Skocz do zawartości
Nerwica.com

PYTANIE DO PSYCHOLOGA


joz80

Rekomendowane odpowiedzi

sailorka, chcesz mieć nieustanną kontrolę nad swoim życiem, chcesz nad wszystkim panować, żeby wszystko było idealne, ale tak się nie da, stąd lęki i niepokój. Jak sobie z tym radzić? Tutaj nie trzeba radzić sobie z lękami, tylko zmodyfikować sposób myślenia, który jest prekursorem Twoich lęków. A jeśli chcesz zmienić myślenie i podejście do życia, do wielu stresujących sytuacji, jakie mają miejsce w życiu, powinnaś pomyśleć o psychoterapii. Jeśli korzystasz ze wsparcia psychoterapeuty, zgłoś mu ten problem i razem nad tym popracujcie. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje taka realna mozliwosc aby osoba z diagnoza psychiatryczna mogla byc uznana po leczeniu za calkowicie zdrowa? Czy lekarz moze formalnie usunac w jakis sposob ta "efke" z kartoteki i wpisac do systemu zdrowy? Istnieje taki kod icd, ktory moglby przeslac lekarz do nfz abym formalnie nie mial diagnozy psychiatrycznej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje taka realna możliwość aby osoba z diagnoza psychiatryczna mogla byc uznana po leczeniu za calkowicie zdrowa?

 

Owszem, istnieje. Po prostu lekarz stwierdza brak objawów danych zaburzeń i wnioskuje, że efekty leczenia są osiągnięte. Pacjent jest zdrowy.

 

Czy lekarz moze formalnie usunac w jakis sposob ta "efke" z kartoteki i wpisac do systemu zdrowy?

 

Nie, lekarz nie może usunąć niczego z kartoteki.

 

Istnieje taki kod icd, ktory moglby przeslac lekarz do nfz abym formalnie nie mial diagnozy psychiatrycznej?

 

Nie ma kodu ICD-10, który nazywałby stan rzeczy "zdrowy". ICD-10 to klasyfikacja chorób i zaburzeń, a nie normy.

 

Analogicznie jak z pacjentem onkologicznym, leczącym się na raka. Ma założoną kartę, historię choroby, różne wyniki badań, konkretną diagnozę. Nawet jeśli zostanie wyleczony, bo załóżmy chemioterapia pomogła, to pacjent zostaje uznany za zdrowego (brak objawów choroby, markery nowotworowe w normie itp.), ale kartoteka nadal istnieje. Żaden lekarz niczego nie wymazuje, nie usuwa z kartoteki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie, ale tutenchamonowi chodzi nie tyle, o to żeby w papierach mieć wykreślone choroby, tylko żeby nie być w nich świrem ,czyli mieć tam wyraźnie napisane "wyleczony" "zdrowy psychicznie"( sprecyzował to w innym temacie) http://www.nerwica.com/czy-mozna-pozbyc-sie-diagnozy-z-kartoteki-t56988-14.html#p2144898

Czy jest taka możliwość, że gdy ktoś skorzystał z pomocy psychiatry czy psychologa, to nawet jak dostanie efkę, to gdy wyzdrowieje, żeby było to tam wyraźnie sprecyzowane? dopytuję bo u mnie przykładowo perspektywa zjechanych do końca życia papierów, jest jednym z powodów, które skutecznie mnie powstrzymują przed spróbowaniem wizyty u wyżej wymienionych specjalistów. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje taka realna mozliwosc aby osoba z diagnoza psychiatryczna mogla byc uznana po leczeniu za calkowicie zdrowa? Czy lekarz moze formalnie usunac w jakis sposob ta "efke" z kartoteki i wpisac do systemu zdrowy? Istnieje taki kod icd, ktory moglby przeslac lekarz do nfz abym formalnie nie mial diagnozy psychiatrycznej?

 

 

Możesz sie nie zgodzic ze stawianą diagnozą, i pójść do drugiego lekarza by on zbadał cie ponownie i postawil diagnozę. Z taką diagnozą możesz pójść do pierwszego lekarza i przedstawić mu tą diagnozę. Co do skreslenia calkiem wczesniej postawionej diagnozy obawiam sie ze nie jest to możliwe, ale mysle że wpisanie korekty że np, pacjent się nie zgadza z decyzją lekarza, psychologa jest możliwe, tylko że to również będzie widnieć przez (x) lat w papierach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnijcie mi proszę czy lekarz,psycholog, psycholog-psychoterapeuta wpisuje do systemu dane na temat tego co dolega pacjentowi, i czy kazda poradnia ZP ma dostęp do tych danych.? Czy placówki PZP wymieniają się danymi dotyczącymi pacjantów bez wiedzy pacjentów.?

Co to jest "system"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie, dziekuje

 

 

ekspert_abcZdrowie, ale tutenchamonowi chodzi nie tyle, o to żeby w papierach mieć wykreślone choroby, tylko żeby nie być w nich świrem ,czyli mieć tam wyraźnie napisane "wyleczony" "zdrowy psychicznie"( sprecyzował to w innym temacie) http://www.nerwica.com/czy-mozna-pozbyc-sie-diagnozy-z-kartoteki-t56988-14.html#p2144898

Czy jest taka możliwość, że gdy ktoś skorzystał z pomocy psychiatry czy psychologa, to nawet jak dostanie efkę, to gdy wyzdrowieje, żeby było to tam wyraźnie sprecyzowane? dopytuję bo u mnie przykładowo perspektywa zjechanych do końca życia papierów, jest jednym z powodów, które skutecznie mnie powstrzymują przed spróbowaniem wizyty u wyżej wymienionych specjalistów. :smile:

 

no wlasnie :)

 

 

Czy placówki PZP wymieniają się danymi dotyczącymi pacjantów bez wiedzy pacjentów.?

 

ja tez bym chcial to wiedziec :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że się nie wymieniają. Zawsze prosili o przyniesienie wypisów z innych szpitali. Ja większość gdzieś posiałam i nie mówili nic, że w związku z tym sobie sami ściągną. Jeśli jesteś w innej placówce i jakieś informacje nie są niezbędne to ratowania życia, to chyba powinna obowiązywać tajemnica lekarska?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Placówki PZP nie wymieniają się danymi dotyczącymi pacjentów (np. wynikami badań, wiadomościami z wywiadów itp.) bez wiedzy pacjentów.

 

Czy jest taka możliwość, że gdy ktoś skorzystał z pomocy psychiatry czy psychologa, to nawet jak dostanie efkę, to gdy wyzdrowieje, żeby było to tam wyraźnie sprecyzowane? dopytuję bo u mnie przykładowo perspektywa zjechanych do końca życia papierów, jest jednym z powodów, które skutecznie mnie powstrzymują przed spróbowaniem wizyty u wyżej wymienionych specjalistów. :smile:

 

Nie sądzę, by w karcie lekarz pisał adnotację "Pacjent jest zdrowy" czy "Pacjent wyzdrowiał". Są odnotowywane objawy, dane z wywiadu, zapisane leki, dawki, częstotliwość ich brania, zlecone dodatkowe badania, daty poszczególnych wizyt. Owszem, lekarz może napisać, że z każdą wizytą widać poprawę, jakie objawy już zostały wyeliminowane, co się zaleca itd. Ale nie sądzę, że zostanie napisane, że pacjent jest już zdrowy i nie odłoży się karty na kupkę "do zapomnienia" czy "anulować". Co to znaczy "zjechane do końca życia papiery"? Teraz termin "żółtych papierów" już nie jest aktualny. Owszem, jeśli pójdziemy do lekarza psychiatry, ślad o tym gdzieś zostanie (np. w owym "systemie" w danej placówce), ale nie demonizujmy i nie przesadzajmy, żeby to był powód, dla którego zrezygnujemy z leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że się nie wymieniają. Zawsze prosili o przyniesienie wypisów z innych szpitali. Ja większość gdzieś posiałam i nie mówili nic, że w związku z tym sobie sami ściągną. Jeśli jesteś w innej placówce i jakieś informacje nie są niezbędne to ratowania życia, to chyba powinna obowiązywać tajemnica lekarska?

 

"... To chyba powinna obowiązywać tajemnica lekarska?..."

No tak, a czy psychologiczna też. ? Co wchodzi w skład tajemnicy psychologicznej.? Lekarz POZ nigdy nie pyta pacjenta gdzie byl poprzednio u którego z jego kolegów, a psycholog zdarza sie ze pyta... mniemam z ciekawości. Czy ujawnić wtedy informacje czy nie.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie,

Co to znaczy "zjechane do końca życia papiery"?
Chodzi o to , że taki ktoś do końca życia oficjalnie będzie zaetykietowany jako "świr", każdy będzie mógł nazwać kogoś takiego, bezkarnie świrem, czy psycholem, żaden sąd, który przecież ma prawo wglądu do takich rzeczy jak dokumentacja medyczna, nie będzie nigdy traktował zeznań kogoś takiego na równi poważnie jak kogoś, kto nigdy się nie leczył na głowę , jest masa zawodów, w których trzeba się wykazać nieposzlakowanym zdrowiem psychicznym, problemy psychiczne mogą nawet stać się problemem, przy ubieganiu się o tak codzienną rzecz jak prawo jazdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, rozumiem... Lęk przed stygmatyzacją. Niestety, u nas ciągle pokutuje pogląd, że osoba korzystająca z pomocy psychologa/psychiatry/psychoterapeuty = wariat, psychol, niespełna rozumu. Już to się zmienia, ale ciągle bardzo, bardzo powoli. A niestety takie "etykiety" są bardzo krzywdzące dla pacjentów. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, u nas ciągle pokutuje pogląd, że osoba korzystająca z pomocy psychologa/psychiatry/psychoterapeuty = wariat, psychol, niespełna rozumu. Już to się zmienia, ale ciągle bardzo, bardzo powoli

 

zalezy gdzie sie zmienia zalezy jaki zawod sie wykonuje. Ja w swojej pracy podpisywalem oficjalnie ze sie nie lecze psychiatrycznie - co by bylo gdybym tego nie zrobil nie wiem ale podejrzewam ze zostalbym wylany. Etykieta swira dalej istnieje tak samo wsrod mojej rodziny czy znajomych jak kiedys sobie "zazartowalem" ze pojde do psychiatry i zglosze sie na psychoterapie to wszyscy sie ze mnie smieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno percepcja osoby korzystającej z usług psychiatry, psychoterapeuty, psychologa jest różna w zależności od ludzi. Mam znajomą, która korzystała z pomocy psychiatrów, była hospitalizowana ze względu na silne przeżycia i choć zdaje sobie sprawę, że bez tej pomocy dzisiaj nie byłaby w tym miejscu, w którym jest, wstydzi się mówić, że była w szpitalu psychiatrycznym. Boi się właśnie tego społecznego napiętnowania. Z racji tego, że jestem psychologiem, myślę, że w moim gronie znajomych, ludzi, z którymi mam kontakt, percepcja mojego zawodu i ludzi korzystających z usług psychologicznych jednak idzie ku lepszemu. To znaczy rodzice w szkole nie reagują na prośbę, by skorzystać z pomocy PPP krzykiem i pretensjami. Niegdyś nie można było nawet poprosić rodzica, by pojechał z dzieckiem zrobić diagnozę do poradni, bo od razu rodzic mroził wzrokiem, że psycholog coś insynuuje i próbuje z dziecka zrobić wariata. Teraz tego typu reakcje są już rzadsze. Rodzice są bardziej świadomi i chętniej korzystają z pomocy PPP. Owszem, daleko nam do Zachodu, gdzie ludzie mają swojego fryzjera, prawnika, lekarza i psychologa/terapeutę. My jeszcze długo będziemy do tego "dorastać". Niemniej jednak nie uważam, by było aż tak źle, że społeczeństwo tak bardzo stygmatyzuje - "Korzystałeś/-aś z pomocy psychiatry, psychologa, to jesteś jakiś taki, śmaki czy owaki". A Ci, którzy w ten sposób reagują, uważam, że są niedojrzali i to oni powinni bardziej zastanowić się nad swoim postępowaniem. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno percepcja osoby korzystającej z usług psychiatry, psychoterapeuty, psychologa jest różna w zależności od ludzi.

 

Nie rozumiem :? , czyli postrzeganie świata przez osobę korzystającej z usług psychiatry, psychoterapeuty jest różna w zależności od ludzi ?

Ta percepcja różni się czymś od percepcji ludzi nie korzystającej z usług psychiatry, psychologa ? :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex, chodziło mi o to, że obraz osoby korzystającej z pomocy psychologicznej/psychiatrycznej jest różny w zależności od tego, kto na taką osobę patrzy, kto ocenia. Postrzeganie "pacjentów psychiatrycznych" przez społeczeństwo jest różne. Inni na słowo "pacjent psychiatryczny" od razu mają skojarzenia pejoratywne, inni natomiast mogą ocenić sytuację w taki sposób: "Pewnie w życiu tej osoby dzieją się trudne sprawy, dlatego potrzebuje wsparcia z zewnątrz". Nie ma tych negatywnych określeń typu: wariat, idiota, psychol etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy psycholog lub psychiatra moga zglosic do pracodawcy ze pacjent sie leczy psychiatrycznie i psychologicznie?

 

W żadnym wypadku. Takiej informacji może udzielić psycholog lub psychiatra wyłącznie na wezwanie sądu, jeśli toczy się postepowanie którego rozwiązanie może od tego zależeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uff a w sytuacji gdyby mnie znajomy zobaczył (ten juz ma prawo podkablowac w koncu) to czego moge sie spodziewac? Zwolnienie dyscyplinarne? Jakies badania? Sad za falszywe informacje u lekarza medycyny pracy i w samej pracy?

 

 

Ale jakie fałszywe informacje? Jeśli lekarz medycyny pracy uznał że nadajesz się do pracy, to znaczy że nadajesz się do pracy. Dlaczego w ogóle uważasz że uczęszczanie do psychologa jest równoznaczne z jakimś przewinieniem za które należy się kara? Skąd w ogóle taki pomysł? Tysiące ludzi obecnie korzysta z pomocy terapeuty, i to nie jest pracodawcy sprawa z jakiego powodu. Jezu. Widzę tu naprawdę mocno zakorzenione przekonanie o stygmatyzacji osób korzystających z terapii, co jest absurdem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutenchamon, a jak leczysz się u alergologa - to też lekarz ma biec do pracodawcy ???

 

Puknij się w głowę, mocno.

 

Jakby pracodawca nie miał nic innego do roboty - jak tylko rejestrować kto i gdzie i na co się leczy.

Poza tym, poczytaj sobie statystyki ile osób w Pl leczy się psychiatrycznie... Wyszłoby że jakby mieli tych ludzi pozwalniać to nie byłoby rąk do pracy ;)))

Hmm, a w sumie - skąd wiesz, może twój pracodawca też się leczy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×