Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed seksem/seksualnością w ogóle?


Rekomendowane odpowiedzi

Zwykłe filmy, w których pojawia sie wątek zbliżenia nie odbiegają zazwyczaj znacznie od naturalnych scen w relacji partnerskiej/erotycznej, zaś od obrazów pornograficznych już zdecydowanie się różnią, zresztą to jest złożona sprawa, ale nie masz obowiązku i chyba prawa tego jeszcze wiedzieć.

Jak ma 17 lat to powinien rozumieć to bardzo dobrze. Niech se obejrzy, powiedzmy, "The Fish Child" (może seksu nie ma, ale zbliżenia są), a potem pierwsze lepsze intro do lesbijskiego porno. Różnica jest WIELKA i 17-latek powinien to rozumieć. IMO porno jest ohydne i zabija wyobraźnię.

 

Szkoda tylko, że obiektem Twoich westchnień jest właśnie nauczyciel, bo związek jest z góry skazany na porażkę.

Jestem osobą płci żeńskiej w niemal tym samym wieku i mogę śmiało napisać, że u dziewczyn, wbrew obiegowej opinii o "pozujących biseksualistkach" też szanse na relację homo są bardzo nikłe. A poznawanie przez internet wygląda tak: 1. Zajęta 2. Zabiegana 3. pseudosłodki emopodobny twór (znam też taką, która na każdym zdjęciu ma dzióbek. Sprawdziłam wszystkie konta. KAŻDYM) 4. W końcu uda ci się spotkać i nic z tego nie ma.

 

Potrafię przez długi czas wyrzucać sobie, czego to ja nie powiedziałem, a co powinienem powiedzieć, jakie zrobiłem gesty, jakie miny robiłem

Tiki od 4 lat, zawsze, nawet przy zasypianiu, nie martw się tym, co ty masz ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu doszedłem z psychologiem do wniosku, że ten lęk przed seksualnością nie dotyczy mojego nauczyciela, tylko mnie samego: chodzi tu o moją własną, stłumioną seksualność, czego na poziomie świadomym tak jasno nie widać. Ale prawda jest taka, że nauczyciela biorę za ideał, wzór męskości, a sam siebie w myślach często potępiam, dewaluuję. Mówiąc krócej: patrze na nauczyciela i myślę sobie że taki właśnie CHCIAŁBYM być, tyle że wydaje mi się to niewykonalne. Stąd moja stłumiona seksualność przerzuca się w mojej głowie na nauczyciela. A więc wszystkie sceny, jakich się naoglądałem, cały ten syf, "ruchanie" dziewczyn przechodzi w mojej fantazji na Niego. Tymczasem okazuje się, że to ja sam stworzyłem tego demona. To ja gdzieś podświadomie jestem zdolny do takiej perwery (przynajmniej słownej i fantazyjnej). To dziwne, bo z jednej strony ludzie często mówią, że jestem wrażliwy i w ogóle, a z drugiej strony gdzieś głęboko siedzi we mnie niespełniona gwiazda porno. Co ostatnio wywołało u mnie stan depresyjny to sen, w którym widziałem nauczyciela "robiącego dobrze językiem" jakiejś dziewczynie. Pamiętam tyle, że w tym śnie byłem jakby tylko świadkiem kompletnie niezauważonym przez nikogo. Była jakaś grupka osób i nauczyciel z dziewczyną w pokoju. W pewnym momencie nauczyciel wszystkim kazał wyjść (stał na łóżku i bardzo wyraźnie było widać jego erekcję), po czym zaczął właśnie robić "to" językiem, przy czym ślinił się jak zadyszany pies. Nie pamiętam snu który tak mocno by mnie wytrącił z równowagi (przynajmniej juz jako taka była). Jak tylko sie obudziłem i zaczęło do mnie to wszystko docierać, poryczalem się. Nie wiem, co o tym myśleć. Przypomniał mi się jeszcze taki szczegół, że nauczyciel miał we śnie caly czas na sobie moją piżamę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×