Skocz do zawartości
Nerwica.com

Głupi.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Gods Top 10, jakiś pomysł jest. Ostatnio czytam książkę o utrzymywaniu gospodarstwa domowego. Jestem sam na miesiąc w domu i taka wiedza jest dla mnie ciekawa. Wiem jak co się nazywa. Co ciekawe książka jest z 1975r. więc dodatkowo wiedza historyczna jak kiedyś się żyło.

 

Inna wiedza to wiedza techniczna. Chciałbym pracować jako technik/inżynier ale przeraża mnie ilość wiedzy. Te opasłe tomy, można w tym siedzieć latami i nadal nic nie wiedzieć. To jest ten problem: chciałbym nauczyć się wszystkiego i to niezwykle dokładnie. Nie mam mózgu geniusza, więc to nie takie łatwe. Chciałbym zrobić z siebie taką chodzącą encyklopedię, z jednej strony włóż pytanie, z drugiej wyskakuje odpowiedź. A to nierealne, każdy jest zależny od informacji z zewnątrz oraz od uwarunkowań własnego umysłu. Zmiana w chodzącą encyklopedię uczyniłaby mnie niezdatnym do zwyczajnych czynności typu rozmowy o pogodzie, jeżdżenie nad jezioro, odwiedzanie rodziny.

 

Oglądam sobie Laboratorium Dextera o geniuszu w laboratorium naśmiewając się do własnego nierealnego marzenia o byciu człowiekiem mózgiem-komputerem.

 

Z tą wiedzą widzę zależność jak Murzyni zdobili ciało, bogacz szpanuje w Ferrari, a ja bym chciał upodobnić się do tego czego się uczę. Takie poszukiwanie samego siebie przez wiedzę. Widzę jakąś informację i chciałbym by zamieszkała w moim mózgu jako coś co uczyni mnie bogatszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę cię, A co niby psujesz? Pralkę, lodówkę, toster? Czy może mniejsze przedmiociki?

wannę i odkurzacz

PS. to że jestem głupia nie oznacza, że inni są mądrzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można by sie pokusić o pytanie:" głupi w porównaniu do kogo?, albo mądry w porównaniu do kogo?" i wtedy pewnie nam wyjdzie, że nie jesteśmy tacy głupi, ani tacy mądrzą jak nam się na ogół wydaje, że jesteśmy tak pośrodku i może to jest problem, bo pośrodku nikt nie chce być ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można by sie pokusić o pytanie:" głupi w porównaniu do kogo?, albo mądry w porównaniu do kogo?" i wtedy pewnie nam wyjdzie, że nie jesteśmy tacy głupi, ani tacy mądrzą jak nam się na ogół wydaje, że jesteśmy tak pośrodku i może to jest problem, bo pośrodku nikt nie chce być ;)

Ja w porównaniu do większości żeby nie powiedzieć wszystkich ludzi w pracy(zarówno obecnej ja i wcześnejszych) z jednej strony strony czuje się zbyt mądry czy bardziej oczytany, dysponujący dużo większą wiedzą ogólną ,rozwiniętym słownictwem i samoświadomością. A z drugiej strony tej typowo życiowej związanej z bezpośrednio z pracą( zwłaszcza gdy robiłem w budowlance) z osiągnięciami życiowymi typu prawo jazdy, posiadanie partnera, jakiegoś dorobku materialnego, samodzielności czuje się jak totalny imbecyl na poziomie 18 latka albo i nawet gorzej bo zwykle oni więcej osiągnęli w życiu niż ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem głupi w porównaniu do osób, które mają wiedzę na poziomie absolwenta dobrej szkoły średniej lub większą, a mądry w porównaniu do osób, które mają wiedzę na poziomie szkoły podstawowej.

 

A z drugiej strony tej typowo życiowej związanej z bezpośrednio z pracą( zwłaszcza gdy robiłem w budowlance) z osiągnięciami życiowymi typu prawo jazdy, posiadanie partnera, jakiegoś dorobku materialnego, samodzielności czuje się jak totalny imbecyl na poziomie 18 latka albo i nawet gorzej bo zwykle oni więcej osiągnęli w życiu niż ja.

Ja pod kątem życiowości jestem chyba gdzieś na etapie góra 10-latka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2014 o 01:13, mark123 napisał:

Ja w żadnej dziedzinie dobry nie jestem; do końca gimnazjum byłem dobry z matematyki i niemieckiego, nie musiałem się ich w ogóle uczyć, wystarczyły mi lekcje w szkole, by mieć dobre oceny, byłem w miarę dobry z przedmiotów ścisłych. Dostałem się do dobrego technikum, ale odrzucił mnie lekarz medycyny pracy i poszedłem do niszowego technikum. Ale potem zacząłem tracić chęć do edukacji, nauka zaczęła mi coraz trudniej wchodzić do głowy, coraz trudniej było mi się skupić na nauce. W klasie maturalnej już z każdego przedmiotu byłem słaby; mimo że szkoła ze słabymi wymaganiami. No a na studiach miałem najniższą wiedzę w całej grupie z dziedziny, którą studiowałem i prawie nic mi już do głowy nie wchodziło.

Ja jestem jeszcze gorszy od Ciebie mark. Z matmy i niemca byłem tępy to raz, a dwa nie było ani jednego przedmiotu z którego nie musiałem wgl się uczyć. Mi nawet po zdaniu sprawdzianu na dobrą ocenę materiał niemal, że od razu wyleciał z głowy i to miałem zawsze. Po prostu od pierwszej podstawówki miałem trudności ze skupieniem się. Co do tematu to ja się uważam za wyjątkowo głupią osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×