Skocz do zawartości
Nerwica.com

mieszkać samej/ samemu


nebs

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie to lepsze jak mieszkanie z toksyczną familią.

Choć finansowo pewnie czasem niełatwo wydolić - innych przeszkód nie widzę D:

napewno nie.toksyczna familia wepchnie cie w każdej chwili do zakładu zamkniętego pod pretekstem choćby dziur w zębach,pryszczy na plecach,ugryzienia przez komara byle tylko się bawić w egzaminatorów na licencję pilota paralotni której zadaniem jest tylko nieustanna obserwacja i eliminacja za każde potknięcie czy niedoskonałość.więc dziękuję postoję.jak mieszkasz sam i coś cie boli to idziesz do właściwego temu lekarza a nie tylko do szpitala psychiatrycznego.i nie wysłuchujesz 100000razy dziennie jaki ty jesteś pierdolnięty czubek aż wreszcie się powiesisz lub się potniesz bo familia nie toleruje żadnych zaburzeń czy chorób.znasz powiedzenie to że jesteśmy krewnymi wcale nie znaczy że nie mogę cie zjeść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gorzej jak ta współlokatorka twierdzi że nie chce wegetować,że u ciebie nie ma życia i wyzywa cie od żebraków to tylko złamać nogę na jej dupie i dalej mieszkać sam skoro pieniądze ważniejsze niż ty a znajomość to gówniany układ ty jej płacisz wypruwasz sobie żyły i jedyna korzyść z współlokatorki to że od czasu do czasu możesz spuścić z krzyża jak ma lepszy humor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

warrior11 ostatnio podczas silnego kryzysu przeniosłam się na parę dni do rodziny... szczęście, że miałam w ogóle taką możliwość, ale i tak to bardzo upupia... dorosły człowiek pod skrzydełkami mamy i taty :/

nie poszłam i już chyba nie pójdę na kompromis z marzeniami o własnej rodzinie (czytaj: nie będę z kimś, byle nie być sama)... wzniosłe i szlachetne, ale f*cking difficult

 

kupmitrumne współlokatorzy chodzą już dwójkami, trójkami i czwórkami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nebs,

Nie ma w tym nic złego,że wyjechałaś na kilka dni do rodziców.

Czemu chcesz rezygnować z marzeń?A może to Ci się tylko tak wydaje,że nie możesz mieć własnej rodziny..

przecież ludzie z przeróżnymi chorobami i niepełnosprawnościami zakładają rodziny i są nawet szczęśliwi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie z kimś (w moim przypadku u kogoś) jest trudne, bo muszę się dostosować do jego reguł postępowania. To ta osoba (w moim przypadku ojciec, bądź kobieta) decyduje. Powiedzmy, że mi to przeszkadza, bo sprowadza mnie do roli przedmiotu. Marzę, żeby wrócić do siebie, do swojego mieszkania, zaszyć się w kącie z piwem i mieć wszystko gdzieś...

Poza tym jak mieszkam u kogoś, to cały czas mam wrażenie, że przeszkadzam temu komuś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest super przede wszystkim dlatego, że można uwolnić się od toksycznych wpływów innych ludzi.

 

Na początku starałam się zagłuszać ciszę, toteż telewizor był włączony non-stop, jednak po paru latach już tego nie potrzebuję. Cisza stała się fajna. Zastanawiam się tylko, czy kiedyś jeszcze będę zdolna do mieszkania z drugim człowiekiem pod jednym dachem. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to się chyba boje przeprowadzić do swojego mieszkania. Z jednej strony to dobrze, mniejsze napięcie, robię co chce i tak dalej, a drugiej strony - towarzystwo mojej osoby, to nie jest najlepsze towarzysko. Obawiam się, że mógłbym sobie coś zrobić. W tym celu wymyślam sobie takie pseudo wymówki, a to, ze mieszkanie nie jest do końca wyremontowane, a to, ze bardzo duże, a to inne bzdety. To chyba mam coś wspólnego z tą pępowiną, nie odciętą i z jakimś taką niedojrzałością emocjonalną (dlatego też nie chce się z nikim wiązać) Co dziwne, bo nikt mi nie gotuje, nie pierze, nie płaci a mimo to nie chce mieszkać do końca sam. Teraz też mieszkam w dużym mieszkaniu, gdzie można się z nikim nie widywać, ale jak się chce to i można widywać. Chyba to taki mechanizm obrony, sam w tym wielkim starym, kredensowo, potasowym mieszkaniu miałbym więcej złych myśli. Wszystko by mi przypominało, ze na płaszczyźnie tego co widzę jestem nikim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nebs, nie może być !

Ale że co nie może? Że w dwójkach, trójkach współlokatorzy chodzą? Mówię Ci, parują się, a potem pączkują, ludzie tak mają ;)

 

nebs, Dlaczego uważasz,że jest to teraz mało prawdopodobne?

Tabletka to jest taka trochę forma zastępcza,owszem może poprawić samopoczucie,ale problemów

za Ciebie raczej nie rozwiąże

Ja jestem po terapii, odstawiłam paro po kilku latach... i lęki dały znać o sobie. Więc welcome back.

Mało prawdopodobne, bo ileś lat minęło, miłość się nie przydarzyła - nie wystarczy chcieć i wchodzić w nowe środowiska. Okazji praktycznie zero. A i ze mnie to raczej produkt niszowy.

 

Na początku starałam się zagłuszać ciszę, toteż telewizor był włączony non-stop, jednak po paru latach już tego nie potrzebuję. Cisza stała się fajna.

Też mam nadzieję, że się przyzwyczaję, te niedospane roztrzęsione poranki w ciemnym mieszkaniu... brrrr!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po terapii, odstawiłam paro po kilku latach... i lęki dały znać o sobie. Więc welcome back.

tabletki?mieszkając w lesie to można sobie najwyżej pożuć łysiczek lancetowatych,zrobić napar z muchomorów czerwonych lub napędzić bimberq.tam niema psychiatry ani fryzjera tak bardzo znienawidzonego w miastach i rodzinach.jak chcesz popełnić samobójstwo to ci się uda bez obawy odratowania kiedy życie będzie nieznośne.jak nie chcesz umierać nikt cie nie zmusi do popełnienia samobójstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×