Bliscy osób, które doświadczyły traumy

[Lilith]

W związku z tym, że dostaję dość dużo wiadomości od osób, które nie wiedzą, co mają zrobić, ani jak się zachować w stosunku do bliskich, którzy mają za sobą traumę, zakładam ten wątek. Ma on służyć tym, którzy na co dzień są w związku z osobą cierpiącą na PTSD, przyjaciołom, rodzinie. Pewne zachowania osób cierpiących na PTSD budzą w bliskich niepokój, dezorientację i tak dalej. Próbują reagować na znane im sposoby, ale nie zawsze jest to adekwatne do sytuacji bądź też w ogóle nie wiedzą, co zrobić. Ten wątek ma między innymi na celu wyjaśnienie bliskim osób z PTSD, dlaczego ktoś może zachowywać się tak, a nie inaczej, co ewentualnie wtedy można zrobić i tym podobne.

[Gość]

Zaraz po traumatycznej sytuacji ludzie potrzebują się wygadać. Wystarczy ich wysłuchać, komentarze nie są potrzebne. Można ewentualnie zachęcić do pójścia do psychologa.

[Lilith]

sailorka, no nie. Nie można wrzucać wszystkich traum do jednego worka. Trauma w wyniku wypadku samochodowego, pobicia a np. po wojnie, gwałcie, to zupełnie różne sprawy. Tak samo, jak i trauma krótkotrwała w porównaniu do traumy złożonej. Wygadanie się w wielu przypadkach jest nie tylko nieskuteczne, ale przy braku odpowiedniej reakcji może być wręcz szkodliwe. Ponadto, zależy jak kto reaguje na traumę. Niektórzy przez długi czas nie są gotowi, by o tym rozmawiać i zmuszanie ich do tego mija się z celem i również może wpłynąć negatywnie. Ponadto, jeśli dajmy na to osoba po gwałcie reaguje paniką na dotyk bliskiej osoby, to nie zawsze chce o tym rozmawiać. Bliska osoba czuje się zdezorientowana, nie wie, czy robi coś źle, często myśli, że to jej wina. Jeśli sytuacja się powtarza u bliskiej osoby może pojawić się złość, irytacja, komentarze w stylu "ile to jeszcze potrwa, weź się w garść, przecież nic Ci nie robię, więc o co chodzi"...Wówczas wyjaśnienie, wytłumaczenie np. w tym wątku mechanizmu PTSD, źródła reakcji danej osoby - może pomóc.

[antylopa]

sailorka, "ile to jeszcze potrwa, weź się w garść, przecież nic Ci nie robię, więc o co chodzi"...Wówczas wyjaśnienie, wytłumaczenie np. w tym wątku mechanizmu PTSD, źródła reakcji danej osoby - może pomóc.

 

Te slowa zawsze wzbudzaly we mnie ekstremalne emocje. Zamiast do przodu ja bardIej zamykalam sie w sobie...

[Lilith]

antylopa, niektórym może i takie słowa pomagają, ale niestety nie wszystkim.

[oaza]

Są tez osoby ktore zupelnie nie chca rozmawiac ani poruszac tematu zwiaznego z trauma.

Czasami bliskie osoby wystarczy ze sa w poblizu, ale nie staraja sie na sile drazyc i pomagac. Czasami wystarczy popychac ku normalnemu zyciu.

[Lilith]

Są tez osoby ktore zupelnie nie chca rozmawiac ani poruszac tematu zwiaznego z trauma.

Czasami bliskie osoby wystarczy ze sa w poblizu, ale nie staraja sie na sile drazyc i pomagac. Czasami wystarczy popychac ku normalnemu zyciu.

Zależy od człowieka i od etapu, na którym się akurat znajduje. Faktycznie, sa osoby, które nie chcą rozmawiać o swoich doświadczeniach a od bliskich oczekują jedynie obecności. Nie ma sensu naciskać, jeśli ktoś nie jest gotowy lub po prostu nie chce rozmawiać.