Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wszystkie SSRI przerobione - co dalej?


Gość slow_down

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak już kilka razy wspominałem, stawiam na stabilizatory.

Przerobiłem wszystkie SSRI i żaden nie dał mi pełnej remisji w zakresie depresji (pod względem lęków i NN remisja była). 2,5 roku łykam SSRI i jestem robotem bez emocji. Zanim same stabilizatory zaczną porządnie działać, minie trochę czasu. Zamiast karby wolałbym np. spróbować litu.

No ale - czego teraz próbować na depresję? Amitryptylina działała genialnie, ale nasilała NN do nieznośnego stopnia. Klomipramina za drugim razem nie działała w ogóle.

Hmmm, tianeptyna? Ponoć obniża początkowo serotoninę, dla mnie skończy się to wielkim dołem i rozdrażnieniem.

Nie mam już żadnych pomysłów. Z wszystkich serotoninowców najlepiej czułem się na wenli w wyższych dawkach, ale tu też - brak emocji, pustka.

Nie mam pomysłów, co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wszystkie SSRI przerobione !" - powiedział z lekką irytacją slow_down

"Wszystkie SSRI przerobione ?" - zapytał retorycznie pod nosem lekarz

"Ale nie wszystkie kombinacje 2xSSRI przerobione !" - wykrzyknął lekarz

"dwumian Newtona podpowiada, że przy 8 SSRI mamy jeszcze 28 "nowych" możliwości" - mówi lekarz

.......

15 lat później

"Panie doktorze, nadal brak poprawy" - mówi slow_down

"Panie slow_down ja mam dla Pana jeszcze sporo "nowych" opcji (dodając neuroleptyki i l. o rec. mechanizmie działania do podwójnych kombinacji bez powtórzeń [o kombinacjach więcej niż dwuelementowych nawet nie wspomnę]) ale czy pan ma jeszcze mózg i wątrobę ?" - mówi lekarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wszystkie SSRI przerobione !" - powiedział z lekką irytacją slow_down

"Wszystkie SSRI przerobione ?" - zapytał retorycznie pod nosem lekarz

"Ale nie wszystkie kombinacje 2xSSRI przerobione !" - wykrzyknął lekarz

"dwumian Newtona podpowiada, że przy 8 SSRI mamy jeszcze 28 "nowych" możliwości" - mówi lekarz

.......

15 lat później

"Panie doktorze, nadal brak poprawy" - mówi slow_down

"Panie slow_down ja mam dla Pana jeszcze sporo "nowych" opcji (dodając neuroleptyki i l. o rec. mechanizmie działania do podwójnych kombinacji bez powtórzeń [o kombinacjach więcej niż dwuelementowych nawet nie wspomnę]) ale czy pan ma jeszcze mózg i wątrobę ?" - mówi lekarz

 

....o Matko Boska !! :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to w takim razie konsekwencją takiego wyboru jest nawet nadmierna emocjonalność. ludziom sie wydaje zawsze ze istnieje jakieś "w porządku", a tak naprawdę jedyne co mozna uzyskać to optymalizacja, no i ciężka praca nad sobą-pranie mózgu po prostu coby wyprowadzić się "na ludzi" ;-)

choc bardziej adekwatne w dzisiejszych czasach byłoby "na wilki". :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdanie, że ceną za wyleczenie depresji jest zubożenie emocji musiała wypowiedzieć osoba która próbowała tylko eseserajów, a w dodatku musiała to być kobieta ;) W przypadku kobiet estrogeny działają prawdopodobnie jak antagoniści 5-HT2c, stąd ich depresje często są atypowe, z nadmierną emocjonalnością, dużym apetytem i sennością. W takich przypadkach pomagają SSRI przez agonizm receptorów 5-HT2c, ale rzeczywiście ceną jest obniżenie emocjonalności i reaktywności nastroju. Jeśli taka kobieta zażywa pigułki to jest duże prawdopodobieństwo, że jej depresja się pogarsza. Wyjściem jest zrezygnowanie z pigułki lub doczekanie menopauzy 8) No albo stosowanie SSRI i pogodzenie się ze zubożeniem emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jeśli występuje ta nadmierna emocjonalność i reaktywność nastroju to SSRI są najlepsze. Obniżenie tej emocjonalności i reaktywności nastroju można postrzegać jako pozytywny. Natomiast sporo ludzi nie ma tej nadmiernej emocjonalności (cześć ma nawet zubożenie emocji) i wtedy branie SSRI może jeszcze pogorszyć sprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow_down, pomysl logicznie leniu, nie mozna miec wszystkiego. co sie dziwisz ze nie masz emocji-wybieraj- albo stabilizacja albo emocje.

 

Akurat jest możliwa stabilizacja z większą ilością emocji niż na lekach SSRI. Musisz pogłębić swoją wiedzę na temat leków, leniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest możliwe miec emocje na ssri , na fluo 20 mam nawet jak by wieksze emocje , na paroksetynie 40 były emocje , mnie tam nigdy nie wyprał jakoś doszczętnie z emocji żaden SSRI . na pewno jest mniej ale emocje są .

 

-- 25 sty 2015, 15:42 --

 

przykład że na paro oglądałem filmy , i jakoś mnie ruszały , podobały mi się , np filmy o zemscie to zawsze chciałem żeby mu dopioerdolił na koniec. jest wkurwienie jest pewność siebie, jak do kogoś powiesz zamknij kurwa ryja świnio :) - to są emocje .. Tyle że nie idzie sie popłakać.

 

-- 25 sty 2015, 15:53 --

 

SSRI robi z człowieka aroganckiego skurwysyna , wiem po sobie jak na paro byłem , nic nie mogło wyprowadzić mnie z równowagi , jak ktoś mówił coś do mnie co mi się nie podobało to śmiałem się mu w mordę i nawrzucałem od kurew:) i w ogóle mnie to nie ruszało, mimo że trafiał w sedno i poruszał bolesną dla mnie sprawę , mi to po prostu zwisało ,jak miałem na jeżyku że ten koleś pierdoli farmazony i mnie wkurwia to odrazu mówiłem mu to w ryj :) . Teraz tego nie mam , teraz dużo rozmyślam o życiu , jakie to beznadziejne bla bla , gdzie ja bede za 10 lat,skoncze na ulicy . zanim coś powiem do kogoś to się zastanawiam 2 razy . jak ktoś poruszy jakiś temat co mi nie leży i boli , zaraz się zamartwiam . Ale fluo się rozkręca i mam nadzieje że znowu będę w łancuchu pokarmowym na górze czyli w tych aroganckich skurwysynach :) Jeżeli o takich emocjach mówicie ,że przykre rzeczy nie ruszają . To ja chcę być umysłowym cyborgiem Heja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziś łykam lit i 200mg amisulprydu. Działanie ami czuć już po paru godzinach. Oczywiście na NN, bo na działanie p. depresyjne nie liczę (już przerabiałem ten lek).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-ja od dwóch dni zacząłem brać 50mg Sulpirydu . Jednak w połączeniu z Fevarinem ta mieszanka powoduje u mnie ciągły apetyt , czego szczególnie nie lubię . Jednak wyrażnie po tej mieszance czuję pulsowanie w przednich płatach czołowych mózgu , co zawsze u mnie wróżyło poprawę zdrowia .

Lit biorę profilaktycznie na noc w dawce 65mg do Fevarinu . Obydwa leki dzialaja na siebie synergistycznie . Lit podwyższa poziom Fluvoksaminy .

Ostatnio jestem jak magik z kapeluszem pełnym apteki . Wstaję i w zależności od samopoczucia wybieram sobie leki , dawkowanie i całą resztę . Ktoś powie nieodpowiedzialne ? Z 27 letnią ( w lipcu będzie ) praktyką w Temacie na temat działania leków wie się na tyle dużo ,że możliwość pomyłki jest niewielka .

Ktoś powie , lekoman ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×