Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jakies 9-10 miesiecy przed sama nerwica zauwazylam ze mam problemy z werbalizacja... Wszystko wokol mnie irytowalo ale nie do konca moglam dokladnie okreslic co to jest, rozmawiajac z ludzmi tez nie moglam wyrazic w slowach to co czuje i czesto wtracalam cos nie na temat. Myslalam ze cofam sie w rozwoju, zaczelo mnie to przerazac i w sumie tylko o tym myslalam. po kilku miesiacach zaczelam miec problemy ze snem, spalam po 3-4 godziny i nie moglam sie obudzic, po obudzeniu szlam do pracy i wracajac znowu nie moglam zasnac mimo ze bylam fizycznie kompletnie wyczerpana, psychicznie czulam tak ajkby dzien sie dopiero zaczal. Zaczelam chorowac na grype w okresie wakacyjnym dosc czesto (wiadomo, bylam skrajnie wyczerpana, moje cialo juz nie wyrabiala brako snu) i na koncu zlapala mnie angina ktora ciagnela sie przez 3 tygodnie. Duzo tez pilam wieczorami zeby ululac sie do snu, ale to nie pomagalo wiec pogarszalo stan rzeczy. Pewnego wieczoru, lyknelam 2 tabletki nasenne i w momencie kiedy czulam ze odlatuje w kraine snow pomyslalam ze cos nie tak, ze nie moge zlapac oddechu, ze umieram. Nagle wstalam poczulam ze mam nogi jak z waty i serce bije mi niemilosiernie szybko, pozniej poczulam ze dostaje paralizu rak. No i wtedy oczywiscie karetka...itd itp... i tak to sie zaczelo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakies 9-10 miesiecy przed sama nerwica zauwazylam ze mam problemy z werbalizacja... Wszystko wokol mnie irytowalo ale nie do konca moglam dokladnie okreslic co to jest, rozmawiajac z ludzmi tez nie moglam wyrazic w slowach to co czuje i czesto wtracalam cos nie na temat. Myslalam ze cofam sie w rozwoju, zaczelo mnie to przerazac i w sumie tylko o tym myslalam. po kilku miesiacach zaczelam miec problemy ze snem, spalam po 3-4 godziny i nie moglam sie obudzic, po obudzeniu szlam do pracy i wracajac znowu nie moglam zasnac mimo ze bylam fizycznie kompletnie wyczerpana, psychicznie czulam tak ajkby dzien sie dopiero zaczal. Zaczelam chorowac na grype w okresie wakacyjnym dosc czesto (wiadomo, bylam skrajnie wyczerpana, moje cialo juz nie wyrabiala brako snu) i na koncu zlapala mnie angina ktora ciagnela sie przez 3 tygodnie. Duzo tez pilam wieczorami zeby ululac sie do snu, ale to nie pomagalo wiec pogarszalo stan rzeczy. Pewnego wieczoru, lyknelam 2 tabletki nasenne i w momencie kiedy czulam ze odlatuje w kraine snow pomyslalam ze cos nie tak, ze nie moge zlapac oddechu, ze umieram. Nagle wstalam poczulam ze mam nogi jak z waty i serce bije mi niemilosiernie szybko, pozniej poczulam ze dostaje paralizu rak. No i wtedy oczywiscie karetka...itd itp... i tak to sie zaczelo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to objaw zadnej choroby nerwowej. Moim zdaniem to efekt uboczny brania Asentry. Nie biore tego swinstwa. Wszystkich bbb mocno przestrzegam przed tym lekiem. U mnie bbb zaostrzyl objawy lekowe i paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to objaw zadnej choroby nerwowej. Moim zdaniem to efekt uboczny brania Asentry. Nie biore tego swinstwa. Wszystkich bbb mocno przestrzegam przed tym lekiem. U mnie bbb zaostrzyl objawy lekowe i paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma leku przed jedzeniem ale nie mam apetytu. Wmuszam w siebie jedzenie non-stop, przez to maksymalnie schudlam w ciagu ostatnich 4 miesiecy. W sumie to moje leki so niesprecyzowane, chodze do pracy i do szkoly i nawet bedac w domu mam caly czas uczucie ze cos ze mna jest nie tak, chyba jedynie samo uczucie ze mam leki powoduje lek... sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma leku przed jedzeniem ale nie mam apetytu. Wmuszam w siebie jedzenie non-stop, przez to maksymalnie schudlam w ciagu ostatnich 4 miesiecy. W sumie to moje leki so niesprecyzowane, chodze do pracy i do szkoly i nawet bedac w domu mam caly czas uczucie ze cos ze mna jest nie tak, chyba jedynie samo uczucie ze mam leki powoduje lek... sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem i często mam takie objawy.Gdy nie brałem leków te kłębiące się myśli nie dawały mi spokoju i wywoływały u mnie paniczne ataki lęku.Nie wiem czy to jest działanie leków,gdyż w moim przypadku poprawa nastąpiła właśnie gdy zacząłem zażywać leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem i często mam takie objawy.Gdy nie brałem leków te kłębiące się myśli nie dawały mi spokoju i wywoływały u mnie paniczne ataki lęku.Nie wiem czy to jest działanie leków,gdyż w moim przypadku poprawa nastąpiła właśnie gdy zacząłem zażywać leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z kolei ciagle cos bym podjadała.

jak pracowałam to musiałam złapać albo jakąś winogron, albo orzeszka, jak nie pracuje to wcinam coś cały czas.

ciąghle tyję, ale nienarzekam, w moim wieku to tylko rozciągam to pomarszczone ciało.

lubię dobrze zjeśc.

 

ale bywają momenty kiedy zjem coś co mi smakuje a potem mam gazy lub brzuch mnie boli....wtedy łapie mnie lęk że się zatrułam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z kolei ciagle cos bym podjadała.

jak pracowałam to musiałam złapać albo jakąś winogron, albo orzeszka, jak nie pracuje to wcinam coś cały czas.

ciąghle tyję, ale nienarzekam, w moim wieku to tylko rozciągam to pomarszczone ciało.

lubię dobrze zjeśc.

 

ale bywają momenty kiedy zjem coś co mi smakuje a potem mam gazy lub brzuch mnie boli....wtedy łapie mnie lęk że się zatrułam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czt doswiadczyliście takiego czegos jak gonitwa mysli? przebudziłem sie w nocy i kiedy próbowałem zasnąć w głowie zaczeły mi biegać rózne mysli bezsensowne nie umiem nawet okresli były bezsensowne. Miałem cały czas świadomość siebie. Te mysli przebiegały mi przez głowę jak jakies flesze i niemogłem nad tym zapanować

 

ja cos takiego miewam dosc czesto :( i sa zupelnie nie do opanowania... w moim przypadku: nie mam co probowac znow zasnac... wiec wstaje i zaczynam cos robic... dobrze, ze net jest przez 24h otwarty ;) ... w ogole to mam takie wrazenie, ze ktos za mnie mysli, a ja obserwuje, jak ktos sobie uzywa mojej glowy...

jesli taki ,,atak,, nie trwa dluzej niz 5-10min, to probuje zagluszyc je, jakby glosniejsza i jakas prymitywna mysla... np. zaczynam w mysli spiewac, jakac piosenke, ktorej znam dosc dobrze slowa, tak zebym mogla ja dluuuuugo spiewac... jest to moj sposob praktykowany od dziecka i nader dobrze sie sprawdza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czt doswiadczyliście takiego czegos jak gonitwa mysli? przebudziłem sie w nocy i kiedy próbowałem zasnąć w głowie zaczeły mi biegać rózne mysli bezsensowne nie umiem nawet okresli były bezsensowne. Miałem cały czas świadomość siebie. Te mysli przebiegały mi przez głowę jak jakies flesze i niemogłem nad tym zapanować

 

ja cos takiego miewam dosc czesto :( i sa zupelnie nie do opanowania... w moim przypadku: nie mam co probowac znow zasnac... wiec wstaje i zaczynam cos robic... dobrze, ze net jest przez 24h otwarty ;) ... w ogole to mam takie wrazenie, ze ktos za mnie mysli, a ja obserwuje, jak ktos sobie uzywa mojej glowy...

jesli taki ,,atak,, nie trwa dluzej niz 5-10min, to probuje zagluszyc je, jakby glosniejsza i jakas prymitywna mysla... np. zaczynam w mysli spiewac, jakac piosenke, ktorej znam dosc dobrze slowa, tak zebym mogla ja dluuuuugo spiewac... jest to moj sposob praktykowany od dziecka i nader dobrze sie sprawdza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co bać. Od tego się nie umiera. (Gdyby tak bylo - dawno bym nie żył ). Można np. dotknąć taką ręką do czegos zimnego - np. ściany - powinno trochę przyspieszyć powrót do normalnej sprawności. A uczucie faktycznie może być niepokojące - ma sie wrażenie że to nie ręka, ale jakiś worek przywiązany do tułowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co bać. Od tego się nie umiera. (Gdyby tak bylo - dawno bym nie żył ). Można np. dotknąć taką ręką do czegos zimnego - np. ściany - powinno trochę przyspieszyć powrót do normalnej sprawności. A uczucie faktycznie może być niepokojące - ma sie wrażenie że to nie ręka, ale jakiś worek przywiązany do tułowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumie twojego oburzenia psychiatra ,uwazam ze spokojnie powinnas sie do niego udac ,a on wytlumaczylby i postawil trafna diagnoze,udajac sie do takiego lekarza nie oznacza od razu ze jestes czlowiekiem niespelna rozumu,skoro slowo psychiatra cie przeraza udaj sie do neurologa to brzmi lepiej. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumie twojego oburzenia psychiatra ,uwazam ze spokojnie powinnas sie do niego udac ,a on wytlumaczylby i postawil trafna diagnoze,udajac sie do takiego lekarza nie oznacza od razu ze jestes czlowiekiem niespelna rozumu,skoro slowo psychiatra cie przeraza udaj sie do neurologa to brzmi lepiej. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bibi! Widzę,że masz takie fazy jak ja :lol::lol::lol: Kiedyś zastanawiałam się co to jest kosmos i jak on może być nieskończony :shock::?: On musi się konczyć!!! no,ale jesli się kończy to co jest na końcu? Sciana? A jeśli sciana to co jest za tą ścianą? Pustka? A co to jest pustka? Przeciez to tez coś jest? Nawet prostsze rzeczy potrafią przyprawić o ból głowy np: co to do cholery jest prąd??? :lol::lol: Już tysiące samozwańczych fizyków(głównie faceci,dla których to wszystko jest jasne i logiczne,a ja wychodzę na ignorantkę do potęgi :D ) próbowało tłumaczyć mi to w sposób konkretny i rzeczowy. A ja z rozbrajajacą szczeroscią "ale jak to?" "ale bezsensu" "a jakim cudem obraz płunie do telewizora przez kabel,albo co gorsza levi w powietrzu i wlatuje do tv przez jakiś metalowy patyczek(czyt. antenę)? dziś wolę się nad tym nie skupiać :D ,ale dzieki temu kosmosowi lub myślom (właśnie CO TO JEST MYŚL?)to utwierdza się tylko moja wiara w Boga,wierzę,że jest ktoś madrzejszy kto to wszystko obmyslił w jakimś celu,a nam ograniczył mózgi żebysmy tego nie pojeli. chodzi mi o kosmos i o mysl,bo w sprawie prądu to jak widzę tylko mi Bóg mózg ograniczył :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bibi! Widzę,że masz takie fazy jak ja :lol::lol::lol: Kiedyś zastanawiałam się co to jest kosmos i jak on może być nieskończony :shock::?: On musi się konczyć!!! no,ale jesli się kończy to co jest na końcu? Sciana? A jeśli sciana to co jest za tą ścianą? Pustka? A co to jest pustka? Przeciez to tez coś jest? Nawet prostsze rzeczy potrafią przyprawić o ból głowy np: co to do cholery jest prąd??? :lol::lol: Już tysiące samozwańczych fizyków(głównie faceci,dla których to wszystko jest jasne i logiczne,a ja wychodzę na ignorantkę do potęgi :D ) próbowało tłumaczyć mi to w sposób konkretny i rzeczowy. A ja z rozbrajajacą szczeroscią "ale jak to?" "ale bezsensu" "a jakim cudem obraz płunie do telewizora przez kabel,albo co gorsza levi w powietrzu i wlatuje do tv przez jakiś metalowy patyczek(czyt. antenę)? dziś wolę się nad tym nie skupiać :D ,ale dzieki temu kosmosowi lub myślom (właśnie CO TO JEST MYŚL?)to utwierdza się tylko moja wiara w Boga,wierzę,że jest ktoś madrzejszy kto to wszystko obmyslił w jakimś celu,a nam ograniczył mózgi żebysmy tego nie pojeli. chodzi mi o kosmos i o mysl,bo w sprawie prądu to jak widzę tylko mi Bóg mózg ograniczył :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczelo sie po tygodniowym piciu , codzienne imprezy ... alko, papierosy w kosmicznych ilosciach , az pewnego dnia ....

 

Obudzilem sie, wstalem i ...... dostalem takiego dziwnego uczucia, jakbym tracil zmysly, serducho wskoczylo mi na wysokie obroty, kompletnie nie wiedzialem co sie dzieje , bylem sparalizowany ze strachu. Nie moglem usiedziec w jednym miejscu i lazilem w kolko po mieszkaniu caly dzien !! Okolo polnocy bylem tak zmeczony, ze w koncu zasnalem .

 

Tak sie zaczelo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×