Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja a miesiączka.


Nelka

Rekomendowane odpowiedzi

Można by równie dobrze napisać...zaburzenia jakiekolwiek a miesiączka.

 

 

Wyczytałam gdzieś w innym poście, że jakaś Pani żaliła się, że ma problemy ze swym zdrowiem psychicznym i , że właśnie nie ma też przy okazji miesiączki. U mnie tez ona raz występuje, a raz nie...i chciałabym się przekonać jak to statystycznie wychodzi u innych.

 

Czy jak już nie będę mieć depresji to wszystko powróci do normy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie występuje wcale ale konsultowałem to ze swoim lekarzem i nawet farmaceutą ale stwierdzili że nie takiej konsultacji potrzebuję ;) Taki żart :D

Fakt jest taki że podobno stres całkiem rozregulowuje te kwestie. Ale to juz odpiszą Ci osoby kompetentne czyt. kobiety :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam od kad dostałam klopoty miewałam tez krwotoki w srodku cyklu podobno podwyższona prolaktyna je powoduje :cry: koszmar jakis w stresujacych sytuacjach zawsze zdarzalo się juz nie odpukac ale mialam zawsze kłopoty :( albo w jedną albo w drugą stronę mogłam tez nie mieć np 2 m-ce :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna48 No właśnie, całkiem Cię rozumiem :)...też mam rozregulowaną gospodarkę hormonalną...przed braniem leków miałam tragicznie niskie TSH - sadziłam nawet, że mam nadczynność tarczycy i stąd moje problemy z okresem - a prolaktyna po tabletce była lekko podwyższona...po 4 tygodniach, nagle TSH jest w normie (branie tabletek nie wpływa na jej wynik), a prolaktyny badać nie będę, bo ponoć po lekach się zmienia...ehhh

 

Z depresji ponoć też okres może być rozregulowany więc może jak się wyleczę to będzie ok ;>

 

Czekam środy - wtedy mam mieć :>...i tak od 3 lat...moim założeniem jest wyleczyć depresję, a potem zajmę się po kolei resztą - tak będzie chyba najlepiej, no i chemii po Seronilu musze się pozbyć, żeby badania wyszły na realne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jajuz się urodziłam chyba pokręcona bo przeciez to sie wszystko wzięło z mojej nadwrażliwosci i nerwowości bo nigdy się nie leczylam na depresję ani nic takiego( nielicząc 3 dni brania afobamu, i 2 citalu) co to zaleczenie az szkoda bylo kasy na te leki ale ja ich wcale nie potrzebuję radze sobie jak narazie okres własnie mam a powiem Ci ze jestem trochę zszokowana bo po takich nerwach to cod sama z siebie jestem pokręcona ale to takie zycie... zycie robi ze mnie to kogoś kim dziś jestem ... :roll: zestresowaną zagubioną osobę ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Zauważyłam silny związek między wpadaniem w depresję a fazą cyklu. Od mniej więcej połowy cyklu odczuwam silne napięcie, niepokój, jestem bardzo płaczliwa, wpadam w furię. Wiąże się to więc ze zmianami hormonalnymi, ale to chyba nie jest PMS, to tak silny stan depresyjny i trwa tak długo, że nie mogę nad nim zapanować. Może przyczyną są zaburzenia hormonalne, choć nadmienię, że miesiączkuję regularnie. Lekarz ginekolog nie widzi problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam RAMONA! No to jest Nas już dwie. Moja depresja znacznie zwiększa się na ok. 1,5 tygodnia przed miesiączką. Przekonałam się o tym wielokrotnie. Staję się wtedy bardzo (bardziej niż zwykle) płaczliwa, bardzo szybko się denerwuję. Od niedawna właśnie w tym czasie jestem na dodatkowych lekach uspokajających. Wszystko mija 1-2 dnia miesiączki. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!! mam pewien problem. od ok.2 tygodni obserwuje u siebie totalną zmianę. Nie mam na nic ochoty, zadręczam się tylko ciągłymi negatywnymi myślami. Myślę że mój organizm potrzebuje odpoczynku. Ale na to nie mogę sobie jeszcze pozwolić, gdyż ciągle mam egzaminy:/ jednak nie mam siły sie juz uczyć, mam wrażenie że nic mi nie wchodzi do głowy, a w efekcie wszystko mam do tyłu:/ ale to nie jedyny stres. Jestem rozdrażniona, kłócę się z chłopakiem. Ale największe moje zmartwienie i chyba główny powód tego wszystkiego to brak okresu. Spóźnia się juz 20 dni. Mój cykl jest nieregularny ale nigdy nie czekalam na okres tak długo. Robiłam test i wyszedł negatywny więc w ciąży mam nadzieję nie jestem. Chociaż ciągle zastanawiam się czy test mówi prawde. Nie wiem, co mam zrobic, placze, denerwuje sie, a to z kolei nie wplywa dobrze na cykl. Ale nie umiem tak poprostu o tym nie myśleć. Pomóżcie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dwa tygodnie przed okresem dostaje takiego doła że chyba zaraz oszaleje.Nie moge dać rady.Wszystko mnie denerwuje,wyprowadza z równowagi.Najgorsze jest to ,że nad wszystkimi bym się znęcała.Nad dzieckiem,mężem.Takie głupie dogadywanie.Później wszystkiego żałuje.Można zwariować.Nie dam rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×