Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakie znaleźć ujście dla negatywnych emocji


Elfii

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem teraz od dłuższego już czasu w dość dużym stresie. Stres wynika z problemów finansowych. Robię co mogę żeby je zmniejszyć ale jak na razie stres jest. Tyle tytułem wstępu a teraz przedstawię problem z którym tu przyszłam:

 

Nie wiem jak pozbyć się nagromadzonych negatywnych emocji. Zdarzały mi się ataki duszności - do momentu kiedy zaczęło mi się kręcić dość mocno w głowie i musiałam się położyć, zdarzało mi się bardzo nerwowe histeryczne machnie ręką, wyłamywanie palców, wbijanie paznokcie (nigdy do krwi), zdarzały mi się mdłości trwające około tygodnia albo tylko kilka godzin, zdarzało mi się (tylko 2 razy ale i tak mi strasznie wstyd z tego powodu) ciskać przedmiotami, zdarzało mi się krzyczeć (teraz już rzadziej niż kiedyś). Dostaje ataku paniki jak muszę zrobić przelew. Czasem jak jestem bardzo zdenerwowana to przestaje myśleć i to wszystko co staram sobie powtarzać (uspokój się, nie wolno ci się tak denerwować bo będziesz chora) przestaje mieć znaczenie albo w ogóle o tym zapominam.

W efekcie tego całego stresu zaczęłam mieć zaburzenia hormonalne. Konkretnie chodzi o insulinę, glukozę i kortyzol (mocno podwyższony). Endokrynolog powiedział wprost:to kortyzol powoduje pozostałe problemy a tego mi nie wyleczy bo nie ma czym. Jeśli nie wyeliminuje stresu dostanę cukrzycy, zniszczę sobie serce i wiele innych. Nawet powiedziała mi ile krócej będę żyła ale tej informacji postarałam się nie zapamiętać bo w sumie po co mi ona.

Muszę jakoś rozładowywać to napięcie ale nie wiem jak: machanie rękami i wbijanie paznokci to chyba nie najlepsze sposoby, reszta tym bardziej. Wprawdzie jakbym się udusiła to wszystkie problemy by znikły ale nie do końca o to mi chodzi.

 

Czy może mi ktoś doradzić coś co mogę robić żeby wyrzucić z siebie negatywne emocje i się uspokoić nie robiąc przy tym sobie krzywdy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślałaś o sporcie? Poza tymi sławnymi endorfinami (co nawet ja sceptyk w tym temacie potwierdzam), można się konkretnie wyżyć. Ja np na basenie super się wyłączam i cisnę długości jedna za drugą. Po godzinie ostrego pływania jestem porządnie zmęczony ale też bardzo zadowolony i na prawdę wtedy problemy wydają się mniejszym złem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam. Leków nie biorę, tylko czasem ziołowe na uspokojenie. Trochę się obawiam iść do kogoś z NFZ nie wiadomo kogo (słyszałam że zły psycholog może bardzo zaszkodzić) a prywatnie no, z kasą znowu problem jest. Myślisz że powinnam z tym iść jednak? I próbować do kogoś z przychodni, czy jednak pokombinować prywatnie (może rodzina trochę by pomogła)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elfii, nie taki NFZ straszny, da się trafić na spoko terapeutów, tylko trzeba trochę pogmerać w necie (albo celować w ciemno).

Te reakcje to nie są zwykłe reakcje na stres. To nie obgryzanie paznokci, tylko wyłamywanie palców. Na moje oko takie rzeczy jak hobby mogą tylko powierzchownie rozładować stres, ale tak naprawdę to tkwi gdzieś w Twojej głowie i wydaje mi się, że warto zasięgnąć porady specjalisty. Odwiedź wątek o nerwicy, poczytaj na forum, sporo ludzi boryka się z podobnymi problemami. Większości farmakologia pomaga złagodzić te stany paniki, lęku i autoagresji + przepracowanie problemów na terapii.

 

Zwłaszcza, że ten stres zaczyna nie tylko doskwierać Ci emocjonalnie, ale bardzo rzutuje na Twoje zdrowie - vide endokrynolog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×