Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od późnego chodzenia spać - Jak sobie radzicie


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, moja sytuacja wygląda nieco inaczej, ja nigdy nie kładłam się wcześnie spać... nawet jak chodziłam do szkoły, to zazwyczaj uczyłam się do 23-24, zasypiałam niezbyt szybko ( czasem wcale ), a wstawałam czasami ( nie zawsze ) nawet o 5, jak chciałam powtórzyć materiał na spr. czy do odp. Jak widzisz, tu ujawnia się moje kolejne uzależnienie... tym razem od nauki :mrgreen: ( także, jak widać, od wszystkiego można! ). I mimo tego jakoś funkcjonowałam... na tyle dobrze, żeby mieć przeważnie piątki ;)

No dobra szkoła szkołą... ale w weekend sobie odsypiałaś te nieprzespane godziny?

A dlaczego myślisz, że nauka była(jest?) Twoim uzależnieniem? Może po prostu to lubisz... może dzięki dobrym ocenom zyskiwałaś uznanie wśród klasy, rodziców i to cię motywowało? Możliwe, że czasami przesadzałaś, ale uzależnieniem bym tego nie nazwał. Co najwyżej nawykiem. Tzn. że robisz coś z przyzwyczajenia, a jak nie zrobisz to czujesz się dziwnie, nie wiesz co ze sobą zrobić.

Ja za czasów liceum też potrafiłem kłaść się późno spać. W weekend nadrabiałem. No tylko ja akurat nie miałem problemów z zasypianiem, więc możliwe, że moje rozwiązania niekoniecznie muszą Ci pomóc.

 

Z tym nastawianiem sobie budzika to mi sugerowała lekarka w Por. Zab. Snu, żeby wstawać codziennie, bez względu na dzień i potrzebę o 7 ( była bardziej łaskawa :lol: ).

Ale u mnie jest ten problem, że ja nie zasypiam od razu, nawet jak mi się chce, w dodatku na lekach :?

O lekach się nie wypowiem, bo jestem kompletnie zielony.

Ale zobacz, że w szkole w weekendy nie musiałaś wstawać rano. Mogłaś spać ile wlezie. Czy wtedy też spałaś mało jak w tygodniu? W sensie, że uczyłaś się do 23-24 i nie zasypiając szybko wstawałaś o 5?

Ja w wakacje potrafiłem położyć się o 3 i wstać o 5:50 żeby iść pracować fizycznie kompletnie wyspany, ale to działa tylko krótkoterminowo... po 2-3 dniach już nie wytrzymywałem :zzz:

Przez tydzień wstawaj o 5-6 z nastawionym budzikiem i zobacz czy to da skutki... jeśli nie to chyba tylko lekarz ci pomoże, bo to nie jest normalne, że człowiek potrzebuje tak mało snu...

Ja liczę, że może jak mnie gdzieś przyjmą do pracy i będzie taka, że będę musiał wcześnie wstawać, to zacznę po pewnym czasie chodzić wcześniej spać.

A co to zmieni? Pracę jako wysiłek fizyczny/psychiczny możesz zastąpić innymi zajęciami. Np. fizyczny: bieganie, siłownia, ćwiczenia w domu, gry zespołowe... a psychiczny : nauka języków, programowania czy innych rzeczy. A jeśli chodzi o wczesne wstawanie to tak jak do @Arasha czyli codzienne nastawianie sobie budzika, CODZIENNE. Umiesz liczyć to licz na siebie. Problemy są trudne do rozwiązania do momentu aż będziemy je klasyfikować jako trudne... powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wbrew pozorom nie jest takie proste jak tu się ludziom wydaje.

Zależy przez co masz problem z zasypaniem, bo może tu chodzi o coś grubszego,a nie tylko o forum.

Ja np. mam tak, że kładę się spać około 3-4 nad ranem (tak, nawet w trakcie studiów, pracy czy praktyk), a wstaję (jak mam wolne oczywiście) około 15. Czuję się okropnie, mam poczucie winy i deprechę,że dzień zmarnowałam, jednocześnie nie potrafię tego zmienić z prostej przyczyny- dzień nic mi nie oferuje. Ucząc się, pracując, czy wypełniając obowiązki traktuję to jak zło konieczne, obowiązki i tyle. Poza tym, w czasie wolnym siedzę przed kompem. Ładna pogoda, świeci słonko, cieplutko,a ja marnuje dzień przed komputerem ze świadomością, że inni zaje*iście się bawią ze znajomymi,których ja nie mam. Gdy budzę się rano, to nachodzą mnie taki właśnie myśli plus zryty nastrój więc kładę się dalej i pieprzę ten dzień. W nocy oczywiście też siedzę przed komputerem ale nie wiąże się to ani z poczuciem winy,ani z obniżonym nastrojem, bo noc sama przez się jest porą dnia,w której specjalnie nie ma się czym zająć, więc siedzenie przed kompem jest niejako usprawiedliwione. Po prostu noc wygląda u mnie tak samo jak dzień z tą różnicą,że nocą nie czuję się zestresowana,ani jakbym zrobiła coś złego.

Funkcjonuję tak od zawsze praktycznie, próbowałam to zmienić ale każdy dzień był równie zryty, często robiłam sobie drzemki w środku dnia, bo nudy, często ryczałam, bo wszyscy gdzieś wychodzili,a ja dzień po dniu włóczyłam się sama po mieście ze świadomością,że inni dobrze się bawią. Nie,dziękuję. Dla mnie noc to dzień,a dzień to noc i tyle,

Dlatego uważam,że uniwersalne rady nie zawsze pomagają jeśli nie dotrze się do przyczyny. Jeśli ktoś nie ma po co wstawać, to żadne zmienianie zegara biologicznego nic nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest takie poryte, że aż boli. Kiedyś wydawało mi się, że tylko ja tak mam. Później przeczytałem gdzieś, że ogólnie prokrastynatorzy mają taki problem. Odkładamy nawet pójście spać, boshh. :lol: Kiedyś jak byłem młodszy, i nazajutrz czekał mnie choojowy/stresujący dzień, to leżąc w łóżku wręcz starałem się nie spać jak najdłużej, żeby "odwlec" ten moment, gdy będzie trzeba wstać. A rano zgon. Z tego drugiego się wyleczyłem, na pierwsze nie mam pomysłu. Idealnie jakiś czas działało GHB na usypianie się na dokładną ilość godzin w ciągu doby, ale w perspektywie dłuższej został tylko kolejny nałóg w cv. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat idealnie dla mnie. *spogląda na zegarek* Mówię sobie, że jestem bardziej produktywna wieczorami/w nocy. Po cześci prawda, po części nie, bo czasami po prostu serfuję bez celu po internecie. Narzeczony nawet w tygodniu jak pracuje też kładzie się o 1-2, więc ciężko mi będzie to zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×