Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój przypadek i dziwny objaw - opinie mile widziane


nervuska81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

 

Jestem nowa. Jesli piszę w złym dziale lub powinnam założyć własny wątek proszę o informację. Mam 33 lata i nerwicę odkąd pamiętam. Postanowiłam do Was dołączyć ponieważ znalazłam na tym forum wiele przydatnych informacji i poczułam że tu pasuję. Nadszedł taki moment w moim zyciu że już nie daję sobie rady sama ze sobą, dlatego tu jestem. Opiszę mój przypadek tak jak wy wszyscy i od razu zaznaczę że wszelkie sugestie i porady mile widziane. Poniewaz jestem z natury gadułą, pewnie wyjdzie z tego postu wypracowanie, jesli komus nie będzie się chciało czytać, zrozumiem i uszanuję. Czytałam sporo o nerwicy i od dawna wiem że ją mam, czytam tez dużo psychologicznych książek i pewne rzeczy mam juz rozpracowane ale Wy macie napewno większą wiedzę i nie ukrywam że liczę na wsparcie.

 

Kilka faktów:

- dziwne dzieciństwo ( z jednej strony ojciec alkocholik, furiat, wiecznie nieobecny, z drugiej nadopiekuńcza matka, która mnie rozpieszczała i spełniała wszystkie moje zachcianki, myślę że napewno jestem DDA)

- nie leczę swojej nerwicy, ale zamierzam

- nie brałam nigdy żadnych leków uspokajających ani psychotropów i wolałabym tego uniknąć

- w szkole wyśmiewana odnośnie swojej "chudości" poniewaz jestem osoba bardzo szczupłą i to zawsze był mój kompleks (myslę że to tez przyczyniło się do mojego stanu)

- obecnie choruję na niedoczynność tarczycy (hashimoto) i od dziecka na wypadanie płatka z zastawki mitlarnej, wada ta dała o sobie znac dopiero niedawno, ale myślę że te 2 choroby rozwaliły mi nerwowo i nie tylko cały organizm i niektóre objawy które mam wynikają właśnie z tych chorób. prócz tego mam astygmatyzm, reumatoidalne zapalenie stawów, niedosłuch w lewym uchu. Niewiem na ile to ważne ale piszę wszystko jak na spowiedzi ;)

 

Moje objawy psychiczne:

- hipohondria na maxa, strach przed chorobą, śmiercią, zemdleniem, zawałem serca, przed tym że za chwilę zwariuję itp wyszukiwanie chorób, dopasowywanie ich do swoich objawów, czytanie na necie godzinami o chorobach

- rozkojarzenie

- lęki przed: samotnością, ciemnością, zostaniem samej w domu zwłaszcza w nocy, ( w nocy jak jestem sama musza byc pozapalane wszystkie światła i tv, i najlepiej jak by cały czas ktos przy mnie był) przed duchami, włamywaczami i bandytami, koncem świata, zamknietymi pomieszczeniami, klaustrofobia, lęk przestrzeni, boję się też burzy, wiatru, wszelkich zjawisk paranormalnych (choć żadnych nie widziałam i nie doświadczyłam), i wielu innych rzeczy.

- ciagłe zamartwianie się, co będzie, że cos sie zaraz stanie mi lub mojej rodzinie, że zaraz umrę

- sprawdzanie czy światła sa pogaszone, gaz zakręcony, czy moja córka oddycha jak spi, wstawanie w nocy zagladanie do pokoju córki czy wszystko ok (potrafię się specjalnie po to obudzić)

- nerwowość, wybuchanie z byle powodu, częste płakanie z błachych powodów

- nadmierna emocjonalnośc i wrażliwość, bardzo łatwo mnie urazić, zranić, doprowadzic do płaczu, mam wrażenie że ktoś bliski odmawiając mi czegos olewa mnie, że jestem dla niego nieważna (moi bliscy mają przerąbane :(

- niemoznośc odczuwania radości i szczęścia, boję się byc szczesliwa bo mam wrażenie że jak będę za bardzo szczęśliwa to stanie się coś okropnego i to szczęście popsuje.

- poczucie winy gdy nie mogę lub nie chcę czegos dla kogoś zrobić, nie umiem odmawiać bo okropnie się z tym czuję

- natłoki myśli

- ciagłe szukanie kontaktu z innymi, jak nikogo przy mnie nie ma to muszę gadać na gg, fb, lub przez tel, muszę czuc obecność innych osób

- poczucie bezradności i bezsilności

- poczucie że jestem dla bliskich nieważna

- zaburzone poczucie bezpieczeństwa

- jesli nie jest po mojej myśli wpadam w panikę i wymuszam na innych by było tak jak ja chcę (wstyd mi za to)

- jako dziecko: ataki agresji, bicie innych dzieci, wrażenie umierania, histerie

 

Moje objawy fizyczne:

- tachycardia, mocne bicie serca, kołatania, potykanie się serca, zaburzenia rytmu

- niskie ciśnienie i szybki puls

- bóle w klatce piersiowej całej

- duszności, wrażenie płytkiego oddechu, zadyszki

- gula w gardle

- zmęczenie, brak energii

- parestezje, drżenia, pieczenia skóry w różnych miejscach ciała, drgania mięśni, skurcze, mrowienia, gęsie skórki bez powowdu, przeczulice skórne ( głównie na gowie, twarzy, rękach i nogach)

- ciągle jest mi zimno

- bóle żołądka, w stresowych okresach totalny brak apetytu, nie mogę nic przełknąć nawet przez kilka dni, wzdęcia, zgagi, rzadko nudności

- uczucie gorąca, zwłaszcza na twarzy, jak by mi się paliły policzki

- derealizacja, czasem mam wrażenie patrzenia jakby przez mgłę, poczucie nienormalności postrzegania rzeczywistości (zamotałam ale mysle że wiecie o co mi chodzi)

- krótkie jednosekundowe bóle i uciski w głowie szczęce, i w ogóle na całym ciele

- od niedawna szum w uchu (takie jakby pykanie), zatykanie ucha

- parcie na pęcherz moczowy ( zawsze wieczorem zanim usne ide 10 razy siku! masakra!)

- bezsenność (okresowo)

- czasem wybudza mnie taki jakby wstrząs, szybkie bicie serca i napięcie całego ciała, lęk... niewiem jak to opisać

- zdarzaja się silne bóle głowy przy zmianie pogody (ale niezbyt często)

 

Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo ale juz wystarczająco was zanudziłam ;)

Napiszę jeszcze o moim obecnym stanie bo to z nim nie daję sobie rady. Do tej pory jakos w miarę ogarniałam siebie, duzo czytalam i pracowałam nad soba, ale odkad zachorowałam na tarczycę, potem wada serca dała o sobie znac ( rok temu), okropnie sie poshizowałam na tle chorób, smierci itp. Załączyła mi sie hipohondria i nie potrafię się z tego wydostać. teraz jestem na etapie guza mózgu, za tydzien rezonans. Tak jak niektórzy z was latam po lekarzach i robie badania, a znajomi się ze mnie śmieją i stukaja się w czoło. z tym guzem mózgu mam mega zhizę, bo mam taki jeden dziwny objaw który mi nie daje spokoju. Neurolog mi powiedział że albo guz albo nerwica bo nic innego neurologicznie mi nie dolega. Objaw polega na tym że: Od 2 miesięcy podczas mówienia, uśmiechania się, poruszania mięśniami twarzy, odczuwam szum w lewym uchu, takie jakby pykanie, i drganie lewego oka,a wlasciwie miesni pod okiem i brwi. Dzieje się to jednoczesnie, i tylko przy ruchu mięśni twarzy, nie występuje samoistnie. Byłam u dentysty bo myslałam że to od zęba, byłam u laryngologa bo myslałam że to od ucha z którym mam problem od dziecka, ale wszystko ok. Neurolog powiedział tez że to objaw od nerwu trójdzielnego ale z jakiej przyczyny, nie wie. naczytałam się w necie o guzach mózgu i koniec, ze stresu nie jem, nie spie, jestem w rozsypce, inne objawy tez dopasowałam, parestezje, mrowienia, uciski w głowie, i jestem przekonana że mam tego guza, czuję to, tylko pytanie czy to przeczucie czy moja shiza?

 

A może ktoś z was miał taki podobny dziwny objaw przy nerwicy? Jesli tak to proszę napiszcie.

 

No, to chyba wszystko co chciałam na tę chwilę napisać. z niecierpliwością czekam na Wasze posty i rady. Pozdrawiam wszystkich nerwusków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj :)

 

Widze ze nie jestem sam...

 

Co do nerwicy (objawow fizycznych) powiem ci ze mam to samo co ty przynajmniej w tym momencie .

najgorzej przeraża mnie :

tachycardia, mocne bicie serca, kołatania, potykanie się serca, zaburzenia rytmu

- niskie ciśnienie i szybki puls

- bóle w klatce piersiowej całej

 

ciagle to mam nie przechodzi mi wcale jedynie jak zasne ale jak wstane znowu powraca

rowniez brak energii i apetytu nic nie chce robic ani jesc...

Wiec sie nie bój nie jestes sama to jest normalnie , co do lekow przyjmuje tylko sertagen i nie raz hydroksyzyne (za duzo mi nie pamoga)

mam 17 lat i nerwica daje czaduu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale wiem co przezywasz. Ja jeszcze do niedawna miałam tak że za kazdym razem jak zakołatało mi mocniej serce to miałam atak paniki, myślałam że będę miec zawał, nie mogłam funkcjonować, ale się przyzwyczaiłam do tego. Teraz mam poważniejszy problem z tymi moimi drganiami oka i szumem w uchu, teraz martwie się że mam guza w głowie. Niedługo mam rezonans i umieram ze strachu, a serducho to mi dopiero teraz kołacze przy takim stresie. Biorę Bibloc, to betabloker, który podobno te kołatania wyrównuje, ale i tak mam wrażenie że nic mi nie daje, bo jak mi ma kołatac serducho to mi kołacze, a jak nie to nie. Chciałabym odstawic ten lek ale mój kardiolog mówi żebym jeszcze troche go pobrała.

A Ty bierzesz jakieś betablokery na wyrównanie pracy serca?

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ;/ nic takiego na wyrownanie pracy serca nie biore a moze powinienem brac musze isc do lekarza z tym . tez mialem z tydzien moze mniejszy drgania oka ale przeszlo samo jakos ale mam wyostrzony wzrok przez ta nerwice . a co rezonansu powiem ci tak dostalem skierowanie na rezonans do gdanska musialem meczyc sie jadac 150 km i lekarz powiedzial ze nie mam takiego zlego stanu zeby mnie badac... lecz mialem skierowanie dziwne .. chodz czuje ze jest zle ale co tam przeciez lekarz lepiej wie co ja czuje . Jak czuje wieczorkiem ze zaczyna sie meczarnia to polecam wejsc na youtube i ogladac smieszne filmiki :) i poza tym bardzo mi forum pomaga czytajac posty ludzi odrazu sie uspokajam . Pozdrowionka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to serducho az tak bardzo Ci przeszkadza, to uażam że powinieneś iść do kardiologa i powinien przepisac cos na wyrównanie pracy serca. Sa leki które biere się na stałe, a sa tez takie doraźne, może w Twoim przypadku sprawdziło by się cos doraźnego, ja na poczatku jak mi zaczęło kołatać, dostałam Propranolol który brałam doraźnie, i powiem Ci że był swietny bo rzeczywiście kołatania hamował, i ten lek podobno dobrze działa na ludzi z nerwicą, takie opinie można poczytać na necie, aczkolwiek nie jest to psychotrop, ja sie po nim czułam dobrze, lepiej niz po tym Biblocu który biorę teraz, i brałam go tylko jak miałam silne kołatania, w 20min serce sie uspokajało, ale to juz musi lekarz zadecydować czy w Twoim przpadku jest taka opcja, spytać zawsze można na wizycie bo po co sie meczyć i shizowac dodatkowo. ja mam serducho styrane przez wade zespół Barlowa czyli wypadanie płatka z zastawki mitralnej, i dodatkowo przez chora tarczycę więc u mnie kołatanie sa nie tylko nerwicowe. na początku mojej choroby kołatało mi przez 3 miesiace prawie non stop dosłownie co 10min, nawet jak spałam, to był hardcor, ale przetrwałam i teraz jest lżej, i Tobie też tego zyczę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- niskie ciśnienie i szybki puls

Prawidłowy, tzn zdrowy objaw.. jak ciśnienie spada, tętno przyspiesza..

 

Poza tym ta Twoja tachykardia, została zdiagnozowana przez lekarza?

 

dostałam Propranolol który brałam doraźnie, i powiem Ci że był swietny bo rzeczywiście kołatania hamował, i ten lek podobno dobrze działa na ludzi z nerwicą, takie opinie można poczytać na necie, aczkolwiek nie jest to psychotrop,

To jest tabs blokujący receptory beta serca, tzw betablocker. Są już nowsze wydania takich blokerów jak np nebilet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze są nowsze leki, ale jednak ten propranolol działał na mnie i czułam to, a Bibloc mam wrażenie że nie działa. Aczkolwiek byc może gdybym go nie brała było by gorzej. Zdarzało mi się zapomniec wziąć tabletki Biblocu i nie odczuwałam żadnej róznicy, nie było ani lepiej, ani gorzej.

 

A mam pytanko z innej beczki. Dlaczego nie mogę wejść na chata? Ten chat z forum w ogóle działa? Wyskakuje mi jakiś error :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze są nowsze leki, ale jednak ten propranolol działał na mnie i czułam to, a Bibloc mam wrażenie że nie działa. Aczkolwiek byc może gdybym go nie brała było by gorzej. Zdarzało mi się zapomniec wziąć tabletki Biblocu i nie odczuwałam żadnej róznicy, nie było ani lepiej, ani gorzej.

 

Mi propranolol doprowadził do bloku przedsionkowo-komorowego.. dlatego piszę o nowszych lekach z tej kategorii.. dobry kardiolog sam zaproponuje nowsze tabsy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie pojde do lekarza :) ale mocne bicie serca dostalem jak sie dowiedzialem ze mam nerwice wiec nie widze tutaj innego problemu dodam ze bylem na badaniach krwi i serca odczyt byl prawidlowy a zeby cie nie sklamac to serce mi bije tak 24/24 i tak pare dni jak nie tygodni jak zasne nie czuje ale np jak jem czy siedze w szkole lub leze ciagle mi nawala. Nie bije az tak mocno ale nieco szybciej jak normalnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest tak że Ty sie wsłuchujesz w to serce i zwracasz na nie uwagę? Bo tak to ja tez często mam ale to juz jst nerwicowe. Czasem jak jest taka cisza to słyszę swoje serce jak bije i się shizuję od razu i wtedy zaczyna mi kołatać na maxa, choc ostatnio jakos sobie z tym radzę, staram się nie zwracac uwagi na bicie serca i tych kołatan jest znacznie mniej.

 

-- 11 maja 2014, 18:22 --

 

a z tym chatem to szkoda :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MARIAN wiesz co, nie pomyslałam o tym ale, to ma sens, bo wystarczy tylko że cisnienie się zmienia, ma padac lub jest zmienna pogoda i odczuwam to bardziej. W ogóle z tymi objawami to jest u mnie dziwnie, rano mam spokój, koło południa mi się nasila, po południu przechodzi i do wieczora mam spokój. Dziwne nie? Juz sama niewiem co mam o tym myśleć...

 

-- 11 maja 2014, 18:43 --

 

Aha, jeszcze jedno, te uciski i bóle jednosekundowe pojawiły się jak naczytałam się w necie o guzach mózgu :( zdaję sobie sprawę że to mogło tak na mnie wpłynąć, bo wczesniej ich nie miałam, ale sa takie realne... no i ból ucha tez się pojawił, a właściwie to ból przy uchu, co tez może byc objawem guza, jak dotykałam obok ucha, to bolało, ale narazie przeszło z tym uchem. Czy to jest mozliwe zeby aż tak sobie wkręcic? Tak czy siak ten mój najdziwniejszy objaw z nerwem trójdzielnym nie przcechodzi i jakas przyczyna musi byc. Z dwojga złego wolałabym jednak tę nerwicę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozliwe ze sobie wmowilas bo dowiedzialas sie o czyms . ja tak samo po stwierdzeniu nerwicy siedzialem na google i patrzalem objawy skutki itp to normalnie bylem za przeproszeniem "zesrany z nerwow" . ale teraz to jakos leci . a co do serca nie musze sie przysluchiwac wystarczy ze widze i czuje jak klatka piersiowa mi skacze :) . kiedys sie przysluchiwalem teraz juz nie bo tylko sie nakrecalem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nervuska81, Każdy człowiek posiada system nerwowy ,każdy człowiek posiada też układ krążenia krwi . Nikt też nie jest wiecznie młody . Jeśli pojawiają się problemy z prawidłowym dopływem krwi do mózgu, to mamy tego efekty :szum w uszach ,ja to już mam czasami silny gwizd (zależy od pogody), mrowienia ( tylko w czasie upałów), a do tego zawroty głowy , ból oczu (na szczęście niezbyt dokuczliwy ) no częste bóle głowy (różne przyczyny - brak świeżego powietrza , szybkie zmiany pogody ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzies przeczytałam ze od tych kołatań (ale w przypadku osób z wadami serca) moga sie porobić jakies drobne zatory w zyłach i od tego tez moga byc takie akcje. to może ja powinnam sobie zyły przebadać? moze mi cos gdzies nie dopływa i stad takie moje dziwaczne objawy i zaburzenia czucia? Dodam ze ręce i nogi tez mi mrowieją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, jeszcze jedno, te uciski i bóle jednosekundowe pojawiły się jak naczytałam się w necie o guzach mózgu zdaję sobie sprawę że to mogło tak na mnie wpłynąć, bo wczesniej ich nie miałam,

No , tak nerwica .

 

-- 11 maja 2014, 18:01 --

 

Może lepiej nie czytaj ,bo nie potrafisz zachować dystansu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, hipohondria, ja tak mam. Nie powinnam czytać, moi bliscy mi zakazują i straszą że neta mi odłączą, poważnie ;)

Jesli rezonans wyjdzie dobrze, i nic mi nie będzie poważnego, idę do psychiatry leczyc się na hipohondrię, bo nie daję już sobie rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postaraj się o tym nie myśleć, zajmij się czymś, wiem łatwo powiedzieć ale to wcale nie jest takie proste, wiem z doswiadczenia. Mogę Cię pocieszyć, ze mnie denerwuje moja drgająca powieka i brew, jak sie usmiecham lub cos mówię, od razu drga, masakra tez ciężko to znieść, i jeszcze fakt że niewiem od czego to mam a męczę się juz tak 2 miesiace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×