Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Rumi_nacja

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam 28 lat i nie mogę poradzić sobie z własnymi myślami i emocjami, które mnie nachodzą. Od jakiegoś czasu nie potrafię odnaleźć radości, mam wrażenie że nic mnie nie cieszy, wręcz przeciwnie, jestem bardzo drażliwa, bardzo dużo rzeczy mnie denerwuje, działa na nerwy. Miewam wybuchy wściekłości, które niestety rozładowuję na chłopaku. Najczęściej przejawia się to jednak w mega złośliwych, uszczypliwych docinkach. Czuję, że powoli robię się zgorzkniała i najchętniej przebywałabym sama. Kiedy to się jednak dzieje zaczynam panikować, że przez swoje zachowanie zostanę sama, bez znajomych i przyjaciół.

Często miewam wyrzuty sumienia i rozpamiętuje to co się wydarzyło i co zrobiłam źle. Towarzyszy temu ogromny lęk o przyszłość, że nic mi się nie uda, że nigdy nie założę rodziny, na czym bardzo mi zależy, że zwolnią mnie w pracy, gdzie nie potrafię się na niczym skupić..

Bardzo męczy mnie ten czas i czuje się bardzo bezradna.. Czasami biorę tabletki na uspokojenie typu Persen i to chwilowo pomaga, ale wiem, że to tylko na chwilę.

Rozpoczęłam terapię grupową dla osób lękowych, ale bardzo ciężko otworzyć mi się przed innymi ludźmi i opowiadać wprost o uczuciach na forum.. zastanawiam się czy terapia indywidualna nie byłaby bardziej odpowiednia. A może powinnam zgłosić się do psychiatry..? Czy farmakologia w moim przypadku ma sens?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Farmakologia nie ma sensu a terapia to sciema.

Człowieka nie da się zmienić.

Umrze taki jak się urodził.

Jedni żyją a drudzy się męczą i robią na takich co użyją w zyciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rumi_nacja,Witaj na forum!

Wizyta u psychiatry nie zaszkodzi, dobry lekarz ci zasugeruje najlepsze drogi - czy sama terapia, czy trochę wspomóc się farmakologią, aby ogarnąc myśli. Sama farmakologia i tak nie wystarczy, trzeba nad sobą pracowac.

Nie słuchaj zgorzknialców, należy się ratowac, a masa osób z tego forum powie ci, że warto i że odzyskuje się smak życia.

Co do terapii - jest to sprawa bardzo indywidualna, są tacy co chwalą grupową, inni lepiej się czują na indywidualnej. Wszystko zależy od ciebie i od terapeuty na którego trafisz.

Poczytaj też trochę literatury o lękach, pobuszuj po forum, próbuj wszystkiego co może ci pomóc.

Masz siłę - sam fakt że poszłaś na terapię i piszesz tu z pytaniami. Dasz radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada, dzięki za powitanie :)

Mam bardzo dużo determinacji w sobie, czytam, szukam, próbuję.. niestety mam też tendencję do szybkiego zniechęcania się i załamywania, zwłaszcza wtedy gdy drobne potknięcia z życia codziennego urastają do rangi koszmaru..

Psychoterapia na pewno w jakimś stopniu pomaga, rozwija samoświadomość.. tylko w zderzeniu z codziennymi zmaganiami mam wrażenie, że nie jest do końca wystarczająca..

A ja tak bardzo chcę porzucić te kajdany lęku i wstydu i wreszcie spokojnie odetchnąć pełną piersią..

 

Bardzo dziękuję Wam za odzew!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej przejawia się to jednak w mega złośliwych, uszczypliwych docinkach

A jak Ty sama zareagowałabyś na takie złośliwości? Czasem warto wygrzebać z pamięci to co mówiło się innym i skierować do siebie. W ten sposób uświadamiasz sobie, że to co wydaje się nieszkodliwym żartem lub sposobem na pozbycie się towarzystwa kiedy masz paskudny nastrój, może kogoś bardzo dotknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×