj moralizowac.Jak ja nie lubie facetów o typie osobowosci gnidy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli delikwent ma regularnie powracające ataki paniki i duszności,a jakimś cudem zda egzamin (dlatego,że nie przeprowadza się badań psychotechnicznych kierowców,czego zaniedbanie jest niezgodne z prawem) to siadając za kółko jest takim samym potencjalnym mordercą jak osoba pijana.

Jeśli akurat pijesz daleko od centrum,to oczywiście musisz wracać samochodem? Spróbuj wyjaśnij matce,której właśnie zabiłaś dziecko,że musiałaś prowadzić,bo przecież nie będziesz dojeżdżać do pracy autobusem! Oczywiście,są miejsca,gdzie autobusem się nie dotrze,ale mam wrażenie,że to jednak dość rzadkie przypadki.

... :lol:

zejdz z ludzi i przestań prawic morały ktore maja sie nijak do rzeczywistosci

wiekszym zagrozeniem na drodze sa kierowcy ktorzy sa przekonani o swojej doskoanlsci w prowadzeniu samochodu , ci ktorzy jezdza brawurowo, jednak idac Twoim tokiem myslenia powino sie zabronic prowadzic samochod osobom powyzej 40 roku zycia gdyz w powyzej tego wieku wystepuje najwieksze ryzyko ataku sreca / zawału

nie porownuj pijanego kierowcy do czlowieka z nerwica bo osmieszasz sie swoja niewiedza. Jesli nawet dostanie sie ataku nerwicy jest czas zeby zjechac z trasy , zatrzymac sie . Rozumujac tak jak Ty to wiekszosc ludzi nie powinan jezdzic bo moze zasłabnac, zemdlec. Tacy ludzie przynajmniej jezdza uwazniej a nie szarzuja , zbytnia pewnosc siebie na drodze potrafi zgubic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżiz, Marcel79, osoby z regularnymi atakami lękowymi, bez względu na objawy, są lepszymi kierowcami aniżeli niejeden zdrowy. Zachowują szczególną ostrożność a niejednokrotnie auto jest jedynym możliwym środkiem poruszania się. Jak nie masz o czymś pojęcia to się nie odzywaj, nie kompromituj przynajmniej siebie, nie mówiąc o wkurzaniu Nas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę sie Wam pochwalić.Jakis czas temu mówiłam o tym,ze mam przerwe w prowadzeniu.A teraz...jeżdzę przez cala Warszawe.Niesamowicie to polubilam.

Informacja dla Pana,który chcial odbierac nerwicowcom prawo jazdu-musze Pana rozczarowac.Nie miewam w aucie atakow lękowych.Jestem tak skupiona na prowadzeniu pojazdu,ze mysli o nerwicy odchodza na bok.

Widzi Pan-prosze nie wydawac tak szybko osądów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×