Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bylam odwiedzic kolezanke na oddziale psychiatrii w szpitalu i nie mam za milych wspomnien z tej wizyty.Drzwi zamykane na klucz od wewnatrz krata jak chcesz wejsc to dzwonisz.Na oddziale dziwna atmosfera -spedzic jedna noc w tym miejscu to koszmar z opowiadan mojej kolezanki-ona czuwala nie mowiac juz ze pielegniarki na noc zamykaly sie w swojej dyzurce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłam na takim oddziale w warszawie w klinice nerwic . nie ma tam zadnych krat ani nie jest sie zamkniętym chodzi sie w swoim ubraniu sale wyglądaja jak w akademiku , dzień rozplanowany przez rózne terapie ćwiczenia terapie grupowe itp, bardzo byłam zadowolona z pobytu od roku nie biorę zadnych leków i wychodze samodzielnie z domu a chorowalam 10 lat na nerwice lękową a 5 lat nie wychodzilam z domu sama . wiec powiem tylko tyle ze warto bylo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

się pośpieszyłam. zrezygnowałam z psychoterapii. dostałam takiego kopa po lekach, ze przez tydzień usmiech nie schodził mi z ust. nie czułam się tak od ładnych paru lat. pomyślałam sobie, ze czas się wyrwać z tego gówna. że nie chcę więcej o tym myśleć, że od teraz biorę tylko leki, bo po nich widzę pozytywne rezultaty, a psychologa zarzucam, bo nic mi to nie daje. zadzwoniłam do poradni, odwołałam wizytę i powiedziałam, że skończyłam już swoją terapię. nic dziwnego, że pasycholog spytał z ironią "na pewno?", skoro tydzień później wszystko co złe powróciło. śmieszna jestem, ja już myślałam, że jestem zdrowa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze mna ztez bylo wszystko ok po pierwszej serii lekow i zakonczylam leczenie twierdzac iz po co mam korzystac z jakiejs psychoterapii kiedy jestem juz zdrowa.Trwalo to moze rok i wszystko na nowo wrocilo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Anita!!Ja dziś coś wogóle jestem pesymistycznie nastawiona.Myślałam,że to mam za sobą,nie piję już leków czułam się dobrze,i cholerstwo dopadło mnie z powrotem.Nie miałam problemów kłutni,niespodziewanych zdażeń.Więc czemu do cholery???????? :( Aż się boję pomyśleć co by było gdyby mnie jakaś przykrość dopadła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kratka: ja tez zrezygnowalam z psychoterapii po pierwsze primo dlatego ze po roku nie czulam zadnych ale to zadnych rezultatow po drugie primo ;) dlatego ze leki zadzialaly i stwierdzilam ze szkoda mojego czasu na glupie afirmacje. Szczerze mowiac nie zaluje. Natomiast nie wiem teraz co mam robic bo leki tez odstawilam a leki zaczynaja powoli wracac, z kolei nie cche znow zaczynac mulenia sie psychotopami bo libido tak na tym cierpi ze hej :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia racjonalno-emotywna Ellisa

 

Terapia racjonalno-emotywna Ellisa stosowana jest w leczeniu zaburzeń nerwicowych i psychoz osób dorosłych. Człowiek zaburzony przejawia zachowania autodestrukcyjne, tzn. uniemożliwiające samorealizację, przeżywanie samospełnienia, szczęścia i przyjemności w życiu. Zaburzenie jest stanem negującym zdrowie psychiczne, charakteryzowanym przez autora na 13 wymiarach:

 

1. umiejętność dbania o własne dobro; człowiek zdrowy psych. Postępuje w zgodzie z własnymi potrzebami, respektuje innych, ale swoje potrzeby stawia na pierwszym planie. Nie obwinia się, ani nie poświęca się dla innych

 

2. przystosowanie społeczne; człowieka zdrowego cechuje towarzyskość; dba o dobre kontakty z innymi ludźmi, nie rani nikogo niepotrzebnie, angażuje się we współpracę, zdarza mu się zachowywać altruistycznie, przebywanie w grupie sprawia mu przyjemność

 

3. autonomiczność; osoba zdrowa ceni sobie niezależność, bierze odpowiedzialność za swoje życie, pragnie akceptacji, ale nie uważa, że jest ona niezbędna, aby dobrze funkcjonować

 

4. tolerancja; osoby zdrowe mają prawo do błędów, powstrzymują się od nierealistycznych oczekiwań i wymogów doskonałości

 

5. akceptowanie dwuznaczności i niepewności, ludzie dojrzali emocjonalnie zdają sobie sprawę, że nic nie jest całkowicie pewne i konieczne, potrafią traktować różne sytuacje w kategoriach uczenia się

 

6. giętkość myślenia, jednostki zdrowe charakteryzuje otwartość na zmiany, są niedogmatyczni w poglądach- zmieniają je , gdy znajdują dowody, że są w błędzie

 

7. myślenie naukowe, zdrowi ludzie są obiektywni i racjonalni, konstruują hipotezy na temat zachowań własnych i innych ludzi , sprawdzają ich słuszność, są otwarci na zmiany

 

8. zaangażowanie; ludzie zdrowi psychicznie są zainteresowani tym, co dzieje się dookoła, aktywnie poznają ludzi, rzeczy i idee, cechuje ich dążenie do lepszego życia, stawiają sobie kreatywne cele

 

9. podejmowanie ryzyka; osoby zdrowe stawiają sobie pytania o cele życiowe i starają się je realizować nawet jeśli łączy się to z ryzykiem niepowodzenia

 

10. samoakceptacja; jednostki zdrowe akceptują siebie w pełni i bezwarunkowo

 

11. hedonistyczne podejście do życia; ludzie dobrze przystosowani poszukują w życiu przyjemności , nie dążą do przyjemności, gdy przewidują przyszłe złe konsekwencje

 

12. brak perfekcjonizmu i utopijnych poglądów, ludzie zdrowi akceptują fakt, że jednakowo oni i inne osoby nigdy nie będą działać w sposób perfekcyjny, perfekcja jest wartością niemożliwą do osiągnięcia

 

13. przyjmowanie odpowiedzialności za własne trudności, ludzie dobrze przystosowani nie obarczają winą za własne niepowodzenia, kłopoty, uczucia , zachowania innych osób

 

 

Człowiek zaburzony nie potrafi funkcjonować społecznie, poznawczo i emocjonalnie w opisany powyżej sposób. Powodem tych trudności są nielogiczne, irracjonalne przekonania, które wyzwalają w człowieku stany afektywne: lęku, depresji i wrogości, skłaniające jednostkę do podejmowania autodestrukcyjnych działań. Oto niektóre z patogennych poglądów: przez wszystkich należy być kochanym i aprobowanym; ludzie którzy popełniają złe czyny powinni być surowo karani (zamiast traktować ich czyny w kategorii arogancji i głupoty); niepowodzenie jest rzeczą tragiczną i katastrofalną; szczęście zależy od innych ludzi i zdarzeń; łatwiej jest unikać trudności niż się z nimi skonfrontować; człowiek potrzebuje kogoś silniejszego, na kim można polegać, zawsze trzeba być kompetentnym i perfekcyjnym; określone przeszłe doświadczenia determinują życie człowieka, należy wkładać dużo wysiłku, aby zmieniać ludzi zgodnie z naszymi wyobrażeniami; szczęście może być osiągnięte przez bierność i czekanie; człowiek nie jest w stanie kontrolować swoich emocji.

 

Powyżej opisane irracjonalne myślenie uniemożliwia przeprowadzenie logicznej, realistycznej i rzeczowej analizy warunków działania, co powoduje, że człowiek niepotrzebnie przeżywa ból, cierpienie, brak przyjemności, a nawet poczucie unicestwienia, dlatego terapia racjonalno- emotywna polega na modyfikacji irracjonalnych przekonań jednostki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochający ja byłam pewna,że ze mną lepiej(było krytycznie)uwierzyłam lekarce,brałam regularnie leki,zmieniłam nastawienie,zaczęłam ufać ludziom(bałam się ich gdy wychodziłam z domu).Zaczęłam chodzić po mieście,potem coraz dalej od domciu.Wystarczyło,że miałam tabletki i telefon przy sobie!!!Wrazie czego(ciekawe czego?)Aż tu któregoś dnia przyszła koleżanka po mnie ,szybko,szybko,zapomniałam torebki....Rozstałyśmy sie na mieście....Jeśli chorujesz wiesz co to atak.Cholera nie pomogło mi szczypanie po rękach,moja głowa nie funkcjonowała , zawroty, głuchota i tp.Miałam ochotę drzeć się na głos,blisko muru....doszłam do domu,nie wspomnę o nogach ,ledwo nimi ciągnęłam(nowy objaw)Jak dopełzłam do domu miałam siwe ręce nie wspomnę o wyczerpaniu.Przeszłam wtedy załamkę, wyłam chyba z 3 godziny, i wtedy właśnie stwierdziłam,że ja już zawsze zostanę INNA.I wcześniej czy póżniej znowy mnie to dopadnie.Różnica?- teraz wiem co to jest i nie pobiegną do lekarzy :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tabletki,przynajmniej na początku choroby są dobrą rzeczą,bez nich pewnie żaden psychoterapeuta by u nas nic nie wskórał(kto by go wtedy słuchał???)gdy tabletki nas wyciszą wtedy coś do nas dociera.Fajnie jest mieć pomocną dłoń która nas uspokoi ,pomoże zrozumieć co jest z nami nie tak!Ale chyba coś w naszej psychice pozostaje.To nie katar który wraca i przechodzi,bo z nim da się żyć.Ja np.po leczeniu dalej nie wsiądę do zwykłego autobusu bez obstawy,często stoję na przystanku i brakuje mi odwagi aby wsiąść i czym więcej zastanawiam sie tym bardziej wiem ,że nie wsiądę :( Nerwica jest chorobą psychiki,a tą chyba najtrudniej wyleczyć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja prawie roczna psychoterapia nie daje mi jakichs zaskakujacych efektow,lekarstwa tez nie za bardzo wiec zaczalem szperac sieci w poszukiwaniu innych metod zwalczania leku.Trafilem na pewna stronke ktora chcialbym sie z wami podzielic.Po raz pierwszy spotkalem sie z nieco innym podejsciem do sprawy nerwicy.Autor powyzszej terapii sam borykal sie z problemami ktore drecza wiekszosc z nas obecnych na tym forum wiec zna sytuacje nerwicowca z autopsji.

Mi niesamowicie pomoglo,wiec i moze ktos inny na tym skorzysta.

Strona jest dostepna niestety w jezyku angielskim,ale mysle,ze to nie problem.

 

http://saito-therapy.org/english/index.htm

 

Pozdrwiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam te informacje i teoretycznie to jest praca nad sobą i o tym aby nie myśleć o lękach tylko zająć się czymkolwiek aby być zajętym.

To są bardzo dobre rady, ale gorzej jest z ich wykonaniem, bo wiemy , ze to są tylko myśli i psychika, ale z drugiej strony jest to tak realne, że człowiek głupieje., ale dzięki za chęci :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy są jakieś książki, które umożliwiają samodzielną psychoterapię? Wiele osób poleca "Oswoić lęk", ale ta książka mnie nie przekonuje. Metoda akceptacji, którą proponuje autorka, jakoś do mnie nie przemawia. Czy są inne książki tego typu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×