Skocz do zawartości
Nerwica.com

Toksyczni Ludzie


czesctoja

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z bratem, jeżeli ktoś mówi WRÓG, to mnie coś zaczyna telepać. Wróg to bardzo mocne słowo i naprawde nie wiem jak tak można powiedzieć o kimkolwiek, jeśli jednak jest hasło TOKSYCZNY CZŁOWIEK to od razu nasuwa mi sie mój brat, on po prostu nawet jak próbuje być miły to mnie bierze kurw*ca, ale to chyba nic dziwnego - byłem przez niego pare lat bity bez żadnego powodu, obraża mnie codziennie po dziś dzień, umniejsza moje zdolności na wszystkich polach, że głupi, że aspołeczny czy jak to mówi "społeczniak" (swoją drogą sypania tekstami z chamskiego rapu jest chyba najlepszym dowodem na poziom tego człowieka) i wszystko co robie jest źle. Miał w nawyku poprawianiepo mnie sprzątania no i oczywiście to on sprzątną cały dom, a ja nic nie robie A JUŻ OD 5 LAT ROBIE ZA 4. Jak nie to wkur*ia...

No i ogólnie nie pomaga mi w życiu ;)

 

Drugą osobą którą mogę nazwać toksyczną jest mój drugi brat (no wgl patologia nie rodzinka) - Widzi tylko moje wady i traktuje mnie bardzo oschle, ja rozumiem, że w tym wieku ma prawo do tego typu zachowań (14-15 lat), ale wcale to nie tłumaczy wszystkiego.

 

Nie chce pochwał czy komplementów, nawet mnie one denerwują (to też chyba nie normalne), chce żeby ludzie porostu traktowali mnie tak jak na to zasługuję, żebym mógł się zachowywać jak ja, żeby być sobą, ale niestety...

 

 

JAK SOBIE RADZIĆ Z TOKSYCZNYMI LUDŹMI Z KTÓRYMI MUSI WIDYWAC SIĘ CODZIENNIE (Na przykład w rodzinie)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takiego ojca; wszystko wg robię źle, do niczego się nie nadaję, jestem beznadziejna, bo rzuciłam studia, do tego mówi do mnie "szczurku", bo jestem anorektyczką... Nic mądrego Ci nie poradzę poza tym, co sama stosuje w swoim domu: IGNOROWAĆ. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lucy - Chrystus również mówi o takich ludziach, mówi, żeby oddalić ich jak najszybciej od siebie (są jeszcze 3 punkty przed, ale mimo, ze powtarzane wielokrotnie bez rezultatu) jednak jako że to mój brat nie jestem wstanie go odsunąć od siebie chcąc nie chcąc muszę się z nim spotykać, więc pytam jak sb z nimi radzić.

 

W czasach jak mnie bił to kiedy zaczął bić i doszliśmy do pozycji w której można było zamienić 2 słowa spytałem, dlaczego to robi, a on mi odpowiedział, że dlatego że jestem ciotą, frajerem.

 

W pierwszej technikum przychodziłem bardzo zmęczony ze szkoły bo wstawałem wcześnie rano (czasem nawet 4:50), a on oczywiście wtedy do szkoły nie chodził (poprostu olał szkołę) no i na dzień do bry: "SPRZĄTAJ KUCHNIE" (Jak bym tego do cholery nie robił codziennie). Poza tym potrafił mnie uderzyć naprawde po powrocie ze szkoły i po zamienieniu 2 zdań. Ja rozumiem, że to go mogło zdenerwować, ale jeżeli rozmowy ze mną go denerwują to niech ich nie zaczyna, a pozatym, żeby po 2 zdaniu (i to też w moim mniemaniu mało ofensynych) dać w twarz. No przepraszam bardzo, ale ja nikogo nie bije i nie przezywam od tak sobie, a Ty i mówisz, że to ze mną coś nie tak?

DZIĘKUJE ZA POMOC, WIEM CO MAM ZROBIĆ IDE SIĘ POWIESIĆ TO NIE BĘDĘ PRZESZKADZAŁ NIKOMU, NIKT NIE BĘDZIE MIAŁ PRZEZE MNIE GRZECHU, NIE SPRAWIE NIKOMU PRZYKROŚCI BO RADOŚCI NIE SPRAWIAM ŻADNEJ. SAME PLUSY JAK NIE BIĘDZIE DAMIANKA NA TYM ŚWIECIE.

 

Candy - Mam 18 lat, a rodzice na to powiedzieli mu 2 zdania, czasem się wściekli na niego, ale co to zmieniło? NIC. Nawet dziewczyna mu mówi, ze to co robi jest chore i strzela na niego focha. Co oczywiście również nie pomogło Pod jej wpływem stał się trochę lepszy ogólnie, moze kwestia tego że wydrośiał w każdym razie codziennie juz się nie tłuczemy, ale mimo wszystko się zdarza ostatnio usłyszałem: "Nie rób swojej miny, bo nie wkurw*asz", ja rozumiem bardzo wiele z tym, że ja wtedy naprawde miał naturalną twarz i niestarałem sie jej wyrzyić w żaden grymas. O tym, że za to (czyli za krzywą twarz) dostałem to chyba nie musze mówić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, ale jak od niego obrywa, to nie da się tak ignorować. W końcu mu coś zrobi poważniejszego...

 

Dzisiaj na środku czoła mam guza i przez miesiąc będę chodził jak debil...

 

Kamaja

za dużo się chyba horrorów naoglądałaś, co niby mu zrobi?

Damianku, właśnie straszyłeś nas samobójstwem :shock: . Histeryzujesz z powodu guza? Bądź facetem, bracia zawsze się tłuką między sobą. I nie mieszaj w to Jezusa, to chore, ze uważasz, ze słowa Jezusa odnoszą się do Twojego brata. Zresztą o tym młodszym tez piszesz, ze jest toksyczny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, ale jak od niego obrywa, to nie da się tak ignorować. W końcu mu coś zrobi poważniejszego...

 

Dzisiaj na środku czoła mam guza i przez miesiąc będę chodził jak debil...

 

Kamaja

za dużo się chyba horrorów naoglądałaś, co niby mu zrobi?

Damianku, właśnie straszyłeś nas samobójstwem :shock: . Histeryzujesz z powodu guza? Bądź facetem, bracia zawsze się tłuką między sobą. I nie mieszaj w to Jezusa, to chore, ze uważasz, ze słowa Jezusa odnoszą się do Twojego brata. Zresztą o tym młodszym tez piszesz, ze jest toksyczny...

 

Oczywiście, że mnie nie zabije (specjalnie, bo przez głupote nie takie wypadki się zdarzają), fizyczny ból wcale mnie nie rusza jednak jest to naprawde męczące, a słowa przy tym bolą nawet bardziej. A to, ze to nie sprzeczka braterska jest potwierdzone przez wielu ludzi, którzy mają braci. Mam w rodzinie 2 osoby po psychologii i również powiedziały, zę to nie normalne. Podsumowując: w du*ie byłe gów*o widziałeś!

 

Wszyscy sa moimi braćmi i siostrami, nie ma znaczenia czy sąsiad się odwraca od nor ustalonych przez Boga czy brat, czy ojciec, czy matka - Co za różnica?!

 

 

Pozatym nie pytam się co o tym sadzisz tylko pytanie brzmi:

Jak radzić sobie z toksycznymi ludźmi?

 

 

P.S.: O samobójstwie mówiłem przed incydentem. Mówiłeś/aś, że to moja wina no to co, skoro to moja wina to chyba nie ma innego rozwiązania? Proponujesz mi samobójstwo...! :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ostatniego zdanie-

Z Twoją logiką jest coś grubo nie w porządku.

Na co właściwie się leczysz, chłopcze?

Nie wiem kto Cię nauczyć stosowania takich szantaży, dorośnij dzieciaku. A zamiast na policje to zgłoś się do psychologa, bo zdaje mi się, ze brat to Twój najmniejszy problem.

 

Widzę, ze masz problem z określeniem jakiej jestem płci. Może Cię naprowadzę- Lucy to kobiece imię, taka zagraniczna wersja Lucynki. Dobranoc, Damian. Idę pogadać z moim 3 letnim siostrzeńcem, jest bardziej dojrzały od Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, jeśli masz zamiar wyporowadzać ludzi z równowagi, to lepiej się nie odzywaj. Twoje bezczelne komentarze irytują nie tylko mnie...

 

Po co piszesz coś takiego? Nie masz prawa zabraniać mi pisać co chcę, jeśli nikogo nie obrażam.

Po prostu piszę prawdę a większość ludzi ma na prawdę alergię, mało tego sami siebie okłamują, nie mogą żyć bez tego.

Jeśli autor wątku posłuchałby Was i poszedł na policję to cała jego rodzina miałaby do niego pretensję a bratu i tak nic by nie zrobili. To się nie kwalifikuje pod kodeks karny, jakies przepychanki między braćmi. A brat by mu tego nie darował, byłoby jeszcze gorzej.

Ferdynand ma niewiele ponad 18 lat jak i Cześćtoja, są potwornie dziecinni i nie znają zycia wogole.

Powinni być wdzięczni, ze ktoś starszy i mądrzejszy pomaga im ocenić sytuację.

To jest zwykle histeryzowanie," mam guza na czole, zaraz się zabije i to ty zła lusi z forum będziesz winna". Serio, moje siostrzenice-7,9 i 11 lat są bardziej życiowe od autora tego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, nie wspominałam nic o policji. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Raczej doradzałam wyprowadzkię.

 

Wspominał o tym Ferdynand, miałam wrazenie, ze go popierasz.

Co do wyprowadzki to nie wyobrażam sobie, ze Czesctoja sobie poradzi. Z wynajęciem mieszkania, robieniem zakupów itp. Pewnie jeszcze się uczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, jeśli masz zamiar wyporowadzać ludzi z równowagi, to lepiej się nie odzywaj. Twoje bezczelne komentarze irytują nie tylko mnie...

 

Po co piszesz coś takiego? Nie masz prawa zabraniać mi pisać co chcę, jeśli nikogo nie obrażam.

Po prostu piszę prawdę a większość ludzi ma na prawdę alergię, mało tego sami siebie okłamują, nie mogą żyć bez tego.

Jeśli autor wątku posłuchałby Was i poszedł na policję to cała jego rodzina miałaby do niego pretensję a bratu i tak nic by nie zrobili. To się nie kwalifikuje pod kodeks karny, jakies przepychanki między braćmi. A brat by mu tego nie darował, byłoby jeszcze gorzej.

Ferdynand ma niewiele ponad 18 lat jak i Cześćtoja, są potwornie dziecinni i nie znają zycia wogole.

Powinni być wdzięczni, ze ktoś starszy i mądrzejszy pomaga im ocenić sytuację.

To jest zwykle histeryzowanie," mam guza na czole, zaraz się zabije i to ty zła lusi z forum będziesz winna". Serio, moje siostrzenice-7,9 i 11 lat są bardziej życiowe od autora tego wątku.

nie wiedziałem że mnie ktoś będzie dyskryminować za mój wiek :lol::lol: co za różnica są tu 30-40 latki o którzy nic z dorosłością nie mają wspólnego

za to ty jesteś przykładem dojrzałości kipiąc na wszystkich agresją

jak to cudownie że ta nasza dojrzała (staruszka ze zmarszczkami)

nam prawi mądrości z łaski swojej

spiszcie te wspaniałości w jednym miejscu będzie druga biblia albo koran :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiedziałem że mnie ktoś będzie dyskryminować za mój wiek
hahaha...No widzisz, bo Ty nie jesteś kompetentny, żeby się wypowiadać, a siostrzeńce Lucy w wieku 3, 7, 9, 11 już by zapewne były!... :lol:

Swoją droga chętnie bym zobaczyła Lucy z limem na czole, jak z nim dumnie paraduje po ulicy, pokazując wszystkim jaka jest dojrzała, bo nic sobie z tego nie robi... :mrgreen:

 

To się nie kwalifikuje pod kodeks karny,

Oczywiście, że się kwalifikuje.

Art. 207.

§ 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

 

Art. 217.

§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

 

Jeśli autor wątku posłuchałby Was i poszedł na policję to cała jego rodzina miałaby do niego pretensję a bratu i tak nic by nie zrobili.
Się właśnie zastanawiam, gdzie teraz jest ta "rodzina"?

 

Kamaja A to niby czemu @czesctoja ma się wyprowadzać? :shock: Niech tamten gnojek wypierdala, jak nie potrafi się zachować!

 

 

CzesctojaPytanie( jeśli możesz odpowiedzieć) czyje jest mieszkanie, w którym mieszkasz i gdzie są Wasi starzy , opiekunowie?

Bo cała sprawa wbrew pozorom jest prosta...Jak faktycznie Cię przycisnęło, a polubowne pertraktacje nic nie dają, to masz kilka wyjść, z czego moim zdaniem najbardziej sensowne jest to pierwsze:

-faktycznie policja( możesz wcześniej zebrać dowody, zrób foto siniaków, ew. obdukcja, zainstaluj w domu jakąś niewidoczną kamerkę, która by mogła cała sytuację nagrać, dyktafon , który nagra jak jesteś wyzywany itd)

Po za tym jeszcze te mniej sensowne:

-postawić się, co daje dość dużą szansę na to, że sprawa i tak skoczy się na policji, pogotowiu,... w prosektorium...

-zachować się po katolicku podejmując uczynek miłosierny "krzywdy cierpliwie znosić" :mrgreen:;) , co również daje dużą szansę, że sytuacja skończy się analogicznie jak poprzednia.

- zdecydowanie odradzam umyślne zabójstwo brata/braci lub własne samobójstwo w związku z całą sytuacją . Żadna jebana ciota( mam na myśli twojego brata) nie jest warta tego, aby z jej powodu umierać czy siedzieć w ciupie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest dyskryminacja tylko stwierdzenie faktu.

Tak chętnie rozdajesz rady innym ludziom a sam masz niewiele doswiadczen. Zarówno ze względu na wiek jak i na to, ze jesteś nieprzystosowany społecznie.

I owszem, uważam, ze przy Twoim podejściu do życia moje podejscie jest równe objawieniom z Koranu. Możesz je spisywać, nie mam nic przeciwko. :mrgreen:

To do Ferdynanda.

 

Nawet Twoja złosliwośc jest dziecinna.

Ty tez jesteś agresywny, tylko wyrazasz to w zakamuflowany sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×