Skocz do zawartości
Nerwica.com

Młode dziecko ze starą duszą na skraju


Gość xxdarc

Rekomendowane odpowiedzi

Hi, sorki za dziwny tytuł ale juz mnie irytuje te słowo cześć i . no tak jakoś

ogólne mogę pisać chaotycznie bo chce napisać wszystko na raz i zarazem nic

Ogólnie składam się tylko z chwil.. nie wydaje mi się abym istniała calkowicie

składam się z różnych emocji, najbardziej z glębokiego i przejmującego smutku wewnątrz, co jest w sumie sprzeczne bo

przy siostrze mamie potrafię się zaśmiać żażartować, no tak dość profesjonalnie poudawać że jestem OK żeby was kochana rodzinko nie dołować na maxa... i super się nie raz śni ze umarłam a nagle się budzę i szlak wszystko trafia

jestem flegmatykiem mam opóźniony zapłon jak to się mawia.. niektórych irytuje mój spokój (co wewnątrz jest inaczej.. walka okażdy oddech i każdą siłę) właśnie ciągle szukam jakiejś siły! Czasem trochę jej mam, a potem nic .. nie wiem jak Ci ludzie mogą tak żyć normalnie tak zwykle sobie coś robią, działają skąd oni na to mają siłę i chęci.. tak mnie to dziwi- jak można chcieć żyć- fakt jest kilka ciekawych rzeczy ale więcej jest tych odrzucających

jestem zawsze spokojna, trudno mnie wkurzyć, wydaję się jakby twarda ale czasem nadchodzi taki moment że leje się ze mnie jak z wodospadu .. za dużo pisze ale dobra najwyżej to będą kolejne wywody bo nie umiem opisać siebie swojego stanu w kilku zdaniach bo tak się nie da, a może tak troszkę ale to będzie nie zrozumiałe : odłączona od życia i przyłączona na siłę, tak jak sobie to wyobrażam jestem takim klockiem lego o złym kształcie którego kązdy na siłe dopasowuje i dociska na maxa! bo jak to nie pasuje przecież musi! .... hmm marzę, no tak jestem marzycielką, za dużo czuję jjuż mnie to irytuje i ciekawi .. po co ja się patrzę na odrapaną ścianę i wydaje mi się że czuje historię tego miejsca .. ale razej sobie to wyobrażam .. słychać szum liści tak głośno?! WTF ale zaraz telewizor za cicho .. ja zgłaśniam siostra mówi za głosśno.. NOC- ja leżę i słyszę jak pies idzie, poznaję po dźwięku.. kota tak nie słychać bo nie ma pazur na wierzchu. eh uczucia coś co mnie dobija! Ja nie chcę czuć.. sen jest najlepszy, nie czuję tak jak w życiu realnym.. jest inaczej ale niestety jednak czuję, jak mnie zarzynają masakra boli ale się cieszę bo umrę , duszą mnie to już lepiej szybko się dość traci przytomność.. ale naprawdę ciekawe czy to tak samo czuć, niee lepiej nie sprawdzać w śnie OK real to jest więzienie - nie mogę sobie zażyczyć śmierci i wybrać tak jak we śnie, postarzał cholernie boli..... normalnie brak słów? nie lubię tych znów najbardziej i jak mnie tną też nie.. latać kocham , jejcia o czm ja tu pisze.... i teraz się zastanawiam czy to dodać- ale OK najwyżej usuną to przecież łatwe! i się pogubiłam we własnych myślach........

kocham zwierzęta, muzykę ...

nie lubię żyć i czuć jak pisałam

czemu ludzie są tacy twardzi (lub mi się tak wydaje) np. pilot samolotu zabił 149 osób taki hardkor że nie umiem wyobrazić sobie

inni obskrobują zwierzęta ze skóry! jakkkkkk...... nie wiem

zabijają. jak? co to za typ czlowieka

albo trochę mniej skrajnie - umieją odpowiedzieć odszczeknąć wyraźić swoje zdanie, i rządzić o0? jestem naprawdę słaba

jak tak obserwuję .. a jak próbuj ę to mam dowód i kolejny powód do ryczenia

mam shizofrenię (tak mi się wydaje) ale podobno jak ktoś mówi że ją ma to jej nie ma.

mam depresję w papierku, shize też - nerwice mam najbardziej natręctw

co tam jeszcze, dystymia, fobie społeczną ale spokojnie pójdę do sklepu i nawet do kina ale nie odzywać się lepiej do mnie bo poczuję zażenowanie i zauważenie a ja chcę być niewidoczna i wzium do domu .. tak takie jedne słowo LOL - internet jest spoko bo nie widzą mnie a ja piszę i nikt nie wie że ta to ta :P i CHYBA jestem anonimowa - w sumie to nie ale tak mniejwięcej

jak brzmi moja wypowiedź ? jak jakiejś psychpatki ? tak, zapewne tak

zaburzenie osobowości też mam na pewno - nie umiem pisać samodzielnie PRAC do szkoły semetrelanych wszystko kopiuje z neta i potem niby przerabiam ale to jest trudne kurde, nie mogę się skupić i mnie to dołuje i dobija ! ale piszę wiersze .. rymują się i są dość ładne - na pewno mam jakiś autyzm - mówisz że nie? powiem Ci że tak, bo lubię..... kolorować o0 w kolorowankach mam sporo i . ja nie mogę napisałam to a fuj ale to jest takie piękne, poza tym tworzę własne rysunki nie ma talentu ale lubięę.. śpiewać lubię ale nie mam talentu yyyy.. ok dobra kończę bo to za dużo na przywitanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxdarc, Człowiek zabijający 150 ludzi wydaje Ci się twardzielem? To najgorszy rodzaj słabeusza. Odważny i twardy byłby, gdyby powiedział komuś o swoim problemie, albo przynajmniej w ostatniej chwili otworzył drzwi kapitanowi samolotu.

Z tego, co i jak piszesz wynika, że jesteś jeszcze bardzo młoda. A wierz mi, że wkraczanie w dorosłe życie możesz odczuć jeszcze boleśniej niż to, co przeżywasz teraz. Choć wcale nie musi tak być. Dorosłość też ma swoje dobre strony i może być piękniejsza niż wszystko to, co przeżyłaś dotychczas. Ważne żebyś sobie to uświadomiła, zaczęła nad sobą pracować, a jak sądzę masz jeszcze dużo czasu, by próbować zmienić swoją sytuację na lepszą.

Bardzo dobrze, że się tu zarejestrowałaś, bo jeżeli odpycha Cię od ludzi w realu, to takie miejsce może być dobrą alternatywą, przynajmniej na początek. Sam się zdziwiłem, jak wielu ludzi odwiedza to forum (należy oczywiście wziąć poprawkę na to, że wielu z nich pewnie nawet nie ma żadnego problemu). Myślę, że znajdziesz tu kogoś z kim będziesz mogła pogadać, zaprzyjaźnić się i w ten sposób przełamać pewne psychiczne bariery, co pomoże Ci potem prawidłowo funkcjonować w normalnym życiu.

Widać, że poezja jest Ci bliska. Twój tekst momentami czytało się jak wiersz i wcale nie potrzebował on rymów. :) Pracuj nad tym, to na pewno będziesz odnosiła sukcesy w tej dziedzinie.

 

Witaj na forum :)

 

P.S. Piszesz, że przy siostrze i mamie potrafisz być pogodna. A jak wyglądają Twoje relacje z ojcem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxdarc, Człowiek zabijający 150 ludzi wydaje Ci się twardzielem? To najgorszy rodzaj słabeusza. Odważny i twardy byłby, gdyby powiedział komuś o swoim problemie, albo przynajmniej w ostatniej chwili otworzył drzwi kapitanowi samolotu.

Z tego, co i jak piszesz wynika, że jesteś jeszcze bardzo młoda. A wierz mi, że wkraczanie w dorosłe życie możesz odczuć jeszcze boleśniej niż to, co przeżywasz teraz. Choć wcale nie musi tak być. Dorosłość też ma swoje dobre strony i może być piękniejsza niż wszystko to, co przeżyłaś dotychczas. Ważne żebyś sobie to uświadomiła, zaczęła nad sobą pracować, a jak sądzę masz jeszcze dużo czasu, by próbować zmienić swoją sytuację na lepszą.

Bardzo dobrze, że się tu zarejestrowałaś, bo jeżeli odpycha Cię od ludzi w realu, to takie miejsce może być dobrą alternatywą, przynajmniej na początek. Sam się zdziwiłem, jak wielu ludzi odwiedza to forum (należy oczywiście wziąć poprawkę na to, że wielu z nich pewnie nawet nie ma żadnego problemu). Myślę, że znajdziesz tu kogoś z kim będziesz mogła pogadać, zaprzyjaźnić się i w ten sposób przełamać pewne psychiczne bariery, co pomoże Ci potem prawidłowo funkcjonować w normalnym życiu.

Widać, że poezja jest Ci bliska. Twój tekst momentami czytało się jak wiersz i wcale nie potrzebował on rymów. :) Pracuj nad tym, to na pewno będziesz odnosiła sukcesy w tej dziedzinie.

 

Witaj na forum :)

 

P.S. Piszesz, że przy siostrze i mamie potrafisz być pogodna. A jak wyglądają Twoje relacje z ojcem?

 

 

Fakt.. ten pilot tak naprawdę jest slaby ale aby podjąc taką decyzje i ponieść te utracone niewinnie dusze to też mega ciężar i zdać sobie sprawę, no to teraz zabiję siebie i innych, nie chciał umrzeć sam co w sumie rozumiem ale żeby aż tylu ludzi za sobą pociągnąć to przesada, mimo to nie jestem za żadnym zabijaniem.. chcesz zabijać to tylko siebie..

Co do relacji z ojcem to one się skończyły jak wkroczyłam w dojrzewanie zrozumiałam, jaki jest co mnie ostro przygniotło. . od tamtej pory tak jak i reszta rodziny jestemy dla siebie oschli najbardziej jego dzieci, niestety sam sobie na to zapracował niszcząć każde z nas psychikę, ja najmłodsza ale najbardziej ta psychika się pogruchotała .. więc relacji nie mam, jedynie ON: Co tam? JA: dobrze

jutro ma się już w końcu wyprowadzić bo ile można odwlekać.. chyba się już w końcu przestraszył tego odwieszenia wyroku.. żeby tak w końcu jego nie było to by było lepiej psychicznie każdemu z nas... hmm nie życzę mu źle, niech sobie żyje cudownie i szczęśliwie ma wszystko co chce ale zdala od nas ode mnie.. jak najdalej tylko czemu tak późno.. dopiero jak wiszę nad przepaścią coś się zmienia, jak w polskim prawie- nie zabijesz to nie ma wyroku nie ma kary.. dziwne porównanie ale tak mi się skojarzyło

 

dzięki za przywitanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxdarc, Twój ojciec się wyprowadza, a więc już zaczyna się jakaś zmiana na lepsze. Będzie dobrze :)

 

nadal mieszka nie chce sie wyprowadzic... udaje że mieszka gdzie indziej jak przychodzi kontrola... ja już nie mam sił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To można mieć jednocześnie schizę, deprę i nerwicę? Ja mam co prawda schizę i PTSD, ale to i tak dużo. xxdarc, jakie leki bierzesz? Chodzisz na terapię?

 

 

nie juz nie chodzę nigdzie mam wszystko gdzieś i życie także, nie obchodzi mnie zdrowienie i byie zdrową, choc gdzies tam w zakamarku mózgownicy jest taki błysk i marzenie, ale to już chuj dupa i kamieni kupa.. mogę sobie marzyć, na razie to bde zdychać i tyle - leki? nienawidzę leków.. to jest kurestwo gorsze od depresji,.. ale biorę deprlain,seroquel i jakis stablizator nastroju ale jak to działa? wprost zajebiście jestem teraz smutnym brudasem z grubym dupskiem nienawidzę siebie na maxa, dlatego się tne ale za płytko tylko na tyle mnie stać nie kurwa dam rade i potne głębiej a potem sobie odetnę wcale łapy i nogi i uszy wyskrobie oczy ...... ah

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potem sobie odetnę wcale łapy i nogi i uszy wyskrobie oczy ...... ah

 

W Szkieletowej Załodze S. Kinga była opisana historia lekarza chirurga, który został sam na bezludnej wyspie. Amputował sobie po kolei wszystkie kończyny, by następnie je zjeść, a był to w stanie zrobić dzięki kokainie, którą szmuglował i która przetrwała razem z nim. Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×