Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Witam z poniedzialku :)

U mnie ok, troche rano krecilo sie z lekka w glowie, ale teraz jest ok.

Nagotowalam sie, obiad itd., zeby miec reszte dnia dla siebie.

 

U mnie wszyscy w domu, bo mamy w RPA-20 lecie demokracji-czyli minelo 20 lat od obalenia apertheidu.

Przyjechalam w rok po tym wydarzeniu, za czasow, kiedy Mandela byl prezydentem.

Ciezka ta demokracja, no, ale jest. Ciekawa jest demokracja w kraju kapitalistycznym :bezradny:

Ale to tak na marginesie.

 

Dzis mam wiecej energii, wczoraj mialam spacer prawie ponad poltora kilometrowy, co bylo nie do pomyslenia nawet tydzien temu, bo sie krecilo w glowie....znaczy sie jest coraz "normalniej".

 

Kochani, tam na watku poprzednim, ktos pisze dramatyczne posty na temat tego, ze bierze ESC i nogi mu same skacza, a lek bierze od kilku dni.

Moze by ktos do niego napisal, jak ktos cos o tym wie...szkoda chlopa, a nikt mu nie odpisuje. Ja nie wiem, nic na ten temat. Moze by kto looknal tam, please...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec

Ja tez chodze na oddzial dzienny,dlatego tak bardzo Cię namawialam,zebys poszedl i Ty...:)

Jest naprawdę spoko,ludzie są ok.no i ten rytm dnia....wstajesz rano i nie zbijasz bąków,bo wiesz,ze musisz wyjsc z domu.Przebywanie poza domem tez uczy,ze to wcale nic takiego koszmarnego....Ja osobiście po to wlasnie chcialam isc na oddzial,żeby nie siedziec w domu.

 

Lunatic

To aż tak bardzo źle jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem,to nie moja opinia,tak czytalem,w kazdym razie lekarz nie zaproponowal czekac dluzej niz 3 tygodnie,Gradrec potem Co odpisze,bo zaraz mam rozmowe do apteki i zamiast w weekend zakuwac farmakologie tak jak planowalem to sie to sie meczylem z paskudnym stanem,chyba od odstawki fluo bo byl taki sam jak ja zaczynalem i przez to lekko sie denerwuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez,Elmopl

Dzieki,trzymalyscie skutecznie,ale generalnie jestem w szoku co sie wyrabia w tej branzy,od przyszlego tygodnia bede robil tydzien i oni po tym czasie zdecyduja czy jestem na tyle szybki i obrotny zeby zostac na stale,kto to widzial zeby w aptece robic na szybko jak na kasie w realu,w dodatku stazysta ktory praktyczna wiedze ma zerowa,a dostalem do zrozumienia ze od pierwszego dnia wszystko co jest w aptece mam miec opanowane,no nic,do konca tygodnia musze to wszystko ogarnac jakims cudem,jak potem pracowac na max obrotach koncentracji w takim samopoczuciu,do dupy z czyms takim

 

-- 28 kwi 2014, 16:08 --

 

Napisalem do lekarza ze potrzebuje pilnej wizyty jutro to nic sie nie odzywa,a sam mowil ze moge tak zrobic jak bedzie cos pilnego

Mam trzy opcje do brania i sam mam wybrac najlepsza,amisulpiryd,selegilina,tianeeptyna.

Pierwsze dwa podobno mozna bylo polaczyc,

Dark,czy jest cos co sie gryzie w polaczeniu tianeptyny z amisulpirydem?

No nie wiem juz co wziac zeby bylo normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem zaprzeczeniem przebojowości i obrotności czego tam wymagają, a szczegolnie jak mi w kosc daje samopoczucie

 

-- 28 kwi 2014, 18:13 --

 

A co z ampisulpirydem?

nie wiem co z nim bo mi lekarz nie chce doradzic, dziala niestabilnie, pierwsze godziny po zazyciu wręcz euforyzująco, silnie pobudzająco a potem stopniowo jest zjazd, rano jak wstaje nie czuje zebym bral jakis lek i nie mam na nic sily, po zazyciu sily znow wracaja na pare godzin i tak w kolko

 

-- 28 kwi 2014, 18:15 --

 

Zagzag czy jak mu tam pisal ze ten lek tak dziala, no to ja dziekuje za takie dzialanie zebym pare godzin mial jakis odlot jak po jakims drugu a potem zjazd w skrajnie przeciwne samopoczucie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mit o fluoksetynie wziął się stąd, że ludzie powszechnie uważają "Prozac"(oryginalny preparat fluo) za najstarszy SSRI- co prawdą nie jest, bo starsza była fluwoksamina.

Przywołując to czyjeś stwierdzenie "przestarzała" chodziło mi nie tyle o datę jej wprowadzenia do leczenia co o sposób działania i to ze są nowsze ktorych to dzialanie wydaje sie lepsze pod jednym względem. Z tego co kiedyś czytałem, jeszcze w 5 albo 6 tygodniu przyjmowania fluo następuje jej dalszy wzrost stężenia w OUN, to kiedy ona w takim razie osiąga stan stacjonarny wywierający pożądany efekt leczniczy. A przeciągające się wahania stężenia będą dawać przeciągające się skutki uboczne. To samo potem przy zmianie dawki, znów czekanie nie wiadomo ile az nastąpi odpowiednia stabilizacja wymaganego stężenia. Przykładowo taka sertralina taki stan osiąga już po tygodniu, autorowi tego stwierdzenia być może też chodziło o to samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

Ale zobacz jakie jest chamstwo tych lekarzy, jak jestem na wizycie to mi lekarz gada ze jakby cos sie dzialo moge pisac sms-a i doradzi albo mnie przyjmie wczesniej bez kolejki a jak przychodzi co do czego to ma mnie w dupie, sory za wyrazenie, ale jestem wsciekly na cos takiego, tyle lat do niego chodze, tyle kasy u niego zostawilem w tym czasie a jak mam pilny problem, w zasadzie pierwsza taka sytuacja ze potrzebuje porady albo wizyty na juz to jest olewka z jego strony

bo niby teoretycznie zawsze mi proponowal taka opcje ze jakby cos sie dzialo to mam jego numer a jak przychodzi co do czego i raz chce skorzystac z takiej mozliwosci to okazuje sie ze to byly tylko puste slowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Sadze, ze nie masz wiary w siebie. Madry czlowiek jestes i dasz rade, nie mozna liczyc tylko na lekarza, czy piguly.

Sprobuj pomyslec pozytywnie, pewnym siebie byc, a samopoczucia nie przewidzisz, kiedy bedziesz pracowac.

Pewnie, ze to wielki stres, ale sadze, ze nie ma sie czego bac.

Czytam Cie juz dosc dlugo i sadze, ze mimo wszystko dasz rade, i wiesz, co robic.

Takie moje odczucie, osoby bedacej z boku.

Glowa do gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh,

to nie jest tylko kwestia braku wiary, nie wiesz jak paskudne potrafią być uboczne skutki niektórych leków czasem, jeden raz wyleciałem juz z pracy przez to, nie przez brak wiary w siebie, tylko przez uboki po leku po ktorym bylem wyczerpany fizycznie ze nie mialem na nic siły i teraz sie boje tego samego ze sie znow cos zacznie pierniczyc z tym moim leczeniem, ale ze to bylo od leku kaplem sie oczywiscie po czasie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Mam jedna zasade w stosunku do lekarzy-nie wierze im jak "zlym psom"- z calym szacunkiem dla ich pracy.

Mam doswiadczenie, wiecej zlych, niz dobrych. Moze kiedys lekarze byli bardziej oddani, ale dzis to bizesmani.

Nie mowie, ze wszyscy, ale wiem, ze zanim ide do lekarza, to musze miec jakas wiedze, bo inaczej bede dla nich krolikiem doswiadczalnym.

Od czasu, jak mi moja corka malo nie umarla przez niedouczonego doopka, to ja taka jestem.

Sama tez lekarzy musze pilnowac, co daja, co mowia, co robia-nie zwracaja uwagi czesto, co sie mowi, a juz o tym, zeby sie znali na lekach-to zapomnij.

 

Oczywiscie chyle glowe przed takimi, co sa naprawde lekarzami przez duze L.

Ale to sie czuje, to sie wie-niestety po jakims czasie.

 

Moze lekarz Twoj dzis ma zly dzien, moze sie nie wyspal, moze tez bierze proszki, jest zestresowany...pech.

Sprobujesz jutro.

Lepiej sie nie denerwowac tym, co nie jest od Ciebie zalezne, czego nie mozesz zmienic.

No, po co sie denerwowac? Noc idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ja mojemu tez nie powinienem wierzyc i przez to mam straszne wątpliwosci co do lekow ktore mi dal, bo juz dwa razy dal mi lek ktory w konsekwencji pogorszyl moj stan tylko, fakt ze za dwoma innymi razami przywrócił mnie do żywych, no ale suma wychodzi na zero, dwa razy pomoglo dwa razy zaszkodzilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Cie rozumiem, ale nie boj sie czegos, co moze nie nastapic, moze bedzie dobrze, sytaucja sie nie moze powtarzac, nie musi. Wiem, o efektach ubocznych, bo Was czytam i podziwiam.

 

Lepiej sie nie denerwowac tym, co nie jest od Ciebie zalezne, czego nie mozesz zmienic.

No, po co sie denerwowac? Przeciez wiesz, ze to tylko pogorszy Twoje samopoczucie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×