Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mówienie o nerwicy w pracy


Gość namastej

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdopodobnie większość z Waszych rodzin czy najbliższych osób wie o Waszej chorobie. Ale czy w pracy, w nowym miejscu, mówicie o tym? Ktoś z Was próbował wyjaśnić swoje zachowanie ("robię to, bo jestem chory/a") kolegom czy szefowi? Myślicie, że taka szczerość może przynieść więcej problemów niż korzyści?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namastej, w życiu i nigdy nie mówie w pracy o swojej chorobie, ludzie pod tym wzgledem są okrutni i od razu zaczeliby stygmatyzować. Baa wie tylko moja najblizsza rodzina czyli matka i kilku przyjacioł, którzy sami chorują. Reszta "rodzinki" nawet nie wie, bo gdyby wiedziała zaczeliby sie namawiac na mnie jeszcze bardziej, gdyz znam ich podejscie do takich osob, oni niecierpia słabośći w żadnej postaci. Cóż jesli moge liczyc to sama na siebie, wsparcie przyjacioł i tylko leki , jak zadziałaja to dobrze jak nie to kaplica. Taka jest moja smutna prawda.

 

-- 16 paź 2014, 10:32 --

 

A na marginesie zazdroszcze tym, którzy maja wsparcie w rodzinie, ja tego nigdy nie zaznałam, moja choroba była bagateliozwana i byłam /jestem dalej traktowana jak ktos zdrowy, tyle ze leniwy, rozlazły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, to jest dylemat. Bo z jednej strony, ostatnio, miałam taką sytuację, że powiedziałam w gronie znajomych (choć niezbyt bliskich) o nerwicy natręctw. To się zaczęły głupie żarty o kompulsjach przy każdej możliwej okazji.

Z drugiej strony może w pracy, wśród ludzi, którzy są jednak starsi ode mnie (tak się złożyło) i może mają trochę więcej oleju w głowie, warto przy okazji napomknąć o chorobie. Lepiej żyć ze stygmatem choroby niż dziwadła. No chyba, że dla niektórych ta "choroba" to dziwadło.

 

A co do rodziny, to też szkoda gadać ;-) pierwsze objawy to był powód do robienia sobie jaj, przez lata rodzina miała bekę z natręctw, dopiero jak wylądowałam na psychoterapii to się odczepili i teraz mają to po prostu w dupie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namastej, wydaje mi sie , że lepiej zachowac to dla siebie, bo jak bedą zwolnienia, to Ty pierwszy pojdzies do odstawki. A na ludzi starszych wyrozumialosc to bym za bardzo nie liczyła, bo nawet wsród takich znajdą sie osoby, które bedą chciały Ci tym zaszkodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja nerwica czasem ma wpływ na moją pracę, szczególnie, kiedy przychodzi zniżka, depresyjny nastrój. Więc jakby się chcieli do czegoś czepiać, to i tak by się czepili. Tylko może lepiej powiedzieć, że np. dziś pracuję wolniej nie dlatego, że jestem leniwa albo mam kaca, tylko dlatego, że się źle psychicznie czuję? tak rozkminiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie boję mówić o moich problemach ludziom których nie znam, bądź z którymi łączą mnie relacje czysto zawodowe. Nie mam do końca zaufania do nich i obawiam się, że jakbym im o tym powiedział to mógłbym tego żałować. Włącznie z tym, że traktowaliby mnie (w pracy) zupełnie inaczej, a w najgorszym przypadku móglbym tę pracę stracić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony macie rację, a z drugiej - jeśli przychodzę do pracy w dołku i odzywanie się do innych wymaga ode mnie nadludzkiego wysiłku, to chyba lepiej, żeby wiedzieli, że to problemy psychiczne, a nie że focha strzeliłam albo się lenię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasaw ma rację,trzeba być ostrożnym jeżeli chodzi o takie sprawy...Bo wystarczy,ze powie się nieodpowiedniej osobie i są kłopoty.Poza tym jak będą zwolnienia to taka osoba jest bardziej narażona.

najczęściej lubią, jeśli innym jest gorzej, niestety.

Jak dobrze,że ja taki nie jestem :) .Nie mógłbym na siebie patrzeć gdybym w ogóle pomyślał coś w tym stylu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×