Skocz do zawartości
Nerwica.com

:)


miał

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Moja historia jest długa, ciągnie się od wielu lat (chociaż nie jestem jakaś wiekowa), więc nie będę jej tu opowiadała. Nikt w niej tragicznie nie umiera, nikt nie jest alkoholikiem, nie jestem ciężko chora, niemniej nie jest zbyt wesoła, nie ma w niej radosnego dziecka, wesołej młodej osoby ani nic w ten deseń. Moim największym marzeniem jest bycie osoba szczęśliwa, nie bojącą się, bez ciągłych wyrzutów sumienia, i tak dalej...

Nigdy nie poszłam do specjalisty, po trosze dla tego, że odkąd pani pedagog w poradni od dysleksji i tego typu bajerów (zostałam wysłana ze względu na podejrzenia o dysgrafie i dysleksje), stwierdziła, ze jestem za inteligentna i symuluje, ale pewnie by mi się przydał papier wiec, no wiecie... ;) nie skorzystałam. Po trosze dla tego, że nie wierzę w publiczną służbę zdrowia, na prywatną mnie nie stać. Trochę ze względu na "możne jeszcze ty pójdziesz do psychologa? tylko tego jeszcze brakuje!"

Także nic nie jest stwierdzone oficjalnie. Przede wszystkim straszliwie się boję, zastanawiałam się nad rozpędzeniem samochodu i puszczeniem kierownicy, ale szkoda mi auta... czasem jest w miarę ok, a czasem tak, ze przez 24 godziny nic nie jem, bo więcej wysiłku kosztowałoby mnie wstanie z łóżka, niż ignorowanie głodu, którego czasem w ogóle nie czuje. Nie mogę na siebie patrzeć, jestem najgorszym cieniasem, frajerem, mięczakiem i kretynem na całej ziemi. W czasie najgorszych dołków odczuwam coś w rodzaju bólu psychicznego, nie umiem tego inaczej opisać... wtedy, kiedy tego nie odczuwam, nawet nie potrafię przywołać tego uczucia, aby je opisać... jest tak straszne. Wtedy można płakać, walić głową w ścianę, pić, nic nie pomaga :) Staram się sama nad tym panować, szukam rzeczy, które pomagają, ale to mozolna i ciężka walka. Proszę tylko nie pisać, ze jestem chora psychicznie...

Przepraszam, ze tak długo, na razie pewnie będę tylko dalej przypatrywać się forum :)

Wiec jeszcze raz, cześć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Wcale nie jesteś " najgorszym... ". Wiem, że takie myśli same cisną się do głowy i ciężko z nimi walczyć, ale trzeba starać się je odpędzić :) Nie można się w nich zatracić.

Tak czy inaczej życzę Ci miłego pobytu na forum. Jeśli miałabyś jakąś sprawę czy problem to śmiało pisz PW :D

Trzymaj się przytul.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×