Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chodzenie po drzewach.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tylko próbowałem, bo byłem w tym kiepski. Niestety przebywanie w domu, bawienie się klockami, konstruowanie rzeczy ze znalezisk, rysowanie rysunków oraz komputer i rower sprawiły, że nie miałem czasu na takie rozrywki. Z resztą mama by się martwiła, że sobie coś zrobię spadając, a ja się liczyłem z jej zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że moja psychika bardzo ucierpiała na tym, że nie wychodziłam się za młodu po wszystkich okolicznych drezwach, bo za bardzo nie było z kim :pirate:

Może nadrobię zaległości na starość.

W sumie raz mi się zdarzyło uczyć na drzewie biologi na sprawdzian i wnioskując po ocenie nie była to bezowocna nauka :mrgreen:

 

Swoją drogą ... wszystkie drzewa, krzaki i inne chaszcze po prostu uwielbiam :angel:

 

Tak w ogóle to proponuję zorganizować następny zlot forumowiczów w ... parku linowym :lol: Co wy na to ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha, ja akurat nic nie zażywam, pamiętałaś? 8)

Mhm ... wiem też skąd jesteś i co Ci się w nocy śni. Aha i że kiedyś wrzuciłaś linka z piosenką, nad którą zachwycił się jeden forumowicz, którego osobiście znam :mrgreen: I jeszcze wesołe skarpetki na którejś fotce. Ja się dopiero rozkręcam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to myślałem, że chodzenie po drzewach to "zajęcie" chłopięce, a nie także dziewczęce.

Kiedy na osiedlu jest większość fajnych chłopaków i kilka nudnych dziewczynek to oczywistą rzeczą jest , że wybierzesz towarzystwo chłopaków i co za tym idzie ich zabawy , dlatego mialam zajebiste dzieciństwo :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzenie po drzewach, jazda na rowerze, zabawy lupą, siarka!!!!, pływanie i obdarte kolana, czasy młodości. Robienie z gałęzi z układem Y procy i strzelanie do butelek, szyb i w porywach braterskiej miłości do siebie samych.

Swego czasu były u mnie imprezy i była taka scena w lesie. Elementem jej scenografii był takie ,,budki na myśli'' obite kora dębu, osłonięte małe budki z ławeczka w środku. Kiedyś żeśmy to rozmontowali i zamontowali na drzewie. Dla innych to nic ,ale pamiętam, że wyniesienie tej budki na 10, czy tam 15 metrów to było jak wyniesienie rakiety na orbitę:) Mina ludzi podczas imprez, gdy ktoś oglądał z nimi spektakl z ,,drzewa'' bezcenna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×