Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somatyzacje w nerwicy - watek zbiorczy.


szprotka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was ponownie;)

Miałam już tutaj więcej nie zaglądać, ale chcę stanąć na wysokości zadania i nie uciekać od nerwicy ani od ludzi, którzy się z nią zmagają, kiedyś tak zrobiłam, odcięłam się od tematu kiedy zaczęło być lepiej. Teraz tego nie robię. Pisałam tutaj w czerwcu było bardzo źle, zresztą widać w postach wyżej, chcę Wam powiedzieć, że teraz czuje się super :) Milon razy lepiej, wróciłam do życia do ludzi do świata, nie zamykam się w swojej głowie uff. Czemu to zawdzięczam? Biorę lek od 3 miesięcy Aciprex, chodzę do psychologa raz w miesiącu i przede wszystkim znowu pracuje nad sobą. Stwierdzam, że tylko sami jesteśmy w stanie sobie pomóc, na początku czekałam na "magiczne" działanie leku, który jak na pstryk naprostuje moją psychikę i zlikwiduje objawy, owszem wspomógł mnie bardzo bo zniósł silne bardzo silne uczucia lęku, ale cała reszta a mianowicie objawy somatyczne i w dalszym ciągu jakiś niepokój i chęć badania się i tak przerabiałam samodzielnie, wychodzi na to, że się da, że da się wyjść z nerwicy. Nawet jak wróci to można z niej znowu wyjść ;) Pozdrowienia dla Wytrwałych !!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje bóle somatyczne dotyczą głównie mięśni. Każde przeżycie, silniejsza emocja, powoduje spięcie mięśni-karku, szyi, barków. Czasem /często/ boli strasznie.

Pojawiają się też zawroty głowy, zaburzenia równowagi - często!

Czasem odczuwam też gastryczne problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie objawy zaczely sie od klucia w klatce i boli brzucha. Co chwile mialem robione EKG.Do tego poskoczylo mi cisnienie i tetno. Lekarz rodzinny dal mi na poczatek beta-blokera, ktory po niekad mnie wyciszyl, i wyslal do kardiologa. Ale po kilku wizytach u niego i badaniach kazal mi to odstawic (w sumie trwalo to rok). Po odstawieniu doszly bole glowy, dusznosci, problem z pelnym oddechem, bole miesni, reki, czesto gola w kardle. A zaczelo sie od silnego stresu i paru przezyc. Teraz bylem w poradni psychiatrycznej, dostalem leki i zobaczymy co bedzie dalej. Poki co najgorsze sa bole glowy, raz z przody raz z tylu, raz na srodku. Te bole sa takie dziwne bo jakby czlowiek mial problem z mysleniem,mocno otepiajace. Leki biore dopiero 2 tyg (servenon),wiec zobaczymy co bedzie dalej.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

u mnie standardowo,ale z przewaga na serce,bóle,kłucia,szybkie bicie(ale cisnienie i puls w normie),bardzo często potykanie sie serca,ciezko na klatce piersiowej,czasem bóle ktorych wogole nie moge nazwac,ściskanie w zebrach,jakby jakaś obręcz mnie trzymała,ból przechodzi na lewa reke i palce,odbiera nogi,ból zoladka,calego przelyku,ciagle chodze otumaniona,w stresie jestem caly czas bo zycie to dla mnie wielki stres....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

u mnie standardowo,ale z przewaga na serce,bóle,kłucia,szybkie bicie(ale cisnienie i puls w normie),bardzo często potykanie sie serca,ciezko na klatce piersiowej,czasem bóle ktorych wogole nie moge nazwac,ściskanie w zebrach,jakby jakaś obręcz mnie trzymała,ból przechodzi na lewa reke i palce,odbiera nogi,ból zoladka,calego przelyku,ciagle chodze otumaniona,w stresie jestem caly czas bo zycie to dla mnie wielki stres....

 

Lepiej się tego opisac nie da :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy objawy somatyczne u Was przechodza po jakims czasie ? czy utrzymuja sie caly czas ?

Ja juz nie daje rady, ciagle uczucie cisnienia w glowie ( mimo , ze mam ksiazkowe 120/80 czesto ) nie pozwala mi normalnie funkcjonowac :( do tego ten dzwiek w uszach i w glowie , taki ciagly "pisk". Jak sie tego pozbyc ? skad sie to bierze wogole ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie raz się zatykają uszy, raz nie. Raz coś piszczy, raz nie.

 

3 tygodnie z wyrka nie mogłem wstać, bo takie miałem zawroty głowy. Badania, laryngolog - wszystko w normie.

Objawy raz się pojawiają raz znikają. Organizm wariuje. Tak to już z tą chorobą jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam je na stale od jakichś 3 lat, różny poziom dokuczliwości, te z "głowy też" i ich nie lubię najbardziej, badania u neurologa i laryngologa nic nie wykazały, ustępują kiedy jestem już tak nimi wkurzona że przestaję się ich bać i jest mi wszystko jedno co się stanie, ale wtedy pojawiają się inne po jakimś czasie a to serce a to nogi, swędzenie skóry i wiele innych. najdłuższą przerwę w tych pseudourojeniach miałam ze 2 tygodnie . raj na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wyglada tak, ze jest kilka tygodni spokoju, piekny swiat. Zero atakow i nawet w zatloczonym autobusie moge stojac przejechac dluzasza trase. Jednak czasmai atak przychodzi nagle. Wtedy mam nogi jak z waty, wydaje mi sie ze nie dam rady isc. Duszno mi i jak jestem w domu to otwieram okna zeby lapac powietrze. Wtedy biore valerin i pije litry melisy. Ale zanim atak przejdzie to wydaje mi sie ze zaraz umre. Strach napedza atak lęku. Ze zaraz upadne i nie wstane.

Nie wiem jak jest u was ale opowiem kiedy ataki lapia mnie najczesciej.

Mam 24 lata. Od kwietnia zaczelam prace, praca swietna, moje marzenie, po 8 miesiecznym bezrobociu spelnilo sie moje marzenie zeby miec prace i to do tego w zawodzie. Podczas gdy bylam wpracy atakow paniki nie mialam bo pewnie dlatego ze moja glowa byla zajeta czyms innym. Praca a po pracy zmeczenie wiec nie mialam kiedy myslec o mojej nerwicy. Jednak od 2 tyg. Jestem na urlopie bo czeka mnie egzamin ciezki wiec wzielam wolne zeby sie uczyc. I sie zaczelo.... Od kilku dni mam ataki paniki. Nie moge sie przez to uczyc. Nogi jak z waty i nie moge sie skupic. Caly czas zamiast o egzaminie to mysle ze jestem na cos chora, ze umre. Masakra.... Tylko to forum pomaga mi sie troche uspokoic bo jak czytam wasze wpisy to wiem ze nie jestm sama z takim problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj czuje się tak ociężały jakbym był robotem lub jakbym miał na sobie stalową zbroję. W nocy serce, które z reguły bije szybko, biło powoli i się tym nakręcałem, ale w sumie dobrze mi się spało i przespałem całą noc. Teraz się nakręcam wizytą u gastrologa w środę, jeszcze muszę się zapisać do laryngologa, jutro idę oddać kał na posiew i krew na hormon tarczycy -co mnie mega stresuje. Wkręcam sobie raka żołądka/jelita/ krtani - ile bym dał żeby już wiedzieć czy to tylko nerwica... :(

Ale najgorsze jest to bulgotanie w brzuchu ciagle :/ Niedługo rozpocznę terapię u dobrego psychiatry, ale nie jestem do końca przekonany, że mój stan to tlyko nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też zazwyczaj łapie z zaskoczenia i ścina z nóg. Lekarzy już obleciałam wszystkich i większość z nich łagodnie sugerowała wizytę u psychiatry a kardiolog wręcz wręczył mi namiary na takowego bo stwierdził że on nic na to nie poradzi co mi dolega. Gastrologa proszę się nie bać bo nie ma czego i gastroskopii też nie (jest nieprzyjemnie ale do zniesienia). Co do tego że zawsze pozostają wątpliwości co nam dolega to mamy wszyscy ze względu na różnorodność objawów bo nerwica symuluje wszystkie choroby świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie wdziwi to to, że kilka miesiecy temu mialem takie objawy dokladnie pierwszy napad nerwicowy w zyciu.

 

- tachykardia ogromna

- zimne poty

- uderzenia goraca

- bezsennosc trawajaca 2 miesiace( spalalem wszystkie leki hydroxizine, stilnox na sex)

- napady placzu

- blokada placzu

- poczucia wyjscia z ciala

- blokada smiechu

- brak apetytu

- tiki nerwowe np. nerwowe czesanie wlosow

itp itd.

- potliwosc

- niepokoj w zoladku

- odruch szwaczki na nodze

Obecnie

- uczucie bycia ociazalym

- meczliwosc

- potliwosc

- tachykardia napadowa

- spowolnienie pracy serca

- problemy gastryczne ( ale to identyczne jakie mam od 2 lat )

 

Nie chce mi sie wierzyc ze tym razem mam inne objawy nerwicowe niz poprzednio

Morfologia ok wyszla

Markery nowotworowe tez

Hiv ujeny

watrobowe proby ok

 

 

a ja juz nie wiem co mi jest... boje sie ze wyjdzie cos w tej gastroskopii i u laryngologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ciagle robie badania krwi, morfologia z rozmazem, crp i ob. Czyli podstawowy zesta ktory jezeli jest jest ok to kazdy normalny czlowiek robi takie badanie max raz w roku. Ja mimo dobrych wynikow, ciagle mam przeczucie ze jestem na cos chora.

Rok temu wyczulam powiekszone wezly chlonne w pachwinach. Zrobilam badania, krew ok, usg wezlow wykazalo tylko male powiekszenie nie zwiazane z zadna choroba. Mimo tego zapisalam sie jeszcze na wizyte u onkologa prywatnie ktory jak spojrzal na wyniki badan to powiedzial ze nic groznego nie widzi i wiele osob ma powieksozne wezly ktore moga nigdy nie zniknac wiec to nic strasznego.

A ja od tego czasu nie moge pozbyc sie zlych mysli...mimo ze jest wszystko ok. I od tego czasu co chwile latam i robie badania krwi... :( mam tego dosyc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczęło się od ucisku w głowie i ataku paniki (myślałam że wylew) a potem z górki- tachykardia, skoki ciśnienia, ataki paniki, nadpobudliwość w takim stopniu że myślałam że zwariuję. Najbardziej bałam się skoków ciśnienia, najpierw źle się czułam więc nachodziła mnie myśl ze to ciśnienie- mierzę (wystraszona) 130/88 -myślę za wysokie -mierzę (coraz bardziej wystraszona) 140/92 (panika ) i dalej z górki 150/95, 160/100 i doszłam do 180/100 i wylądowałam na pogotowiu- leki na ciśnienie nie działały -dopiero leki na uspokojenie- kardiolog stwierdził że panika wywołuje wyrzut adrenaliny stad skoki ciśnienia - czysta fizjologia - jak się uspokoję i ustabilizuję nerwy to skoki znikną i tak tez się stało, jak mam napady lękowe staram się nie panikować i nie mierzę ciśnienia, a kiedyś robiłam to nawet 50 razy dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matko moja mama jest cudowna, jutro mam wizytę u jednego z najlepszych specjalistów psychiatrii w mieście. - dodam, że nie będzie płatna, bo facet przyjmuje na NFZ.Kazał, ze sobą zabrać wszystkie badania, które ostatnio robiłem. Ja dziś dla odmiany mam tak, że boje się wypróżniać z obawy przed rakiem żołądka/jelita grubego i , że zastanę krew w stolcu. ( przez te obawy z powodu problemów gastrycznych )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:)

mam stwierdzoną nerwicę lękową. Ja w swojej nerwicy mam tak że ciągle mnie coś boli- np. dziś boli mnie głowa w jednej skroni, wczoraj na środku głowy, przedwczoraj kuło serce. Będac u mojej lekarki mówiłam o tych moich bólach- stwierdziła NERWICA LĘKOWA Z SOMATYZACJĄ. NA KARTECZCE MI NAPISAŁA - MAM BóLE SOMATYZACYJNE. I oczywiście moje pytanie jest takie skąd mam wiedzieć że każdy nowy objaw, a mam ich mnostwo, to ból somatyzacyjny. Czy mając nerwicę wszystkie bóle muszą byc jej zasługą i jak rozpozać inny ból? dla mnie każdy bol to objaw nieuleczalnej choroby.

 

Idz zrób badania, jak wyjdą ok to idz do psychiatry i psychologa. Mnie podczas nerwicy bolało wszystko (nerwica królowa chorób - potrafi naśladować każda znaną chorobę). Od żołądka, poprzez nogi, ręce, klatkę piersiową, głowę, szyję itd. Leki dadzą ci odpoczynek od emocji, bóle przejdą a psycholog naprawi twoje emocje. Ja np we wtorek ide na kolonoskopie, tez się boje ale chcę wiedzieć czy jelita mam ok. Bo ciągle mnie coś boli a jeden z wyników wyszedł zły. Wiec nie chce nakręcac spirali strachu poprzez niepewność, tylko chce szybko to wyjaśnić. Boje się przeczyszczania, badania ale nie poddam się i stawie czoła. Pewnie z nerwów mam biegunkę, zimno mi, nadkwasota, bóle głowy, słabo śpię. Ale zwykły człowiek pewnie też mógłby się denerwować, ale nie nakręcałby się jeszcze bardziej.Nie ma nic gorszego jak pozwolić wygrać nerwicy, wtedy będzie się ponoszyc jeszcze bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linkaaa, mi tez lekarka powiedziala, niech Pani ograniczy sytuacje stresowe a ja mowie, ciekawe jak z domu wcale nie wychodzic? I tyle to bylo na ten temat. Mi pomogl antydepresant...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linkaaa, mi tez lekarka powiedziala, niech Pani ograniczy sytuacje stresowe a ja mowie, ciekawe jak z domu wcale nie wychodzic? I tyle to bylo na ten temat. Mi pomogl antydepresant...

A odstawiłas juz antydepresant??? Ciekawe czy po odstawieniu leku, wszystko nie wróciło"normy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skronie, zęby, oko, kark, ramiona, kręgosłup w odcinku piersiowym, żołądek (zawsze w tym samym miejscu), jelita, mięśnie brzucha, lewy jajnik (:/), skóra w różnych dziwnych miejscach.

:why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×