Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Szaraczek, oczywiscie ze rozumiem, tez nie chcialoby mi sie pisac w kołoto samo ;) .

Co do fluoksetyny to nie bede Cie namawiac, ja po prostu mam do niej sentyment, moze dlatego ze to był mój pierszy antydepresant i wyciągnął mnie z ogromnej czarnej dziury w sposób naprawde spektakularny i choc niby nie jest najlepszy na leki u mnie depresję lekową z atakami paniki podzialal swietnie , ale fakt, kilka pierswszych tygodni byłoby koszmarne, na szczescie mialam tranxene i w tym czasie wspomagalam sie ( chyba przez miesią, potem odstawilam z dnia na dzien a ze fluo juz dzialala pozytywnie to zupelnie nie odczulam braku benzo).

Jednak powtarzam, kazdy przypadek jest inny i nokogo nie chce namawiac :)

Odnosnie CRF to popieram Seneri w calej rozciągłosci. Jeśli sama wenla nie dziala trzeba szukac innych rozwiązan i próbować, próbować , próbować... Sama mam taki zamiar . Jeśli zwiększenie wenli nie bedzie u mnie skutkować to na pewno spróbuje dolozyc trochę mirty ( lekarz tez zachecal mnie do CRF), ostatecznie zmienie na cos innego...Nie mozemy zalozyc ze nic na juz ni pomoze bo wtedy nic tylko....czarna dziura i ...wadomo. Jednak deprasja i leki maja to do siebie ze dają się leczyc, potrzeba tylko cierpliwosci , a sama wiem ze o to trudno, kiedy rozwala nas strach lub niemoc.... Ale damy radę , wierzę ze tak włanie bedzie :smile:

Przy okazji dzisiaj jestem na 150 wenli i czuję się lepiej, buło kiepskich kilka porannyh godzin, ale potem juz duuuuuzo lepiej. Pewnie to autosugestia ale co tam, najwazniejsze ze powoli wracam do siebie :smile:

 

seneri dzisiaj, 19:47

Też w pewnym momencie byłem w stanie bez nadziei. W końcu wskoczyłem na to kombo i w pewnym sensie życie mi to uratowało. Sporo poczytałem na forach polskich i zagranicznych żeby nje zrobić sobie krzywdy. Tak jak mówiłem wcale nie trzeba aż tak wysokich dawek. Najpierw spróbowałbym powiedzmy 300 + 30. Między lekami zachodzi fajna synergia i może w końcu u Ciebie Szarak wenla dostanie od mirty kopa w du.e i zaskoczy. W każdym bądź razie za was wszystkich trzymam kciuki :)

 

Dzięki wielkie za wsparcie, Twoje posty daja sporo pozytywnej energi, a to dla nas lękowców depresyjnych bardzo wazne :great:

 

-- 29 kwi 2018, 23:49 --

 

Sorry za literówki , nie przeczytałam postu przed wysłaniem, ale poprawię się następnym razem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ludzie, widziałam że ktoś parę postów wstecz pisał coś w rodzaju że skasował antydepresyjne działanie leków 4 piwami - Wy serio w ogóle nie pijecie alkoholu przy stosowaniu wenli? :o

brałam kiedyś Coaxil, i on nie jest w ogóle metabolizowany przez CYP 450, więc można pić i nie wpływają na swój metabolizm nawzajem. Potem Escitalopram i też piłam raczej normalnie, tzn jakieś chilloutowe piwka, w ilości do kilku na dobę, jeśli rozłożone w czasie całego popołudnia i wieczoru, może kawałka nocy, ew. 2-3drinki też się zdarzało. Czyli nie tak żeby się upić, ale żeby podtrzymać "przyjemny nastrój". ;) Przy wenli robię podobnie.

Czy to tragedia?

Wiem, że alkohol jest depresantem w stosunku do OUN, wiem, że ludzie z silną depresją i lękami powinni w ogóle go unikać, ale serio aż tak rozwala działanie leków?

Ja mam raczej lekką postać depresji, może dystymię, nigdy mój lekarz nie dał mi jednoznacznej diagnozy. Nie lęków, może minimalny gdy mam wejść w tłum do galerii handlowej albo do zatłoczonej Biedry na zakupy. Przeraża mnie ilość produktów na półkach i to że tyle ludzi chce po nie sięgać, a jak nie mogę czegoś znaleźć, to rezygnuję, oby jak najszybciej stamtąd wyjść. ale np "tłum" na koncertach albo w teatrze już mnie nie przeraża.

Anyway, moim największym problemem jest demotywacja, apatia, brak poczucia sensu/celu w codziennie wykonywanych czynnościach, chęć przesypiania życia - nie tyle ze względu na senność, co jako ucieczka przed światem/obowiązkami/odpowiedzialnością, poczucie przytłoczenia przez świat i życie. No i stres. Ciężko panuje mi się nad stresem, jestem sfrustrowana, małe rzeczy z pozoru bez znaczenia wytrącają mnie z równowagi, a stresowe sytuacje mnie spalają.

Lubię natomiast wieczorem przy książce albo na spotkaniu ze znajomymi wypić sobie piwo, ciężko byłoby mi z tego zupełnie zrezygnować. Powinnam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SebaNN

bo ktos napisze ze piwami resetuje się działanie antydepresantów i od razu panika..

On pisał o klomipraminie tam jest całkiem inna bajka, bo faktycznie nie wilno wtedy pic kropli alkoholu.. ja po wypiciu zazwyczaj miesiać (!1) czekałem na ponowny powrót do efektu trapeutycznego leku.

Przy paroksetynie i wenli i tym podobnych nie ma czegoś takiego.

15 lat brałem 60mg paroksetyne i nawet po schlaniu się max 2-3 dni organizm się regenerował i działanie leku znów było pełne.

No chyba, że mówimy i ciągłym piciu , które to niweluje działanie leku.. ja piszę o wypiciu 3 piw do grilla ze znajomymi w weekend:)

Owszem te 2-3 dni są ciezkie bo nasilają się stany chorobowe, ale potem wszystko wraca do normy, więc nie ma co panikowac , że wypicie piwka w weekend resetuje antydepresanty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo ktos napisze ze piwami resetuje się działanie antydepresantów i od razu panika..

On pisał o klomipraminie tam jest całkiem inna bajka, bo faktycznie nie wilno wtedy pic kropli alkoholu.. ja po wypiciu zazwyczaj miesiać (!1) czekałem na ponowny powrót do efektu trapeutycznego leku.

Przy paroksetynie i wenli i tym podobnych nie ma czegoś takiego.

15 lat brałem 60mg paroksetyne i nawet po schlaniu się max 2-3 dni organizm się regenerował i działanie leku znów było pełne.

No chyba, że mówimy i ciągłym piciu , które to niweluje działanie leku.. ja piszę o wypiciu 3 piw do grilla ze znajomymi w weekend:)

Owszem te 2-3 dni są ciezkie bo nasilają się stany chorobowe, ale potem wszystko wraca do normy, więc nie ma co panikowac , że wypicie piwka w weekend resetuje antydepresanty:)

Bralem sertaline 3 razy raz dlugo a potem dwa razy krotko po 2 miesiqce bo wlosy wypadaly i nieraz ostro piwkowalem kilka dni pod rzad. Dzieki antydepresantowi budzilem sie na drugi dzien w pelni sil szybciej dochodzikem do siebie i nie mialem kaca. Po odstawieniu sertraliny po pol roku picia pojawiky sie leki depresja i wstajac po piciu na drugi dzien mialem kaca i mali sil. Najlepiej sie pije na antydepresantach lek zaczyna w pelni dzialac po dniu abo dwoch w pelni. Strasza zeby nie pic przy przyjmowaniu SSRI SNRI ale chyba bardziej watrone niszczy takie kaczenie niz niszczy psychike

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc! Biorę wenle dwa miesiące od dawki 75mg potem 150mg i od tygodnia 300mg jestem spokojny fakt ale nic mi się nie chce robić przeszła senność ale doskwiera mi brak motywacji do działania. Piekna pogoda za oknem a nic mi się nie chce wole siedzieć w domu. Czy mogę odstawić ten lek (wenlafaksyne dawke 300mg) i odrazu brac seronil 20mg? Czy najpierw przejść czas odstawienia aż organizm się odzwyczai od wenlafaksyny i wtedy zacząć brać seronil?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można od razu. I zdaj nam relację czy Fluoksetyna bardziej aktywizuje :)

Seneri to działa na zasadzie że po odstawieniu wenlafaksyny pojawią się efekty uboczne, ale przyjmując seronil20mg -fluoxetyne to dalej działa zwrotne zachamowanie i gromadzenie serotoniny i efektów odstawiennych nie będzie po wenli a wystąpią na początku leczenia efekty uboczne właściwe fluoxetynie?? Boje się że pojawią się efekty odstawienne po wenli plus nowe dojdą jak zacznę zamiast wenli przyjmować seronil i nastąpi kumulacja uboków po obu leków, że jestem wystraszony :why:

Dziś wziołem 300mg orivenu a jutro bym wskoczył na seronil 20mg ale boje się że dostane takich uboków że jeszcze ich nie wytrzymam. Zrobił ktoś z was że z wenli przeżucił się na inny lek SSRI czy SNRI i czy nastąpiła kumulacja efektów ubocznych po odstawieniu wenli i doszły jeszcze nowe przy przyjmowaniu nowego leku????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na to pytanie Ci nie odpowiem i wydaje mi się że jak sam nie sprawdzisz to się nie dowiesz. Ale zazwyczaj jest tak że przeskok z jednego leku na drugi i tak jest dużo łagodniejszy niż nagłe odstawienie leku więc głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SebaNN
bo ktos napisze ze piwami resetuje się działanie antydepresantów i od razu panika..

On pisał o klomipraminie tam jest całkiem inna bajka, bo faktycznie nie wilno wtedy pic kropli alkoholu.. ja po wypiciu zazwyczaj miesiać (!1) czekałem na ponowny powrót do efektu trapeutycznego leku.

Przy paroksetynie i wenli i tym podobnych nie ma czegoś takiego.

15 lat brałem 60mg paroksetyne i nawet po schlaniu się max 2-3 dni organizm się regenerował i działanie leku znów było pełne.

No chyba, że mówimy i ciągłym piciu , które to niweluje działanie leku.. ja piszę o wypiciu 3 piw do grilla ze znajomymi w weekend:)

Owszem te 2-3 dni są ciezkie bo nasilają się stany chorobowe, ale potem wszystko wraca do normy, więc nie ma co panikowac , że wypicie piwka w weekend resetuje antydepresanty:)

Bralem sertaline 3 razy raz dlugo a potem dwa razy krotko po 2 miesiqce bo wlosy wypadaly i nieraz ostro piwkowalem kilka dni pod rzad. Dzieki antydepresantowi budzilem sie na drugi dzien w pelni sil szybciej dochodzikem do siebie i nie mialem kaca. Po odstawieniu sertraliny po pol roku picia pojawiky sie leki depresja i wstajac po piciu na drugi dzien mialem kaca i mali sil. Najlepiej sie pije na antydepresantach lek zaczyna w pelni dzialac po dniu abo dwoch w pelni. Strasza zeby nie pic przy przyjmowaniu SSRI SNRI ale chyba bardziej watrone niszczy takie kaczenie niz niszczy psychike

 

mi na paro wypadaly robily sie zakola, i zakupilem loxon 5% spray oraz loxon szampon, i codziennie pielegnacja..najgorzej , że najpierw nasila sie wypadanie i miałem juz łyse placki:-/

ale po pół roku miałem włosy jak przed wypadaniem nawet zakola sie zawłosiły troche :P

 

Ostrzegam tylko te specyfiki trzeba juz stosowac cały czas a są to cholerstwa bardzo drogie niestety..:-/

 

-- 03 maja 2018, 22:21 --

 

Można od razu. I zdaj nam relację czy Fluoksetyna bardziej aktywizuje :)

Seneri to działa na zasadzie że po odstawieniu wenlafaksyny pojawią się efekty uboczne, ale przyjmując seronil20mg -fluoxetyne to dalej działa zwrotne zachamowanie i gromadzenie serotoniny i efektów odstawiennych nie będzie po wenli a wystąpią na początku leczenia efekty uboczne właściwe fluoxetynie?? Boje się że pojawią się efekty odstawienne po wenli plus nowe dojdą jak zacznę zamiast wenli przyjmować seronil i nastąpi kumulacja uboków po obu leków, że jestem wystraszony :why:

Dziś wziołem 300mg orivenu a jutro bym wskoczył na seronil 20mg ale boje się że dostane takich uboków że jeszcze ich nie wytrzymam. Zrobił ktoś z was że z wenli przeżucił się na inny lek SSRI czy SNRI i czy nastąpiła kumulacja efektów ubocznych po odstawieniu wenli i doszły jeszcze nowe przy przyjmowaniu nowego leku????

 

tak, i jak skoczysz z dawki docelowej na oinny lek na dawkę od razu docelową to uboki mniejsze i lek szybciej zaczyna działac

Swoją drogę jak wenla przy 300mg ma mocne juz działanie na nordrenalinę , a Ty ja chcesz zmienic na mocny zamulacz fluoksetynę.. jestes pewny? czy to nie bedzie z deszczu pod rynne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogę jak wenla przy 300mg ma mocne juz działanie na nordrenalinę , a Ty ja chcesz zmienic na mocny zamulacz fluoksetynę.. jestes pewny? czy to nie bedzie z deszczu pod rynne?

 

No róznie z tym dzialaniem SSRI nz poszczególne osoby bywa... Ja na fluoksetynie mialam mnóstwo energii i motywacji , do tego bez noradrenalinowych sensacji które pojawiaja sie czasami na SNRI czyli pocenie sie , niepkój itp . Zaznaczę , ze było tak po przetrwaniu koszmarnego miesiąca adaptacyjnego i uboków typu akatyzja, baaaardzo nieprzyjemne pobudzenie, bezsennść, kompletny brak apetytu , tzn bylby to koszmarny okres gdyby nie tranxene, która pomogla mi przetrwac w najgorszych momentach) .

Ja seronil wspominam baaaaaardzo miło, był dla mnie duzo bardziej aktywizujący niz wenla , do tego dawal pozytywne efekty wenli jak pewnsość siebie, odwaga, wenętrzny spokój , brak przytłumionych emocji pozytywnych ( wiem ze niektórzy to mają przy SSRI i SRNI , mnie szczęsliwie omineło nawet na 60 mg fluo )

Na wenli nie mialalm mega energii, ale tego akurat nie potrzebowalam, ja chcialam sie głównie wyciszyc i to było ok. Gdybym jednk szukalala pozytywnego pobudzacza zdecydowanie postawilabym na fluoksetyne. Na wenli przy kazdym zwiększeniu dawki nawet o 37, 5 mg mam paskudne nieprzyjemne pobudzenie, wzrost niepokoju , kastracje apetytu i bezsennosc, co mija z czasem i przechodzi w wyciszenie i spokój, ale doszlam tylko do 150 mg ( od kilku dni ) i jest to max . dawka wenli jaką daje rade przyjąć, przy większej przez pierwszy okres chybaby mnie wyrwalo z butów i nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa...

Seronil mogłam zwiększac do maximum i było cudnie. Gdyby nie to ze moj organizm przestal po dluuugim czasie na niego reagowac, nigdy nie zmienilabym go na wenle...

Reasumując: warto spróbować, fluo nie kazdego zamula, a mój psychiatra wręcz twierdzi ze z zalozenia ma potencjal aktywizujący :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogę jak wenla przy 300mg ma mocne juz działanie na nordrenalinę , a Ty ja chcesz zmienic na mocny zamulacz fluoksetynę.. jestes pewny? czy to nie bedzie z deszczu pod rynne?

 

No róznie z tym dzialaniem SSRI nz poszczególne osoby bywa... Ja na fluoksetynie mialam mnóstwo energii i motywacji , do tego bez noradrenalinowych sensacji które pojawiaja sie czasami na SNRI czyli pocenie sie , niepkój itp . Zaznaczę , ze było tak po przetrwaniu koszmarnego miesiąca adaptacyjnego i uboków typu akatyzja, baaaardzo nieprzyjemne pobudzenie, bezsennść, kompletny brak apetytu , tzn bylby to koszmarny okres gdyby nie tranxene, która pomogla mi przetrwac w najgorszych momentach) .

Ja seronil wspominam baaaaaardzo miło, był dla mnie duzo bardziej aktywizujący niz wenla , do tego dawal pozytywne efekty wenli jak pewnsość siebie, odwaga, wenętrzny spokój , brak przytłumionych emocji pozytywnych ( wiem ze niektórzy to mają przy SSRI i SRNI , mnie szczęsliwie omineło nawet na 60 mg fluo )

Na wenli nie mialalm mega energii, ale tego akurat nie potrzebowalam, ja chcialam sie głównie wyciszyc i to było ok. Gdybym jednk szukalala pozytywnego pobudzacza zdecydowanie postawilabym na fluoksetyne. Na wenli przy kazdym zwiększeniu dawki nawet o 37, 5 mg mam paskudne nieprzyjemne pobudzenie, wzrost niepokoju , kastracje apetytu i bezsennosc, co mija z czasem i przechodzi w wyciszenie i spokój, ale doszlam tylko do 150 mg ( od kilku dni ) i jest to max . dawka wenli jaką daje rade przyjąć, przy większej przez pierwszy okres chybaby mnie wyrwalo z butów i nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa...

Seronil mogłam zwiększac do maximum i było cudnie. Gdyby nie to ze moj organizm przestal po dluuugim czasie na niego reagowac, nigdy nie zmienilabym go na wenle...

Reasumując: warto spróbować, fluo nie kazdego zamula, a mój psychiatra wręcz twierdzi ze z zalozenia ma potencjal aktywizujący :D

 

Biore ponad 2 miesiace wenle doszkem do dawki 300mg wewnetrzny spokoj jest przechodzi straszna sennsoc ale sa dni ze sie slabo czuje i naprawde tylko praca dom i tak mija mi zycie na tym leku nie chce mi sie wyjsc mimo pieknej pogody nie mam poprosty i energi do tego i motywacji. Moj organizm jedynie dziala na noradrenaline na wenli ze rano sie budze wystraszony i serce mi szybko bije a nigdy tak nie mialem.

Setralina mimo ze tylko SSRI miazdzy w moim przypadku wenlafaksyne. Po 2 tygodniach na setralinie wybucham energia suoer chumorek a na wenli ponad 2 miesiace i tylko spokoj wrwnetrzny wszystko mi wisi ale co z tego jak motywacji aktywizacji brak. Mam przypadlosc ze wypadaja mi wlosy na kazdym antydepresancie na wenlafaksynie robia mi sie zakola ale jakos mniej wypada wlosow w porownaniu z setralina ktora juz nie wezme bo wlosy mi leca garsciami.

Wiele czytalem o seronilu moze da mi radosc motywacje jak setralina bo wenla okazala sie nie skuteczna w moim przypadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dodaje do 300 mg wenlafaksyny , 20 mg paroksetyny , o ile jedna ma zrównoważony profit działania na napęd ale mam po niej właśnie mniejsze zobojętnienie emocjonalne i anhedonie niż na bardzo wysokich dawkach paroksetyny o tyle jestem ciekawy jak zadziała w połączeniu z jej małą ilością , może działanie anksjolityczno-sedatywne będzie porównywalne do 60 mg paroksetyny ale z mniejszym właśnie ,,zwarzywieniem'' tzn ; zobojętnieniem emocjonalnym i anhedonią ? mogę dodać 100 mg sertaliny do 300 mg wenlafaksyny ciekawy bo oby dwa leki oddziaływują na wychwyt zwrotny dopaminy ale mam niestety jej na 25 dni kuracji dawką 100 mg i nie mam zaświadczenia lekarskiego na nią bo jej nigdy nie brałem to mojej przyjaciółki :), więc to będzie kuracja w ciemno bo miesiąc pobiorę , lek zacznie działać ,a ja nie będę miał następnego opakowania. Natomiast jestem w posiadaniu dużych ilości wenlafaksyny,klomipraminy,paroksetyny,fluoksetyny,reboksetyny ,jak chodzi o antydepresanty chyba że jeszcze o czymś zapomniałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dodaje do 300 mg wenlafaksyny , 20 mg paroksetyny , o ile jedna ma zrównoważony profit działania na napęd ale mam po niej właśnie mniejsze zobojętnienie emocjonalne i anhedonie niż na bardzo wysokich dawkach paroksetyny o tyle jestem ciekawy jak zadziała w połączeniu z jej małą ilością , może działanie anksjolityczno-sedatywne będzie porównywalne do 60 mg paroksetyny ale z mniejszym właśnie ,,zwarzywieniem'' tzn ; zobojętnieniem emocjonalnym i anhedonią ? mogę dodać 100 mg sertaliny do 300 mg wenlafaksyny ciekawy bo oby dwa leki oddziaływują na wychwyt zwrotny dopaminy ale mam niestety jej na 25 dni kuracji dawką 100 mg i nie mam zaświadczenia lekarskiego na nią bo jej nigdy nie brałem to mojej przyjaciółki :), więc to będzie kuracja w ciemno bo miesiąc pobiorę , lek zacznie działać ,a ja nie będę miał następnego opakowania. Natomiast jestem w posiadaniu dużych ilości wenlafaksyny,klomipraminy,paroksetyny,fluoksetyny,reboksetyny ,jak chodzi o antydepresanty chyba że jeszcze o czymś zapomniałem

 

Zespołu serotoninowego się nie boisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SebaNN
Chyba najgorszy antydepresant, jaki brałem. Strasznie mnie pobudzał. Drugie ryzykowne podejście zakończyło się tym, że megapobudzenie dalej bardzo mnie męczy...

 

nordrenalina.. skąd ja to znam.. pobudzenie ale w bardzo negatywnym znaczeniu :-.////

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba najgorszy antydepresant, jaki brałem. Strasznie mnie pobudzał. Drugie ryzykowne podejście zakończyło się tym, że megapobudzenie dalej bardzo mnie męczy...

Może masz CHAD albo jej zajawki. Twoja reakcja na SNRI mogłaby sugerować taki obrót spraw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[Malarz cieni napisał(a):

Chyba najgorszy antydepresant, jaki brałem. Strasznie mnie pobudzał. Drugie ryzykowne podejście zakończyło się tym, że megapobudzenie dalej bardzo mnie męczy...

 

Może masz CHAD albo jej zajawki. Twoja reakcja na SNRI mogłaby sugerować taki obrót spraw...

 

Chyba niekoniecznie to zaraz CHAD, a raczej specyficzna reakcja na noradrenaline.

W moim przypadku jest podobnie, mam zaburzenia lekowo depresyjne, z naciskiem na leki i tez ogromny problem z adaptacja wenli. Pierwsze miesiace plus każde zwiekszenie o 37, 5 ( wiecej nie ma mowy, to max jaki moge zwiekszyc) to paskudne pobudzene, zwiekszony niepokoj, bezsennosc ...Jednak dlugofalowo wenla u mnie sie sprawdzala, objawy w/w ustepowaly i pojawialo sie wyciszenie , uspokojenie i luz ale...trudno przetrwac te pierwsze 2,

3 miesiace

MALARZ CIENI, a jak dlugo trwaly Twoje podejscia do wenli, na jakiej byles dawce? Moze po okresie wejciowym organizm zareagowalby jak u mnie uspokojeniem i dalej byloby juz ok? Wiem jednak jak trudno przetrwac czas adaptacji i byc moze lepiej jednak zmienic np na paroxetyne lub esci, te SSRI podobno najlepiej niweluja lęki, probowales? Ja sama mysle o zmianie, bo kilka dni temu zwiekszylam do 150mg ( 75 mg juz nie dziala po latachlatachb) i tez meczy mnie pobudzenie, zwlaszcza w godzinach rannych i dopoludniowych, od popoludnia dopiero jest w miare ok, a najlepiej jak godzine pobiegam, jednak pracujac przed poludniem nie bardzo moge...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś problem z doznaniami seksualnymi po wenlafaksynie? Jeśli tak , to jak to się objawia?

 

Tak jak po większości ssri. Wacek jak z gąbki, praktycznie zero doznań seksualnych, trudności w osiągnięciu orgazmu itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×