Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja a karmienie piersią?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam ogromny problem i sama nie potrafie sobię z nim poradzić. Urodziłam dziecko i powinnam je karmić piersią-wiem, że to jest dla niego najlepsze ale niestety czuję, że odpycha mnie od dziecka i mimo, że wiem, że to jest ważne coś się dzieje w moim ciele i nie moge karmić...czytam te artukuły: http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/karmienie-piersia.html i nie mogę znaleźć czy nastawienie psychiczne matki ma wpływ na organizm. Możecie mi pomóc sobie z tym poradzić??Czy jest to przejściowe??Czy już zawsze będę miała dystans do własnego dziecka:(?? Pomocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że psychika ma wpływ na biologię ;)

Tutaj nie tylko twoją ale i dziecka.

 

Z dwojga złego jak masz tak cierpieć i bardziej "nie lubić"/"nienawidzić"/"dystansować się" > to lepiej nie karm piersią. A powyższe emocje na pewno Ci się zmienią, spokojnie. Poza wieloma innymi czynnikami, jeszcze pewnie jesteś "rozhuśtana" emocjonalnie po porodzie więc nie dokopuj sama sobie ...

Słuchaj siebie i nie katuj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nastawienie psychiczne matki jak najbardziej ma wpływ zarówno na jej organizm, jak i na niemowlę, które "chłonie" emocje osób wokół niego.

 

Zastanawiałaś się, co jest przyczyną dystansu wobec dziecka? Czy chodzi o to, że dziecko jest "wymagające" (często niespokojne, płacze, krótko śpi itp.), czy może obawiasz się popełnienia jakiegoś błędu opiekując się dzieckiem, czy może masz blokady przed bliskością, czy może chodzi o dystans wobec kwestii higienicznych (przewijanie czy ulewanie), czy może jeszcze jakieś inne przyczyny?

Myślę, że uzmysłowienie sobie przyczyny tego dystansu bardzo może pomóc w rozprawieniu się z nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię sobie odpowiedzieć na takie pytanie: skąd u mnie negatywne emocje związane z dzieckiem?Nie umiem sobie z tym poradzić bo momi, że wiem, że to złe to nie potrafie inaczej myśleć. Dziękuję za odpowiedź-teraz przynajmniej jestem przekonana, że to wszystko przez moją głowę:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozesz przechodzisz depresje poporodowa, powinnas sie zglosic do psychologa. To sie da naprostowac :) Natomiast karmic piersia nie musisz, znam wiele dzieci ktoe nie byly karmione piersia a sa odporne, takze głowa do gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, bo w pl spoleczenstwie jest nadal kult matki Polki, ktora ma sie zarabac zeby tatusiowi i dziecku bylo super, a ze jej zle, to nikt nie patrzy. U mnie duzo kolezanek nie karmiło piersia bo musiały wrocic do pracy, bo dzieci były alergikami itd i dzieci maja juz po 10 lat i sa zdrowe. Tak samo jak pokutuje wiecznie pomysl rodzic naturalnie bo nie daj Boze cesarka wymyslaja problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musiałam odstawic mlodego od piersi. juz skonczył 6 msc prawie 7 ma ..i czas na leki.

zbyt duzo lękow.

płaczę za kazdym razem jak sciagam mleko.150 ml na raz z jednej piersi.

jak patrze na laktator to mi słabo.. a jak patrze na młodego to mam kosmiczne wyrzuty sumienia.

starszą karmiłam prawie 2 lata....

postanowiłam utrzymac laktacje jak najdłuzej.

zeby miec mleko "na wszelki wypadek" .plan-pół roku.

ale nie wiem czy dam rade. odciaganie wykancza mnie psychicznie. ale to dopiero 2 dni...moze sie uodpornie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diczipers, ja wcale nie karmie bo nie mam pokarmu i jestem juz na lekach i trudno. Mojej kolezanki dziecko juz kilka razy chorowało a jest na piersi wiec roznie to bywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww ale miec pokarm i nie dawac to ....troszkę podłe. tak sie czuje czasami- ze ze mnie podła matka.

....poza tym cycem synusiowi pyszczydło zamykałam.

a teraz ciągle piszczy, wydziera się, żąda kwękoli....to PODŁE z jego strony;))))

corkę taką grzeczną mam ...a ten to "dziad-diabeł"

nie karmie ale laktacje utrzymuje jak na razie.przyzwyczaiłam sie.

mojej siostry tez maluch na piersi i choruje.takie wirusy teraz ze nie przeskoczysz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×