Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Ja", czyli kto?


Gość Druid

Rekomendowane odpowiedzi

łoj, super pytanie;D to tak jak kiedyś zastanawiałam się czyj głos słyszę jak się próbuję "wsłuchać" we własne myśli.

wydaje mi się, że kiedy mówię "ja" zwykle odnoszę się do uczuć jakie próbuję zakomunikować. to "ja" jest bardzo relacyjne, związane z próbami porozumienia się z innymi ludźmi, jest skierowane bardziej na innych niż mnie samą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, czyli wszystko co do tej pory przeżyłem i co chcę albo muszę przeżyć. Ja czyli Zbigniew, ja czyli cokolwiek sobie myślisz, myślisz źle. Ja czyli wszystkie moje wady przede wszystkim. Mam takie ego, że mógłbym nim obdarować mały kraj.

Gdy mówisz 'ja' myślę, że 'ty'. A 'ty' to zawsze skrawek wiadomości, szanuję i nie oceniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć. Czy gdybym się sklonował, to byłbym moim klonem? Tzn. czy mój klon też byłby moim Ja? A gdyby sklonować tylko mózg i wsadzić do innego ciała/podłączyć do nieorganicznej aparatury? A gdyby przenieść z całkowitą dokładnością mózg na jakieś nieorganiczne tworzywo, na którym to dałoby się stworzyć takie coś jak mózg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pluszowa,

coś podejrzewam, że tym pytaniem z gatunku wpuszczających w sieć teoretycznych dylematów, chciałaś wykonać zbiorowy mindfvck na forumowiczach :nono:

Spróbuje jednak się odnieść:

Mówiąc 'ja' mam na myśli ideę osoby, którą fizycznie wyraża ciało mówiące "ja", a psychicznie, wytwarzane przez to ciało centrum pierwszoosobowej perspektywy doświadczania.

 

Psychoanalepsja_SS,

Czy gdybym się sklonował, to byłbym moim klonem?

 

nie, ten klon byłby odrębnym bytem, tak jak wychodzące dwa samochody z fabryki, choćby były identyczne co do najdrobniejszego elementu, jeden nie jest drugim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily,

no ja rozumiem, ale mnie nie o to chodziło.

bo zobacz, "moje", odnosi się do "ja".

więc ze zdania "ja to moje ego" wynika, że poza tym "ego" jest jakieś "ja", do którego to "ego" należy.

 

czyli okazuje się, że to "ego" nie ujmuje tego "ja", początkowo się wydaje, że tak, ale jak przyjrzeć się bliżej to "ja" wymyka się temu "ego". nie wiem czy mnie rozumiesz?

 

-- 04 gru 2014, 16:37 --

 

nie mówiąc już o tym, że jeśli ja = ego, to zdanie "ja to moje ego", mówi tyle co: "ja to moje ja", czyli właściwie nie wyjaśnia nic i nie jest odpowiedzią na pytanie Pluszowej.

 

widzisz, wpadłaś w 2 teoretyczne pułapki, nie to, że się czepiam, chce jedynie pokazać jak bardzo kłopotliwe jest to pytanie, a ja go nie zadałem tylko Pluszowa i jak już wcześniej pisałem, nie wiem czy specjalnie nie chciała wpędzić użytkowników w takie łamigłówki, żeby zrobić im mindfvck.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalepsja_SS,

Czy gdybym się sklonował, to byłbym moim klonem?

 

nie, ten klon byłby odrębnym bytem, tak jak wychodzące dwa samochody z fabryki, choćby były identyczne co do najdrobniejszego elementu, jeden nie jest drugim.

 

Masz rację. Ale może można też na to patrzeć bardziej ogólnie - konkretne Ja jako pewien software, który może być kopiowany.

 

-- 04 gru 2014, 23:01 --

 

jetodik, ja = ego moje oczywiście .Trudno skumać?dla mnie oczywiste.

 

Podchodzi do Ciebie obcokrajowiec i pyta się o znaczenie słowa "ziemniak". Wyjaśniasz, że "ziemniak" znaczy tyle co "kartofel".

Nasz cudzoziemiec raczej nie byłby zadowolony z tej odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×