Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, palahniuk napisał:

Pytanie do tych, którzy mieli doświadczenia z obiema substancjami:

Czy mieliście motywację na paroksetynie? Oraz czy wenlafaksyna działa lepiej na motywację i dodaje energii lepiej niż paro?

 

Swoją drogą - szkoda, że nie można pić na tych lekach, bo alkohol "zeruje" ich działanie. To samo miałem na paroksetynie. Na sertralinie nigdy czegoś takiego nie zauważyłem.

Paroksetynę brałem ponad rok, anhedonia,  prawie całkowite wyjałowienie z uczuć, brak motywacji, ogólnie nie pobudzała ani za bardzo nie zamulała, przy dawce 60mg czuć było pobudzenie ale także wzmagały się lęki. Wenlafaksyna aż tak z uczuć nie wyjaławia, znacznie lepsza motywacji niż w przypadku paroksetyny. Niektórzy pisali, że piją beczkami alkohol i nic się nie dzieje, ale to kwestia indywidualna, u mnie np. tak jak mówisz, alkohol zeruje efekty, przez tydzień po wypiciu kilka piwek wracają złe myśli, człowiek czuje się fatalnie, ma to jakiś tam związek z tryptofanem itp. Lepiej nie eksperymentować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arnin napisał:

Paroksetynę brałem ponad rok, anhedonia,  prawie całkowite wyjałowienie z uczuć, brak motywacji, ogólnie nie pobudzała ani za bardzo nie zamulała, przy dawce 60mg czuć było pobudzenie ale także wzmagały się lęki. Wenlafaksyna aż tak z uczuć nie wyjaławia, znacznie lepsza motywacji niż w przypadku paroksetyny. Niektórzy pisali, że piją beczkami alkohol i nic się nie dzieje, ale to kwestia indywidualna, u mnie np. tak jak mówisz, alkohol zeruje efekty, przez tydzień po wypiciu kilka piwek wracają złe myśli, człowiek czuje się fatalnie, ma to jakiś tam związek z tryptofanem itp. Lepiej nie eksperymentować.

 

No właśnie. Właśnie dlatego myślę, że paroksetyna nie jest dla mnie, chociaż to dobry lek. Na pewno są osoby, dla których ten lek to jest wybawienie. Chyba trzeba będzie podreptać do psychiatry po wenlafaksynę.

 

2 godziny temu, Elendil napisał:

@palahniuk Właśnie to samo czułem na paroksetynie czyli  jak robot + anhedonia i brak emocji.

 

Może po prostu ten lek tak działa na wszystkich 🙂 Masakra, bo przecież nie da się tak normalnie funkcjonować.

Wystarcza ci taka niska dawka wenli? Oficjalne minimum to chyba 37,5 mg?

Edytowane przez palahniuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety parotekstyna tak działa i im dłużej tym większa ahedonia....

 

Effecin działa na noadrenaline i dodaje motywacji, siły i chęci, pobudza nas do działania... 75 już mnie aktywizowały ale najlepiej poczułem się na 150.

 

Zarówno patogen brałem 3lata i teraz już wenle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Elendil napisał:

@palahniuk Narazie zaczynam od takiej dawki . Kiedyś zacząłem od 37,5 mg i miałem mega pobudzenie. Jestem wrażliwy na leki i tak z psychiatrą ustaliliśmy.

 

Co piszesz o Paro to dobry lek ale codziennie przez paro czuję rutynę.

 

17 godzin temu, feniksx napisał:

Niestety parotekstyna tak działa i im dłużej tym większa ahedonia....

 

Effecin działa na noadrenaline i dodaje motywacji, siły i chęci, pobudza nas do działania... 75 już mnie aktywizowały ale najlepiej poczułem się na 150.

 

Zarówno patogen brałem 3lata i teraz już wenle.

 

Właśnie tego mi brakuje, motywacji i chęci do działania. Dzięki za odpowiedzi. To tylko potwierdza moją teorię, jak działa paroksetyna. To na przykład świetny lek po przejściu jakiejś życiowej traumy, na przykład śmierci kogoś bliskiego, albo gdy człowiek musi mocno się znieczulić na świat, bo jest w tragicznym stanie.

 

Zacznę od 37,5 albo tak jak Ty, Elendil, od połowy tej dawki, bo też jestem wrażliwy na leki i zwykle biorę najniższe możliwe dawki, ale będę celował w 150 mg, jeśli będzie trzeba.

 

A macie jakieś skutki uboczne? I czego mogę się spodziewać na początku? Po pierwszej dawce paroksetyny i przy zmianie dawki miałem powiększone źrenice, jakieś ataki paniki, ale też na chwilę czułem energię, której mi cały czas brakuje. Paroksetyna na szczęście mnie nie kastrowała, mam nadzieję, że wenlafaksyna też nie będzie. Ale za to alkohol zerował działanie leku i na drugi dzień czułem się jak na pierwszych dniach na paroksetynie. Jak jest u was z tymi sprawami?

 

I które wersje wenlafaksyny polecacie, jaką markę leku bierzecie? Zamówię e-receptę przez Internet (portal medicept), bo normalną telewizytę mam dopiero za miesiąc, a nie chcę tyle czekać. Tylko teraz nie wiem, która wenlafaksyna jest najlepsza. Z doświadczenia wiem, że te wypełniacze w generykach mogą uczulać.  Paroksetynę brałem w wersji Xetanor i Parogen, i było okej. Setralinę tylko jako Zoloft, bo jest tani i działa tak jak powinien.

Edytowane przez palahniuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, picziklaki napisał:

Bierz lek oryginalny po refundacji i tak nie wiele kosztuje w porównaniu do tego co było kiedyś. Ewentualnie jako lek generyczny też jest dobry venlectine czeskiego producenta. 

 

Ok, tak też zrobię. Oryginał to Efectin ER czy jakaś inna wersja?

 

Tylko teraz nie wiem, jak to zażywać, skoro to kapsułki o przedłużonym uwalnianiu.

Na początku wolałbym zacząć od mniejszej dawki, 37.5 mg, albo nawet połowy tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, picziklaki napisał:

Tak efectin, a nie ma jego dawek 37,5 mg ? 

 

 

hej,
Niestety nie ma, bo są to kapsułki. 
ER - to jest lek o przedłużonym uwalnianiu. 

Ja też biore oryginał - Effectin 150ER. 

 

Ze skutków ubocznych na początku miałęm akatyzje czyli ciągle coś robiłem nie moglem sie zatrzymać ;-).... ale mineło po 7 dniach, szkoda... no i jedyny który trwa do dziś to troche szybciej się poce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, palahniuk napisał:

Tylko teraz nie wiem, jak to zażywać, skoro to kapsułki o przedłużonym uwalnianiu.

Na początku wolałbym zacząć od mniejszej dawki, 37.5 mg, albo nawet połowy tego.

Otwierasz kapsułkę i znajdziesz tam malutkie granulki, wystarczy, że znajdziesz jakąś miarkę, podzielisz zawartość na pół, wsypiesz z powrotem, zamkniesz kapsułkę i łykasz ;) Ja mam podziałkę z zabezpieczenia igły i jakoś się do tego przyzwyczaiłem, ale każdy ma swój sposób ;) Śmiało bierz Efectin, doszło do tego, że niektóre generyki są droższe od oryginału....O przedłużonym uwalnianiu są te "granulki" wewnątrz żelatynowej kapsułki, było tu nawet o tym, że jeden lekarz tłumaczył pacjentce, że ta kapsułka odpowiedzialna jest za przedłużone uwalnianie i to, że lek nie rozpuszcza się od razu w żołądku a wystarczy trochę wilgoci i kapsułka się rozpuszcza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że nie czujesz różnicy to nie znaczy, że jej nie ma. Był ten temat wałkowany wiele razy, "biorównoważność", tańsze wypełniacze. Oryginału nic nie zastąpi, to jak z "czystością" narkotyków.

1 godzinę temu, feniksx napisał:

jedyny który trwa do dziś to troche szybciej się poce...

A próbowałeś niższej dawki? Mi na 112,5 mg przechodzi pocenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doradźcie coś. Myślę o ponownej próbie z wenlafaksyną. Jakiś czas temu brałem ją 2 tygodnie. Jak to ja od razu zacząłem od 300mg. No, ale tak wyszło, że zmieniłem na anafranil. Ponieważ w żaden sposób nie odczuwałem tych 300, większe ciśnienie, większa stymulacja czy coś, przynajmniej po 1 dawce chyba powinny być jakieś odczucia. Esci, paro, anafranil, sertralina tu jakieś odczucia były po 1 dawce czy też po podwyższaniu dawek, pamiętam pierwszą dawkę serty 200mg zdecydowanie odczułem. No przy wenlafaksynie nic, stąd też zrezygnowałem. Nie duży już mam wachlarz wyboru, warto dać jej szanse i pobrać dłużej? No ale żeby nie poczuć 300mg i to za pierwszym razem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość miałeś o natychmiastowym działaniu a wenlafaksyna występuje z przedłużonym działaniem i stąd może ta różnica wynikać w odczuciach, czasem jak się walnę i na wieczór przez przypadek do wziętej już dawki 150mg łyknę następne 150mg to nie czuję nic niepokojącego na następny dzień, jedynie źrenice nieco powiększone i szumi w uszach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest taki lek o nazwie oriven. Nie ma tam granulek a w kapsułce jest 3 tabl  w dawce 75 jest 6 tabl w kapsułce. Swoją drogą dowiedziałem się od lekarza że nie zawsze antydepresant jest jedynym lekarstwem. Czasem u osób które źle znoszą wprowadzanie leków serotoninowych winny jest stan zapalny. Ile by nie zjadł tryptofanu i tak nic z tego bo pójdzie to innym szlakiem zamiast w serotonine. Stosuje się już np aspirynę lub inne przeciwzapalne leki jak ibuprofen itp. Ponobno zwiększa się w stanie zapalnym ekspresja receptorów 5ht2c. Podanie ssri lub wenli to jak dolanie benzyny do ognia. Aż muszę przetestować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, picziklaki napisał:

Po co kombinować nie każdy ma czas się bawić, polecam lek generyczny ,, venlectine 37,5 mg 28 kaps" różnicy między oryginałem, a nim nie czuje. 

 

15 godzin temu, Arnin napisał:

To, że nie czujesz różnicy to nie znaczy, że jej nie ma. Był ten temat wałkowany wiele razy, "biorównoważność", tańsze wypełniacze.

 

Niestety może się zdarzyć, że jedna osoba nie zobaczy żadnej różnicy, a inna będzie miała jakieś objawy gastrologiczne albo np. będzie puchła jej twarz. Już chyba raz miałem taki przypadek z jakimś zamiennikiem Lexapro, który brałem przez miesiąc lata temu.

 

10 godzin temu, Piotrek87 napisał:

w kapsułce jest 3 tabl  w dawce 75 jest 6 tabl w kapsułce

 

To w końcu ile jest tam tabletek w kapsułce w tym Orivenie? :D

 

No dobra, ostatnie pytanie, a ile Efectin ER 75 mg ma w sobie kapsułek? Da się to podzielić na pół na przykład albo na 1/4?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, palahniuk napisał:

No dobra, ostatnie pytanie, a ile Efectin ER 75 mg ma w sobie kapsułek? Da się to podzielić na pół na przykład albo na 1/4?

Zarówno 75 mg jak i 150 mg mają kilkadziesiąt małych granulek w środku, można bez problemu odsypać w jakąś miarkę i podzielić zawartość ;) Wiele zamienników ma środku, w kapsułce np. 3 albo 6 małych tabletek, wtedy jest dużo łatwiej o podział, ale osobiście nie wezmę już nigdy żadnych zamienników - "Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem już  co jest ze mną nie tak. Biorę wenlę 225, miansę 80 i od 3 lipca prege.  Zaczynałam od 75, teraz jestem już na 225 bo co 4 dni mogłam sobie zwiększać dawkę. Lekarz mówił,  że po 3 dniach powinnam zacząć odczuwać poprawę, że poczuję się wyluzowana. No i, że mogę mieć początkowo senność i zawroty głowy. Parę dni było okej, nie wiem czy od pregi czy tak ogólnie. A obecnie jest źle, zamiast coraz lepiej to gorzej. Mam trochę mniejszy apetyt. Budzę się rano, jem śniadanie i chcę dalej spać. To mi nie przeszkadza, ale niepokój i lęk tak i to bardzo. Dziś wyszłam do sklepu i nawet do niego nie doszłam. Czułam taki niepokój,  że musiałam zawrócić. Teraz siedzę zamulona i nie wiem co by tu porobić. Iść spać czy może ogarnąć trochę mieszkanie. A może coś zjeść..  Spróbowałabym znowu wyjść po zakupy, ale się obawiam,  że znów zawrócę. Co najlepsze rano było okej, byłam niecałą godzinkę w lesie i nie czułam tak tego lęku. Ogółem czuję, że od paru dni jest źle bo znów zaczynam unikać dalszych wyjść. Jeszcze w środę byłam na mieście i w sklepie, a dziś takie coś. 

 

Lekarz powiedział, że mogę zarówno symfaxin jak i pregabaline zwiększyć do 300. I chyba tak zrobię. Jednak czy to pomoże jeszcze bardziej? A może jest szansa, że pregabalina w obecnej dawce jeszcze zadziała? Co sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu nie tolerujesz wyższych dawek wenlafaksyny, u mnie powyżej 150 mg zaczynają się lęki, z racji działania noradrenalinowego, przy 150 mg a najlepiej 112,5mg jest o wiele lepiej. Takie dość szybkie zwiększanie dawki ma uzasadnienie gdy chcemy jak najszybciej uzyskać dawkę docelową i szybciej odczuć działanie leku, ale nie wszystkim to podejdzie, niektórzy śmigają na 750 mg wenlafaksyny a niektórych 37,5 mg "telepie". Ach Ci lekarze i ich poczucie humoru, szkoda, że nie powiedział - pierwsza tabletka i na drugi dzień będzie już lepiej..to jest przecież trucizna aplikowana do organizmu. Leki tego typy "rozkręcają się", niektórzy twierdzą, że trzeba dać miesiąc czasu dla danego leku na zaskoczenie a inni, że do 3 miesięcy, ale to jest kwestia indywidualna. Jak lekarz tak nakazał to on ponosi odpowiedzialność a nikt nie może Ci tutaj napisać stricte - nie bierz, bierz mniejszą dawkę etc. bo nagany się posypią ;) Przy wyższych dla mnie dawkach wenlafaksyny też mniejsze łaknienie miałem, największe jest przy dawce rzędu 75 mg. Ja na pierwszym spotkaniu zaufałem lekarzowi, jeszcze mówiłem mu, że słabo na mnie różne leki działają, to dostałem na początek końską dawkę i całkowicie mnie to zmiażdżyło, potem znalazłem to forum i zrobiłem podejście numer 2. Twój organizm musi się zaadaptować do każdej dawki, u mnie np. taka adaptacja trwa około tygodnia, w tym czasie są problemy z pamięcią, lekkie dzwonienie w uszach i jakieś tam jeszcze pierdoły. To jest lek długofalowy, przy benzo mógłby lekarz tak powiedzieć, że po 2-3 dniach będzie poprawa, ba, nawet po dniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marta, ja bym poczekał jeszcze z tą wenlafaksyną na stałej dawce bez zwiększania. Przy zwiększaniu dawki receptory mogą być cały czas "drażnione" przez nagły wzrost neuroprzekaźnika w synapsie, co często niesie za sobą takie nieprzyjemne objawy jak nasilenie lęków czy ogólnego złego samopoczucia. Muszą zajść pewne zmiany adaptacyjne nim lek pokaże swoje docelowe działanie. 

Wiem co przechodzisz. Trzymaj się, będzie dobrze. Musi być. Cierpliwości.

Edytowane przez bacemint

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okey, dziękuję Wam za odpowiedzi, może faktycznie to jeszcze za krótko,  aby odczuć działanie pregabaliny.

Nie wiem czy dobrze mnie zrozumieliście, czy nie wyraziłam się źle. Wenlę i miansę zaczęłam brać już sporo wcześniej, a samą pregę mam dopisaną od 3 lipca. Dlatego wątpię, że to od takiej dawki wenli mam lęki bo do tej pory, aż tak raczej nie było, za to bardzo mi ona pomogła. Mianseryna zresztą również.  A ogółem lekarz jest bardzo dobry. Pewnie gdybym chodziła dalej do poprzedniego to już by mnie tu nie było, gdyż wtedy ważyłam 37 kg, a on kazał mi brać escitalopram, co akurat rozumiem, ale do niego codziennie po dwa razy xanax. I tak mnie 'leczył' przez dwa miesiące, dopóki nie trafiłam do obecnego, który jest po prostu super:)

 

W takim razie może rzeczywiście  jeszcze chwilę się wstrzymam, oby ta pregabalina podziałała tak jak powinna. W końcu jest typowo przeciwlękowa;)

 

Edytowane przez Marta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×