Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zainteresowania - Fanaberie dla samotników


znerwicowaniec

Rekomendowane odpowiedzi

znerwicowaniec, mało znam ludzi, którzy niczym się nie interesują. Trzeba tylko człowieka poznać, by się dowiedzieć. Nawet osoba, którą Ty uważasz za głupią i pospolitą, może mieć jakieś ciekawe pasje. Przykładowo mam koleżankę, która, jak mówisz, chodzi do pracy, kocha się z partnerem i słucha pospolitej muzyki, ale przy tym jest wielką fanką żużlu i sporo na ten temat wie.

Zresztą średnio chyba rozumiem, o co Ci w końcu chodzi.

 

Z poważaniem,

księżniczka Antananarywa,

wiecznie płodna i piękna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antananarywa, nie wiem czy zauważyłaś, ale niechcący zrobiłaś sobie reklamę swoim podpisem :D tutaj casting na partnerkę, tutaj "wiecznie piękna i płodna" :mrgreen: no i tak... zapomniałaś, że wiecznie młoda jeszcze przecież!

 

Z poważaniem,

Cahir Mawr Dyffryn aep Ceallach,

z wiecznie sprężystą łydką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tylko chodzą do pracy, jedzą, kochają się ze swoimi partnerami.
maja zaspokojone podstawowe potrzeby, tym samym sa szczesliwi, bo nie kazdy to ma:)

 

znerwicowaniec, moze po prostu fakt bycia ,,pospolitym" tak jak mowisz sprawia, ze ci ludzie a szczesliwi, bo to im wystarczy i nie szukaja dziury w calym...:)

 

Jest taka ksiazka ,,jedz, modl sie i kochaj":P wiec jesli zamiast modla sie, wstawic pracuj to by pasowalo :bezradny::lol: pyk i jestes szczesliwy;)

A tak powaznie to ludzie po prostu pomimo szeregu zainteresowan o ktorych nie moga porozmawiac z innymi interesuja sie rowniez tzw. popkultura - jesli dobrze rozumiem te Twoje ,,pospolite zainetresowania", bo dzieki temu maja temat do rozmowy. Bycie w swoim mniemaniu ,,wyjatkowym" wcale nie jest takie fajne:P Trudno zebys przy browarze zaczynal wyklady z Kanta np.

 

detektywmonk, moj drogi za 300 zl, to nawet Twoja partnerka sie za bardzo nie naje u pana Modesta :mrgreen:

 

Łapa, :great: prosto i na temat, jak zwykle :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lepiej miec znajomych co przy piwie Kanta cytuja niz takich, którzy pytaja czy sie ogładało ostatni występ tańca z gwiazdami, mozna znaleźc tych od kanta , tak samo imprezuja tylko o czym innym porozmawiaja przy piwie.jak kogos nudzi Kant to niech szuka tych od tańca z gwiazdami albo od typu sportowiec czy pseudo ekolog na pokaz bo takich jest pełno, znajomych sobie wybieramy sami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy
Czyżby? Jest masa ludzi znudzonych schematem życia i jakoś nie widać po nich tego szczęścia. Myślę, że w pierwszej kolejności trzeba bardzo dogłębnie poznać funkcjonowanie danego człowieka przebywając z nim przez dłuższy okres czasu 24h/dobę, by móc ocenić co faktycznie czuje. To, że ktoś się uśmiecha do Ciebie i mówi Ci, że wszystko u niego ok wcale nie musi oznaczać, że jest to prawda. Większość ludzi ma taką naturę, że wręcz potrzebuje zmian i pewnej dozy egzystencjalnej ekscytacji, gdyż bez tego mają wrażenie, że życie ucieka im między palcami. Myślisz, że wszyscy będą Ci o tym opowiadać? Nasz naród ma to do siebie, że nie lubi pokazywać swoich słabości, bolączek, problemów rodzinnych, biedy. Mamy tzw. kompleks niższości. Zamykamy się w czterech ścianach, gdy innym w jakiejś dziedzinie wiedzie się lepiej. Przestajemy dostrzegać nawet to, co udało nam się osiągnąć. Nakładamy sztuczną maskę szczęśliwości, by nie dawać reszcie świata satysfakcji z czerpania siły z naszych niepowodzeń.

Co do zainteresowań. Wiele osób ukrywa swoje pasje, by uchronić się przed nagonką społeczną. Znam faceta, który od wielu lat skleja modele różnych pojazdów wojskowych. Myślisz, że może z kumplami na ten temat pogadać? Już raz został wyśmiany, że ma dziecinne zainteresowania. Czytając kiedyś jeden artykuł poznałam natomiast historię innego mężczyzny. Miał masę przyjaciół. Prawie co weekend organizowali sobie grilla, wypady z rodzinami. Gdy zaszczepił się pasją do koni i jeździectwa przyjaciele zaczęli między sobą obgadywać jego(jak to nazwali) hobby dla bogaczy. Relacje robiły się coraz bardziej luźne, aż w końcu facet został wykluczony. Kiedyś pamiętam, gdy w pewnym towarzystwie poruszyłam temat mojej pasji do broni. Jedna z dziewczyn(wcześniej prawie mi do tyłka wchodziła) wstała i oznajmiła mi, że jestem nieodpowiedzialna, gdyż narażam ludzi na utratę życia i propaguję przemoc. Pojęcia nie miała jaka to broń, gdzie ja wykorzystuję itd. Z miejsca przylepiła mi łatkę.

Podsumowując : nie wrzucałabym na Twoim miejscu wszystkich do jednego wora, bo ukazywane pod publikę schematy wcale nie muszą być wyznacznikiem jedynych zainteresowań osób, z którymi przebywasz. Dla mnie osobiście bardzo cenną cechą w doborze rozmówców/kompanów jest wszechstronność, brak fanatyzmu w danej dziedzinie i tolerancja. Wśród takich ludzi staram się obracać(takich sobie szukać), a resztą zgnuśniałych nie zaprzątać sobie głowy. Tobie radzę natomiast szczerzej otworzyć oczy, bo powierzchowność potrafi bardzo gubić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co mam robić ? Głupie pytanie ;)
Skoro głupie, to w jaki sposób z niczego chcesz uzyskać coś? :D
nie mam pieniędzy na kolację u Modesta Amaro za 300 zł i nie mam porsche by wyrywać laski.
Całe życie liczysz tylko na "elitę"? :P;)

Magda ma do mnie w lipcu przyjechać,a jeżeli o niej mowa to Magda chyba nie widzi we mnie faceta do seksu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co mam robić ? Głupie pytanie ;) nie mam pieniędzy na kolację u Modesta Amaro za 300 zł i nie mam porsche by wyrywać laski.

Przesadzasz ;) to wszystko co wymieniłeś tak na prawdę nie jest istotne. No,chyba ze chodzi o jakąś cizię na raz. Jest na prawde wiele zajebistych kobiet dla których nie będzie się liczyło to,co masz materialnie tylko to,co możesz im ofiarować Ty jako Ty. Taki jakim jesteś :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pracy był( już nie pracuje) koleś co trenował biegi, większość się z tego wyśmiewała, mówili niech poszuka se żony a nie biega jak głupek, jak miał ubrane raz obcisłe getry do biegania to zrobiło się zbiorowisko żeby to zobaczyć i komentować jakby nie wiadomo co się stało. No ale to raczej prymitywni ludzie i ich główną rozrywką jest oglądanie seriali a facetów spożywanie trunków. Ciekawe co by powiedzieli jakby ktoś miał naprawdę dziwne hobby a nie bieganie które teraz przecież jest dość popularne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na etapie szukania swojego zainteresowania. Kiedyś było to modelarstwo i szczerze polecam. Niestety teraz nie potrafię się w to wciągnąć. Gry komputerowe to pospolite hobby, ale daje duże możliwości, bo gier jest sporo, branża wciąż się rozwija. Aktualnie można powiedzieć, że interesuję się piciem herbaty. :P Mam parę książek, stron i lubię sobie je poczytać.

 

Niestety próbując stać się dorosłym straciłem część beztroskiego podejścia do życia i trudno jest mi oddać się rozrywce. Boje się wizji bycia słabym, dziecinnym, naiwnym. Niebycia twardzielem.

 

-- 06 lip 2014, 09:05 --

 

Ja jestem na etapie szukania swojego zainteresowania. Kiedyś było to modelarstwo i szczerze polecam. Niestety teraz nie potrafię się w to wciągnąć. Gry komputerowe to pospolite hobby, ale daje duże możliwości, bo gier jest sporo, branża wciąż się rozwija. Aktualnie można powiedzieć, że interesuję się piciem herbaty. :P Mam parę książek, stron i lubię sobie je poczytać.

 

Niestety próbując stać się dorosłym straciłem część beztroskiego podejścia do życia i trudno jest mi oddać się rozrywce. Boje się wizji bycia słabym, dziecinnym, naiwnym. Niebycia twardzielem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jakąś taką niechęć do zajmujących zainteresowań, hobby myślę po części przez ojca który całe życie był takim hobbystą; najpierw grał dużo w szachy, jeździł na turnieje po Polsce i nie tylko a później to samo było z maratonami i innymi biegami długodystansowymi. I odbywało się to trochę kosztem nas dzieci, a głównie jednak matki która miała wszystko na głowie a jego co weekend nie było a i w tygodniu też te 2 h zajmowało codziennie. Do tego zmuszał czy bardziej mocno zachęcał do tego żebyśmy poszli w jego ślady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×