Skocz do zawartości
Nerwica.com

DEPRESJA, MARIHUANA? Prosze o pomoc! :(


gallop

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam na imie Magda i mam 20 lat.

Otoz piszedo Panstwa z takim problemem, od okolo 1,5 roku, nie czuje sie soba... Dawna dziewczyna, ktora byla zawsze szczesliwa, zawsze optymistycznie nastawiona do wszystkiego i z poczuciem humoru, dzisiaj juz w sumie nic po tym nie pozostalo. :(

Moja historia zaczela sie tak, ze po 3 letnim zwiazku z chlopakiem rozstalismy sie, przezylam to bardzo i w ogole tesknilam... Pozniej mialam rowniez chlopaka, ale napewno nie kochalam go tak jak tego pierwszego. Dodam jeszcze, ze jak mialam 15 lat zmarla moja mama, a moj tata zalozyl rodzine i sie ode mnie odsunal, ale potrafilam z tym zyc i pogodzilam sie z tym. Kiedys zapalilam marihuane, palilam ja w sumie raz na jakis czas i nigdy mi nic nie bylo, zawsze smiech, relaks... Pewnego razu po paleniu na drugi dzien, mialam takie jakies natretne mysli apropos mojego bylego chlopaka, ale nie laczylam tego z marihuana. I tak powolutku zaczelo sie lekkie przygnebienie, myslalam, ze to zwykla chandra po rozstaniu, ale to sie nasilalo i nasilalo. Zaczely sie czytanie po forach i internecie roznych chorob i przypisywanie ich do siebie. Nie wiem co mam zrobic, bo nie czuje sie soba... Mam w srodku jakis wielki lek, nie potrafie normalnie rozmawiac z ludzmi, izoluje sie, nie umiem nawet rozmawiac z rodzina, stresuje sie... Ciagle mysle, analizuje co mi dolega, czy jest to uleczalne... 98% moich mysli skupia sie na tym... Nie wiem czy to marihuany, czy przez jakies traumy... Dodam jeszcze, ze jestem z powrotem z chlopakiem tym ktorym bylam, ale nie czuje tego szczescia, nie ciesze sie zupelnie, wrecz mam lek jak sie z nim widuje... Dlatego rozwazam, ze jest to przez marihuane...

Bardzo prosze o pomoc!

Pozdrawiam!

 

-- 15 gru 2014, 21:12 --

 

bardzo prosze, doradzcie mi cokolwiek...

czy z tego sie wychodzi? :(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy rodzice wykazywali jakies objawy, ktore moglyby wskazywac na problemy z psychika?

Autodiagnoza nigdy do niczego dobrego nie prowadzi, a w problemach psychicznych ciezko jest wyznaczyc w pelni poprawnie etykiete, a jesli nawet, to nie daje nic przydatnego, zatem nie warto tego robic.

Jezeli Cie to pocieszy - tak na chlopski rozum. Jezeli kiedys bylas 'normalna', to oznacza, ze mozna do tego wrocic[a wiec jest uleczalne:)]. A objawy ktore opisujesz sa czeste wlasnie przy problemach z psychika.

Z czym zwiazany jest lęk w spotykaniu sie z chlopakiem?

Liczne traumy[zerwanie z miloscia, smierc rodzica, odsuniecie sie ojca], palenie maryski - to z cala pewnoscia odbilo sie na Twojej psychice. Przestan palic, bo to nie pomoze Ci wyjsc z tego. Zapisz sie do psychiatry[on na pewno tez da Ci skierowanie na terapie] i rozpocznij leczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow ''witam panstwa'' wow tak bardzo ludzko

 

Yo witaj na forum znajdziesz tu zagubionych dusz na kilogramotony wiec nie jestes sama :-)

 

-- 15 gru 2014, 23:41 --

 

Wow ''witam panstwa'' wow tak bardzo ludzko

 

Yo witaj na forum znajdziesz tu zagubionych dusz na kilogramotony wiec nie jestes sama :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu jak sie ciesze, ze ktos odpisal! :D

Dzieki ludzie ;*

 

A wiec mowie Wam kiedys bylam osoba otwarta, lubiana, wesola itd , nawet nie wiedzialam, ze istnieje cos takiego jak depresja i wgl... to bylo dla mnie nie pojete jak mozna sie nie cieszyc z byle czego, z tego ze mamy dom, mamy co jesc, mamy ludzi, ktorzy nas kochaja...

az w koncu pewnego dnia sama tego doswiadczylam..

 

Ricah: u mnie w rodzinie nikogo takiego wlasnie nie bylo, zastanawialam sie nad tym juz, ze ma to zwiazek z genetyka, ale nikogo takiego nie bylo. I tak bylam w 100% 'normalna' :D

 

No niestety, trwa to okolo 1,5 roku poniewaz, zawsze myslalam, ze przejdzie mi to samo, myslalam, ze skoro to jest tylko w glowie, zalezy od myslenia i swojego nastawienia to to przejdzie, ale nakrecalam sie i nakrecalam i dup*a...

 

Troche tych traum przezylam, ale z kazda sie pogodzilam, z utrata rodzicow... Gorzej z chlopakiem, bo myslalam o nim, ale przeciez kazdy przezywa rozstanie i wlasnie nie wiem, czy po prostu ten dolek/nerwica to od palenia przy okazji tego wszystkiego marihuany czy po prostu przez rozstanie... Pewnie ma to zwiazek z tym i z tym... Jak myslicie?

 

I co takiego moge zrobic na taki stan, strasznie sie boje, ze bedzie tylko gorzej i cale zycie sie bede meczyc zeby tylko je jakos przezyc, a przeciez w zyciu chodzi o to zeby sie cieszyc... ech :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gallop, tak jak mówiłem, Yo nie musisz się niczego obawiać, powiem ci że zakończyłem pare trudnych związków, i dopiero teraz jestem naprawdę huppy, co zatym idzie każda potwora etckurwacera, czymajmy siem ramy to siem nie obstramy aye?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gallop radzę Ci odwiedż psychiatrę . Masz typowe objawy Dystymi. Taka rzecz nie leczona najczęściej się pogłębia i często może prowadzić w czarną dupę , zwaną depresją .

Trawą też się dobiłeś . Wiesz , teraz to dodają do trawy takie środki ,że strach się bać . Ja również mam po paleniu coraz częściej poważne lęki . Walą szmaciarze do zielska syf i potem dzieje się co się dzieje :Płacz, psychozy i cała reszta " atrakcji ".

Ja postanowiłem do września nie palic , bo za dużo mnie to zdrowia kosztuje .

Ty teraz palisz trawę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze , dystymia? co to jest? masakra...

Bylam juz, lekarka powiedziala, ze to depresja i dala mi lek - Nexpram... Bralam z 2 miechy i nic nie daly, nie chce sie truc jakims syfem, bo boje sie, ze to jeszcze bardziej zeschizuje :( Skoro sama wpadlam w takie cos , to licze , ze sie sama z tego wyciagne, chociaz jest trudno..

Zaczelam chodzic na psychoterapie poznawczo-behawioralna, mam nadzieje, ze to mi pomoze..

 

Jak sadzicie to przez maryche czy przez przykre przezycia i samo nakrecanie sie na jakas depresje???

 

-- 16 gru 2014, 15:11 --

 

No palilam przez caly okres jak mialam 'depreche' , ale nie myslalam, ze moze byc to od tego, dopiero ostatio nad tym pomyslalam, bo zauwazylam ze po trawce , mam jakies wiesze leki i schizy, ez kitu i dlatego mysle, ze to ma cos z tym wszystkim wspolnego..

I postanowilam nie palic skoro ma sie to przez to poglebic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gallop, Nie wiadomo czy to depresja, z twojego opisu to moze byc wszystko, wyglada to jak nerwica oraz wszystko co z nia zwiazane, czyli stany lekowe, mysli obsesyjne(natrectwa) hipochondria-sama sie nakrecasz co jeszcze bardziej nakreca twój strach, no jest jak jest, na pewno jest to wina tego palenia to na 100%.

Teraz dobre wiesci :)

Minie na pewno jak wszystko po narkotykach, ale moze byc potrzebny a raczej juz teraz na pewno jest potrzebny lekarz psychiatra i to on zdecyduje czy dac ci leki przeciwdepresyjne czy wysle na psychoterapia, sadze ze jedno i drugie, wyjdziesz z tego na pewno.

 

Zycze zdrowia i nie pal trawy- kurwa to juz nawet nie jest trawa tylko tablica Mendelejewa :time:

 

-- 16 gru 2014, 17:02 --

 

Aha nie doczytalem, bylas juz u lekarza, no jezeli lekarz stwierdzil depreche to pewnie tak jest, moze bedzie trzeba zmienic lek na inny, a moze byc tak ze ci minie niedlugo, czasami jest tak ze depresja cofa sie sama, epizod depresyjny trwa mniej niz 2 lata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jej dzieki za nadzieje !!!!!!

Kurde ja tak nie chce cale zycie... Chce zeby bylo tak jak kiedys czyli zajebiscie...

Gdyby nie ten stan, to moje zycie by bylo piekne, bo mam ludzi, ktorzy mnie kochaja, lubia... Nie potrafie sie sama z tego wykaraskac :-| ...

 

Mam nadzieje, ze taki stan po marihuanie kiedys przechodzi, jakis taki lek, nigdy tak nie mialam i myslalam, ze w zyciu to mnie nie bedzie dotyczylo...

 

Wlasnie wiem, ze te w sumie wszystkie objawy mozna przepisac do wszystkich chorob : newic, deprech, jakis nie wiem depersonalizacji, dystymi i wszystkich innych wiec ja juz sama nie ogarniam :P

 

Kurde bo to jest dziwne zeby w takim mlodym wieku dostawac jjakis takich chorob, przeciez mamy cale zycie przed soba, trzeba sie bawic i z niego korzystac, a nie siedziec na tylku na chacie i sie zamartwiac... ;d

 

Czy bral ktos moze z Was leki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UWAGA UWAGA!

Szukam osoby, ktora ma cos podobnego !!! Jest tu moze ktos taki? ;)

Z checia bym sie wymienila doswiadczeniami i wgl!

Pozdrawiam i mam nadzieje, ze ktos sie tu znajdzie :) chociaz nie zycze temu nikomu hehe ;)

 

-- 17 gru 2014, 17:24 --

 

haloo czy ktos ma takie problemy jeszcze oraz lek uogolniony - GAD?

pzdr!

 

-- 17 gru 2014, 17:35 --

 

:)

 

-- 18 gru 2014, 16:16 --

 

haaalo moze jeszcze ktos sie znajdzie co ogarnia tremat? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×