Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Też mam czasami dość, ale swojej matki i to najbardziej jak czuję się pewniejszy siebie. Jak leki działają. Jestem DDA i czuję do niej żal, że nie jest lepsza, silniejsza, albo myślę czasami dlaczego inna kobieta nie jest moją matką. Zaszczepiła we mnie tyle blokad, demonów, że utrudnia mi to normalne funkcjonowanie w społeczenstwie. . . Niech ktoś napisze jak mam sobie z tym wszystkim radzić. Czasami nie widzę celu do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apropos wszelkich blokat spowodowanych złymi relacjami w rodzinie, to może terapia?

Ja osobiście polecam. Jest ciężko i to cholernie, bo boli jak się uświadami sobie, że rodzice tak bardzo skrzywdzili, ale trzeba to przerobić, bo nasze dolegliwości są często wołaniem o ich pomoc, na którą i tak nie ma co liczyć, więc warto zdać sobie z tego sprawę po to, aby przestać chorować.

Ja też na terapii dowiedziałam się, że jestem dda, co było dla mnie wcześniej nie do pomyślenia i do tej pory ciężko mi to oswoić.

Też mam dość swoich rodziców za to, jakie krzywdy mi wyrządzili i największy żal do nich mam o to, że terazja muszę ponosić tego konsekwencje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie wpisy na forum i widzę że na Was wenlafaksyna podziałała bardzo szybko, piszecie że jesteście po niej w dobrym nastroju, nawet w euforii. Też bym tak chciała. Ja biorę 12 dzień 75 mg, czuję się troche lepiej, lepiej mi się śpi,mam więcej zapału, ale jednocześnie czuję sennośc w ciągu dnia i w dalszym ciągu nie jestem zainteresowana kontaktem z ludźmi, nie mam ochoty rozmawiac ani żartować, nie wiem czy to lek dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś minął miesiąc odkąd znów zaczęłam zażywać Velaxin 75 mg. Czuję tylko lekką poprawę, w tamtym tygodniu nie byłam nadal w stanie wychodzić na zajęcia, miałam depresje, płakałam całymi dniami. Po czym w piątek nagle się coś zmieniło. Od poniedziałku wychodzę na zajęcia (ale chłopak mnie musi odprowadzać, bo sama się boję). Dziś wytrzymałam od rana do wieczora na zajęciach, ale prawda jest taka, że wychodzę bo zażywam dodatkowo Sedam, bez niego ani rusz. Nawet do sklepu. Dziś byłam u lekarki i przepisała mi Velaxin 150mg. Powiedziała cytuję "organizm musi się wysycić tą substancją i wtedy nie będziesz potrzebować Sedamu, z którego zresztą musisz zacząć powoli schodzić, bo się uzależnisz". Jak zaczęłam brać miesiąc temu Velaxin, to przez pierwszy tydzień była masakra, płacz, bóle żołądka, prawie nic nie jadłam, o wyjściu z domu nie było mowy. Teraz się boję, że zwiększenie dawki spowoduje to samo. Lekarka powiedziała, że nie powinno się tak stać, ale ja się dość mocno obawiam. Czy ktoś z Was miał tak po miesiącu podniesioną dawkę i jak zareagowaliście? Czy powinnam się nastawić na spadek formy, nastroju i nasilenie lęków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, ja właśnie z 75mg mam wejść na 150mg i strasznie się tego boję, że znów będę miała bóle żołądka i nasilenie lęków...:( zaczynam w ogóle panikować, że ten lek na mnie nie działa, bo już miesiąc go biorę, a jest tylko minimalna poprawa:( dawniej na mnie działał (zażywałam 3 lata, we wrześniu 2011 odłożyłam i to był mój błąd!!!), no a teraz już miesiąc, a ja nadal nie funkcjonuję tak jak powinnam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milka89, amelia83 u mnie też ból brzucha wystąpił!

musiałem odstawić wenlę, bo okropnie mnie bolał żołądek po niej

być może przedłużone wchłanianie to powoduje?

dodatkowo wenla coś mi robi złego z krążeniem, miałem cały czas zimne ręce i stopy

dwa dni temu odstawiłem i wszystko wróciło do normy

teraz daję ponownie szansę esci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arahara, ja zażywałam Velaxin przez 3 lata i nie miałam po nim bólów żołądka nigdy. Ja podejrzewam, że jak wróciłam do leku to była kwestia nasilenia lęków, jak zawsze przez pierwsze dni brania takich leków. A bóle żołądka mam z nerwów ( bo ja mam lęk przed wymiotowaniem w miejscu publicznym), więc automatycznie jak mam wyjść nakręcam ból żołądka. Bo jak wiem, że nigdzie nie muszę wychodzić, to żadnych bóli żołądka nie mam.

 

Tylko właśnie się obawiam, że jak z 75mg wejdę teraz na 150mg to znów będę przechodzić to, co przechodziłam miesiąc temu, jak zaczęłam brać Velaxin. Czyli bóle żołądka, płaczliwość, nasilone lęki...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milka89, a za pierwszym razem,jak brałaś lek, to po jakim czasie poczółaś poprawę?

Wiesz, ja tak miałam z paroxetyną, że jak brałam pierwszy raz, to bardzo szybko czółam, że działa i wszystko odeszło, a jak zaczęłam brać poraz drugi, to i objawy uboczne były większe i nie mógł zaskoczyć. Widzisz rozmawiałam na ten temat z moją lekarką i ona powiedziała, że to nie kwestja leku, tylko tego, że może w moim życiu się dużo zmieniło, że jestem o te 3 lata starsza, wyszłam za mąż jakieś tam różne wydarzenia są za mną i dla tego mogę czuć różnicę.

Może u Ciebie jest tak samo. Wiesz, 3 lata to długi czas. Jesteś o te 3 lata starsza, może teraz masz głębsze i bardziej dokuczliwe objawy depresji, pogoda też bywa różna, co ma wielkie znaczenie dla nastroju, więc zapewne dla tego czujesz się tym razem inaczej.

Nie martw się. Jestem pewna, że Ci lek pomoże. A apropo zwiększania dawki, to ja pamiętam jak zwiększałam paroxetynę to tylko pierwszego dnia miałam podobne objawy jak na początku, ale bardzo minimalne. Bo to podobno jest tak, że ta substancja jest już w organiźmie, więc twój organizm nie musi się do niej przyzwyczajać, tylko do nowej dawki. Nie bój się, napewno to przeżyjesz.

A jak odstawiałaś we wrześniu venlę, to jak się czułaś?

Miałaś jakieś objawy odstawienne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milka 89 ja też przy zwiększaniu dawki nie miałam objawów ubocznych tylko przy przyjmowaniu pierwszy raz.

momi86 to ciekawe co piszesz...

ja dziś mam wizytę u lekarza - biorę 300 wenli - i nadal jest nie tak chyba przejdziemy na coś innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momi86, 3 lata temu jak zaczęłam zażywać Velaxin to nie wiem, po jakim czasie zaczął działać, bo przeszłam z Seroxatu bezpośrednio na Velaxin właśnie. I wtedy czułam się bardzo dobrze, tylko zmieniłam miasto w związku ze studiami i zmieniłam psychiatrę i ona mi przepisała Velaxin mówiąc, że jest lepszy i czułam się ok na nim od samego początku. Ale tak jak mówie, zaczęłam go brać w momencie, kiedy nie miałam żadnych objawów, nic. Funkcjonowałam normalnie.

 

Co do odstawiania Velaxinu, ja zaczęłam go odstawiać w styczniu 2011 i dopiero we wrześniu 2011 nie zażyłam już tabletki. Przechodziłam przez pół roku przez koszmar...szumy w uszach, uciski w głowie, mdłości, zawroty głowy, lęk przed śmiercią (którego nigdy nie miałam!), przekonanie, że zaraz umre, że mam tętniaka, później jak mi zrobili tomograf głowy i wyszło, że ok to stweirdziłam, że mam zakrzepicę...masakra jednym słowem. Wszystko to działo się przy odstawianiu. Nie mówiąc już o tym, że płakałam dzień w dzień, spałam jak najwięcej, żeby uciec od rzeczywistości, do tego libido spadło do poziomu -1. Nie byłam w stanie nawet myśleć o seksie, a co dopiero cokolwiek robić...dlatego teraz tak się bałam wracać do Velaxinu, ale nie miałam wyjścia :( i co najgorsze, nawet pół roku od odłożenia nie minęło, a ja znów musiałam zacząć go zażywać. A objawy wystąpiły silniejsze niż chyba kiedykolwiek przez 13 lat mojej choroby...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam kochani! Chcialabym podzielic sie z Wami moimi doswiadczeniami z Wenla. Cierpialam na nerwice lekowa 3 lata,balam sie wszystkiego,nawet siebie,zreszta Wy wiecie o czym mowie. Nie bralam zadnych lekow,az dostalam od lekarza Wenlafaksyne i to byl cud,przez rok funkconowalam idealnie. 2 miesiace temu odstawilam lek i bylo ok,az do teraz. Wszystko wrocila,zaczelam znow zazywac wen. od 2 dni i czuje sie koszmarnie,trzese sie,nie moge spac,jesc,mam ataki paniki,boje sie,ze to nie przejdzie... Prosze,doradzcie,czy to normalne i czy jest szansa,ze lek zadziala,tak jak kiedys?? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Post 04 lis 2011, 08:10

witam

od tygodnia biorę Alvente i na noc hydroxyzine.już(puki co)nie beczę.mam nadzieję że poradzę sobie prędzej.lubię sobie wypić parę browarków albo wódeczki a alko z tymi lekami nie bardzo pasuje :bezradny:

nie piję alko (w maju minie rok) ani kropelki,bez tego robię niezłe jajca w towarzystwie.w letniej kuchni urządziłem sobie siłownię gdzie ćwiczę i nabieram pewności siebie-124 w klacie,140 w barkach i 43 w bicynglu :mrgreen:

właściwie działanie leku odczułem bardzo szybko-brałem alwente,efewelon i teraz faxolet.

namówiłem swoją babcię do leczenia,bierze połówkę mojej dawki od 4 dni i chwali że już jej nie męczą natrętne myśli.ciężko namówić 73letnią osobę do wizyty u specjalisty,ale nie ma problemu z receptami ;)

trzymcie się kochani jak wam leki nie pomagają otwórzcie się na ludzi,nie zostawajcie sami ze swoimi myślami.

edek@

biorę 75mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momi86 dziekuje,ze mnie pocieszylas. Ja bralam przez 8 miesiecy 150 mg,a potem schodzilam coraz nizej. Jak odstawilam bylo ok,a teraz jak mnie zlapalo,to mysle,ze umieram :( Biore znow 75mg,nie wiem kiedy powinnam znow 150,bo po tej dawce czulam sie najlepiej.

 

-- 30 kwi 2012, 10:40 --

 

momi86 - czytajac wczesniejsze posty,wiem,ze jestes masazystka - Ja takze :) Nie martw sie skutkow schodzenia z wenli,ja odstawialam wenle 2 miesiace temu,probowalam od razu,ale faktycznie sie nie da,bo jakby prad przez mozg przeplywal co jakis czas,brrrr...nieprzyjemne. Ale pozniej zmniejszalam odsypujac kuleczki az doszlam do minimum i nic nie czulam :) Teraz niestety wszystko wrocilo i czekam na cudowne uzdrowienie jak kiedys,naprawde ten lek wyciagnal mnie na prosta,boje sie jednak,ze tym razem nie zadziala :( Biore 5 dzien,skutkow ubocznych juz nie mam,ale poprawy tez nie,wiem,ze musze cierpliwie czekac,ale jak zyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wenlafaksyny schodzi się fatalnie, sam to przerabiałem jak mi się skończył lek. Masakra podobno gorzej niż paroksetyna.

Niektórzy z dnia na dzień włączają fluoksetynę zamiast wenlafaksyny, ma bardzo długi okres półtrwania. Dlatego najpierw łatwiej zamienić, a potem odstawić fluoksetynę, z którą nie trzeba się bawić w stopniowe zmniejszanie dawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×