Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed odrzuceniem...


Chada

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Mam dość dziwne zaangażowanie w związki ale pewnie znajdzie się ktoś jeszcze na ziemi co ma podobnie ;) Boję się odrzucenia i do końca nie wiem co jest tego powodem.Jestem śmiały no chyba że jestem w naprawdę mega złym nastoju czyt.Chad to wtedy mi się nie chcę i nie czuję się tak pewnie.Mimo tego od zawsze lubiłem rozmawiać, nawiązywać kontakty głównie z płcią piękną w celach czystko towarzyskich :D Może dla tego iż nie kalkulowałem nie bałem się podejść zagadać daleko mi było od fobii społecznej.Byłem sobą a na tym się naprawdę dobrze wychodzi byle nie przesadzić.Ale wracając do tematu zawsze po pierwszym zauroczeniu sobą obustronnie.Traciłem pewność siebie,dziwnie przestawałem się oddzywać,byłem w lęku,traciłem pewność siebie odrzucałem tą osobę ode mnie mimo iż naprawdę chciałem całkiem odwrotnie.Dlatego mogło się wydawać że skakałem z kwiatka na kwiatek.Miałem dużo dziewczyn nie narzekałem na brak powodzenia.No przez chorobą wyglądam trochę gorzej zaniedbałem się, przytyłem po prochach,twarz mam pyziatą teraz i wyglądam mniej atrakcyjnie(cholerne psytropki). Nie wiem z czego to wynika robiłem coś wbrew sobie bałem się że będzie się ze mną nudzić stracę uznanie w jej oczach,że cały czas jest jej ze mną źle że lepiej jak odejdę to i ja poczuję się lepiej.Do dzisiaj do mnie piszą a ja poprostu boję się odpisać,nie robię tego.Myślę że to może się wywodzić z dzieciństwa,że kiedyś ktoś mnie zranił ,wyśmiewał, zniszczył moją pewność siebie.Nie potrafiłem też wyrażać emocji dusiłem je w sobie bałem się gadać o moich słabościach,małych porażkach.Bałem się przyznać do błędów cierpień i z tego się moja choroba zaczęła tak chyba to widzę.Sory że takie długie tak wyszło ;p A co tam wrzucę jeszcze do wątku z pytaniem do psychologa :lol:

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada, przyczyn Twojego lęku przed odrzuceniem (choć nie wiem, czy to jest do końca trafne określenie Twojego problemu) może być wiele. Może jest tak, że boisz się zaangażować w związek i wziąć za niego odpowiedzialność? Może faktycznie boisz się odtrącenia, dlatego nie mówisz o swoich porażkach, chorobie, słabych stronach, bo obawiasz się, że mógłbyś się okazać niedostatecznie "dobry" dla partnerki, że rozczarowałbyś ją? Stąd "nakładanie masek", udawanie kogoś lepszego, np. z obawy przed wyśmianiem czy niezrozumieniem. Może jest też tak, że łatwo nawiązujesz nowe znajomości, nie masz problemu z podejściem do kobiety i zagadaniem do niej, ale już trudniej Ci zapracować na coś trwalszego, bo to wymaga wysiłku, czasu, poświęcenia, starań. To wymaga też szczerości, bo przecież w nieskończoność nie można udawać kogoś innego, lepszego. W końcu trzeba przyznać, że nasze życie to jednak nie jest samo pasmo sukcesów, ale zdarzają się też porażki i one też są potrzebne, kształtują nas, uczą, są lekcją, częścią naszego życia. Może obawiasz się, że będąc prawdziwym, ze swoimi zaletami, ale też słabościami, okażesz się taki "nieidealny", a przez to mniej atrakcyjny? Hipotezy można mnożyć.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

''Może faktycznie boisz się odtrącenia, dlatego nie mówisz o swoich porażkach, chorobie, słabych stronach, bo obawiasz się, że mógłbyś się okazać niedostatecznie "dobry" dla partnerki, że rozczarowałbyś ją? Stąd "nakładanie masek", udawanie kogoś lepszego, np. z obawy przed wyśmianiem czy niezrozumieniem.''

 

Dziękuję za fachowe wyjaśnienie to jest to chociaż ciężko się do tego przyznać ale tak jest.Jak mogę sobie sam pomóc i czy psychoterapeuta będzie mógł mi w tym pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×