Skocz do zawartości
Nerwica.com

Afirmacje na pewność siebie i lęki


dako3635

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Od zawsze miałem większe lub mniejsze problemy z samopoczuciem. O ile im jestem starszy tym są one mniejsze to od czasu do czasu dopadają mnie kryzysy.

Do marca przez półtora roku pracowałem na stanowisku kiepsko płatnym, ale lekkim i w którym dobrze się czułem. Od miesiąca jestem na innym stanowisku, lepiej płatnym, ale bardziej wymagającym. No i znalazłem się w całkiem nowym środowisku. Od dziecka miałem chorobliwy lęk przed zmianą otoczenia.

Od momentu, kiedy dowiedziałem się, że zmieniam stanowisko pracy powrócił niepokój i jakieś dziwne uczucie lęku. Na całe szczęści w ciągu dnia funkcjonuje w miarę normalnie i nie widać po mnie, aby coś mi dolegało. Tyle, że jestem małomówny i nigdy się nie śmieje. Problem rodzi się głównie, kiedy idę spać. Budzę się co jakiś czas z dziwnym, silnym poczuciem lęku. Jestem dwudziestoparoletnim mężczyzną a czuję się jak mały chłopiec. Mam problemy z poradzeniem sobie z nowymi obowiązkami, nawiązywaniem nowych kontaktów z ludźmi i ciągłym myśleniem czy nie będę żałował podejmowanych decyzji w życiu (jak np. zgoda na przejście na inne stanowisko). Życie mnie męczy i ostatnio, jak trochę sobie wypiłem po przyjściu do domu zacząłem szykować sobie linkę i zastanawiając się jednocześnie czy w końcu ze sobą nie skończyć.

 

A teraz do rzeczy. Póki co żyję i chcę trochę jeszcze powalczyć, żeby nie sprawiać bólu i wstydu rodzicom (choć praktycznie nie mam z nimi kontaktu).

Chcę poprawić własną pewność siebie i wyzbyć się lęków. Jestem sceptyczny do psychologów i leków. Zastanawiałem się nad leczeniem się za pomocą NLP i afirmacji w mp3. Czy ktoś z was stosował te metody? Możecie coś polecić?

 

Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, takie fundamenty jakie chcesz sobie zaserwować w postaci afirmacji, będą zajebiście liche i jak Ci się posypią to będziesz miał jeszcze większego doła, a posypią się na pewno, kwestia czasu. Pomyśl na zdrowy rozum - jak można sobie wmawiać coś, czego się nie ma? Wmawiaj sobie 'jeżdżę panamerką 2015rok", a rano wsiadaj do rozwalającego się punto - na takie samej zasadzie będziesz budował swoją iluzoryczną pewność siebie, to żadna pewność siebie. Jak chcesz coś autentycznie w tej kwestii zmienić, to raz - dojdź skąd się bierze u Ciebie ten strach przez zmianami - czy nie masz gdzieś w sobie przekonania pt. zmiany otoczenia są złe i nic dobrego nie przynoszą, nie sprostam temu, etc. Czy ktoś kiedyś po prostu Ci nie wmówił, że to = równa się złe. Jak już dojdziesz do tego, to znajdź jakby przeciwstawieństwo dla tego - NIE na zasadzie - zmiany to zawsze coś zajebiście dobrego! - Bo to też będzie oszukiwaniem siebie, tylko racjonalne podejście - Tak, KURWA, zmiany mogą być dobre i przynieść coś dobrego, ale równie dobrze mogą być zmianą na gorsze - mieć tą świadomość, że świat nie jest tylko piękny i miodem płynącym miejscem. Ma też swoje brudne strony i tyle.

 

 

A potem..., jak już ogarniesz tą podstawową kwestię, TO....., zamykasz kurwa oczy (w przenośni) i podchodzisz do tej pierdolonej krawędzi na ostatnim piętrze stumetrowego wieżowca (strach) i patrzysz mu kurewsko pewnie i mocno w oczy! Tak, że widzisz i czujesz jak fundamenty 100 pięter pod Tobą, zaczynają drżeć ze strachu przed Tobą! Czyli robisz wszystko to, co Cię przeraża - poczujesz to zajebiste uczucie, które pojawia się w nas, gdy robimy coś pomimo lęku, strachu! Weź już od jutra zrób pierwszy krok i to poczuj, a później się od tego uzależnij i zbuduj prawdziwą pewność siebie!

 

Zacznij jutro od tego co Cię przeraża - weź zacznij się uśmiechać w pracy, pożartuj z nowymi osobami, rzuć jakimś kawałem! Nawet jakbyś miał się jąkać jak dziecko, zrób to i poczuj to zajebiste uczucie, poczuj jak zmiażdżyłeś swój strach i mentalnie urosłeś!

 

Do dzieła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale wiem skąd biorą się moje problemy. Byłem wychowywany trochę w dziwny sposób i moje problemy biorą się z dzieciństwa.

Co do dalszych rad to cały czas staram się je realizować. Zmieniłem stanowisko, bo wiedziałem, że tak będzie dla mnie lepiej choć nie będzie to łatwa zmiana. Robię wiele rzeczy aby myśleć pozytywnie jak np.

- słuchanie pozytywnej, radosnej muzyki

- nie oglądam telewizji

- w miarę często staram się spotykać ze znajomymi

- ćwiczę na siłowni

- staram się podejmować wyzwania w życiu, aby wychodzić ze swojej strefy komfortu

W moim życiu trwa prawdziwie męcząca walka pomiędzy logiką a podświadomością. Wiem, że czegoś nie powinienem się bać, a wręcz przeciwnie z czegoś się cieszyć. Normalni faceci na moim miejscu byliby zachwyceni, że zaczną zarabiać prawie dwa razy tyle. Logicznie to wszystko pojmuję. Co jakiś czas jednak w ciągu dnia dopadają mnie depresyjne myśli z którymi ciężko się walczy. Najgorsze są jednak noce, kiedy potrafię się bez powodu obudzić cały spocony. Widocznie, kiedy idę spać nad uśpionym umysłem pełną władzę przejmuje podświadomość.

 

Dlatego właśnie myślałem nad NLP i afirmacjami w mp3. Chciałem 'przeprogramować' swoją podświadomość, żeby nie wysyłała mi fałszywych wiadomości.

Czytałem opinie o afirmacjach hepika. Wszystkie są pozytywne, ale mam jakieś wrażenie, że wszystkie te opinie pisał ten sam człowiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby przeprogramować swoją podświadomość to musisz najpierw stać się świadomy, nieświadomego. Czyli musisz dojść do głównego przekonania, które jest odpowiedzialne za te reakcje - obrazując, musisz wyrwać korzeń chwasta, a nie tylko to, co jest na powierzchni. Przestań się generalnie spinać o obserwuj swoje reakcje i je nazywaj - jak widzisz, że się spinasz, że wpadasz w depresję to się z nią nie utożsamiaj, tylko nazywaj to co się dzieje.

 

-Tak, odczuwam teraz niepokój, wynikający z xyz. - Powinno odpuścić.

 

Generalnie obserwuj, ale nie utożsamiaj się z tym co odczuwasz w danej chwili. I musisz sobie zdać sprawę z tego, że nawet najwięksi tutaj, w świecie, najbardziej pozytywne osoby jakie znasz, też wpadają w depresję i to nie raz, nie dwa. Każdy ma gorszy moment i to jest normalne, że ma się gorszy okres w życiu - tak musi być, inaczej jesteś nieżywy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×