Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przypadek nastolatki.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Czemu nie rozumiesz? Może wszystko inne było wcześniej nie tak, a słowa chłopaka przechyliły szalę... Ja jak miałam 13 lat to zakochałam się też dość prawdziwie, nie raz myślałam o zakończeniu życia, bo nie mogłam zrozumieć jak taka idealna i piękna miłość może się skończyć. A skończyła się. Co do myśli o zakończeniu życia - całe życie mam takie myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie rozumiesz? Może wszystko inne było wcześniej nie tak, a słowa chłopaka przechyliły szalę... Ja jak miałam 13 lat to zakochałam się też dość prawdziwie, nie raz myślałam o zakończeniu życia, bo nie mogłam zrozumieć jak taka idealna i piękna miłość może się skończyć. A skończyła się. Co do myśli o zakończeniu życia - całe życie mam takie myśli.

Nie rozumiem nastolatek, ich sposobu myślenia.Zabić się z powodu chłopaka,albo że w szkole ktoś powie,że ma stare buty.Ja chodziłem,do szkoły to nikt nic sobie nie robił z powodu kłopotów w szkole.Dostało się jedynkę,ha trudno.A dziś,próby samobójcze.

 

-- 12 lip 2014, 14:24 --

 

nie wiadomo, czy na pewno chciała się zabić, mając 13 lat mogła być jeszcze na tyle lekkomyślna, że chciała "tylko" zmusić chłopaka aby z nią został i nie myślała o tym, że zginie :roll:

Być może resztę życia spędzi na wózku.

 

-- 12 lip 2014, 14:25 --

 

No, dorośli też tak mają...

Ja nie znam,żadnej osoby dorosłej która by chciała odebrać sobie życie z powodu utraty chłopaka lub dziewczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, no Ty nie znasz. Ja znam. I tutaj już nie mówię 'chłopak/dziewczyna', bo to brzmi tak krótkotrwale. Chodzi mi o kogoś kogo kochamy bardziej. Chodzi mi o to, że może rzeczywiście było uczucie i poczuła się skrzywdzona.

 

Nastolatki to nie jest jakiś osobny gatunek, to też ludzie, jak my, tylko, że młodsi. Może Ty podchodzisz do życia mniej idealistycznie, jesteś bardziej odporny, racjonalny...

 

Chyba, że zabiła się, bo bała się co powiedzą inni.

 

W każdym razie pewnie zbyt wiele zainteresowania od strony dorosłych nie dostała... Może tego typu tragiczne zdarzenie zwróci uwagę dorosłych i odpowiedzialnych ludzi za to co się dzieje dookoła i jak to wpływa na innych młodszych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam,żadnej osoby dorosłej która by chciała odebrać sobie życie z powodu utraty chłopaka lub dziewczyny.

a ja znam( znałem) takiego co po 60-tce popełnił samobójstwo z powodu nieudanej miłości.

Ja będąc nieszczęsliwie zakochany też miałem myśli samobójcze, ale ja je miewam i bez tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różna jest wrażliwość i psychika ludzka,u jednych słabsza druga mocniejsza,po jednym coś spłynie,drugi sie "śmiertelnie" przejmie,wiadomo gówniorza zwykle sie oleje,bo pindoli głupoty,hormony mu buzują itd,mimo to winno sie obserwować co sie dzieje.

A że skoczyła,shit happens,różne powody mogą kogoś pokierować do takiej albo innej decyzji,obecnie ważne by raczej dzieciakowi pomóc,a już dlaczemu i po co - kij z tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, no Ty nie znasz. Ja znam. I tutaj już nie mówię 'chłopak/dziewczyna', bo to brzmi tak krótkotrwale. Chodzi mi o kogoś kogo kochamy bardziej. Chodzi mi o to, że może rzeczywiście było uczucie i poczuła się skrzywdzona.

 

Nastolatki to nie jest jakiś osobny gatunek, to też ludzie, jak my, tylko, że młodsi. Może Ty podchodzisz do życia mniej idealistycznie, jesteś bardziej odporny, racjonalny...

 

Chyba, że zabiła się, bo bała się co powiedzą inni.

 

W każdym razie pewnie zbyt wiele zainteresowania od strony dorosłych nie dostała... Może tego typu tragiczne zdarzenie zwróci uwagę dorosłych i odpowiedzialnych ludzi za to co się dzieje dookoła i jak to wpływa na innych młodszych ludzi.

Ze mnie też się w szkole śmieli,ale jakoś nie myślałem o samobójstwie.Kiedyś słyszałem,że człowiekiem w wieku 12-19 lat jest bardzo wrażliwy.Że w tym,wieku liczy się to co powiedzą rówieśnicy.Myślę,że ludzie dorośli są bardziej silni emocjonalnie.A mama ją sama wychowywała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam,żadnej osoby dorosłej która by chciała odebrać sobie życie z powodu utraty chłopaka lub dziewczyny.

a ja znam( znałem) takiego co po 60-tce popełnił samobójstwo z powodu nieudanej miłości.

Ja będąc nieszczęsliwie zakochany też miałem myśli samobójcze, ale ja je miewam i bez tego.

Nie brzmi optymistycznie.

 

-- 12 lip 2014, 15:19 --

 

Różna jest wrażliwość i psychika ludzka,u jednych słabsza druga mocniejsza,po jednym coś spłynie,drugi sie "śmiertelnie" przejmie,wiadomo gówniorza zwykle sie oleje,bo pindoli głupoty,hormony mu buzują itd,mimo to winno sie obserwować co sie dzieje.

A że skoczyła,shit happens,różne powody mogą kogoś pokierować do takiej albo innej decyzji,obecnie ważne by raczej dzieciakowi pomóc,a już dlaczemu i po co - kij z tym

Wiadomo jak jest,według dorosłych dziecko ma jeden problem,czyli żaden.My dorośli,ludzie po 30,40,50,60 last nie umiemy wejść w umysł 13,14 latka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, to jest różnica - silny emocjonalnie, wrażliwy, ... Można być silnym i wrażliwym... Można też być bardzo emocjonalnym, gwałtownym... Co z tego, że mama ją sama wychowywała... Widocznie nie miała z nią kontaktu. Może nie trafila też na przyjaciela. Za mało wiadomo o tej historii. Każdy ma swoją historię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam uważam, że w dużej mierze wina jest w dzisiejszym świecie. Rodzice zapracowani nie mają czasu na rozmowy, ba wychowywanie dzieci, a te zostają same ze sobą i robią co im się żywnie podoba. Druga sprawa, że za zasługą postępu techniki (internet, telefony, tv) dzieciaki szybciej dojrzewają i szybciej chciały by być dorosłe. Tak czy siak jest dla mnie dziwne żeby 13 letnie dziecko skakało z powodu tego, że kolega (bo jej chłopakiem jest cięzko go nazwać) coś jej powiedział. Chore i jeszcze raz chore. Może ja też jestem staroświecka, ale coooo tam :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Tak czy siak jest dla mnie dziwne żeby 13 letnie dziecko skakało z powodu tego, że kolega (bo jej chłopakiem jest cięzko go nazwać) coś jej powiedział. Chore i jeszcze raz chore. Może ja też jestem staroświecka, ale coooo tam :pirate:

No to i ja jestem staroświecki, bo uważam tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robotnica, nikt nie lekceważy niczyich uczuć tylko wytłumacz jakie uczucia może mieć dziecko poza sympatią, czy jakimś chwilowym zauroczeniem? Przecież o miłości tu mówić nie możemy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Łosicach,z trzeciego piętra wyskoczyła 13 latka,ma złamany kręgosłup.Powód ? chłopak coś jej powiedział.Z tego co wiem,chyba ją rzucił.Nie rozumiem tego,z takiego powodu chcieć się zabić.

 

 

A ile Ty masz lat, detektywie , bo gadasz jak stary pierdziel.

37 :smile:

 

-- 13 lip 2014, 10:21 --

 

(...) Tak czy siak jest dla mnie dziwne żeby 13 letnie dziecko skakało z powodu tego, że kolega (bo jej chłopakiem jest cięzko go nazwać) coś jej powiedział. Chore i jeszcze raz chore. Może ja też jestem staroświecka, ale coooo tam :pirate:

No to i ja jestem staroświecki, bo uważam tak samo.

Kiedy ja miałem 13 lat,nikt sobie życia nie odbierał.Z żadnego powodu,a dziś ? Ktoś wrzuci film do netu,lub dostanie 1 w szkole.Chyba kiedyś,byliśmy bardziej odporni psychicznie.

 

-- 13 lip 2014, 10:22 --

 

Czytałam, że 15-latka się zabiła z powodu przegranej Brazylii.

 

-- 12 lip 2014, 15:08 --

 

http://sport.wp.pl/kat,86074,title,Nastolatka-popelnila-samobojstwo-po-porazce-Brazylii,wid,16745251,wiadomosc.html?ticaid=11311f

Nie mogę uwierzyć.

 

-- 13 lip 2014, 10:23 --

 

detektywmonk, to jest różnica - silny emocjonalnie, wrażliwy, ... Można być silnym i wrażliwym... Można też być bardzo emocjonalnym, gwałtownym... Co z tego, że mama ją sama wychowywała... Widocznie nie miała z nią kontaktu. Może nie trafila też na przyjaciela. Za mało wiadomo o tej historii. Każdy ma swoją historię...

Jak się czegoś dowiem to napisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×