Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem jak to nazwac


Candy14

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy wiedzieli, rodzina, znajomi, ksiądz, nikt nie pomógł, najbardziej winny jest tutaj mąż, który stosował przemoc, a z tego materiału wynika, że całą odpowiedzialność ponosi ksiądz i religia, taka manipulacja też jest niesprawiedliwa mówiąc delikatnie, takie jest moje skromne zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

520m.n.p.m.,

najbardziej winne jest państwo, które jest słabe i ma nieskuteczne rozwiązania systemowe, taki facio powinien na pysk wyleciec z chaty i tyla i to powinno sie toczyc nawet po doniesieniu np. sasiada a rozwiazaniom systemowym w tym panstwie wiele przyczynia sie kosciół katoliski, którego nienawidze , rzadko czegos nienawidze ,ale polskiego koscioła bardzo, jakby rozwiazania systeowe działały szybko i skutecznie to takich .....nów ubyło by szybko a ze strachu ,ze pojdą pod most zaczeli by byc grzeczni, u nas czuja sie bezkarni,ze moga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, A moim zdaniem najbardziej winne jest wychowanie, żaden system państwowy ani kościół nie zastąpi mądrego i dobrego ojca i matki. Nie chcę obwiniać tej kobiety, bo wiele wycierpiała ale nie musiała czekać tyle lat, mogła to przerwać na samym początku, była dorosła, inaczej jest z dzieckiem, które myśli że tak jak jest to tak ma być, ale widocznie ona też była z takiej rodziny skoro pozwoliła sobie na takie traktowanie. Stąd się bierze właśnie ten dramat, przemoc i bycie ofiarą przekazywane jest z pokolenia na pokolenie. Nie wiem jaki musiałby być system, żeby to zmienić. Gdyby były surowsze kary to by tylko było więcej ludzi bezdomnych, a przemoc by się nie zmniejszyła. Ludzie tacy jak jej mąż i mój ojciec jak biją to nie myślą o tym co im za to może grozi, tacy ludzie w ogóle logicznie nie myślą, a ci którzy są bici w ogóle nie myślą, żeby to przerwać i się bronić, żyją tylko żeby przetrwać do następnego razu. Ale rzeczywiście ta niebieska karta to jedna wielka porażka systemu państwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki musiałby być system, żeby to zmienić. Gdyby były surowsze kary to by tylko było więcej ludzi bezdomnych, a przemoc by się nie zmniejszyła. Ludzie tacy jak jej mąż i mój ojciec jak biją to nie myślą o tym co im za to może grozi, tacy ludzie w ogóle logicznie nie myślą, a ci którzy są bici w ogóle nie myślą, żeby to przerwać i się bronić, żyją tylko żeby przetrwać do następnego razu.
Dla mnie to brzmi jak usprawiedliwianie sprawcy i wszystkich którzy bezczynnie sie temu przygladali... a przeciez brak reakcji jest akceptacją. Gdy maz dostała wyrok w zawiasach, to przestał bic zone - a wiec nie działal odruchowo i bezmyslnie jak zwierze, tylko mozna na niego wplynac. Zreszta nawet zwierzę da sie wytresowac. Teraz powinien dostac wyrok za znecanie sie psychiczne, zeby zrozumiec, jak nalezy sie zachowywać.

W Niemczech od lat funkcjonuje usuwanie sparwcy przemocy domowej z mieszkania /nawet jezeli jest wlascicielem lokalu/ i zakaz zblizania sie do ofiary, np na okres roku. Przez ten czas moze isc na terapie i zastanowic sie nad swoim postepowaniem, szczegolnie ze wobec sprawcy nie stosuje sie tych środków od razu, najczesciej za pierwszym razem dostaja ostrzeżenie, wiec juz wczesniej ma szanse sie ogarnąć. W Polsce natomiast zamiast zdecydowanego działania jest nabieranie wody w usta, litowanie sie nad sprawcą /damski bokser jescze bedzie musiał nocowac w schronisku - biedaczek, nie wolno do tego dopuscic!/, bierny opór i mnóstwo innych dziwnych zachowań i tłumaczeń. Czym sa spowodowane ? Głupotą, obłudą /najwazniejsze sa pozory/, religia ucząca ze trzeba nosić swój krzyż i ze cierpienie uszlachetnia, modelem rodziny w którym chłop rządzi a baba ma siedzieć cicho i mozna ja lekcewazyć, brakiem empatii, lenistwem... w końcu najłatwiej zamiatać śmieci pod dywan. Szczególnie jeżeli sie to odbywa cudzym kosztem. To wszystko razem tworzy zabójczy konglomerat w którym ofiara czuje sie bezradna i pozostawiona sama sobie ze swoją tragedią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne nikogo nie usprawiedliwiam. Uważam, że żeby zmniejszyć przemoc w rodzinie nie wystarczy wprowadzić bardziej rygorystycznych kar, ale musi się zmienić myślenie i reakcje społeczeństwa. Żony nie powinny sobie pozwalać na takie traktowanie, najbliższa rodzina nie powinna chronić oprawcy, sąsiedzi powinni za każdy razem reagować, a księża z ambony powinni grzmieć że przemoc to grzech śmiertelny. Jestem całym sercem za tym, żeby prawo w Polsce było takie jak w Niemczech, a nawet surowsze.

W tym reportażu jest sprytnie pokazane jakoby osoby chodzące do kościoła stosowały przemoc w rodzinie przy namowie księdza, a to jest nie prawda, to jest zwykła manipulacja.

Religia katolicka uczy, że trzeba nieś swój krzyż i że cierpienie uszlachetnia, ale niektóry ludziom się pomyliło cierpienie z cierpiętnictwem. I są osoby które stosują przemoc a jednocześnie są bardzo pobożne, bo swoją zbrodnie ukrywają pod tą fałszywą pobożnością, a w Ewangelii sam Jezus tępił fałszywą pobożność i obłudę. Podsumowując uważam, że nie można zwalić odpowiedzialności za przemoc na religię katolicką czy inną, bo problem tkwi w człowieku, który tę przemoc stosuje i w ofierze, która nie potrafi się obronić i w innych ludziach, którzy boją się zareagować. Wyobraźcie sobie, że w Polsce nie ma kościoła katolickiego, nie ma żadnej religii, 100% ateizmu, myślicie, że wtedy problem przemocy w rodzinie zniknie? Otóż nie, ten mąż i ojciec znajdzie inny powód do bicia, rodzina znajdzie inny powód żeby go usprawiedliwić, a sąsiedzi jak się bali tak nadal się będą bać i nie reagować.

A zachowanie dziennikarzy według minie też pozostawia wiele do życzenia, wykorzystali biedną skrzywdzoną kobietę, która jak ten tonący chwyta się brzytwy, zrobili reportaż, opowiedzieli tragiczną historię, wkręcili w to jaki kościół i ksiądz jest zły, mają sensacje i zostawili kobietę samą z trójką oprawców, jak myślicie jak mąż i synowie się jej za to po wszystkim odwdzięczyli, jaki to miało sens? Pomogli tej kobiecie? Bo mnie się wydaje że jej jeszcze bardziej zaszkodzili i wcale nie chodziło o to żeby jej pomóc. Nie wierzę w dobre intencje tych dziennikarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×