Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam forumowiczów!


MaxNerv

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich nerwicowców. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego klubu, bo nieskromnie powiem, że się jak najbardziej nadaję :P

Najpierw kilka słów o sobie. Mam obecnie 22 lata, jestem studentem. Od około 3 lat zmagam się z nerwicą lękową.

Co mnie skłoniło do napisania na forum? Choć nigdy nie miałem zamiaru dzielić się z moimi przypadłościami na forum publicznym to jednak postanowiłem to zrobić. Około pół roku temu ostawiłem leki antylękowe, ponieważ myślałem, że wszystko już jest OK. Myliłem się. Od około tygodnia sytuacja się powtarza, te same objawy, wieczne zdenerwowanie, nieuzasadniony lęk, osłabienie. Pewnie znacie to, nieprawdaż?

Dziś już nie mam ochoty pisać całej mojej historii, jest nudna :(

Napiszę tylko, że najbardziej wkurza mnie to jaki jestem bezsilny wobec tej przypadłości. Wkurza mnie, że jestem taki słaby psychicznie, że nie potrafię sobie poradzić. Lęki się mnożą, z niepokojem patrzę w przyszłość. Ba! Nawet boję się o niej myśleć, bo skoro teraz jest nie najlepiej, to co będzie później?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaxNerv, Witam na forum :) mam nadzieję, że znajdziesz tu pomoc :) [Nawet jestem tego pewien ;) ] I co do odstawiania leków i nawrotu choroby to powiem tylko, że samymi lekami wszystkiego nie zaleczysz :) potrzebna jest też terapia :) Pozdrawiam i jeszcze raz serdecznie witam. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaxNerv-witaj na forum. Przędka ma rację-odstawienie leków bez zgody lekarza było niemądre. Nie obwiniaj się o chorobę. To donikąd nie prowadzi. i popieram .Tomka-terapia też jest potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za powitania :)

Zdaję sobie sprawę, że nie powinienem przerywać leczenia. Jednak niestety mój lekarz psychiatra wyjechał, prawdopodobnie za granicę. Nie mogłem się z nim skontaktować i uznałem, że skoro objawy minęły to po co mam się faszerować lekami. Nie mam na razie ochoty spowiadać się komuś innemu, zwłaszcza, że tamten lekarz był zaufany i mogłem u niego liczyć na darmowe wizyty, a przyjmował mnie prywatnie.

Wcześniej miałem nieprzyjemne przygody z pewną panią psycholog i teraz jestem wyjątkowo ostrożny. Gdyby mnie sytuacja nie zmusiła nie poszedłbym nawet do tego psychiatry, ale okazało się, że był to dobry krok.

Nigdy nie chodziłem na terapię (oprócz tych nieszczęsnych wizyt u pani pseudopsycholog), nie lubię mówić o tym co mi dolega, a tym bardziej w gronie kilku osób. Wiem, że to pomaga, ale nie mam zaufania do ludzi, nie chcę, żeby ktoś wiedział o mojej słabości. Niektórzy potrafią to wykorzystać w podłych celach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam cieplutko na forum MaxNerv.

Z czasem człowieka męczy ciągłe powtarzanie tego, co nas boli. W końcu ile można? Osobiście też tak mam. Jednak przychodzą również chwile, gdy potrzebuję upuścić trochę powietrza, bo czuję, że exploduję. Czy to psychiatra, czy psychoterapia, czy My- :mrgreen: warto czasem się "odgazować". Sam wiesz :smile: Nie ma co tłumić w sobie złych emocji.

Nie poddawaj się.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za powitania :)

Zdaję sobie sprawę, że nie powinienem przerywać leczenia. Jednak niestety mój lekarz psychiatra wyjechał, prawdopodobnie za granicę.

Do klubu przyjmujemy, pomagamy sobie na wzajem, uczymy się kochać ludzi, jesteśmy jacy jesteśmy, doktor Judym też jest w Irlandii.

 

Znaczy cześć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×