Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brać czy nie brać? Leki - czy są niezbędne?


potrzebnapomoc

Rekomendowane odpowiedzi

dar, na pewno nie pomógł ci ten lek pierwszego dnia, efekt placebo. Uspokoiłeś się sam, poczułeś sie bezpiecznie, wiec objawy somatyczne zelżały. Też tak miałam. Byle pierdoła i sam zobaczysz, że antydepresant nie jest cudownym lekiem. Obniża poziom lęku, fakt, ale nie po 1 dniu. Po drugie nie obniża go na tyle żeby co wogóle nie czuć, po trzecie nie zmienia myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejny durny temat na ktory nie ma odpowiedzi... ale skoro juz tu jestem to przypomne ze po 1 nie wrzucamy wszystkich lekow do 1 worka po 2 nie wrzucamy wszystkich chorob do 1 worka po 3 nie wrzucamy wszystkich zaburzen do 1 worka [attention whoring wymaga terapii a nie lekow] po 4 nie rozumiem o co tyle szumu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie przykład jak psychika oddziałuje na nasze samopoczucie. Sami wpędzamy się w błędne koło, a wystarczy się nauczyć je przerywać. Uważam, że człowiek osiąga sukces wtedy gdy jest w stanie funkcjonować bez leków. Kiedy dostrzega pozytywy w życiu i umie sie odstresować, oderwać od złych myśli.

Obecnie nie biorę leków, mam epizody lękowe, ale to trzeba zwalczyć "głową" nie lekiem. Inaczej nigdy się nie uwolnię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejny durny temat na ktory nie ma odpowiedzi... ale skoro juz tu jestem to przypomne ze po 1 nie wrzucamy wszystkich lekow do 1 worka po 2 nie wrzucamy wszystkich chorob do 1 worka po 3 nie wrzucamy wszystkich zaburzen do 1 worka [attention whoring wymaga terapii a nie lekow] po 4 nie rozumiem o co tyle szumu

 

bravo.gif

 

Ale odpowiadając na pytanie postawione w wątku:

Brać i nie brać.

 

Takie są odpowiedzi, bo co innego rozważanie brania prochów przy lekkich zaburzeniach depresyjnych, a co innego przy mega depresji zaczepiającej o hospitalizację.

 

Co do całej tej dyskusji o zasadności wypisywania leków to nawet się nie wypowiem

 

-- 28 kwi 2014, 22:01 --

 

Uważam, że człowiek osiąga sukces wtedy gdy jest w stanie funkcjonować bez leków. Kiedy dostrzega pozytywy w życiu i umie sie odstresować, oderwać od złych myśli.

Obecnie nie biorę leków, mam epizody lękowe, ale to trzeba zwalczyć "głową" nie lekiem. Inaczej nigdy się nie uwolnię.

Też już nie biorę. Ale tak jak autorka wątku na początku pisała, miałam wątpliwości, a też leciałam na fluo jakiś czas + później stabilizator i terapia. Ten zestaw zadziałał, a leki szybko poszły w odstawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dar, na pewno nie pomógł ci ten lek pierwszego dnia, efekt placebo. Uspokoiłeś się sam, poczułeś sie bezpiecznie, wiec objawy somatyczne zelżały. Też tak miałam. Byle pierdoła i sam zobaczysz, że antydepresant nie jest cudownym lekiem. Obniża poziom lęku, fakt, ale nie po 1 dniu. Po drugie nie obniża go na tyle żeby co wogóle nie czuć, po trzecie nie zmienia myślenia.

 

Tutaj się nie zgodzę. To na pewno nie był efekt placebo. Za sobą mam całą masę psychotropów, antydepresantów które kiedyś brałem oraz narkotyków które kiedyś zażywałem latami więc mam :shock: "doświadczenie" z tego typu specyfikami. Działały na mnie różnie te leki, nie było rewelacji, tak jak tu.

Sam byłem w szoku, że tak na mnie ten lek zadziałał. Jednak tak jest że z jakieś pół godziny po zażyciu on mnie trochę "wyłącza" i lekko usypia. Działa na bank. Przez to wyłączenie zmienia się sposób myślenia a raczej nie myślę aż tak długofalowo, nie rozmyślam zbędnie. Lek działa na kilka godzin, może ok 6. Biorę go ok godz. 17. Rano jest dużo gorzej, a dokładniej tak jak było przez zażyciem. Jednak po kilku dniach i w ciągu dnia było troszkę lepiej. Lecz za każdym razem po zażyciu tego leku czuję lekki chillout :D

 

Wiem, że antydepresanty działają po kilku tygodniach więc się wkurw... jak je miałem znów brać i czekać te np 2 tygodnie więc byłem nastawiony nawet źle. A tu piękna niespodzianka :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dar, więc o takie działanie ci chodzi. Ale widzisz, działa dosyć krótko, ale wiemy że ten czas sie wydłużać będzie.

Rano zawsze jest gorzej, bo człowiek odczuwa lęki przed dniem, przed wydarzeniami które mają nastąpić, przed niewiadomą itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaa, to ja wiem ale jak byłem ostro wkurzony przez tydzień, na zmianę zły lub smutny to te kilka godzin spokoju i swobodne zaśnięcie było na wagę złota. Nie chciało mi się w ogóle czekać 2 tygodnie jak te leki zaczną działać. W takim wypadku takie działanie brałbym w ciemno :D A tu taka niespodzianka.

White Rabbit, właśnie tego leku nie miałem okazji brać. Nigdy się nie zastanawiałem nad tym które leki są starsze i że jest między nimi taka różnica. Po prostu kiedyś przez dość spory okres czasu brałem ich dużo i kilka różnych nazw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×