Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, DEPERS napisał:

No ja jej jeszcze nie próbowałem. Ja pakiet depresyjny mam po mamie, a Ona po swojej. Ja to od małego dziwadło byłem, wszyscy w prawo, a ja w lewo. Oj tam, ten Twój lęk, to tylko wytwór wyobraźni, wyobrażaj sobie, że go nie ma to zniknie. Mnie serce zakłuwa co parę minut i dostaje turbulencji i się tym nie przejmuje, bo nie mam i tak na to wpływu, więc i zamartwianie by tylko pogarszało. Logika musi wziąć górę, nie ma lęku, nie ma lęku. Masz jakąś kumpelę żeby z nią po plotkować i oderwać się na trochę od permanętnego strachu? Czasem trzeba zrobić pierwszy krok i się przymusowemu żeby coś zmienić. Pamiętaj, żeby pozbyć się tego co powtarzane było tysiące razy, to trzeba tysięcy razy żeby to odwrócić. Mózg to taka karta pamięci z wyszukiwarką, podsuwa to co najczęściej powtarzane. Usiądź i na spokojnie pomyśl od czego to się zaczęło. Bądź swoją psychoterapeutką, a uwierz, że ten proces się odwróci. Pozostając sama w domu będziesz zamknięta w błędnym kole. Przełam się i wyjdź na dwór. Ja jestem dzisiaj w Łomiankach i ładna pogoda, do Ciebie nie daleko, więc i u Ciebie też słońce świeci:)

Robie to od prawie 2ch lat:) To nie jest tak, ze siedze pod koldra w domu i sie trzese ze strachu. Jakby to bylo takie proste to upadlby przemysl lekow antylękowych. Walcze jak rycerz ale polegam. Nawet terapeutka powiedziala, ze przy takich przypadkach musi zadzialac jakis lek i wtedy praca z psychoterapeuta. Mam zwyczajne bałagan na neuroprzekaznikach . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EwaC napisał:

Bylam u psychoterapeuty, powiedziala mi, ze stan lękowy jest u mnie tak ciezki ze poleca mi odzial calodobowy leczenia nerwic…

Ale oddział leczenia nerwic a zwykły oddział psychiatryczny to są zupełnie różne bajki. Na oddziale leczenia nerwic masz psychoterapię grupową codziennie, plus indywidualną 1-2x w tygodniu plus milion innych zajęć terapeutycznych. Leki na takim oddziale odgrywają marginalną rolę, a o benzo można zapomnieć, bo się nie dostanie. Pomijam już to, że na taki oddział jest najpierw kwalifikacja, a po kwalifikacji jeszcze się czeka na przyjęcie i to na pewno nie jest z dnia na dzień.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, EwaC napisał:

Robie to od prawie 2ch lat:) To nie jest tak, ze siedze pod koldra w domu i sie trzese ze strachu. Jakby to bylo takie proste to upadlby przemysl lekow antylękowych. Walcze jak rycerz ale polegam. Nawet terapeutka powiedziala, ze przy takich przypadkach musi zadzialac jakis lek i wtedy praca z psychoterapeuta. Mam zwyczajne bałagan na neuroprzekaznikach . 

Mhm rozumiem. Szukaj więc od czego to się zaczęło, że małymi krokami zaprowadziło Cię w permanentny kąt lęku. Który był pierwszy krok. Wrzucaj na tablicę i rozbijaj logiką, bo ciągły lęk logiczny nie jest, a jak się czegoś obawiałaś, bałaś, ciągle o tym myślałaś to, to się zapisało w podświadomości i Ci teraz to sugeruje i nie wystarczy tylko myśleć, że to minie. Trzeba to zapisać na karcie:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, acherontia styx napisał:

Ale oddział leczenia nerwic a zwykły oddział psychiatryczny to są zupełnie różne bajki. Na oddziale leczenia nerwic masz psychoterapię grupową codziennie, plus indywidualną 1-2x w tygodniu plus milion innych zajęć terapeutycznych. Leki na takim oddziale odgrywają marginalną rolę, a o benzo można zapomnieć, bo się nie dostanie. Pomijam już to, że na taki oddział jest najpierw kwalifikacja, a po kwalifikacji jeszcze się czeka na przyjęcie i to na pewno nie jest z dnia na dzień.

Oby bo jak sie trafia na ogolny z nerwica badz depresja to jest okropnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DEPERS napisał:

Mhm rozumiem. Szukaj więc od czego to się zaczęło, że małymi krokami zaprowadziło Cię w permanentny kąt lęku. Który był pierwszy krok. Wrzucaj na tablicę i rozbijaj logiką, bo ciągły lęk logiczny nie jest, a jak się czegoś obawiałaś, bałaś, ciągle o tym myślałaś to, to się zapisało w podświadomości i Ci teraz to sugeruje i nie wystarczy tylko myśleć, że to minie. Trzeba to zapisać na karcie:) 

Racja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przeżyłem bardzo dużo doświadczeń w walce z depresją, lękami, braniem i odstawianiem benzo przez co naczytałem się ogromną ilość info o różnych rzeczach. Lekarze nie mówią bardzo wiele istatnych rzeczy. 

Przy braniu wenli jej działanie bardzo ulepsza branie Omega 3 najlepiej Gold Olimpu. 

Duże znaczenie mają też jelita i ich mikrobiota (bakterie jelitowe). Warto wspomóc regenerację jelit też Debutrinem(bez recepty), no i oczywiście odpowiednią dietą. 

Przy lekach dużo pomaga Sanprobi Stress, ale warto też spróbować innych probiotyków z tej serii np. Super Formula. 

Emocje to dużo bardziej dopamina niż sero, to jak nie ma się przypadkiem jakiegoś leku na Parkinsona, to trzeba się postarać dostać antydep, który mocno podbije dopamine np. Wellbutrin. 

Dużo na poprawę dopy mogą pomóc też takie suple jak CDP Cholina czy Urydynox. 

Jak ktoś jest facetem, chociaż kobiet to też moze dotyczyć to ważne też jest trzymanie się z dala od porno i masturbacji. To pierwsze bardzo psuje układ dopy... 

 

Ja jakbym się słuchał lekarzy to bym tylko wegetował, a nie normalnie żył. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Miniu_25 napisał:

Ja przeżyłem bardzo dużo doświadczeń w walce z depresją, lękami, braniem i odstawianiem benzo przez co naczytałem się ogromną ilość info o różnych rzeczach. Lekarze nie mówią bardzo wiele istatnych rzeczy. 

Przy braniu wenli jej działanie bardzo ulepsza branie Omega 3 najlepiej Gold Olimpu. 

Duże znaczenie mają też jelita i ich mikrobiota (bakterie jelitowe). Warto wspomóc regenerację jelit też Debutrinem(bez recepty), no i oczywiście odpowiednią dietą. 

Przy lekach dużo pomaga Sanprobi Stress, ale warto też spróbować innych probiotyków z tej serii np. Super Formula. 

Emocje to dużo bardziej dopamina niż sero, to jak nie ma się przypadkiem jakiegoś leku na Parkinsona, to trzeba się postarać dostać antydep, który mocno podbije dopamine np. Wellbutrin. 

Dużo na poprawę dopy mogą pomóc też takie suple jak CDP Cholina czy Urydynox. 

Jak ktoś jest facetem, chociaż kobiet to też moze dotyczyć to ważne też jest trzymanie się z dala od porno i masturbacji. To pierwsze bardzo psuje układ dopy... 

 

Ja jakbym się słuchał lekarzy to bym tylko wegetował, a nie normalnie żył. 

Lekarz inkasuje za wizytę 250zł jak u mnie i ma dla mnie 15 minut, więc raczej nie zdąży mi wytłumaczyć całego procesu jak to wszystko się zazębia i w ogóle tego wszystkiego. Ale mam też takiego co jest neurologiem i ma 30lat doświadczenia, no i w godzinę tyle mi zdażyła powiedzieć, że streściła mi jak to wszystko działa i jakie jest podstępne i potrafi się maskować i dawać różne objawy i dopowiedziała, czytaj, czuj , wyciagaj wnioski. Przepisze mi dosłownie wszystko w różnych dawkach, ma do mnie pełne zaufanie, na wizycie to rozmawiam z nią jak koleżanką, nawet o tym ile się spuszczam po jakim leku. Więc jak tylko widzi, że ja wchodzę do pokoju to już się śmieje:) cieszę się, że na nią trafiłem bo mogę powiedzieć, że dzięki niej żyje, bo nie dałbym rady . 13 miesięcy leżałem na łóżku i nie wychodziłem z domu z nikim nie rozmawiałem, aż w końcu trzask w głowie i mnie podkusiło, żeby do niej podjechać i ta wizyta zadecydowała o tym, że żyję. Masz rację warto czytać, próbować, ale też nie popadać w paranoje, trzeba sobie wyznaczyć granice racjonalności i logicznie brać to co jest potrzebne. Ja tak robię, już 11 lat przeszło zajadam leki i pracuje non stop nad sobą i staram się pomagać jak mogę innym bo może chociaż jedną duszyczka uda się dzięki temu uratować:) 

Edytowane przez DEPERS
Literówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

Lekarz inkasuje za wizytę 250zł jak u mnie i ma dla mnie 15 minut, więc raczej nie zdąży mi wytłumaczyć całego procesu jak to wszystko się zazębia i w ogóle tego wszystkiego. Ale mam też takiego co jest neurologiem i ma 30lat doświadczenia, no i w godzinę tyle mi zdażyła powiedzieć, że streściła mi jak to wszystko działa i jakie jest podstępne i potrafi się maskować i dawać różne objawy i dopowiedziała, czytaj, czuj , wyciagaj wnioski. Przepisze mi dosłownie wszystko w różnych dawkach, ma do mnie pełne zaufanie, na wizycie to rozmawiam z nią jak koleżanką, nawet o tym ile się spuszczam po jakim leku. Więc jak tylko widzi, że ja wchodzę do pokoju to już się śmieje:) cieszę się, że na nią trafiłem bo mogę powiedzieć, że dzięki niej żyje, bo nie dałbym rady . 13 miesięcy leżałem na łóżku i nie wychodziłem z domu z nikim nie rozmawiałem, aż w końcu trzask w głowie i mnie podkusiło, żeby do niej podjechać i ta wizyta zadecydowała o tym, że żyję. Masz rację warto czytać, próbować, ale też nie popadać w paranoje, trzeba sobie wyznaczyć granice racjonalności i logicznie brać to co jest potrzebne. Ja tak robię, już 11 lat przeszło zajadam leki i pracuje non stop nad sobą i staram się pomagać jak mogę innym bo może chociaż jedną duszyczka uda się dzięki temu uratować:) 

To pewnie neurolog 0owiedziala ci jak dużo zależy od jelit, które mają ogromny wpływ na psychikę.

Mnie niestety żaden lekarz nie pomógł tak bardzo jak to do czego sam po dochodziłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Miniu_25 napisał:

To pewnie neurolog 0owiedziala ci jak dużo zależy od jelit, które mają ogromny wpływ na psychikę.

Mnie niestety żaden lekarz nie pomógł tak bardzo jak to do czego sam po dochodziłem. 

Nie, o jelitach wyczytałem. Np, to, że serotonina powstaje z bakterii. I serotonina też kieruje ruchem robaczkowym, stąd też zawsze podczas leczenia występują problemy gastryczne. Ja po wenlofaksynie to mam non stop sranie, ale to przez noradrenaline. Wystarczy, że pomyślę o jedzeniu i już mi jelita drżą, a to świadczy o tym jak to jest wszystko ze sobą sprzężone. Na paro znów problemy z wysraniem, to znów spowolniony metabolizm od dużej ilości serotoniny. Skomplikowane mechanizmy, ale ja lubię zagadki rozwiązywać:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DEPERS napisał:

Nie, o jelitach wyczytałem. Np, to, że serotonina powstaje z bakterii. I serotonina też kieruje ruchem robaczkowym, stąd też zawsze podczas leczenia występują problemy gastryczne. Ja po wenlofaksynie to mam non stop sranie, ale to przez noradrenaline. Wystarczy, że pomyślę o jedzeniu i już mi jelita drżą, a to świadczy o tym jak to jest wszystko ze sobą sprzężone. Na paro znów problemy z wysraniem, to znów spowolniony metabolizm od dużej ilości serotoniny. Skomplikowane mechanizmy, ale ja lubię zagadki rozwiązywać:) 

Ja potrzebuje teraz sobie zwiększać zagęszczenie receptorów dopaminowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wypróżnienia średnio raz w  tygodniu od początku brania wenli.

Byłam w zeszły piątek u mojego świrologa. Powedziałam że gorzej się czuję po podniesieniu dawki do 225 mg. Więc zeszłam do 150 + bupropion. Dziś drugi dzień więc nie umiem powiedzieć jak jest na tym zestawie, ale moje ciekawe obserwacje:

- po zejściu z 225 na ilość przejściową 187,5 - czułam się najlepiej ze wszystkich dawek do tej pory (fakt to tylko kilka dni) - lepiej niż jak rosło ze 150 do tej dawki

Mam nadzieję że znów będę energiczna i za razem nie obolała 🙂

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie to nie jest typowe zaparcie- z tym to ja sobie radzę zawodowo, u mnie na samej wenli bylo duże zapotrzebowanie na energię- dużo cukrów prostych i tłuszczu- mogłam żyć na lodach chipsach i ciastkach. Przed lekami zdrowy tryb zycia i zdrowa zbliansowana dieta - od poczatku brania leku zero ruchu i dieta na syfach - wiecej kcal awaga 4kg w dół. Teraz zaczynam częściowo wracać z dietą na dobre tory. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hooded Spirit napisał:

Ja efektów ubocznych na wenli nie mam żadnych, lecz po 4 tygodniach jeszcze nie zaskoczyła. Fakt faktem, że od fluoksetyny dziala lepiej, ale generalnie lipa wciąż. Zaparcia mialem natomiast po valdoxanie.

Dodaj sobie do wenli, Omegę 3 to zwiększa i przyspiesza neurogeneze. 

Ja teraz biorę 150 mg, ale miałem dni z takim otępieniem, że sobie sam zwiększałem na 300 dziennie. 

Teraz mam brak apetytu spory, ale może też przesadziłem z suplementacją cynku. 

Ja na działanie wenli też czekałem bardzo długo. Teraz mam pogorszenie przez głupie błędy.

Ale po kilku tygodniach wenli z Omegą 3, probiotykiem i mirzaten em na wieczór miałem super poprawę poza samym spaniem. Coś mnie wtedy wzięło na wzięcie 2 razy benzo i cała poprawa się popsuła. 

Ważne jest też starać się mieć jakąś większą aktywność fizyczną. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Miniu_25 napisał:

Dodaj sobie do wenli, Omegę 3 to zwiększa i przyspiesza neurogeneze. 

Ja teraz biorę 150 mg, ale miałem dni z takim otępieniem, że sobie sam zwiększałem na 300 dziennie. 

Teraz mam brak apetytu spory, ale może też przesadziłem z suplementacją cynku. 

Ja na działanie wenli też czekałem bardzo długo. Teraz mam pogorszenie przez głupie błędy.

Ale po kilku tygodniach wenli z Omegą 3, probiotykiem i mirzaten em na wieczór miałem super poprawę poza samym spaniem. Coś mnie wtedy wzięło na wzięcie 2 razy benzo i cała poprawa się popsuła. 

Ważne jest też starać się mieć jakąś większą aktywność fizyczną. 

 

 

Co do neurogenezy to czekam na wprowadzenie nsi-189, u szczurów powiększa hipokamp o bodajże 40%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szykuje się nowa tabletka cud:) po modafinilu też miało się być Bogiem, a ja dość mocno odczuwałem na nim wqrw. Teraz wenlofaksyna+omega 3/6/9 + b complex+urydyna, na libido żeń szeń gold i na sen mirta+ 5htp i ooo jestem nad morzem i daję radę:) , a w zeszłym roku myślałem, że umrę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zle wyniki inr krwi, siniaki jak w hemifilii moga byc od takich lekow jak wenla? Jesli cos takiego w ulotce jako objaw niepoazadany figuruje, to takie objawy tycza sie poczatku zazywania leku, a nie pojawiaja sie po latach? 

Prosze o otagowanie mnie kto odpowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dalja napisał:

Czy zle wyniki inr krwi, siniaki jak w hemifilii moga byc od takich lekow jak wenla? Jesli cos takiego w ulotce jako objaw niepoazadany figuruje, to takie objawy tycza sie poczatku zazywania leku, a nie pojawiaja sie po latach? 

Prosze o otagowanie mnie kto odpowie

Mogą się pojawić po jakimś czasie, nie ma reguły, ale równie dobrze może to być zwykła anemia. Ciężko powiedzieć bez wyników badań. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tygodniu będę badał krew profilaktycznie, biorę dłuższy czas wenlafaksynę i parę innych leków w tym mirtazapinę, odstawiłem zupełnie alkohol i ciekaw jestem wyników. Kiedy badałem się w ostatnich latach zawsze wszystko było w normie mimo brania leków a wcześniej też ostrego chlania i ćpania, ale mam już prawie 40 lat i nie będzie wiecznie różowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Dalja napisał:

Czy zle wyniki inr krwi, siniaki jak w hemifilii moga byc od takich lekow jak wenla? Jesli cos takiego w ulotce jako objaw niepoazadany figuruje, to takie objawy tycza sie poczatku zazywania leku, a nie pojawiaja sie po latach? 

Prosze o otagowanie mnie kto odpowie

Ja po 6 latach nic takiego nie zauważyłem, ale włosów to mi ubyło znacząco. 35lat, a przeżedzone i to dość wyraźnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×