Skocz do zawartości
Nerwica.com

Całkowita utrata zainteresowania płcią przeciwną


Gość faza

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was ma tak, że przez lata samotności i brak podejmowanych działań damsko-męskich ma już wyjebane i dziewczyny są mu obojętne i nie traktuje ich w kategoriach seksualnych?

 

Ja zauważyłem że tak mam, po prostu układam sobie życie jako hmmm... no wlasnie nie wiem jak to określić, może aseksualista.

Po prostu chyba wewnętrznie pogodzilem sie w końcu z tym jak to u mnie wygląda i pomimo tego, że nie jest to biologicznie naturalne ani zdrowe to realistyczne i przemyślane, patrząc obiektywnie na dotychczasowe życie. Martwi mnie tylko jakie to mogło mieć skutki psychiczne w latach kolejnych, czy to może zakończyć sie czymś hardkorowym, np. seryjnym mordercą itp.

 

Co o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, dzieki za odpowiedź, uczęszczam na terapie od ok pół roku, wiele zmieniła ale w tej akurat kwestii jak było tak jest :bezradny: Chyba to już tak daleko zaszło że stało sie częścią mnie i jest tak utrwalone że nie do zmiany :bezradny: Chociaż niektórym udaje się zmienić takie podejście, no ale trzeba mieć predyspozycje do takich zmian. U mnie to ponad moje siły, pomimo wielu innych zmian naprawdę dużych w przeciągu ostatniego roku, ta kwestia niestety nie zmieniła się, no a czas leci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faza, Czyli jesteś w terapii. To dobrze. Uwierz, że przyjdzie czas na zmianę trudności, z którymi się borykasz.

Terapia to taki plac budowy... wszystko na tym placu na początku budowy wygląda jak pogorzelisko, jest wielki bałagan... Żeby powstał na nim dom na porządnych, trwałych fundamentach... potrzeba czasu.

A co już udało się Tobie zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, masz racje, wiele już zauważyłem, jednak najważniejszym celem terapii jest dla mnie podjęcie relacji z kobietami, bez tego wszystko inne blednie. Co mi się udało? Hmm... rzuciłem nałogi, w których tkwiłem wiele lat, ogarnąłem się trochę wizualnie, zmieniłem podejście do swojego ciała i zlikwidowałem niektóre kompleksy, które były przed terapią tak silne że nawet w snach nie sądziłem że nadejdzie taki czas jak teraz, kiedy ich nie będe miał... jednak najważniejsze, czyli przełamywanie się do kobiet stoi w miejscu, bo nadal czuje się kimś gorszym, że zostane odrzucony, że jestem niewystarczający itp. To nie wzięło się znikąd, ale też inni ludzie mają gorzej i są w szczęsliwych związkach, więc kluczowy problem tkwi we mnie i moim myśleniu. Nie mam pojęcia jak to załatwić, a z roku na rok dziwaczeje i fiksuje przez tą sytuacje :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak.ja mam wyjebane na seks ponieważ nie jest tak cudny jak go inni opisywali.jest strasznie nudny i prymitywny.seks się chowa 100000razy za lotami samolotowymi i strzelaniem do puszek z broni długiej bo te dwie czynności rzeczywiście są przyjemne,wzmacniają psychicznie,nabierasz po nich szacunku do samego siebie i rozładowują złość.oglądać i dotykac czyjeś mokre i smierdzące narządy płciowe to nic ciekawego.natomiast przelot przez białe chmurki lub iskry na puszce po trafieniu kulą to super sprawa i nawet malarz nie namalował by takiego obrazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, masz racje, wiele już zauważyłem, jednak najważniejszym celem terapii jest dla mnie podjęcie relacji z kobietami, bez tego wszystko inne blednie. Co mi się udało? Hmm... rzuciłem nałogi, w których tkwiłem wiele lat, ogarnąłem się trochę wizualnie, zmieniłem podejście do swojego ciała i zlikwidowałem niektóre kompleksy, które były przed terapią tak silne że nawet w snach nie sądziłem że nadejdzie taki czas jak teraz, kiedy ich nie będe miał... jednak najważniejsze, czyli przełamywanie się do kobiet stoi w miejscu, bo nadal czuje się kimś gorszym, że zostane odrzucony, że jestem niewystarczający itp. To nie wzięło się znikąd, ale też inni ludzie mają gorzej i są w szczęsliwych związkach, więc kluczowy problem tkwi we mnie i moim myśleniu. Nie mam pojęcia jak to załatwić, a z roku na rok dziwaczeje i fiksuje przez tą sytuacje :bezradny:
a masz w ogóle możliwość nawiązania takiej relacji?

 

bo ja bym sprecyzował swoje problemy głównie jako brak takiej możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a masz w ogóle możliwość nawiązania takiej relacji?

 

bo ja bym sprecyzował swoje problemy głównie jako brak takiej możliwości.

Dlaczego? Masz fobię społeczną? To powiązane trudności: niemożność nawiązania relacji i niska samoocena. Być może jedno łączy się z drugim. Jak jest u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowita utrata zainteresowania płcią przeciwną
Ja to się czasem zastanawiam czy tak nie jest lepiej. Jak ktoś nie ma popędu, nie interesuje się tym.

 

Gorzej - jak u mnie - kiedy masz normalny popęd ale niewiele możesz w tym kierunku zdziałać. To wyniszcza dużo bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowita utrata zainteresowania płcią przeciwną
Ja to się czasem zastanawiam czy tak nie jest lepiej. Jak ktoś nie ma popędu, nie interesuje się tym.

 

Gorzej - jak u mnie - kiedy masz normalny popęd ale niewiele możesz w tym kierunku zdziałać. To wyniszcza dużo bardziej.

mądrze mówisz.jak się niema popędu to są jeszcze aerokluby,strzelnice które łatwo dostarczają wiadro przyjemnej adrenaliny i czyni wielkim,a z drugiej strony poco ci żołądek jak nigdy nikt nie da ani nie sprzeda ci kryszki jedzenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×