Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

@DEPERSpiszę akurat do Ciebie , ponieważ siedzę od kilku dni na forum i przeglądam temat Velaxinu , a widzę , że już trochę przeszedłeś i masz doświadczenie jakie przeszedłeś lecząc się.

Zmieniłem Paroxinor który nie odpowiadał na Velaxin 21 kwietnia od dawki 75 mg ER  rano  Następnie po 4 dodałem kolejne 75 mg  wieczorem. Kolejne 75 mg po 4 dniach , wszystko zgodnie z wskazówkami lekarza czyli w sumie 225 mg. Do tego ket;ler 50 na noc i dorżnie zommiren oraz sedam. Przez około miesiąc czyli ok 20 maja było tak . że rano fajnie się budziłem po całkowicie przespanej nocy , sedamu już nie musiałem brać w ogóle tylko pozostał zommiren 1 mg około 14 i 1 mg na noc. Próbowałem schodzić z zommirenu o 0.5 mg w południe , ale to jeszcze nie pomagało , więc wróciłem do 2 x 1 mg. Teraz od poniedziałku zauważyłem stopniowe pogarszanie się mojego stanu . Codziennie czułem się gorzej , i już znów zacząłem się nakręcać. W czwartek udało mi się dodzwonić do lekarza , który kazał dołożyć Velaxin do 300 mg ( rano 150 i wieczór 150 ). Głownie piszę z pytaniem , czy dokładając kolejne 75 mg muszę czekać jakiś czas na odpowiedź zwiększenia dawki jeśli tak to +/- jaki to może być czas. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, piotrek1 napisał:

pozostał zommiren 1 mg około 14 i 1 mg na noc. Próbowałem schodzić z zommirenu o 0.5 mg w południe , ale to jeszcze nie pomagało , więc wróciłem do 2 x 1 mg.

Jeśli od kwietnia bierzesz Zomiren w dawce 2mg na dobę to już prawdopodobnie jesteś uzależniony i Twoje pogorszenie może wynikać z tolerancji 🙃 to nie jest lek do stosowania codziennie przez tak długi czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, piotrek1 napisał:

@DEPERSpiszę akurat do Ciebie , ponieważ siedzę od kilku dni na forum i przeglądam temat Velaxinu , a widzę , że już trochę przeszedłeś i masz doświadczenie jakie przeszedłeś lecząc się.

Zmieniłem Paroxinor który nie odpowiadał na Velaxin 21 kwietnia od dawki 75 mg ER  rano  Następnie po 4 dodałem kolejne 75 mg  wieczorem. Kolejne 75 mg po 4 dniach , wszystko zgodnie z wskazówkami lekarza czyli w sumie 225 mg. Do tego ket;ler 50 na noc i dorżnie zommiren oraz sedam. Przez około miesiąc czyli ok 20 maja było tak . że rano fajnie się budziłem po całkowicie przespanej nocy , sedamu już nie musiałem brać w ogóle tylko pozostał zommiren 1 mg około 14 i 1 mg na noc. Próbowałem schodzić z zommirenu o 0.5 mg w południe , ale to jeszcze nie pomagało , więc wróciłem do 2 x 1 mg. Teraz od poniedziałku zauważyłem stopniowe pogarszanie się mojego stanu . Codziennie czułem się gorzej , i już znów zacząłem się nakręcać. W czwartek udało mi się dodzwonić do lekarza , który kazał dołożyć Velaxin do 300 mg ( rano 150 i wieczór 150 ). Głownie piszę z pytaniem , czy dokładając kolejne 75 mg muszę czekać jakiś czas na odpowiedź zwiększenia dawki jeśli tak to +/- jaki to może być czas. Pozdrawiam 

Tak, niestety to tak działa, że o ile schodzenia tak aż się nie odczuwa, to podskoczenie już tak. Poza tym jak dopadł Cię kryzys i w tym czasie podbiłeś dawkę to już w ogóle się gotować zaczęło. Zazwyczaj podbicie dawki to przechodzenie wszystkiego od początku, są super dni gdzie już wydaje się, że choroba już odpuściła, a na drugi dzień już kubeł zimnej wody i wszystko znów wraca jak w przypadku Ewy. Ogólnie stabilizacja to u mnie trwa ok miesiąca. Poza tym wenlafaksyna na natręctwa to moim zdaniem trochę słaby pomysł, bo to noradrenalina, a ta z kolei to poganiacz myśli, również tych negatywnych. No, ale skoro lekarz zalecił to bierz. U mnie 40mg paroksetyny zabiło NN na amen. Jak po miesiącu na 300 mg nic na plus nie ruszy no to trza będzie się zgłosić do lekarza. Dodam Ci tylko, że tak jak w normalnym, życiu dopada niekiedy kryzys i zmartwienia, tak w życiu na lekach też to się może zdarzyć, ale to nie znaczy, że lek przestał działać, a większość ludzi wtedy podbija dawkę i w ten sposób wbijają gwóźdź do trumny i jest gorzej. Ja już nauczyłem się pokory:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, acherontia styx napisał:

Jeśli od kwietnia bierzesz Zomiren w dawce 2mg na dobę to już prawdopodobnie jesteś uzależniony i Twoje pogorszenie może wynikać z tolerancji 🙃 to nie jest lek do stosowania codziennie przez tak długi czas.

Z Zommirenem mam do czynienia już od około 10 lat. Był okres , że brałem go prze 1.5 roku non stop jak się poprawiło to odstawiłem go z dnia na dzień i przez 2 lata nie musiałem brać go w ogóle. Tak samo było z sedamem , miałem okres , że brałem go już 12 mg na dobę i w ciągu 3 dni też całość odstawiałem . Teraz Zommiren życie mi ratuje i czekam aż Velaxin zacznie działać , a już 3 tygodnie wyglądały jak by coś ruszyło aż tu nagle klops.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja akurat nie wiem, jak to z benzo wygląda, bo dostałem to dwa razy na bezsenność, ale to nic nie zadziałało, a wręcz przeciwnie agresja mnie łapała, ale skoro od czwartku podskoczyłeś z dawką to od czwartku zacznij liczyć czas na nowo. Ja nigdy nie brałem dawki 225,ze 150 było od razu 300. Pierwszy raz jak z wenlafaksyną ruszałem to dzień 37,5 drugi 75, a trzeci już 150 , tylko przed 300 mg to byłem cztery lata na 150. I dodam, że ja nigdy wenlafaksyny nie brałem samej, zawsze była mirtazapina, a one fajnie się zazębiają i mogą dawać lepsze efekty. Esci, paro, a nawet trazo, zawsze brałem z mirtą 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, Zwiększyłam dawke, stopniowo:) 75 działa jak ssri a ja potrzebuje czego mocniejszego by poradzili sobie z lękami i niepokojem. 

Przypomniałam tez sobie, ze dostałam receptę na triticco (czy jako tak) by brac 1/3 75 na noc. Wczoraj wiec wzięłam i spalam dosyć dobrze chociaż porannego lęku nie wyeliminowalo.

 

Czy to jakies sensowne polaczenie? Stosował ktoś to Triticco z wena? Nie za dużo serotoniny? Nie znam wie na tym. Fajnie gdybym mogla zejść z bezodiazepiny (niby biorę mało bo co drugi dzień 10tke tranxene ale ma drugi okres działania wiec:/). Hydro tez zamulacz:/

 

A tak swoja droga, dajecie rade w taka pogodę? Ma bym 37C. Uwielbiam lato no ale bez jaj;))))

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, EwaC napisał:

Hej, Zwiększyłam dawke, stopniowo:) 75 działa jak ssri a ja potrzebuje czego mocniejszego by poradzili sobie z lękami i niepokojem. 

Przypomniałam tez sobie, ze dostałam receptę na triticco (czy jako tak) by brac 1/3 75 na noc. Wczoraj wiec wzięłam i spalam dosyć dobrze chociaż porannego lęku nie wyeliminowalo.

 

Czy to jakies sensowne polaczenie? Stosował ktoś to Triticco z wena? Nie za dużo serotoniny? Nie znam wie na tym. Fajnie gdybym mogla zejść z bezodiazepiny (niby biorę mało bo co drugi dzień 10tke tranxene ale ma drugi okres działania wiec:/). Hydro tez zamulacz:/

 

A tak swoja droga, dajecie rade w taka pogodę? Ma bym 37C. Uwielbiam lato no ale bez jaj;))))

 

 

 

Ja byłem na takim combo hmmm, a nawet hatricu bo i mirta była:) i wcale za dużo serotoniny nie czułem. Jedna tabletka raczej nie upora się z lękiem, czyż nie prawdaż? 🙂A co do ciepła, no to ja akurat za latem nie przepadam, bardziej skandynawski jestem 😂😂😂 10 stopni to dla mnie w sam raz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Dalja napisał:

Objaw wymieniony w ulotce, pewnie bedziesz miec tez niezwykle sny, za ktorymi tesknie ;)

A błagam Cie ;) Jakieś węże non stop mi się śnia, ludzie spotkani lata swietlne temu ,z ktorymi nie mam nawet kontaktu. Ale o snach wiem, miałam wczesniej. Natomiast gonitwy mysli nie mialam wczesniej ( a to moja trzecia randka z efectinem). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, EwaC napisał:

A błagam Cie ;) Jakieś węże non stop mi się śnia, ludzie spotkani lata swietlne temu ,z ktorymi nie mam nawet kontaktu. Ale o snach wiem, miałam wczesniej. Natomiast gonitwy mysli nie mialam wczesniej ( a to moja trzecia randka z efectinem). 

No jak jest poruszony ten temat, to i ja się wypowiem. Mi wenla zaimputowała OCD jak skakałem sobie na dawkach, dzień tak, dzień tak, do tego też między innymi wrzucałem inne leki, szczególnie po tym zasranym esci łapały mnie jakieś dziwne lęki. Zszedłem wtedy z wenlafaksyny i zaręczyłem się z paroksetyną. Bardzo szybko wszkoczyłem na 40mg i po OCD, a było już tak, że logicznie przestawałem myśleć. Po miesiącu na paro, myśli po prostu zdechły i nawet nie za bardzo rozumiałem tego, bo to co było wcześniej narzucane i destrukcyjne przestało istnieć i nawet przypominanie sobie ich na siłe nic nie dawało. Tak właśnie działa zaburzenie psychiczne. Po roku z kawałkiem, postanowiłem z nią zerwać, ale tylko ze względu na sedację która powodowała u mnie nieziemską grawitację. Wróciłem do wenli, a myśli nie ma do dziś:) 🍾

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, DEPERS napisał:

No jak jest poruszony ten temat, to i ja się wypowiem. Mi wenla zaimputowała OCD jak skakałem sobie na dawkach, dzień tak, dzień tak, do tego też między innymi wrzucałem inne leki, szczególnie po tym zasranym esci łapały mnie jakieś dziwne lęki. Zszedłem wtedy z wenlafaksyny i zaręczyłem się z paroksetyną. Bardzo szybko wszkoczyłem na 40mg i po OCD, a było już tak, że logicznie przestawałem myśleć. Po miesiącu na paro, myśli po prostu zdechły i nawet nie za bardzo rozumiałem tego, bo to co było wcześniej narzucane i destrukcyjne przestało istnieć i nawet przypominanie sobie ich na siłe nic nie dawało. Tak właśnie działa zaburzenie psychiczne. Po roku z kawałkiem, postanowiłem z nią zerwać, ale tylko ze względu na sedację która powodowała u mnie nieziemską grawitację. Wróciłem do wenli, a myśli nie ma do dziś:) 🍾

Napisalam do psychiatry i odpisal, ze to moze byc skutek zbyt szybkiego zejscia z escitalipramu. Fakt zeszlam szybko ale juz mialam dosyc tej trutki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak nie ciesz się za wczasu.

Zeszlam z Efectin z czego ogromnie się cieszyłam, nie przeszkam nawet na Trittico. Czułam się świetnie, aż boom zajscie w pracy spowodowało, że nie mogę do teraz dojść do siebie.

Usłyszałam, że tak się czuje, bo zbiegło się to z tym zajściem w pracy i odstawieniem. A ja myślę, że tak to zajście ba mnie podziałało, że nie mogę o niczym innym myśleć, rycze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zielona-welonka napisał:

No tak nie ciesz się za wczasu.

Zeszlam z Efectin z czego ogromnie się cieszyłam, nie przeszkam nawet na Trittico. Czułam się świetnie, aż boom zajscie w pracy spowodowało, że nie mogę do teraz dojść do siebie.

Usłyszałam, że tak się czuje, bo zbiegło się to z tym zajściem w pracy i odstawieniem. A ja myślę, że tak to zajście ba mnie podziałało, że nie mogę o niczym innym myśleć, rycze.

 

Ale, ze ja mam sie nie cieszyc?  Ja ciagle czekam na efekt boom wenlafaksyny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EwaC napisał:

Nie bardzo rozumiem z czego mialabym sie nie cieszyc ale ok;) 

Kobiety ehhhh. No żeby facet Was rozumiał, a Wy same nie 😊 welonka przeczytała mój post i przez paranoję pomyślała, że to Twój. Przeżyła miesiąc miodowy po odstawieniu wenlafaksyny i zderzyła się z rzeczywistością jak już opuściła jej receptory. Oooo i wszystko w temacie:) teraz jest doszukiwanie, że to sytuacja w pracy, a tak naprawdę to brak leku i nawrót choroby kobietki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, EwaC napisał:

Ale, ze ja mam sie nie cieszyc?  Ja ciagle czekam na efekt boom wenlafaksyny. 

Czy odczułaś już jakąś poprawę po wenli, na jakiej dawce jesteś.? Interesuję się, bo ja biorę citabax (citalopram) też po dłuższej przerwie, po 4 latach, kiedyś zadziałał  na 20 mg więc mam nadzieję że teraz też zadziała. Na razie tylko uboki ale dawke 10mg biorę dopiero 8 dni, a po miesiącu mam wskoczyć na 20mg. Najwyższa to 40 mg.

Ta wenla też mnie interesowała, lekarz nawet o niej wspominał, ale boję się dużych uboków, m.inn. lęków, dużego pobudzenia, tachycardii, kołatań serca

Edytowane przez Kerstina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kerstina napisał:

Czy odczułaś już jakąś poprawę po wenli, na jakiej dawce jesteś.? Interesuję się, bo ja biorę citabax (citalopram) też po dłuższej przerwie, po 4 latach, kiedyś zadziałał  na 20 mg więc mam nadzieję że teraz też zadziała. Na razie tylko uboki ale dawke 10mg biorę dopiero 8 dni, a po miesiącu mam wskoczyć na 20mg. Najwyższa to 40 mg.

Ta wenla też mnie interesowała, lekarz nawet o niej wspominał, ale boję się dużych uboków, m.inn. lęków, dużego pobudzenia, tachycardii, kołatań serca, wysokiego ciśnienia

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Kerstina napisał:

 

Jeszcze nie do konca. Jestem na 112 (75 plus odsypuje polowe z drugiej 75). Mam docelowo wejsc na 150. Ostatnie 4 dni zarlam benzo bo mialam pogrzeb 6 h jazdy od domu co powodowalo we mnie duzy lęk. Dzisiaj to benzo schodzi ….:/ i jest slabo. Z ubokow czuje klucie serca, tetno mi mocno przyspieszylo. I poty. Jednak jakos podswiadomie wierze, ze zadziala. Wenle biore od 18stego, kilka pierwszych dni ( chyba 3-4) 37,5. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, EwaC napisał:

Jeszcze nie do konca. Jestem na 112 (75 plus odsypuje polowe z drugiej 75). Mam docelowo wejsc na 150. Ostatnie 4 dni zarlam benzo bo mialam pogrzeb 6 h jazdy od domu co powodowalo we mnie duzy lęk. Dzisiaj to benzo schodzi ….:/ i jest slabo. Z ubokow czuje klucie serca, tetno mi mocno przyspieszylo. I poty. Jednak jakos podswiadomie wierze, ze zadziala. Wenle biore od 18stego, kilka pierwszych dni ( chyba 3-4) 37,5. 

Na pewno  zadziała ! Dzięki za odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy ktoś tu z doświadczonych łączył Wenlaflaksyne z Modafinilem? 

Pracuje w trybie zmianowym i niestety nie radzę sobie ze zmęczeniem, wiele osób poleca na przedłużenie doby... Tylko nie wiem czy nie zachodzą między nimi interakcje... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×