Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powitanie


skarabeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Hey... Niezbyt szczęśliwy jestem, że tutaj się rejestruję... Byłem na podobnym forum ostatnio jakieś 4 lata temu gdy miałem problemy związane z wyrażaniem siebie, z wystąpieniami publicznymi ogólnie z objawami fobii społecznej. Dzięki poradom i wielu ciekawym wątkom zdobyłem się na pójście na terapię i zażywanie leków SSRI... Wtedy pomogło. Stałem się otwarty, czasem nawet pewny siebie. Szczerze mówiąc nawet do dzisiaj jestem zaskoczony pozytywnym efektem tamtych 3 miesięcy intensywnej pracy. Niestety później temat wogóle odstawiłem na boczne tory, żyjąc własnym życiem trochę leniwym trochę wycofanym. Do czasu gdy wyprowadziłem się z rodzinnego domu do Warszawy i zaczynając życie na własny rachunek. Pierwsza praca i pojawiły się pierwsze problemy psychologiczne z utratą pewności siebie, paniczną obawą że nie uda mi się że coś przegram...Znowu szybka decyzja, że biorę leki SSRI i znowu szybka poprawa aż do grudnia zeszłego roku gdy odstawiłem leki. Później sytuacja wymknęła się z pod kontroli za sprawą spirali "chorej" ambicji aby zmienić pracę która okazała się pod względem rozwoju złym wyborem aczkolwiek doświadczenia dała dużo. Zafixowałem się na zmianie pracy i to stało się samym w sobie celem życia...po 8h pracy przychodziłem do domu na kolejną posiadówkę na portalach pracy..Porażki mnie przygnębiały i wprawiały w objawy depresyjne...Nagle wymarzona praca w jednej z największych firm przyszła sama do mnie... Niestety wróciły schematy i przeogromny chroniczny stres jak wtedy gdy rok temu zaczynałem pierwszą pracę.. Dlatego trafiłem tutaj na forum w poszukiwaniu odpowiedzi czy znowu poddać się lekom które podniszczyły moją sferę seksualną choć w tej chwili to ma małe znaczenie bo nie przyjmując leków jestem w takim stresie że ten temat nie istnieje, czy też szukać odpowiedzi na moje problemy w psychoterapi, ale takiej która nie narazi mnie na konflikt interesów z pracą bo czuję, że gdybym został teraz albo po okresie próbnym zwolniony nie podniósłbym się już...

 

A tak poza tym mam 24 lata, miekszam samotnie w Warszawie, jestem przystojnym, zakompleksionym, z brakiem wiary w siebie perfekcjonistą który żyje w wiecznym stresie i napięciu związanym z obawą o przyszłość w pracy.

Niestety dochodzę do wniosku że jestem tylko spokojny gdy śpię..:) Marne to pocieszenie dlatego zazdroszczę takim niedźwiedziom co mogą sobie zasnąć i obudzić się kiedy już będzie wiosna...Szukam takiej wiosny w moim zimowym skostniałym życiu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć tarantula,

Dzięki za radę.. Dopytam się tak na szybko...Orientujesz się może czy istnieje coś takiego jak psychoterapia wieczorowa grupowa z NFZ? Zapewne w teori jest taka opcja jak to ze wszystkim, ale pytam o to czy w realu jest to do osiągnięcia czy od razu odpóścić i szukać prywatnie?

Co prawda mam nawet Medicovera, ale nie mam zaufania że sponsor karty czyli moja firma nie dojdzie jakimś sposobem do pewnych informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej jest psychoterapia grupowa popołudniowa/wieczorowa na NFZ ale to nie wszędzie. Nie wiem jak jest z tym w Wawie.

Jeśli jest z Tobą naprawdę kiepsko to idż na dniach do psychiatry po leki w między czasie szukając terapeuty/psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Zatem będe musiał poszukać i pogrzebać trochę.

Wizyta u mojego psychiatry to jakieś 2 do 3 tygodni, ale tutaj też mam sytuację do rozmyśleń bo mam pół opakowania leków które wtedy w grudniu odstawiłem... Ciągnie mnie do nich, ale z drugiej strony to takie uczucie porażki odczuwałbym jakbym po nie sięgnął.. ;) Dylematy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt sie nie dowie z jakich uslug korzystasz, bo to jest poufne.

Nie bazuj tylko na tym co daja leki, bo sam widzisz, ze po ich odstawieniu nic sie w Tobie nie zmienia. Ciezka praca na terapi przed Toba.

Sporo juz osiagnales, masz swiadomosc, ze musisz sobie pomoc, nie zmarnuj tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Saruś,

Dzięki za miłe słowa.. Owszem mam ogromną świadomość tego gdzie byłem, co robiłem i co przede mną aby chociaż mieć namiastkę stanu z okresu tuż po terapii w 2010 lub okresu z zeszłego lata gdzie do pracy chodziłem z przyjemnością pomimo iż było trudno jak nie trudniej bo nie miałem pojęcia o branży. Z punktu widzenia obcego człowieka któremu opowiedziałbym swoją historię, to naprawdę musiałoby paść stwierdzenie "noo wariat"... Mam pracę o jakiej marzyłem i już doświadczenie w tej branży.. Mam fenomenalne warunki socjalne jakie daje ta praca..a mimo to moja świadomość i myśli mówią mi że są lepsi i wkońcu ktoś dostrzeże że jestem "inny" i nie warty tego ile we mnie zainwestowano już...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co jak bedziesz tak myslal to to zacznie rzutowac na to co robisz, staniesz sie coraz mniej wwydajny i wtedy faktycznie zaczna szukac lepszego. Zobacz, jest bezrobocie, spora konkurencja a oni wzieli Ciebie, chyba idioci Cie nie zatrudnili tylko ludzie ktorzy wiedza co robia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×