Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trudne przyjaźnie


Carla

Rekomendowane odpowiedzi

Dr House bardzo by nam sie przydal...

od szkoly podstawowej mialam cudowna przyjaciolke,potem liceum i razem do pracy.ona wyszla za maz,ja tez,nasza przyjazn trwala nadal.gdy owdowialam nasze i nie tylko nasze stosunki bardzo sie zmienily.okazalo sie ze jako wolna kobieta stwarzam zagrozenie dla malzenstw...

mam teraz druga przyjaciolke,tez z depresja ale... po czasie okazalo sie ze to ona mnie potrzebuje a dla mnie niestety nie ma czasu.

od tej pory choc brakuje mi przyjazni juz jej nie szukam...

a pies,kot to naprawde wyprobowani,bezinteresowni przyjaciele :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Postanowiłem po raz pierwszy udzielić się na forum. Przeglądałem listę tematów i myślę, ze mój post tu pasuje. Skoro się tu znalazłem, to pewnie łatwo się domyślić, ze jestem raczej emocjonalnym typem. Niezbyt często nawiązuję nowe znajomości, być może przez wzgląd na obawy związane z rozczarowaniem. Niestety, kiedy już postanowię złapać z kimś bliższy kontakt- przywiązuję się od razu, ufam od razu. I choć zdaję sobie sprawę z faktu, że to mój podstawowy błąd, który często do rozczarowania prowadzi, nie umiem zdystansować się do ludzi, których polubiłem.

Zatem do sedna – głównym problemem jest to, że podtrzymywanie znajomości zwykle staje się w pewnym momencie wyłącznie moim problemem. Rzadko kiedy inicjatywę wykazuje ta druga strona, jakby jej zupełnie nie zależało. Mam przez to poczucie wyobcowania, często czuję się niedoceniany. Kiedy jestem „przydatny”, gdy ktoś prosi mnie o pomoc – robię to bardzo chętnie. Nie przez wzgląd na ewentualne korzyści, które ja mogę osiągnąć w przyszłości, ale z czystej sympatii. Kiedy zaś ja proszę o cokolwiek, zwracam się do tej osoby z prośbą o pomoc albo po prostu proponuje spotkanie, coś wspólnego, najczęściej słyszę: nie mam czasu, nie obraź się, nie chce mi się… Pytanie zatem brzmi: co zrobić, żeby nie przeżywać, gdy ktoś, kogo bardzo polubiłeś/łaś ewidentnie ma cie w D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×