Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiara w piekło mnie wykańcza


sebka

Rekomendowane odpowiedzi

że spowiedź działa tak że Bóg wybacza grzechy i nie musi się za nie iśc do piekła. I po to jest spowiedź aby było to wybaczenie i wyrwanie z piekła. Ale i tak za każdy grzech trzeba odcierpieć w czyśćciu.
W innych religiach nie czegoś takiego jak spowiedź(przed duchownym), więc idą do piekła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara stoi na przeciwnym biegunie ludzkiej natury, ja pierdole to jest tak oczywiste, że dziecko to zrozumie, przykładów można by mnożyć setki, cała władza kościoła opiera się na negowaniu praw natury i logicznego myślenia, refren idź po nowe leki na tą swoją religijną schizę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Upatrywanie zbawienia w słowach terapeuty - brzmi smutno.

 

A dla mnie wesoło.

Bóg który potępia, zakazuje, nakazuje, straszy piekłem, zabrania i obserwuje, w przeciwieństwie do terapeuty który pomaga wydobyć się z cierpień i sprawia że życie staje się coraz przyjemniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara stoi na przeciwnym biegunie ludzkiej natury, ja /cenzura/ to jest tak oczywiste, że dziecko to zrozumie, przykładów można by mnożyć setki, cała władza kościoła opiera się na negowaniu praw natury i logicznego myślenia, refren idź po nowe leki na tą swoją religijną schizę.

 

No patrz, a dla mnie jest oczywiste, że wiara chroni moją ludzką naturę. Jak piszesz o logicznym myśleniu, to nie klnij, słabo to wygląda, zupełnie jakby Twoje logiczne myślenie całe było podminowane emocjami.

Może problem w tym, czy uważamy, że ludzka natura jest to nasz aktualny stan, czy coś, co się staje bądź co odkrywamy, biorąc pod uwagę, że człowiek ma możliwość rozwoju, to ciężko tak łatwo stwierdzić, który punkt w tym rozwoju jest prawdziwą ludzką naturą. A także biorąc pod uwagę różne sprzeczne dążenia, które się w nim odzywają.

Człowiek z definicji różni się od zwierząt tym, że przekracza rządzące nim siły biologiczne, tworzy kulturę, a nawet w jakimś sensie potrafi przekroczyć własną śmierć, np. oddając życie za coś w co wierzy - czyli odrywa swoje myślenie od swojego jednostkowego życia i śmierci i myśli o tych, co będą po nim i o uniwersalnej sprawiedliwości czy prawdzie.

Tak samo kontroluje swoje popędy, to jest natura zwierzęca, całkowicie być nimi kierowanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę cię, o ile mi wiadomo to nie. Ale ja z teologii moralnej noga byłem, mogę się mylić.
Nie wiem, gdzie szukać ewentualnego potwierdzenia takiego stwierdzenia. Więc była to autorska interpretacja katechety, w myśl ciało jest świątynią Boga(bo generalnie grzeszy się przeciw Bogu, c' nie?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę się , jak umiesz grac na gitarze , to sobie zagraj i zaspiewaj , a wszelkie wątpliwości od Ciebie odejdą . Tu masz tekst , chwyty sama sobie znajdż w Necie ;

Czy wy wiecie, że jesteście świątynią?

Czy wy wiecie, że jesteście świątynią?

Czy wy wiecie, że jesteście świątynią?

Świątynią, w której mieszka Święty Duch.

 

Ref.

Pełni mocy, wdzięczności i chwały.

Pełni mocy, wdzięczności i chwały.

Pełni mocy, wdzięczności i chwały.

Świątynią, w której mieszka Święty Duch.

 

2. Tak, my wiemy, że jesteśmy świątynią.

Tak, my wiemy, że jesteśmy świątynią.

Tak, my wiemy, że jesteśmy świątynią.

Świątynią, w której mieszka Święty Duch.

 

https://www.youtube.com/watch?v=8ssDK0lWAgo

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie jesteście walnięci wszyscy jak jeden mąż :mrgreen: "Moja racja jest mojsza, moja racja jest racniejsza..." Czy tak trudno Wam ludzie i to wszelkich wyznań i nie wyznań zaakceptować wiarę bąsz nie wiarę innych? Natłuczecie zaś 9 miliardów postów i nie będzie żadnej z tego konkluzji. Jest komuś dobrze z wiarą - dajcie mu wierzyć, komuś dobrze być ateistą - niech sobie będzie.

...for God sake...czy to naprawdę jest takie ciężkie do "przełknięcia"????! :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara stoi na przeciwnym biegunie ludzkiej natury, ja /cenzura/ to jest tak oczywiste, że dziecko to zrozumie, przykładów można by mnożyć setki, cała władza kościoła opiera się na negowaniu praw natury i logicznego myślenia, refren idź po nowe leki na tą swoją religijną schizę.

 

Jeszcze co do tego.

Wiara nie tyle jest w sprzeczności z naturą ludzką, co moim zdaniem w sprzeczności ze współczesną mentalnością. Pytanie tylko czy współczesna mentalność jest zgodna z naturą człowieka. Ale rzeczywiście coś trzeba wybrać.

 

refren idź po nowe leki na tą swoją religijną schizę

A Ty po coś na uspokojenie, może to pomoże, bo nie ma leków, które by działały na kulturę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak piszesz o logicznym myśleniu, to nie klnij, słabo to wygląda, zupełnie jakby Twoje logiczne myślenie całe było podminowane emocjami.
Osoba myśląca logicznie, Twoim zdaniem, nie wyraża swoich emocji? To się wyklucza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdzie szukać ewentualnego potwierdzenia takiego stwierdzenia. Więc była to autorska interpretacja katechety, w myśl ciało jest świątynią Boga(bo generalnie grzeszy się przeciw Bogu, c' nie?)

 

To była autorska interpretacja katechety ale po przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku że to się w ortodoksji mieści.

Jakby tak trochę podumać to każdy grzech można by nazwać "grzechem przeciwko ciału" (biorąc pod uwagę naukę Kościoła na temat integralności cielesno-duchowej osoby ludzkiej). Każdy grzech wg. nauki katolickiej jest skierowany przeciwko Bogu i każdy w jakiś sposób odbija się na ludziach (jak nie na grzeszącym to na jego otoczeniu). A skoro na ludziach, to na całości ich człowieczeństwa, nie tylko na jakimś konkretnym jej aspekcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak piszesz o logicznym myśleniu, to nie klnij, słabo to wygląda, zupełnie jakby Twoje logiczne myślenie całe było podminowane emocjami.
Osoba myśląca logicznie, Twoim zdaniem, nie wyraża swoich emocji? To się wyklucza?

 

Osoba myśląca logicznie wyraża emocje, ale emocje nie są logicznym myśleniem.

A kiedy przez czyjeś emocje przebija agresja, to jest to podejrzane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, w jaki sposób przykazanie Czcij ojca swego i matkę swoją sprzyja ludzkiej naturze przy założeniu, że ojciec jest pedofilem, a matka agresywną alkoholiczką?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem osobą praktykującą religijnie ale miałem świadomość istnienia Boga itd. Przez ostatni czas zacząłem interesować się wiarą katolicką, czytać książki o objawieniach, opętaniach itd. Opisy z tych źródeł zawierały opisy piekła jako miejsca wiecznej męki, która sprawiła, że zacząłem mieć obsesje na tym punkcie. Uwierzyłem w to i teraz nie mogę normalnie funkcjonować, Często napadają mnie lęki z tym związane i jest mi smutno. Ciągle myślę o tym, że gdzieś tam istnieje to miejsce i cierpią tam ludzie i każdy może tam trafić. Nie wiem co się ze mną dzieje, może mam jakieś zaburzenia psychiczne. Nie wiem już co mam robić.

 

Mnie zastanawia, jak się odróżnia, czy ktoś ma objawienie,czy też urojenia religijne?

 

A palenie papierosów i picie alkoholu to może być grzech przeciwko V przykazaniu " nie zabijaj" tutaj jako samozabijanie.

 

-- Pt cze 13, 2014 3:00 pm --

 

i jeszcze takie pytanie, które fragmenty Biblii traktować dosłownie, a które metaforycznie? moze niebo, czy piekło to są metafory stanów emocjonalno- psychicznych człowieka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo, że wiara w Boga, to ukryty lęk przed śmiercią. Mam pytanie do katolików ( nie pamiętak kto, jak, gdzie, kiedy zadał to pytanie, ale nieważne) czy gdybyśmy żyli wiecznie Bóg byłby nam potrzebny ? czy wtedy ludzie stworzyli by sobie Bożka ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przykazanie czcij ojca i matkę swoją najbardziej mi szkodziło w dzieciństwie, bo zmuszało mnie do kochania swoich rodziców pod groźbą pójscia do piekła. Musiałam bez przerwy wypierać złość na nich i udawać że czuję do nich miłość. Udawać że oni mnie kochają podczas gdy mnie niszczyli i nienawidzili. Udawać że to co robią to dla mojego dobra. I to ogromne poczucie winy że nie jestem wystarczajaco grzeczna i posłuszna a Pan Bóg wszystko widzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze takie pytanie, które fragmenty Biblii traktować dosłownie, a które metaforycznie? moze niebo, czy piekło to są metafory stanów emocjonalno- psychicznych człowieka?

Ciężkie pytanie, więc odpowiem częściowo, jeśli chodzi o postacie, które tam występują. Dosłownie można traktować te, które są umiejscowione w czasie np Noe albo Abraham, a metaforycznie te, które w nim umiejscowione nie są np Adam i Ewa, Kain i Abel ( tu nie jestem pewien, nie pamiętam ) itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×