Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć :)


palau

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich

To pierwsze forum na jakim goszczę. Jestem tu, bo szukam wsparcia, pomocy , wskazówek. Mam na imię Dorota, lat 30+. Moja historia jest krótka. Pochodzę z rodziny DDD, z dużą dawką wymuszeń emocjonalnych. Stąd w młodości miałam zaburzenia odżywiania, których w tamtych czasach nikt nie rozpoznał. Wyrosłam na ciche, spokojne pogodne dziecko unikające konfliktów. Dzięki zaangażowaniu ukończyłam szkołę i wyjechałam w inny rejon Polski za pracą. To były szczęśliwe dni i duża dawka samodzielności. Niestety moje losy potoczyły się tak, że 3 lata temu musiałam wrócić do rodzinnego domu. Po powrocie stwierdzono u mnie nerwicę i napadowe epizody tachykardii. Najgorszy jest fakt, że nie potrafię znaleźć pracy, w skutek czego nie mogę podjąć żadnej terapii. Z każdym dniem czuję się coraz bardziej odrealniona. Zawsze miałam mało znajomych, bo nie umiem podtrzymywać kontaktów. W ciągu tego ostatniego czasu straciłam pracę, wiele znajomości, ciążę oraz wsparcie rodziny, która udaje, że nie ma problemu i po prostu "mam wziąć się za siebie."

Żyję w stresie i nie radzę sobie z planowaniem, koncentracją, pamięcią i napadami agresji.

Czuję się jakbym jako dziecko była bardziej społeczna i samodzielna niż teraz.

Chciałabym nie być sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) hej amelia83, właśnie wróciłam z pobytu na wsi. Kilka dni, sadzenia roślin, obserwacji koni sąsiadów.. wyraźne nocne niebo i ziemniaki z ogniska. Wtedy całkiem inaczej się myśli. Tam inaczej płynie czas, choć i tam spotkałam większe i mniejsze problemy. Wróciłam z naładowanymi akumulatorami, że dam radę. Euforia. Po powrocie do realnego życia jednak dopadły mnie moje stare demony. Wątpliwości, strachy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odnoszę również wrażenie, ze ludzie ze sobą inaczej rozmawiają. Są otwarci na dialog. Nawet gdy są jakieś spory. Współistnieją obok siebie i nawet w razie konfliktu, nie odsuwają się od siebie. Potrafią ze sobą nie rozmawiać jak kiedyś, ale w razie gdy potrzebna jest komuś pomoc chętnie przychodzą.

 

Natura daje nam wszystko co jest nam potrzebne do szczęścia, a cywilizacja stres. ;p

 

A idąc za Lokalizacją: Jaki jest Twój stosunek do morza? Czy wolisz mniejsze zbiorniki?

Ja przyznaję nad morzem pierwszy raz byłam w wieku 5 lat, a drugi raz udało mi się tego dokonać rok temu, byłam na wyspie Sobieszewskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×