Skocz do zawartości
Nerwica.com

Godne wynagrodzenie


Gość liptint

Rekomendowane odpowiedzi

Mam umowe zlecenie na godz. 6zł/h. Wiadomo na rękę mniej czyli 4,3zł.

Umowa o pracę byłaby o wiele korzystniejsza. Napiszcie mi czy te 6zł/h jest mało czy o.k. ??? Jaka stawka bybyła odpowiednia jeśli chodzi o umowę zlecenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam umowe zlecenie na godz. 6zł/h. Wiadomo na rękę mniej czyli 4,3zł.

Umowa o pracę byłaby o wiele korzystniejsza. Napiszcie mi czy te 6zł/h jest mało czy o.k. ??? Jaka stawka bybyła odpowiednia jeśli chodzi o umowę zlecenie?

Ale to faktyczna pensja czy masz tylko taką napisaną na um. zleceniu. Ja oficjalnie na um. zleceniu zarabiam 728 zł netto( 1000 zł brutto) miesięcznie no ale do ręki dostaje więcej 8 zł/h. Ja w rekordowym miesiącu przerobiłem prawie 290 h i tez oficjalnie za to 728 zł dostałem czyli na rękę 2,5 zł na godz wychodziło.

 

Jeśli faktycznie dostaniesz tylko te 4,3 zł to straszna nędza chyba tylko stróże, ciecie albo w naprawdę biednych rejonach tyle zarabiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

liptint, to jest bardzo mało. Zależy jeszcze gdzie pracujesz i jako kto, bo praca pracy nie równa.

Ja w czasie studiów pracując w kinie gdzie odpowiedzialność była raczej mała dostawałam więcej na rękę, niż Ty obecnie.

Rok temu byłam na rozmowie w poradni okulistycznej, bo szukali na umowę zlecenie. Jak mi kierownik przychodni zaproponowała stawkę 5zł/h netto, to ją wyśmiałam, grzecznie podziękowałam i wyszłam. Obecnie też pracuję na zlecenie i stawkę mam 15zł/h netto, ale to już jest praca gdzie odpowiedzialność jest duża, a i tak jest to uznawane za raczej średnią stawkę w stosunku do odpowiedzialności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam umowe zlecenie na godz. 6zł/h. Wiadomo na rękę mniej czyli 4,3zł.

Umowa o pracę byłaby o wiele korzystniejsza. Napiszcie mi czy te 6zł/h jest mało czy o.k. ??? Jaka stawka bybyła odpowiednia jeśli chodzi o umowę zlecenie?

 

Ta stawka jes głodowa, więcej wydałbym na kanapki do pracy, niż dostał tej wypłaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam jak byłem na stażu i zarabiałem 500 zł( urząd pracy płacił) to wszystko wydawałem na słodycze i jakąś imprezkę raz w miesiącu( ale bez szaleństw). Nie wyobrażam sobie zarabiać 1000 zł i żyć za to na swoim, w większym mieście to bym nawet mieszkania nie wynajął co najwyżej pokój na spółkę i jakieś śmieciowe jedzenie a i tak pewnie bym ciągle głodny chodził, a później w mediach narzekają że młodzi dziś na garnuszku rodziców siedzą.

 

Godne wynagrodzenie to powinno być na polskie warunki z 20 zł na rękę na godzinę wtedy można się usamodzielnić i nie biedować albo myśleć o założeniu rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli lepsze życie na wsi lub w małym mieście ?

Pod warunkiem że ma się tą samą pensję. No ale na wsi, miasteczku mało kto zarabia np 3 tysiące a w dużych miastach to dość powszechne i tam za 6-8 zł na śmiecówce to będą robić co najwyżej studenci czy dorabiać renciści choć może się mylę bo aż tak zorientowany nie jestem.

Wg mojej siostry z Gdańska tam nikt rozsądny pracy poniżej 20 zł/h nie weźmie ale wg mnie przesadza bo ile niby zarabiają tam w hipermarketach czy na stróżowaniu pewnie góra 10 zł a na ciecowaniu jeszcze mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolałbym na obrzeżach dużego miasta. Zalety mniejszej miejscowości jak spokój no i blisko do cywilizacji.

 

A sprawy pieniędzy to loteria, wystarczy obejrzeć filmiki o najbogatszych Polakach. Ja ostatnio oglądam taki kanał na YouTube.

 

[videoyoutube=HA5Xw5uwpAc][/videoyoutube]

Tutaj o komputerach Commodore, ale jak ktoś woli inne dziedziny gospodarki to polecam. Moim zdaniem dobrze zrobiony kanał i w jakości HD. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o tych stawkach to trudno mi uwierzyć że to w Polsce jest-piszę o tych 15 zł , ale to z mojego punktu widzenia kosmiczne wynagrodzenie.

Byłem na inwentaryzacji w markecie z jednej firmy pośrednictwa pracy-dorabiałem sobie dodatkowo-i zapłacili mi za pracę od 23-7 rano pełne 30 złotych i nie narzekam, na przełomie roku to było. Znam sporo ludzi którzy pracują za 3,5-3,7 zł za godzinę na rękę, ja sam mam niewiele więcej chociaż przekraczam 4 zł. Dla mnie wasze wpisy to trochę inny świat, ale to na pewno zależy nie tylko od miasta, ale od rodzaju umowy i tego na ile ktoś na rynku jest poszukiwany. Oczywiście da się jakoś egzystować za to ale można zapomnieć o czymś oprócz kawy-no i na internet też starcza. W sumie nie mam co narzekać bo co mają powiedzieć ci co pracują za te 3,5zł a nadgodziny robią za darmo ( na kasach w marketach). Wielu mówi że nie pójdzie do pracy za takie pieniądze ale gdyby nie mieli wyboru to co, zęby w ścianę czy 3,5zł ? Jak słyszę ekonomistów którzy mówią że za dużo zarabiamy to pewnie oni mają na myśli siebie i polityków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sebmar , moja szwagirka robi w Biedronce na 3/4 etatu i na ręke ma 1300zł .Praca zaznaczam na miejscu . Więcej jest na wolnym niż w robocie .

W tym sklepie za hu-ja nikt by nadgodzin nie robił za darmo . Jak ktos robi za darmo nadgodziny to jest przy-jebanym cieciem , głupszym od małpy ( bo ona dostanie chociaz banana ) . Przez ponad 17 lat pracy nie zrobiłem ani jednej godziny- nadgodziny za frico . Czasem płacili mniej niż się należało ( ale nie mniej niz za zwykłą godzinę , przynajmniej tak samo ) , czasem dawali wolne ( ale to rzadkośc ) , najczęsciej płacili 150 % stawki godzinowej .

Jak Ty taki szczęsliwy za 4 zł to powiedz jeszcze co Ty masz za pracę ? W dodatku tak Cie ona cieszy , bo inni mniej zarabiają . Mi sie to w pale nie mieści , Twoje wywody .

Jak będzies miał rodzinę , ( bo na pewno nie masz , która by Cie zechciała z takim hajsem ) to będziesz musiał znależć sobie drugi etat za 4 zł i zrezygnowac ze snu i kawy ( żeby starczyło na pampersy ) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie za nadgodziny płacą tyle co za normalne godziny a te nadgodziny czy bardziej pasowałoby godziny dodatkowe to są poza systemem prawnym i pracodawca się z tego nie rozlicza, daję do łapy po prostu i nikt prawie z pracowników i zleceniobiorców nie widzi w tym nic złego.

Znam sporo ludzi którzy pracują za 3,5-3,7 zł za godzinę na rękę, ja sam mam niewiele więcej chociaż przekraczam 4 zł
no to faktycznie nędza u mnie to tyle na stróżowaniu się zarabia a tak to minimum 6 zł a dla facetów 8 zł płacą. Jednak za te 3-4 zł to nie opłaca się za bardzo pracować zwłaszcza jak ktoś ma dojechać no i przy dużym wydatku energetycznym to jedzenie wyjdzie droższe jak zarobek. Wiem że niektórzy nie mają wyjścia ale to psucie rynku i raj dla tych rzekomo strasznie prześladowanych przedsiębiorców. A ekonomiści głównego nurtu to głąby którzy nie mają pojęcia o realiach bo dla nich liczą się tylko suche wskaźniki ekonomiczne a nie ludzie. Dać im 600 zł i kazać żyć miesiąc to by inaczej gadali zresztą nie tylko im by się takie coś przydało bo wielu z tzw elit żyje w totalnie odrealnionym świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najniższa stawka za jaką zdarzyło mi się pracować to ok. 7zł (netto) i to już wydawało mi się mało. A i tak miałam złotówkę więcej niż niektórzy pracownicy, bo byłam uczniem. Dojazd do pracy (trwający w obie strony 1h) kosztował mnie ok. 6 zeta, więc praktycznie godzinę pracowało się na transport i ta wspomniana godzinka - to już dwie godziny za darmo :P

Chyba nie widziałam ofert pracy za mniej niż 6zł/h...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem, W sumie Sochaczew niedaleko Warszawy to też stawki są trochę wyższe niż w rejonach mocno oddalonych od aglomeracji. U mnie niby trójmiasto nie daleko ale zarobki dalekie od średnich trójmiejskich ale i tak są gorsze rejony gdzie ludzie marzą o pracy za 8 zł/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos , obecnie mieszkam w po PGR -wskim terenie , gdzie funkcjonują 3 zakłady pracy . W jednym z nich zacząłem pracę w 2006 roku od stawki 5 zł na godzinę( przez pół roku ) . Po 18 miesiącach miałem juz 10 zł na godzinę ( oczywiście nie od razu skoczyłem z 5 zł na 10 zł , ale stopniowo ). Za każdym razem procedura była taka ,że trzeba było napisać do dyrektora podanie o podwyżkę , co też robiłem a On zawsze mi dawał . Z tą 10 zł ( jako pracownik , który juz dłużej pracuje ) i tak byłem jednym z mniej zarabiających pracowników. Była to praca zaznaczę na normalna ludzka umowę o pracę, legalna .Pamiętaj to był juz 2008 rok-10 zł .Powiem też ,że ta praca nie była w moim zawodzie , każdego można by było do niej przyuczyć.

A i tak zrezygnowałem z tej pracy idąc na rentę . Więc teraz jak słyszę ,że ktos zarabia 5 zł na godzinę to normalnie dech mi zapiera jak można być takim skurwie-lem dla swoich pracowników dając im taką jałmużne tylko na niskie jakościowo przeżycie i nic poza to . Skurw-iele je-bane ! Pracodawcy z wężami w kieszeniach . I nie jest to w ZUPEŁNOŚCI tylko ich wina . Na takie zagrywki pozwala im ten przeje-bany i skompromitowany rząd z ryżym na czele .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem:

Chyba nie widziałam ofert pracy za mniej niż 6zł/h...

Bo pracodawcy się takimi ofertami nie chwalą-a dokładniej firmy pośrednictwa pracy bo to o nich tutaj głównie mowa. Mają bardzo zróżnicowane stawki. W markecie osoba na stoisku rybnym może liczyć na 4,5 ale kasjerka tyle nie dostanie 3,5-3,7zł na rękę; podobna suma za pomoc na magazynie czy inwentaryzacji. Z drugiej strony facet na rybnym dostawał 4,8 a kobieta jak pamiętam 4,3-4,5 w zeszłym roku-a jedno i drugie robiło to samo, chociaż ponoć umowa była tak zrobiona że facet robił nieco więcej. Niby nie wolno ale kogo to w sumie obchodzi...

 

carlosbueno:

U mnie za nadgodziny płacą tyle co za normalne godziny a te nadgodziny czy bardziej pasowałoby godziny dodatkowe to są poza systemem prawnym i pracodawca się z tego nie rozlicza, daję do łapy po prostu i nikt prawie z pracowników i zleceniobiorców nie widzi w tym nic złego.

W większości firm tak jest, przynajmniej prywatnych tylko że moja sytuacja jest nieco inna. Nie pracuję tak jak inni. Ludzie normalnie biorą-u mnie w robocie na cały etat-1300-1500 na rękę w zależności od stażu pracy. Ja mam inną umowę, w realu robię koło 200 godzin w tygodniu, mam na rękę 830-850 zł to zależy bo godzin jest czasem więcej. Tak to jest mało. Z drugiej do pracy fizycznej ( cięższej) się nie nadaję, do umysłowej też nie, zawodu dobrego nie mam-a coś trzeba jeść. Mam też "zachamowaną" czy nierozwijającą się już białaczkę i widać po mnie że jestem chudzielec, co też zaufania przy pracach fizycznych nie wzbudza.

 

Kalebx3:

Jak ktos robi za darmo nadgodziny to jest przy-jebanym cieciem , głupszym od małpy ( bo ona dostanie chociaz banana ) . Przez ponad 17 lat pracy nie zrobiłem ani jednej godziny- nadgodziny za frico .

No to ja jestem według Ciebie takim jak się wyraziłeś przyjebanym cieciem. Bo jak musiałem zostać ( parę razy się zdarzyło) dodatkowe 2-3 godziny to zostawałem i nie dostałem za nie nic/usłyszałem że mam się cieszyć że mam robotę. Ja zarabiam mało 830-850 a drugie tyle ( w sumie ok 900) pozostałe dwie osoby z którymi mieszkam-mają prostą pracę w domu, też elementy produkcji, manualna. Jak ja bym stracił pracę to nie ma na jedzenie. Jak nie byłeś nigdy głodny to nie zrozumiesz. Najgorsze że wtedy moja rodzina też by była głodna i ja bym na to patrzył, a nie nadaję się na złodzieja bo jestem głupio uczciwy jak mawiają.

 

Jak Ty taki szczęsliwy za 4 zł to powiedz jeszcze co Ty masz za pracę ? W dodatku tak Cie ona cieszy , bo inni mniej zarabiają . Mi sie to w pale nie mieści , Twoje wywody .

Jak będzies miał rodzinę , ( bo na pewno nie masz , która by Cie zechciała z takim hajsem ) to będziesz musiał znależć sobie drugi etat za 4 zł i zrezygnowac ze snu i kawy ( żeby starczyło na pampersy ) ;)

 

Nie jestem szczęśliwy, a praca mnie nie cieszy. Cieszę się że ją mam bo są tacy co nie mają, i że zarabiam pow 4zł bo inni mają niższe-i jest raczej gorzki uśmiech niż zadowolenie. Z tą rodziną też pojechałeś. Ja mam ponad 30 lat. Od prawie 15 zajmuję się rodziną ( rok starszy brat schizofrenia z napadami i matka która tak samo jak ja ma białaczkę-pewnie ja mam to po niej-no i z depresją jest.) odkąd ojciec psychopata wyjechał za granicę i słuch po nim zaginął. Budzę się o 4 do roboty na 6. tam siedzę do tej najczęściej 15 męcząc się z ekstrawertykami, a bardziej z moimi problemami, wracam muszę uspokajać brata które znów sam siebie pobił-średnio 1-2 w tygodniu do krwi, bo matka tego nie zrobi, co gorsza ją też muszę uspokoić. Potem przypilnować wszystkiego nasłuchując czy nie ma akcji. Mam parę godzin na neta i internet, ale cały czas słucham i prawie zawsze muszę kogoś uspokajać. Wieczorem jazdy, w nocy krzyki, problemy z sąsiadami-nie dziwię im się. Rano niewyspany do pracy. Tak non stop. Nie miałem nigdy czegoś takiego jak życie prywatne typu gdzieś wyjść czy coś, dla mnie jest tylko obowiązek, a i tak będąc w pracy ciągle myślę czy znowu nie zastanę rozpieprzonego mieszkania, a brat czy znowu nie wyląduje na parę miesięcy w szpitalu. Tu nie ma miejsca na rodzinę, związki, na nic. Ja bym chciał inaczej żyć ale nie mam wyboru. Dlatego nie pisz o drugich etatach itp bo nawet śmieszne nie jest. Jak by nie to że beze mnie sobie nie poradzą to bym sobie dawno przy takim życiu w łeb strzelił-tylko co wtedy z nimi? Nie wszyscy mają w życiu wybór i niektórzy muszą być jak to ująłeś "przyjebanymi cieciami głupszymi od małpy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sebmar , nie odbieraj tej mojej wypowiedzi jako atak na Twoją osobe . Wiem ,że są czasem sytuacje bez wyjścia, albo z bardzo lipnym wyjściem i trzeba się na nie zgodzić i brać co jest. Miałem też tak , podobnie jak Ty.

Soryy , jęśli Cię uraziłem swoją zbyt ostra wypowiedzią , nie taki był mój zamiar .

A tak na marginesie , nie mógłbyś szukać czegoś bardziej godnego pod względem finonsowym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inną umowę, w realu robię koło 200 godzin w tygodniu, mam na rękę 830-850 zł to zależy bo godzin jest czasem więcej.
chyba w miesiącu te 200 h. Ja oficjalnie robię 168 h w miesiącu za które mam 728 zł netto, a naprawdę robię od 200 do 290 h( wielu robi ponad 300h) w miesiącu a zarobki to najmniej 1600 zł miałem bo 8 zł za godzinę dają ale kobietom mniej. Ja jestem tam jednym z nielicznych facetów w średnim wieku bo tak robią albo 20- latki zaraz po szkole albo prawie emeryci którzy czekają do emerytury inni za 8 zł i umowa zlecenie z zupełnie nienormowanym czasem pracy by raczej nie poszli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×