Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z niedoszłym


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam problem w związku ze swoją dziewczyną. Opiszę to dość szczegółowo, by był pełen ogląd na sytuację - mam nadzieję, że nie zanudzę :)

 

Jesteśmy ze sobą kilka lat. W pierwszych miesiącach związku walczyłem o jej zaufanie, bo nie była pewna czy związek okaże się poważny. Ona trzymała rezerwę - znajomego z innego miasta. Był to jej ideał, ale jednocześnie bała się bezpośredniego kontaktu z nim. Oprócz pierwszego przypadkowego spotkania na imprezie, gdzie po drinku wzięła numer, tylko smsy i telefony. On był starszy od niej o kilka lat, bardziej doświadczony, ustatkowany pod wieloma względami, ale przez swój wiek i nastawienie karierowicza, liczył na szybkie związkowe ułożenie się, co trochę ją odpychało. Do tego bała się nowego miejsca, nowych jego znajomych, ucieczki od wszystkich. Długo naciskałem i udowadniałem jej, że może być mnie pewna. W międzyczasie okłamywała mnie i zarzekała się, że nie ma z nim kontaktu, co jednak było nieprawdą. Kontakt tłumaczyła tym, że chciała się nim bawić pokazując, że nie może być tak pewny siebie.

 

W końcu po kilku miesiącach udało się i sprawdzając nawet ją pod kilkoma względami przekonałem się, że zakończyła z nim kontakt. Okazało się też, że on ukrywał fakt, że miał narzeczoną. Ona w międzyczasie jeszcze myślała o nim często, śledząc nawet jego zdjęcia ślubne i plotkując z przyjaciółką o nim, gdy między nami były spięcia. Cały czas wydawał się jej jako ten ideał, choć w ogóle go nie znała bezpośrednio. W naszym związku zaczęło się wszystko układać, zamieszkaliśmy razem, zaczęliśmy planować wszystko. Przy mnie nie brakowało jej raczej niczego. Zdarzały się lepsze i gorsze dni, ale wszystko układało się. Zaczęła powoli pojawiać się też rutyna i lekkie starcia, związane głównie ze wspólnym mieszkaniem. Ona do tego była mocno charakterna.

 

I nagle po kilku latach w przypadkowych okolicznościach spotkała się z tym chłopakiem, zamieniła z nim nawet kilka słów na boku. On zaczął do niej pisać, żaląc się przy tym swoim małżeństwem. Dziewczyna poinformowała mnie o tym, że zaczął do niej pisać. Zarzekała się jednak, że skoro wcześniej dokonała wyboru, to nic z tego pisania nie będzie. Że on będzie po rozwodzie, że już za późno, itp. Pół żartem, pół serio mówiła o chęci spotkania się z nim na kawę. Śmiała się z mojej zazdrości mówiąc, że to słodkie. Mnie jednak to bardzo irytowało i dawało duży dyskomfort i obniżało poczucie mojej wartości - głównie ze względu na większe dotychczasowe osiągnięcia życiowe, choć moje życie pomimo potknięć, też idzie w podobnym kierunku. Zauważyłem też, że dalej z nim pisze co kilka dni - niby to on zawsze pierwszy do niej zagaduje. Jednak ona nie wspomina już o tym. Do tego kasuje regularnie większość smsów z rozmów z nim, zostawiając tylko przypadkiem pojedyncze, obawiając się (słusznie) moich dyskretnych podglądów.

 

Jestem lekko zaborczy, ona za to bardzo. Mam na pewno lekki kompleks względem tego chłopaka - wiek, osiągnięcia, status. Chociaż wiem też, że ona go idealizuje, nie znając dobrze. Jeszcze niedawno miałem wielkie zaufanie do niej, ale zacząłem ostatnio przez tę sytuację je tracić. Dochodzą do tego małe spięcia w domu. Zaczynam się zastanawiać, czy nie zaczyna wygasać u mnie uczucie do niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :) moim zdaniem masz prawo do tego żeby być zazdrosnym a ona chyba lubi się bawić Twoimi uczuciami. Jeśli go idealizuje to tym bardziej robi to celowo żeby Cię zranić. Ideałów nie ma :) więc też nie wmawiaj sobie że jakiś tam typ jest bo to bo tamto ;) porozmawiaj z nią szczerze. Tylko szczerze szczerze bez oskarżeń. Powiedz jej jak się z tym czujesz, jak to na Ciebie wpływa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram wypowiedz powyzej. Kasuje smsy czyli ma cos do ukrycia, a w ogole po co ona z nim rozmawia, niech facet idzie do psychologa. Wiadomo ze dziewczyna bedzie go idealizowac-moze to taka milosc platoniczna -ale pewnie gdyby byla z nim moze by sie nie udało, w kazdym razie widac ze nie umie tego docenic co razem macie. Porozmawiaj z nia i niech skonczy tę znajomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona bawi się Tb, czyli raczej nie ma szacunku do Cb. Nie masz prawa czuć się gorszy niż tamten fagas, ponieważ takie wartości jak wiek, status, doświadczenie, przychodzą z czasem, na Cb też przyjdzie pora. Odnośnie Twojej wybranki... ona nie jest chyba dobrze prowadzącą się kobietą, skoro potrafi na Twoich oczach ot tak flirtować z kimś innym. Pomyśl sb - Ty już wiesz, że raz Cię okłamała, mówiąc, że nie miała z nim kontaktu, potem jarała ją Twoja zazdrość, do której miałeś pełne prawo,następnie urządziła sb pogadankę z nim, bezczelnie "żartując" że mogłaby umówić się z nim na kawę... Wiesz, ona nie bawi się nim, bawi się Tobą. Nie zasługujesz na takie traktowanie. Dajesz jej miłość, oczekując tego samego w zamian, a dostajesz od niej porządne pstryczki z nos, tak byś zrozumiał, że nie jest Twoją własnością. Skoro nie umie uszanować tego, że ktoś darzy ją uczuciem i gdzieś ma Twoje poczucie wartości, teraz Ty się nią zabaw i odejdź... ot tak sobie... Zobaczymy co ona na to... A nuż przeprosi i nauczy się, że facet to nie pies, a ty podbudujesz swoje ego w jej oczach, bo potem wszystko dobrze się wam ułoży... Jak nie to niech s*******a, bo uwierz mi, że takie jebane księżniczki są najgorsze, potem znajdzie se następnego i kolejnego i tak dalej, a Ty bedziesz się temu przyglądał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×