Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uczucie strachu


czesctoja

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak to nazwać, ale możeopisze dokładniej to się zorjętujecie. Towarzyszy mi bardzo przykre uczucie:

 

Jestem nieśmiały, mam problemy z nawiązywaniem kontaktu no i boje się w szkole cały czas, ze ktoś mnie widzi i myśli o mnie nie przychylnie, chodzi o garstkę ludzi, wydaje mi się, że gdy ich widzę to właśnie mylą o mnie że "pierdoła", że "ubrany nie tak". Sama myśl o tych ludziach (którzy z pewnością zauważyli moje istnienie no i co za tym idzie zachowanie raczej specyficzne) sprawia, że właśnie towarzyszy mi takie jakby uczucie strachu, niepewności, wstrętu do szkoły do donia nastęnego i chyba NAJGORSZE: DO SAMEGO SIEBIE.

 

JA TAK NIE CHCE, ZABIERZCIE TO ODE MNIE ;)

 

pomocy...

 

 

 

 

mam nadzieje, ze wyjaśniłem w miare dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kim są te osoby na których zdaniu tak Ci zależy? Koledzy?

W takim razie ciesz się, ze w ogole ich masz, ja jestem zupełnie samotna.

 

Są to znajomi tych, z którymi mój kontakt na przywitaniu się kończy. Niezgrabnie podaje rękę i z większością potem juz nawet słowa nie zamienie.

 

Czyli defakto osoby, z którymi nigdy się nawet nie przywitałem, nie wiem jak mają nawet na imię.

 

 

Nie jesteś w tym sama, że jesteś samotna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chcesz, aby wszyscy Cie lubili? Czy Ty kazdego lubisz?

 

I dlaczego uwazasz, ze niezgrabnie podajesz reke? Powiedzial Ci to ktos? Albo ze jestes pierdola czy zle sie ubierasz?

 

Jak stoi Twoja samoocena oraz poczucie pewnosci siebie?

 

Nie chodzi o lubienie, ja osobiście nie oceniam ludzi do póki z nimi nie porozmawiam, nie poznam bliżej, ale wiem jednocześnie, że inni mają w nawyku co innego i gdy trafie się ktoś taki jak ja odrazu ma łatkę pierdoły. Mój kolega zachowuje się dosyć dziwnie jednak wszyscy podchodzą do niego raczej serdecznie do mnie też, jednak nawet mi zdarza się pomyśleć o nim nie przychylnie. Właśnie coś w stylu takiej ciotki co to nie umie się odnaleźć z tym, ze mi odrazu włącza się:

Może jest nieśmiały, może ma kłopoty w rodzinie - to wcale nie jego wina... Jednak inni się trzymają tego co widzą. Zwłaszcza jak nie zamienili z nami ani jednego słowa.

Bardzo lubie moich 3 kolegów z klasy (jest nas 4) są dla mnie bardzo serdeczni (każdy na swój sposób). Inni jednak mają do mnie odczucia raczej neutralne i w dół...

Także z pewnością coś sb myślą o mnie nie jestem głupi.

 

Tak jak mówiłem, nie chce żeby mnie lubili, wystarczy, że będę neutralny.

 

Zdarzają się uściski dłoni udane i pewne jestem z nich tak dumny, że nie wiem i tylko uśmiecham się pod nosem, jednak dużo częściej zdarzają się jakieś takie dziwne, chybione, niepewne...

 

Że jestem pierdoła, źle się ubieram i "dziwnie" chodzę zdążyli zauważyć moi bracia.

Nigdy nie padło "jesteś pierdoła" w sytułacji której mógłbym się tym przejmować, jednak co do ubierania i chodzenia to tylko potwierdzili moje przeświadczenie o tym, że jest dużo do nadrobienia.

 

 

Moja samoocena? Logika, elokwencja (zwłaszcza w pisaniu - hehe, wiem jak to brzmi, ale wiadomo o co chodzi) i doświadczenie życiowe + pare drobiazgów - To mam i nikt mi nie powie, że nie, jednak jeśli chodzi o całą reszte jest juzznacznie gorzej tak jakpowiedziałem,nawet ręki podać nie potrafie. Ogólna samoocena jest negatywna.

 

pewność siebie - chodzi o moje zachowanie w sytułacjach społecznych? - Hahaha, ale śmieszne. Ubaw po pachy - ZERO!!!!!

 

-- 02 gru 2014, 09:38 --

 

przejmu sie tylko tymi , nas których ci zalezy innych olej

 

 

Ale mi na sobie bardzo zależy :D

 

próba fajna, prawie się przekonałem :)

dzięki, ale wiesz, że to nie takieproste od tak się nie przejmować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o lubienie, ja osobiście nie oceniam ludzi do póki z nimi nie porozmawiam, nie poznam bliżej, ale wiem jednocześnie, że inni mają w nawyku co innego i gdy trafie się ktoś taki jak ja odrazu ma łatkę pierdoły. Mój kolega zachowuje się dosyć dziwnie jednak wszyscy podchodzą do niego raczej serdecznie do mnie też, jednak nawet mi zdarza się pomyśleć o nim nie przychylnie. Właśnie coś w stylu takiej ciotki co to nie umie się odnaleźć z tym, ze mi odrazu włącza się:

Może jest nieśmiały, może ma kłopoty w rodzinie - to wcale nie jego wina... Jednak inni się trzymają tego co widzą. Zwłaszcza jak nie zamienili z nami ani jednego słowa.

Bardzo lubie moich 3 kolegów z klasy (jest nas 4) są dla mnie bardzo serdeczni (każdy na swój sposób). Inni jednak mają do mnie odczucia raczej neutralne i w dół...

Także z pewnością coś sb myślą o mnie nie jestem głupi.

Ta sama analogia, dlaczego sadzisz, ze inni od razu Cie oceniaja, zanim nawet uslysza Twoj glos? Ja akurat jestem osoba, ktora tak jak Ty, nie slucha plotek i nie ocenia osob, dopoki nie pozna ich troche lepiej. Zreszta, to zle swiadczy o nich, czy o Tobie? Skoro o nich, to dlaczego masz sie przejmowac kims takim?

Mowisz, ze podchodza ludzie do Ciebie z serdecznoscia, a jednak masz negatywne mysli na ten temat. Zauwaz, ze problemem sa Twoje mysli, a nie inni ludzie. Zmien myslenie na pozytywne, a to duzo da w tej kwestii.

I skad wiesz, ze inni maja w stosunku do Ciebie odczucia neutralne i w dol? Pytales sie o to kogos? Ktos Ci to powiedzial w twarz?

 

Powtorze, Twoj problem lezy w Tobie i musisz nad nim popracowac. Nikt tutaj nie da Ci recepty, dzieki ktorej z dnia na dzien sie to zmieni. Jednak jezeli zaczniesz wprowadzac zdrowe nawyki do swojego zycia, jak np. pozytywne myslenie czy sposoby na pewnosc siebie[ktore podam nizej], to z czasem zaowocuje to.

 

Zdarzają się uściski dłoni udane i pewne jestem z nich tak dumny, że nie wiem i tylko uśmiecham się pod nosem, jednak dużo częściej zdarzają się jakieś takie dziwne, chybione, niepewne...

A myslisz, ze jak sie czuje druga osoba? Uscisk dloni to robota dwoch osob, nie tylko Twoja. Pomysl, ze to jego wina i jak tylko odejdzie krok dalej, zasmiej sie w duchu :)

 

Że jestem pierdoła, źle się ubieram i "dziwnie" chodzę zdążyli zauważyć moi bracia.

Nigdy nie padło "jesteś pierdoła" w sytułacji której mógłbym się tym przejmować, jednak co do ubierania i chodzenia to tylko potwierdzili moje przeświadczenie o tym, że jest dużo do nadrobienia.

Oh, od braci to uslyszales? Wiesz ile rzeczy ja uslyszalem od swoich braci? Np. ze jestem adoptowany. Uwazasz, ze sie tym przejalem:)? Bracia juz tacy sa, ze sobie dogryzaja, a skoro nie uslyszales tego od zadnej innej osoby, to znow klania sie tu Twoje negatywne myslenie.

A jezeli tak bardzo Ci to przeszkadza, to wybierz sie do sklepu i kup sobie nowe ciuchy. Mozesz nawet poprosic ekspedientke o pomoc w doborze 'modnych' ciuchow[albo zapytac, czy dobrze wygladalbys w ]. Na pewno potwierdzi[to jej praca!].

 

Moja samoocena? Logika, elokwencja (zwłaszcza w pisaniu - hehe, wiem jak to brzmi, ale wiadomo o co chodzi) i doświadczenie życiowe + pare drobiazgów - To mam i nikt mi nie powie, że nie, jednak jeśli chodzi o całą reszte jest juzznacznie gorzej tak jakpowiedziałem,nawet ręki podać nie potrafie. Ogólna samoocena jest negatywna.

Dlaczego sam sobie ujmujesz swoich dobrych cech? Zrob sobie liste swoich pozytywnych[i tylko pozytywnych] cech i napisz jak dobry w tym czyms jestes w skali 1-10. Pomysl tez o sytuacjach, w ktorych ta cecha sie ujawniala. Zauwazysz, ze nie jestes taki zly, jak siebie oceniasz.

Warto dodac do Twojego zycia kilka rzeczy, ktore rowniez pomoga w tym problemie, a konkretniej znajdz hobby. To sprawia, ze czujesz sie bardziej interesujacym czlowiekiem[bo tak jest], dodatkowo sport[tutaj pewnosc siebie] i czytaj ksiazki[to rozwija].

 

pewność siebie - chodzi o moje zachowanie w sytułacjach społecznych? - Hahaha, ale śmieszne. Ubaw po pachy - ZERO!!!!!

Oprocz sportu, polecam Ci jedno cwiczenie. Mianowicie przelamuj strach stopniowo i rob to, czego sie boisz. Przykladowo boisz sie podejsc do kolezanki z klasy/obcej atrakcyjnej kobiety na miescie i zagadac. No to zrob sobie malutki szczebelek i zapytaj tylko o godzine. To duzo latwiejsze zadanie, a na pewno zacznie proces powiekszania pewnosci siebie. I to oczywiscie jest analogiczne do wszystkiego, czego sie boisz[ale tez bez przesadyzmu w druga strone, nie zmuszaj sie do tego ani nie karaj sie, jezeli nie dasz rady].

 

Z Twoimi problamami swietnie poradzilby sobie dobry psychoterapeuta, zatem zastanow sie tez nad tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×