Skocz do zawartości
Nerwica.com

pilna pomoc


carnemma

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem dlaczego tutaj piszę, chyba podświadomie szukam pomocy chociaż nie liczę na cuda... Od półtora roku biorę narkotyki, jestem uzależniona przyznaję. Często miewam depresję. Ale teraz tyle problemów pojawiło się, z którymi już sobie nie radzę. Oczywiście różne substancje pozwalają się tak nie przejmować. Zwykle jestem silna ale tym razem przerasta mnie to wszystko. Jestem z tym sama. Od kilkunastu godzin walczę z myślami samobójczymi. Sama się boję o siebie już ale nie mogę się opanować. Boję się że ulegnę zaraz. Chce się zabić! Chęć zazycia kilku gramów amfetaminy, metafedronu i środków nasennych jest taka silna. Nigdy aż tak bardzo źle nie było. Nie mam nikogo na kogo mogłabym liczyć. Stety bądź niestety boję się bólu fizycznego, boję się śmierci i to mnie powstrzymuje od zażycia tego wszystkiego. Bardziej boję się jednak, że za chwilę chęć uwolnienia się od bólu psychicznego, chęć definitywnego odejścia będzie silniejsza od tego ludzkiego strachu przed bólem fizycznym. Przecież ten będzie trwał krótko. Najgorzej jeśli to przeżyje. Jestem silna i powiedzmy, że zdrowa, bo mało choruję. Boję się że to mnie nie zabije i będę warzywem, któremu z obawy przed kolejną próbą samobójczą nie dadzą nawet noża do obiadu do ręki. Tym bardziej nie chce być zależna od kogoś. Te plastikowe torebki z białą śmiercią tak kuszą. Przeżywam również rozstanie z moją miłością, która za kilka godzin wstanie i zacznie znów atakować mnie przez telefon. Myślałam,że jestem zimną su*ą ale jednak mam jeszcze uczucia :( nie opanuję zaraz tych emocji.... Zdrowy rozsądku wracaj zanim będzie za późno.... Moje być czy nie być to kwestia kilku godzin. Proszę o odpowiedź w stylu, że warto żyć... Błagam o wsparcie, pomoc duchową.... Co mam zrobić, jak sobie pomóc na tą chwilę? Nie mam możliwości w najbliższym czasie skorzystać z fachowej pomocy, z resztą i tak wiem jak to wygląda... Mam 19 lat nie chcę chyba mieć już nagrobka i trumny....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carnemma, Jeżeli jesteś uzależniona,trudno Ci będzie uwolnić się od tego syfu o własnych siłach..Czemu uważasz,że nie możesz skorzystać z fachowej pomocy?..Przecież jest wiele ośrodków,w których możesz otrzymać bezpłatną,niezbędną pomoc...Najlepiej wyrzuć teraz te torebki,które Cię kuszą i zgłoś się do Monaru lub innego stosownego ośrodka..jesteś młoda,życie jest dopiero przed Tobą,nie poddawaj się,zawalcz o siebie i o swoje zdrowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carnemma, Jezeli na prawde chcesz zyc, oto moje rady:

Zadzwonic do psychiatryka powiedziec ze masz mysli samobójcze i jestes o krok od ich realizacji, ze nie dajesz rady i wogóle,

lekarz oceni po jakims czasie co dalej robic, jak juz ogarniesz sie troche psychicznie to od razu na terapie musisz sie zapisac, sama nie dasz rady, boze dzieci jak wy sobie zycie marnujecie, mefedron to szajs jakich malo szybko uzaleznia i robi konkretny burdel w glowie, jezeli teraz zdecydujesz sie na zmiane swojego zycia, to wylizesz sie z tego, ale jak bedziesz cpala dalej nie dozyjesz 25 urodzin, tak brutalne, ale tak musi byc.

 

Na pocieszenie powiem ci ze w twoim wieku mózg ma jeszcze duze zdolnosci naprawcze, pewnie przez jakis czas bedziesz musiala brac leki, ale minie ci.

 

pozdrawiam, ogarnij sie szkoda zycia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carnemma, jesteś (byłaś) na zejściu, ale wiele pozytywnych słów piszesz, że chcesz walczyć, przyznałaś się że jesteś uzależniona, rozpocznij proces leczenia, ćpanie to taka słaba rzecz, najłatwiej się ucieka od problemu. Jesteś jeszcze młoda ogromna szansa na sukces, bez brnięcia w gówno i szlam który będzie Cię zalewał aż po same usta, wtedy się tym zachłyśniesz i umrzesz. Trzymaj się zacznij leczenie, odstaw białko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carnemma, dziewczyno jesteś młoda,całe życie przed Tobą.Ja chodzę na psychoterapię do Ośrodka Pomocy i Terapii Uzależnień,ostatnio przyjmowali na oddział chłopaka,na oko 18lat,zgłosił się do nich sam.Musisz szukać realnej pomocy,my możemy Ci tylko podpowiedzieć co możesz ewentualnie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×