Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół przewlekłego zmęczenia (CFS)


Patiz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedyś mówiłam,że mi zimno. Ale wyobrażcie sobie lato,upał 30 stopni siedzę z dużą ilością osób i się trzęsę. Wszyscy się na mnie patrzą i pytają : O BOŻE! CO CI JEST? O MATKO JEZU PATRZCIE? PATRYCJA NIC CI NIE JEST? O JEZU JAK TY SIE TRZESIESZ,JEZU itp itd. i co ja mam powiedzieć,że mi zimno? Głowa w dół między kolana i ściemniam,że mi słabo i że nic nie jadłam i wogóle to ja już uciekam do domu. bo ja wole powiedzieć wszystko niż to,że mam nerwicę lękową. juz Wam tłumaczę dlaczego. otóz kiedyś próbowałam o tym powiedzieć wytłumaczyć,najbliższym osobom. Nikt tego nie zrozumiał. Patrzyli się dziwnie i mówili: bo ty się za bardzo skupiasz na sobie. albo: jesteś leniwa i każde wytłumaczenie jest dobre Dlatego cięzko mi o tym mówić i wstydzę się tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olu! Ja wyłuskałam nas więcej! Tzn tych ze społeczną fobią! to pocieszające. pozdrowionka :D

Partycja....... czy wierzysz w to co pojawia sie pod kazdym Twoim postem? A musze powiedziec ze to jest świeta prawda!!!!! Lęk ustepuje wtedy gdy przestajemy sie bac samego leku....jejeje:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lek nie jest moim tworem i brak strachu przed nim w niczym go nie oslabia...

 

Skoro lęk nie jest twoim tworem, to zapewne jest to tajemnicza siła z kosmosu, albo działanie złych mocy, mozliwe opętanie :shock:.......

Zrozum, lęk siedzi w środku nas. Im mniej sie go boimy tym jest słabszy, wiem to na swoim przykładzie......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze i nie Ty go tam włożyłas, to jest sprawa kontrowersyjna. Ale napewno możesz sie go sama pozbyć, oczywiście na początku z pomoca specjalisty.... Później dostaniesz takiego kopa, że sama bedziesz chciała sobie radzic z lękami, i bedzie Ci to sprawiało satysfakcję....

To jest jak uczenie sie życia od nowa...... pierwsze kroki sa najtrudniejsze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka jest prawda....nie ma co ukrywać, walka z nerwicą jest pełna niepowodzeń, cały problem tkwi w tym, aby nie brac ich do zbytnio do siebie. Im bardziej będziemy dołować sie niepowodzeniami, tym szybciej stracimy chęc do dalszej walki...... Ważniejsze od porażki jest zwyciestwo, nawet osiągane małymi kroczkami..... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ucieczka od nerwicy jest rower. Jezdze na nim duzo i daleko. W te wakacje pojechalem samotnie do Szkocji. Czulem sie swietnie, szczegolnie po powrocie... Ta wiara we wlasne sily, w siebie.

Niestety, z czasem to minelo, teraz akurat przezywam chyba najgorsze leki w swoim zyciu. Do tego jakas quasi-depresja... Samotnosc... Nie jestem w stanie zabrac sie do pisania strony www o mojej pasji. Mam poczucie, ze nikogo to nie obchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ucieczka od nerwicy jest rower. Jezdze na nim duzo i daleko. W te wakacje pojechalem samotnie do Szkocji. Czulem sie swietnie, szczegolnie po powrocie... Ta wiara we wlasne sily, w siebie.
jacie! gratulacje!!! ale ci zazdroszcze. mi się to tylko marzy. ;) nie mogę jechac na rowerze, bo mam za słabe kolana. wymiękam na 5 likometrach, ale KURCZE jak ci zazdroszcze!!!!!!!

Niestety, z czasem to minelo, teraz akurat przezywam chyba najgorsze leki w swoim zyciu. Do tego jakas quasi-depresja... Samotnosc... Nie jestem w stanie zabrac sie do pisania strony www o mojej pasji. Mam poczucie, ze nikogo to nie obchodzi.

co do tego drugiego zdania to myślę że spokojnie przeczekaj ten czas , wierzę że i to sobie załatwisz.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęk ustepuje wtedy gdy przestajemy sie bac samego leku....jejeje:)

 

zupelnie nie moge sie z tym zgodzic...

 

lek nie jest moim tworem i brak strachu przed nim w niczym go nie oslabia... :roll: a objawy, jak zly kochanek, przychodza i odchodza, kiedy chca :?

chorujesz 15 lat.....wiec napewno masz jakies swoje teorie, chciałabym je poznac, jesli mozna oczywiscie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytasz o przyczyny?

 

-odpowiedni grunt... na ktorym to wszawe zielsko bujnie kwitnie... :evil:

 

-geny tez... :(

 

-stres...

 

olka,

wiesz, ja ci nie powiem nic nowego, nic odkrywczego... sama wiesz pewnie lepiej... nie czuje sie na silach, zeby tak naprawde mowic o jakis moich teoriach :roll:

 

diagnozowanie to w miare prosta sprawa...

 

u mnie bylo przejscie z wegetatywnej do lekowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu... nie wiem, nie zauwazylem...

Codziennie zbiegam/wbiegam na 8 pietro (jak lece po fajki;P)

i nie zauwazylem jakichs zmian,

przeciez nerwica, to choroba psychiczna, a nie fizyczna?

BTW: wlasnie wrocilem z imprezy, % jeszcze we krwii,

takiego hmm.. wysilku ;) dawno nie mialem i jest git :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Większość z nas spotyka się tutaj ponieważ źle się czuje. Objawia się to tak czy inaczej, raz są to dolegliwości lękowe, drugi objawy somatyczne, różnorakie bóle, osłabienia, zawroty głowy, problemy z sercem czy żołądkiem. Wszyscy odpowiadamy sobie na pytanie co to może być? : ależ oczywiście, że są to objawy nerwicowe!! Otóż może i rzeczywiście wiele z nich jest objawami nerwicy ale może istnieje też druga strona medalu, czyli że nerwica jest objawem tychże różnorakich bólów i schorzeń na które cierpimy? Nie wiem czy ktokolwiek z Was spotkał się w Polsce ze schorzeniem zwanym Syndromem Przewlekłego Zmęczenia ( z angielskiego CFS - Chronic Fatigue Syndrome) w naszym kraju praktycznie wogóle nieznanego ale w Europie czy USA badanego na szeroką skalę od lat 80-tych. Ciekawym jest fakt, iż również w tym schorzeniu występuje wiele, niewyjaśnionych innymi badaniami objawów, które posiadamy a przypisujemy nerwicy ponieważ może wygodnie jest wiedzieć iż "to tylko nerwica" a nie inna choroba. Więc jeszcze raz zadam pytanie: co jeśli tak nie jest? Jeśli nerwica jest jedynie następstwem, a Ci z nas, którym leki na nerwice, depresje czy psychoterapia nie pomagają, mają inną dolegliwość jak chociażby ta wymieniona przeze mnie powyżej? Jeśli ktoś ma ochotę poczytać po angielsku i zapoznać się według mnie z interesującymi faktami to odsyłam do wyszukiwarki Google i hasła CFS lub Chronic Fatigue Syndrome oraz na przykład do strony: www.cfscorner.net, którą stworzyli ludzie chorzy na tą przypadłość.

 

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Czy przypisywanie wszystkiego nerwicy nie jest po prostu wygodne?

 

Pozdrawiam Marcin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sie kiedys interesowalam na syndrom przewlekłego zmeczenia nie ma lekarstwa.Oczywiscie masz racje ze w niektórych przypadkach to wcale nie musi byc nerwica a np jak to było u mojej kolezanki zwyczajny problem z kręgoslupem i tak tez bywa! ale niektóre przypadki sa wpełni określone tak jak to np jest u mnie .Jeżeli dobrze sie czuje w domu ,nie mam zadnych problemów zdrowotnych a problem i lęk pojawia sie przy wyjściu z domu to co to moze być jak nie nerwica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie mówimy o sytuacji w której znalazłaś się Ty Agapla. To zdecydowanie jest nerwicowe i co do tego nikt zapewne wątpliwości nie ma i miał nie będzie. Ale co z przypadkami na które leki dla nerwicowców totalnie nie działają a takich przypadków jest przecież multum? Wiele osób mówi o niedopasowaniu leków. Ciekawe czy możliwe jest tak naprawdę niedopasowanie leku?! Co z osobami, które mają liczne objawy somatyczne, które co chwilę pytają czy ciężkie nogi i ręce to od nerwicy; czy ból karku i głowy to od nerwicy; czy refluks i jelito wrażliwe to od nerwicy? :? Ciekawi mnie po prostu czy można od tak każdy nie wyjaśniony przypadek, nie zdiagnozowaną inaczej osobę od razu zaklasyfikować jako nerwicowca. Może jest to jednak tak, że jeśli "nie wiadomo, nie jest prosto" to nerwica. Ale zgodzicie się chyba, że kraj w którym żyjemy medycznie jest na końcu świata i chyba nawet Wybrzeże Kości Słoniowej ma sprawniej działającą służbę zdrowia niż Polska. Może wygodnie i tanio jest "przeleczyć" kogoś Xanaxem czy Seronilem bo a nuż będzie mu lepiej? A jeśli nie to cóż. Ciężki przypadek albo nie trafiony lek. Eh, mam masę obaw choć nerwica jest bardzo bardzo wygodnym wytłumaczeniem.

 

Serdecznie Was pozdrawiam.

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam że masz racje , jeżeli chodzi o takie przypadki jak napisałeś to rzeczywiście cos w tym jest ale niestety taką mamy słuzbe zdrowia.Dlatego ja lecze sie sama,do tego jestem przeciwniczką psychotropów i jak narazie jestem na dobrej drodze .Podoba mi sie twoja dociekliwość bo sama taka jestem pozdro ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×