Skocz do zawartości
Nerwica.com

Śni mi się jedzenie...


antananarywa

Rekomendowane odpowiedzi

Może powinnam to napisac w dziale "zaburzenia odżywiania", ale wybrałam jednak ten dział...

 

od pewnego czasu pracuję w sieci fastfood, przysługuje mi tam "kanapka pracownicza". Boże, te kanapki mi się śnią po nocach! nie sypiam dobrze, bo ciągle się budzę, czując głód! i to nie jest tak, że serio jestem jakaś głodna, bo zjadam kolację 2-3h przed snem. Wczoraj np. była to cała puszka ryb i dwie kanapki.

czuję się, jakbym miała zwariowac przez te sny. czuję autentyczny głód w żołądku, ale czy to nie ejst raczej psychiczne? a może mimo wszystko jem za mało i mój mózg się dopomina? przyznaję, że w dni pracujące ogólnie jem mniej, no bo przecież zostawiam sobie miejsce na kanapkę pracowniczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Messiah, ja mam 162cm wzrostu i niecałe 50kg wagi, mój żołądek jest mniejszy niż Twój... ale może i masz rację. Ja pewnie nie umiem tego racjonalnie ocenic. Ale głód odczuwam potworny, a sny są straszne. Śnią mi się też chude koleżanki proszące mnie o pomoc w wyjściu z anoreksji :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyznaję, że w dni pracujące ogólnie jem mniej, no bo przecież zostawiam sobie miejsce na kanapkę pracowniczą.

 

To może jedz normalnie i nie zostawiaj tego miejsca na wspomnianą kanapkę? Wiem, że skoro Ci przysługuje, to myślisz że szkoda żeby zmarnowało się coś, co jest za darmo. Ale może warto jednak tej kanapki nie jeść w ogóle? Zauważ, że skupiasz się na niej i całe swoje odżywianie podporządkowujesz jakiejś darmowej kanapce. W domu jedząc kolację myślisz o kanapce z pracy. Z kolei w dzień jesz mniej, żeby móc dopakować kanapką pracowniczą... Odstaw tą kanapkę, odpuść sobie, przyjmij, że to nic obowiązkowego, że nie musisz jej jeść i nie traktuj jej jako najważniejszej rzeczy w swojej pracy i życiu ,bo takie wrażenie niestety odnoszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, bo to kalorie. i mimo że to po prostu kanapka - mięso, ser, bułka i warzywa (wszystko przygotowywane na miejscu), to czuję, że jem niezdrowo, że za dużo, że się roztyję, jeśli do tej kanapki dojdą inne racjonalne posiłki. no i tam jest taka zasada, że nie można sobie samemu tej kanapki zrobic, a robi Ci ją współpracownik. zawsze gdy mowię, że "bez sosu", to boję się, że mnie biorą za anorektyczkę. czasem nawet bez sera biorę. myślałam też, by udawac wegetariankę i brac z samym serem, ale bez mięsa... jestem anorektyczką nadal :shock::roll:

 

Messiah, a bywały dni, kiedy cieszyłam się, że już z tego wszystkiego wychodzę. kręta to droga. poprzednia psycholog mówiła, że przestanę myślec o jedzeniu, gdy zacznę się najadac. zaczęłam, a w głowie nadal żarcie.

 

a ostatni psychiatra skutecznie zabił we mnie wiarę w psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, bo to kalorie. i mimo że to po prostu kanapka - mięso, ser, bułka i warzywa (wszystko przygotowywane na miejscu), to czuję, że jem niezdrowo, że za dużo, że się roztyję, jeśli do tej kanapki dojdą inne racjonalne posiłki. no i tam jest taka zasada, że nie można sobie samemu tej kanapki zrobic, a robi Ci ją współpracownik. zawsze gdy mowię, że "bez sosu", to boję się, że mnie biorą za anorektyczkę. czasem nawet bez sera biorę. myślałam też, by udawac wegetariankę i brac z samym serem, ale bez mięsa... jestem anorektyczką nadal :shock::roll:

 

No a może spróbuj po prostu tej kanapki nie jeść? Nie możesz z niej zrezygnować?

Nie każdy lubi sosy, masz prawo prosić by go nie dodawano do Twojego posiłku. W końcu to TY będziesz to jadła i TOBIE ma to smakować i w żadnym wypadku nie powodować strachu! Nikt sobie niczego nie pomyśli, a nawet jeśli padnie jakiś komentarz, to przecież nic złego się z tego powodu nie stanie.

Najpierw bez sosu, potem bez sera, w końcu bez mięsa...zostanie sam chleb? To nie idzie w dobrym kierunku. Może zrezygnuj z tej kanapki, bo jeśli ma ona wpływa na całe Twoje żywienie i zawracać Ci myśli nawet wtedy, kiedy jesz inne posiłki... :? nie możesz np. zjadać swojej własnej przygotowanej przez siebie kanapki? Miałabyś pewność co do tego, co tam sobie nałożyłaś, więc byś nie bała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet nie otwierałam linków, kiedy zobaczyłam słowo "ptasznik" :lol: wolałabym serio takie typowe koszmary.

bo tak to mi się np. dzisiaj śniła ogromna kanapka ze stekiem i serem, i budziłam się o drugiej, myśląc tylko "no już, już zaraz pójdę do pracy i zjem"... i patrzę, a tu dopeiro druga w nocy! i załamka, bo głód potężny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, masz rację. Dziś idę do pracy na 15, wezmę ze sobą swoje kanapki i już, bo mi wszystkie anorektyczne lęki wracają przez tego fastfooda cholernego.

 

Myślę, że warto spróbować. Nic nie tracisz, a przecież nikt nie powiedział, że koniecznie musisz jeść tą pracowniczą kanapkę. Powodzenia i daj znać ;)

 

No cóż i kanapka może przerażać, jeśli jest taka natrętna ;)

 

-- 09 lis 2014, 13:25 --

 

nawet nie otwierałam linków, kiedy zobaczyłam słowo "ptasznik"

 

Ja niestety otworzyłam :shock::hide:

"raz zobaczone już się nie odzobaczy", Ferdynandzie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, pajoncki się nie podobają? :P

 

Nie podobają, to mało powiedziane. Są okropne :P nie znoszę pająków, a tu jeszcze mi taki gigant wyskoczył i gapi się z monitora brrr :hide: mam za tą swoją ciekawość :mrgreen:

Arasha, nie polecam zdecydowanie tego oglądać, są ogromne!! :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×