Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiesz, że masz fobię społeczną, gdy...


Psychoanalepsja_SS

Rekomendowane odpowiedzi

[Popularna zabawa, w której musimy dokończyć zdanie. Myślę, że z uwagi na sprezentowanie wielu cennych doświadczeń w treściwej formie, wątek ten zasługuje na miejsce w tym dziale, nie zaś w dziale zabawy, ale moderatorzy - Wasza wola.]

Ja zaczynam:

 

wolisz się zsikać niż poprosić nauczycielkę o możliwość wyjścia do toalety. (I klasa podstawówki) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

całe LO, każdy przedmiot:

 

wolisz mieć w dzienniku 10 metrowy płotek z jedynek i widmo poprawy klasy i znowu powiedzieć z ławki że bierzesz kapę z odpowiedzi niż się przemóc i podejść do biurka bo przecież umiesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolisz się zsikać niż poprosić nauczycielkę o możliwość wyjścia do toalety. (I klasa podstawówki) :D

to nie fobia...

A co? Bałem się zwyczajnie spytać nauczycielkę, czy mogę skoczyć psipsi, przecież nie zlałem się z kaprysu. W sumie to nawet dwukrotnie mi się to przydarzyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat ... przynajmniej widzę, że w jednym aspekcie nie miałam problemu. Ja byłam totalnym zaprzeczeniem tego, o czym piszecie. Chodziłam do WC, kiedy miałam ochotę. Sama zgłaszałam się na początku roku do odpowiedzi, żeby mieć przez 2 miesiące spokój. Zamęczałam nauczycieli, żeby mi wyjaśnili jakieś zadanie czy przykład ( najbardziej hardkorowy przykład to zakończenie podstawówki i Arasha w gabinecie dyrektorki prosi o wytłumaczenie jednej z możliwości rozwiązania jakiegoś zadania z trygonometrii bodajże ... a jaką frajdę z tego miałam ). I teraz najlepsze ... potrafiłam przy zdumieniu całej klasy zwrócić uwagę nauczycielowi, że się spóźnił i straciliśmy część lekcji i wypadałoby jakoś to odrobić :lol: Z kolei jak chodziłam na kurs Niemca w I LO, to zrobiłam awanturę prowadzącej, że jedne zajęcia odbyły się w pizzerii, bo nie było klucza do sali czy coś takiego i ja wraz z innym kursantem odbiliśmy się od drzwi szkoły językowej ... a ten kursant był prywatnie mężem mojej matematyczki 8) Ale ja tak w sumie miałam od dziecka, że zwracałam innym uwagę, np. sprzedawcy, jak ważyła na tej samej wadze pomarańcze, a następnie ser ( ku rozpaczy mojej babci ) ... wszystko w ramach przestrzegania zasad higieny ... Cóż, jak widać, niebanalnej wolno więcej :pirate: ( żartuję, ale przykłady z życia Arashy wzięte )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy 14,mylisz sie.

 

U mnie bylo troszke inaczej.Nie musialam sie pytac nauczycielki o wyjscie do wc.Mimo to,potrafilam siedzieć na wykładach po dwie godziny z pełnym,bolącym pęcherzem,przebierając nogami,tylko dlatego że balam się przejsc przez klase.

 

-- 08 sty 2015, 23:49 --

 

Gdy wolisz być głodnym pół dnia zamiast iść samemu i zjeść lunch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalepsja_SS, zwyczajnie sie wstydziles.. fobia to co innego

Może fobicy też zwyczajnie się wstydzą. Teraz, wydaje mi się, jest lepiej, ale przeżyłem wiele sytuacji, w których serducho waliło jak młot, instant napływ potu, trzęsące się ręce, zimno, jąkanie, bełkotliwa mowa, niemożność sklecenia normalnego zdania, chęć płaczu bądź płacz, chęć ucieczki bądź faktyczna ucieczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolisz mieć w dzienniku 10 metrowy płotek z jedynek i widmo poprawy klasy i znowu powiedzieć z ławki że bierzesz kapę z odpowiedzi niż się przemóc i podejść do biurka bo przecież umiesz

prawdziwe :/ i prosić nauczycieli czy możesz zaliczyć w czasie przerwy.

W szczytowej formie moich lęków wolałam przejechać kilka przystanków dalej niż przepychać się do wyjścia przez stado ludzi w autobusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też sobie to wkręcam,ogólnie to wszędzie spiski.Wszyscy chcą mnie skrzywdzić,obgadują mnie,szukają okazji żeby mnie otruć i takie tam.Nigdy jakoś specjalnie nie dogadywałam się z rówieśnikami...doszło do tego że nie mam o czym z nimi rozmawiać.

Są dziecinni,a ja jak na swój wiek jestem bardzo dojrzałą i spokojną osobą.Znaczy,kiedyś tak nie było rozrabiałam bardzo,byłam pewna siebie,lubiłam być w centrum uwagi,stąpałam twardo po ziemi,nie bałam się wyrazić opinii.Ba,byłam nawet członkiem kółka teatralnego.Szok że człowiek może się tak zmienić :hide:

 

-- 09 sty 2015, 15:26 --

 

Candy14

Miałam na myśli ludzi z zewnątrz,którzy nie mają pojęcia o tej chorobie.Moja mama tłumaczyła sobie moje zachowania tym że stałam się nieśmiała i leniwa :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stella_, nie wiem jaki to przedział wiekowy, ale w wieku nastoletnim też tak miałem. Może lepiej wtedy oddać sie swojej pasji i hobby, a lepszych ludzi dzięki temu sie pozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×