Skocz do zawartości
Nerwica.com

wasze gniazdka


moczymordka

Rekomendowane odpowiedzi

:D

tak sobie pomyślałam...być może lubicie dzielić się tym jak wygladają wasze miaszkanka:)

ja mieszkam w wynajmowanej kawalerce. Nieduży pokój, przedpokój,malutka kuchnia i łazienka. Nie mam tam zbyt wielu mebli, ale staram się zagracać trochę różnymi duperelami które mi się podobają. Jakieś obrazki na ścianach skonstruowane przeze mnie, kwiatki które notorycznie usychają ( podlewam! :)) i pomarańczowe zasłony w duże kwiaty :D Ogólnie zauważyłam że kupowanie rzeczy do domu sprawia mi przyjemność :smile:

zapomniałam dodać że mieszkam sama. Wiem niektórym to się wydaje dziwne, ale tak już mam.

Lubię moje mieszkanko, ale ogolnie o wymarzone jeszcze w planach. Może kiedyś się uda...

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm, ja marze zeby wreszcie zamieszkac samiusienka :D mam pokoj wraz z siora, jest pomaranczowy żółte łóżka , i zielone wszedzie dodatki wyglada kolorowo i cytrusowo tak jak lubie niby wesolo ale czesto czuje sie smutno w nim.. poza tym mam piekny obraz namalowany przez mojego faceta ktory wisi na srodku sciany -czarno-bialy-dziwnnie wyglada w kolorowym pokoju ale fajno 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe :) odjechany pokój masz Jovita. A ja mam pokój z białymi ścianami, bałagan (nie chce mi się sprzątać), biurko na laptopa, pełno dupereli na biurku. Małe łóżko a pod nim masa książek, materiałów do nauki (których nie chce mi się tykać :? ) dwa wiecznie zasłonięte okna (nienawidzę światła) i starą wieże na podłodze. Właśnie słucham sobie muzyki :) Jeden jedyny "obraz" jaki mam to powiększone zdjęcie mojej dziewczyny jak miała 5 lat :) heh, słodka jest :) z taką fajną spineczką w kształcie misia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię żeby moje mieszkanie było ciepłe, przytulne i pełne pamiątek w formie zasuszonych kwiatów,dzbanuszków,puzderek,szkatułek i co tam jeszcze możliwe.Ale mieszkam w dwóch miejscach(jedno w Polsce,drugie za granicą), z których jedno dosyć często zmieniam,ale i tak inni twierdzą,że zostawiam tam swoją "duszę" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mhh... Jak potoczyłam wzrokiem po moim pokoju, to wystrój jest conajmniej dziwaczny... Mam błękitne ściany, na których kiedyś wisiało masę obrazków, ozdóbek i kompozycji (moja ulubiona to kawałek rybackiej sieci z wplątanymi w nią muszlami, gąbką morską i stateczkiem z kory, teraz wisi sama sieć, bo muszle w szale porządku zdjęłam do mycia, a potem odechciało mi się wieszać), w ogóle dawniej wystrój był morski, ale pochowałam wszystko, na półkach stoją tylko ksiązki, reszta jest pusta-główną ozdobą w tej chwili jest pełny papierów kosz na śmieci i opakowania leków. Kanapa jest teraz nie składana, choć przynajmniej ciuchy ostatnio pochowałam.

Też kiedyś miałam pełno drobiazgów, kolekcje krzemieni i muszli... :cry: Teraz leżą pochowane-może kiedyś wyciągnę i zacznę mieszkać normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×